Ciężarówki po IVF 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Troche zmieniając temat- dziewczyny czy przygotowujecie się na czas po porodzie również pod względem jedzeniowym?
Pytam, bo ja będę przez jakiś czas sama i jakoś w 30tc chciałabym zacząć przygotowywać coś do zamrożenia i zastanawiam się jakie dania byłby najlepsze zakładając ze chciałabym karmić piersią. Na mama ginekolog czytałam ze wyw diety na pokarm matki jest zerowy, ale nie wiem czy moje chili sin carne/ caponata/ zupy ciecierzycowe byłyby dobrym pomysłem (nie jem mięsa).
Tak się zastanawiam, co przygotować i w jakiś ilościach, myślałam o jedzeniu na przynajmniej 10 dni, zeby tylko wyciągnąć z zamrażarki, rozmrozić i zjeść ...dzięki temu jedyne czym bym sis martwiła to śniadanie.
I świeżo upieczone mamy- macie dla nas pod tym względem jakieś porady? Macie czas na jedzenie? Ktoś wam gotuje? Co kasacie przy kp? -
Bardzo trafny post rebe! Moja teściowa zaczęła juz wywody co wolno a co nie przy karmieniu piersią ale jej nie słucham, bo mamy na te tematy inne zdanie
ja będę miec męża przez pierwsze dwa tygodnie. Potem zapowiedziała się moja mama z wizytą więc nie rozmyslalam za dużo na ten temat, ale może warto coś przygotować wcześniej. Ja z kolei uwielbiam ostre jedzenie, a to chyba odpada przy karmieniu:(
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
My właśnie tez myślimy, zeby mój maz był ze mną przez 2 pierwsze tygodnie, ale nie ukrywam, ze nie lubię jak on gotuje (bo mi nie smakuje) i nawet jeśli by ze mną był, to wole mieć coś gotowego zawczasu...i zastanawiam się co przygotować. Myślałam o jakiś zupach- kremach, które są łatwe i szybkie do rozmrożenia, właśnie jakieś dania jednogarnkowe z roślinami strączkowymi, ale na tym moja wena się kończy!
Marianka@87 wrote:Bardzo trafny post rebe! Moja teściowa zaczęła juz wywody co wolno a co nie przy karmieniu piersią ale jej nie słucham, bo mamy na te tematy inne zdanieja będę miec męża przez pierwsze dwa tygodnie. Potem zapowiedziała się moja mama z wizytą więc nie rozmyslalam za dużo na ten temat, ale może warto coś przygotować wcześniej. Ja z kolei uwielbiam ostre jedzenie, a to chyba odpada przy karmieniu:(
-
Ja mam całą zamrazalke już przygotowana 🤣 mój mąż też będzie ze mną dwa tygodnie (chyba że go wcześniej wygonie z domu 🤣🤷♀️), ale ogarnęłam sobie kotlety, pierogi, krokiety itp i nie patrzę na to czy będę mogła jeść to czy tamto (w takim wypadku najlepiej nic nie ogarniac 😒). Jeszcze siostra ma mi przywieź wiejskiego mięsa na rosół i nic nie zmieszcze już. Ogarnęłam to na 'czarna godzinę', jak będzie ciężko
Poza tym pierwszy raz święta spędzimy razem sami w naszym mieszkanku (obie rodziny mamy 150 km od nas więc nie zamierzam jechsc z dwutygodniowym malenstwem autem specjalnie na święta) więc chcę też pomyśleć coś o potrawach swietecznych, aby było co zjeść 😅🤔Ja: 32 lat.
Mąż :34 lat. Słabe nasienie.
I IVF- marzec 2019,
transfer: 30.03.19
Beta 8dpt - 149.8
Beta 10 dpt - 408. 3
Beta 13 dpt - 972.4
Beta 16 dpt - 2673.8 😍
❤️ 👧🏼A. 06.12.2019
II IVF lipiec2023
07.08-punkcja
10.08-transfer 3dn
7dpt - beta 12,3
9dpt - beta 73,6
11dpt- beta 177,2 -
Rebe, ja tak naprawde mialam zamrozone tylko to, co i tak zawsze robie w duzej ilosci i mroze, czyli bigos, golabki i pierogi😂 gotowalam na biezaco, a na dni leniwca, czy dzie cos do zalatwiania bylo, wyciagalismy to, albo zamawialismy...
Jadlam absolutnie wszystko, pamietam, ze tesciowa widzac mnie z bigosem malo zawalu nie dostala (akurat byli w odwiedzinach)😂
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Super pomysł kama, już sobid zapisuje kotlety i pulpety (mam rożne ulubione wegetariańskie)
Kaaama892 wrote:Ja mam całą zamrazalke już przygotowana 🤣 mój mąż też będzie ze mną dwa tygodnie (chyba że go wcześniej wygonie z domu 🤣🤷♀️), ale ogarnęłam sobie kotlety, pierogi, krokiety itp i nie patrzę na to czy będę mogła jeść to czy tamto (w takim wypadku najlepiej nic nie ogarniac 😒). Jeszcze siostra ma mi przywieź wiejskiego mięsa na rosół i nic nie zmieszcze już. Ogarnęłam to na 'czarna godzinę', jak będzie ciężko
Poza tym pierwszy raz święta spędzimy razem sami w naszym mieszkanku (obie rodziny mamy 150 km od nas więc nie zamierzam jechsc z dwutygodniowym malenstwem autem specjalnie na święta) więc chcę też pomyśleć coś o potrawach swietecznych, aby było co zjeść 😅🤔Kaaama892 lubi tę wiadomość
-
O właśnie, dobry temat. Tez miałam w planach zapełnić zamrażarkę, ale na razie mi nie wychodzi. Ledwo ogarnęliśmy pokoik dziecięcy, chce jeszcze zrobić porządki generalne, uszyć firanki, pomalować drzwi i wtedy mogę się wziąć za gotowanie na zapas...
-
U mnie mąż będzie gotował, ale coś tam zamrożę
. O jak mnie wkurza tekst: no jedz, bo niedługo takich rzeczy nie będziesz mogła...A jadłam wtedy chyba coś z pieczarkami...
Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB
🍀
Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
🍀
Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
Niedrożne jajowody❌
Starania od 10.2016r. -
aganieszkam wrote:U mnie mąż będzie gotował, ale coś tam zamrożę
. O jak mnie wkurza tekst: no jedz, bo niedługo takich rzeczy nie będziesz mogła...A jadłam wtedy chyba coś z pieczarkami...
aganieszkam lubi tę wiadomość
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Ja jadlam i kapuste, pieczarki, wszystkie warzywa w zasadzie... na co mialam ochote to jadlam... na swoeta tez niczego sobie jie zalowalam
Makt lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Matko, ja w ogóle nie myślałam żeby sobie teraz zawracać głowę tematem "co ja będę jeść po porodzie". Na pewno to czego nie mogę teraz z powodu cukrzycy 🤣
Wątpię żeby mi się chciało gotować większe ilości czegoś przed porodem, zresztą i tak nie mam pomysłu co by to mogło byćmój mąż niegotujący, ale będzie w domu ze mną (mam nadzieję) jak najdłużej po porodzie to albo pójdzie i coś kupi albo zamówi albo pojedzie do mamusi po obiadek 🤣 czasem może ugotuję coś na szybko albo będziemy wsuwać kanapki. I tyle
Mam większe zmartwienie - w jakim rozmiarze kupić kombinezon zimowy hehe -
Mo właśnie, wg mojego lekarza (No ale nie jest pediatra) i mamaginekokog, gdyby to tak działało, to np mamy pijące od czasu do czasu alkohol upijalyby swoje dzieci, a to się przecież nie dzieje (oczywiście wiadomo, ze alkohol z umiarem). A dzieci kołki maja tak czy inaczej. To chyba będę robić te wszystkie moje ulubione potrawy z roślinami strączkowymi ...
Cccierpliwa wrote:Ja jadlam i kapuste, pieczarki, wszystkie warzywa w zasadzie... na co mialam ochote to jadlam... na swoeta tez niczego sobie jie zalowalam -
rebe wrote:Mo właśnie, wg mojego lekarza (No ale nie jest pediatra) i mamaginekokog, gdyby to tak działało, to np mamy pijące od czasu do czasu alkohol upijalyby swoje dzieci, a to się przecież nie dzieje (oczywiście wiadomo, ze alkohol z umiarem). A dzieci kołki maja tak czy inaczej. To chyba będę robić te wszystkie moje ulubione potrawy z roślinami strączkowymi ...
Chociaż wiadomo, że nie w takich ilościach, żeby upić dziecko. Zdaje się, że podobnie jest z silnymi alergenami pokarmowymi, ale je zaczyna się eliminować dopiero, jak u dziecka faktycznie pojawia się stan wskazujący na alergię. Ale tutaj nie jestem pewna.
-
Cały czas się mówi wokół, że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Wiadomo, jeżeli zaobserwujemy że nagle dziecko dostaje wysypki, alergii na jakiś produkt (np na nabiał) no to się wyeliminuje. Ale nie ma co popadać w paranoje
Ja za to mam ostatnio syndrom wicia gniazda. Ciągle bym sprzątalam, wszystko piore, wymieniam i ogólnie przygotowywuje mieszkanie na przyjęcie nowego członka rodziny🥰 nawet siostrę wynajelam, żeby mi pomogła okna umyć 🤣Ja: 32 lat.
Mąż :34 lat. Słabe nasienie.
I IVF- marzec 2019,
transfer: 30.03.19
Beta 8dpt - 149.8
Beta 10 dpt - 408. 3
Beta 13 dpt - 972.4
Beta 16 dpt - 2673.8 😍
❤️ 👧🏼A. 06.12.2019
II IVF lipiec2023
07.08-punkcja
10.08-transfer 3dn
7dpt - beta 12,3
9dpt - beta 73,6
11dpt- beta 177,2 -
Haha:-) dla mnie dobre i dobrej jakości jedzenie jest bardzo ważne
a chleba nie znoszę, ostatnio jadłam chyba z pol roku temu, wiec niestety muszę się sama do siebie dostosować
i nie lubię improwizować z jedzeniem, jestem z tych co maja menu zaplanowane na cały tydzień naprzód (i zeby i is było, z 7 dni, przez 3-4 coś zamawiamy albo jemy w knajpach). A mama męża nie wyobraża sobie jedzenia bez mięsa (jesteśmy razem od 15 lat a ta do teraz jak mnie zaprasza na obiad to zawsze jest kurczak bo „kurczak to nie mięso”), moja mama 4 tys km dalej...trzeba sobie radzić. A stać przy garach tez mo się nie chce, ale mam od niedawna ten robot kuchenny z lidla, wiec mam nadzieje ze to mi trochę zaoszczędzi czasu..
Trzymaj się na się id cukrzycowej!! Będziesz musiała ja utrzymać również po porodzie?
aprill wrote:Matko, ja w ogóle nie myślałam żeby sobie teraz zawracać głowę tematem "co ja będę jeść po porodzie". Na pewno to czego nie mogę teraz z powodu cukrzycy 🤣
Wątpię żeby mi się chciało gotować większe ilości czegoś przed porodem, zresztą i tak nie mam pomysłu co by to mogło byćmój mąż niegotujący, ale będzie w domu ze mną (mam nadzieję) jak najdłużej po porodzie to albo pójdzie i coś kupi albo zamówi albo pojedzie do mamusi po obiadek 🤣 czasem może ugotuję coś na szybko albo będziemy wsuwać kanapki. I tyle
Mam większe zmartwienie - w jakim rozmiarze kupić kombinezon zimowy hehe -
rebe wrote:Mo właśnie, wg mojego lekarza (No ale nie jest pediatra) i mamaginekokog, gdyby to tak działało, to np mamy pijące od czasu do czasu alkohol upijalyby swoje dzieci, a to się przecież nie dzieje (oczywiście wiadomo, ze alkohol z umiarem). A dzieci kołki maja tak czy inaczej. To chyba będę robić te wszystkie moje ulubione potrawy z roślinami strączkowymi ...
Makt, Patryka89, Misia90, piegusek lubią tę wiadomość
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Patryka89 wrote:Tooney, jeśli u Ciebie tylko cc wchodzi w grę, to nawet nie ma o czym mówić
przynajmniej omija Cie cały ten stres związany z porodem naturalnym, który nie wiadomo przecież jak przebiegnie. Całe szczęście, że mamy tak rozwinięta medycynę, że po pierwsze w ogóle moglysmy zajść w ciążę, i można urodzić nawet jak SN jest ciężko. Ja liczę na to, że jeśli będzie u mnie problem podczas porodu, to po prostu podejmą szybka interwencję i dobrze się skończy...
Rebe, ja właśnie też tak mam, w jednej chwili myślę sobie, że już nie mogę się doczekać mojego maleństwa, a za chwile - o matko, jak to będzie, jak my damy radę?! 😁
Problem w tym ze ja sie nastwilam na sn tym bardziej ze liczylam ze chociaz urodzi naturalnie sie uda jesli nie moglam zajsc w ciaze -
rebe wrote:Trzymaj się na się id cukrzycowej!! Będziesz musiała ja utrzymać również po porodzie?
-
Alkohol dostaje sie do krwi, a mleko sie z krwi wytwarza, wiec tutaj akurat to inna sprawa... nonale wlasnie, o to chodzi, mleko tworzy sie z krwioobiegu, a nie z tego co trafia w moje jelita... no raczej ciezko, zeby kapusta mi sie w krew dostala...
Ja jadlam wszystko, a Mia kolek nie miala...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1