Ciężarówki po IVF 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Aguuula;2525 wrote:Bajka. Wg mnie to skok. My jestesmy aktualnie też podczas. Mały nie zawsze zjada, ode mnie to nawet nie chce pic z butli. Masakra jakas. Spi nam 45 minut dziennie (3xpo 15 minut) szczerze mam dosyc... zabawki nie, leżaczek nie, jesc nie, łózeczko nie.Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Iness, ja leki odstawiałam po 12tc, również progesteron, bo potem jego funkcje przejmuje łożysko, które w 12tc jest już w pełni rozwinięte.
Wg mojego lekarza b.duzo kobiet po in vitro ma problem (psychologiczny) z odstąpieniem leków i w kryzysowych sytuacjach, kiedy kobieta naprawdę nie chce (!) odstawić leków to pozwalam zostawić progesteron jakis czas, ale na tym etapie ciąży, jedli nie ma konkretnych wskazań, sumplementacjs progesteronem tylko zwiększa objawy ciąży np ból piersi i senność, a na ciąże jako taks działa jak placeboiness00 lubi tę wiadomość
-
KeepCalm wrote:U nas podobnie a wcozraj dojadali po 10ml i zasypiali wiec kiepsko.. a Antek ile je na raz juz?
Zobaczymy co dzisiejsza noc przyniesie. Dzień był w miarę ok.
Cierpliwa 30ml to stanowczo za mało. On tyle jadł po urodzeniu w szpitalu. I tak mu wciskam ta butle. Mam nadzieję że waga nie spada. Zobaczymy przyrost po jutrzejszej kąpieli.
Mikuśka może masaż brzuszka albo ciepła pieluszką na brzuszek pomoże, bo na brzuszku nie chce leżec??
Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Dziewczyny, ja tak z innej beczki. Od kilku tygodni kłócimy się z mężem o to, że moje libido jest równe 0... Ja nie jestem w stanie nic na to poradzić, a on tego nie rozumie i ciągle ma do mnie pretensje:( nie wiem co robić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2019, 19:41
-
kalade, może powiedz mężowi wprost, że Twoje samopoczucie bywa różne, brzuch coraz większy, hormony szaleją, poza tym lekarz mógł zalecić Ci oszczędzanie się z przytulaniem. To może robótki ręczne go zadowolą? Trochę tez walczyliście o dzieciątko więc niech się cieszy, że z dzieckiem wszystko dobrze i dba o Ciebie a nie jakieś fochy. Rozumiem, że ma swoje potrzeby, ale są chyba teraz ważniejsze priorytety i powinien uszanować to, jeśli nie masz ochoty, a może i strach aby jakieś skurcze nie pojawiły się cz inne problemy. Na pocieszenie powiedz mu, że wiele kobiet ma problem ze skracającą się szyjką czy inne dolegliwości i całkowity zakaz seksu na czas ciąży.
-
rebe wrote:Iness, ja leki odstawiałam po 12tc, również progesteron, bo potem jego funkcje przejmuje łożysko, które w 12tc jest już w pełni rozwinięte.
Wg mojego lekarza b.duzo kobiet po in vitro ma problem (psychologiczny) z odstąpieniem leków i w kryzysowych sytuacjach, kiedy kobieta naprawdę nie chce (!) odstawić leków to pozwalam zostawić progesteron jakis czas, ale na tym etapie ciąży, jedli nie ma konkretnych wskazań, sumplementacjs progesteronem tylko zwiększa objawy ciąży np ból piersi i senność, a na ciąże jako taks działa jak placebo -
Może poczytaj mu coś o libido u kobiet w ciąży? My mamy zwyczaj, ze ja czytam na głos co tydzień rozdział o danym tygodniu/ miesiącu z książki „w oczekiwaniu” i czasem przemycam rozdziały, który mnie interesują, np o laktacji albo jak ojciec powinien pomagać w połogu...w tych książkach jest wszystko sensownie opisane...o seksie tez jest, ze moze być super libido ale tez ze może być kiepskie, zeby maz byl cierpliwy ale tez rady dla kobiety (bo czasem to mężowie maja problem z libido przy ciąży)...może jak usłyszy o tym „z zewnątrz” będzie mu łatwiej zrozumiec?
kalade wrote:Dziewczyny, ja tak z innej beczki. Od kilku tygodni kłócimy się z mężem o to, że moje libido jest równe 0... Ja nie jestem w stanie nic na to poradzić, a on tego nie rozumie i ciągle ma do mnie pretensje:( nie wiem co robić -
Ja tez miałam opory naprawdę (ale ja w ogóle sama sobie zwiększyłam dawkę po transferze z 6globulek utrogestanu 200 na 9).
Lekarz mi mówił naprawdę o syndromie odstawiennym u niektórych ciężarnych straumatyzowanych trudami in vitro...”w tajemnicy” powiem, ze ja wyprosiłam odstawienie akurat progesteronu chociaż tydzień później. Po zupełnym odstawieniu straciłam wszystkie objawy ciążowe (myśle ze to przypadek) i poleciałam na IP przerażona ze już po wszystkim...wiec doskonale cię rozumiem.
iness00 wrote:Może być w tym sporo racji z problemem odstawienia leków. U mnie to nawet nie tyle, ze nie chcę, co po prostu obawiam się czy łożysko poradzi sobie całkowicie. Od razu też zastanawiam się i analizuję czemu inne dziewczyny biorą znacznie dłużej lub do końca ciąży. No i tak człowiek nakręca się tymi myślami. Muszę jeszcze swoją ginkę przycisnąć ab pwszystko posprawdzała dobrze i c równiez tak uważa, ale dziękuje za konkretną odpowiedź -
iness00 wrote:kalade, może powiedz mężowi wprost, że Twoje samopoczucie bywa różne, brzuch coraz większy, hormony szaleją, poza tym lekarz mógł zalecić Ci oszczędzanie się z przytulaniem. To może robótki ręczne go zadowolą? Trochę tez walczyliście o dzieciątko więc niech się cieszy, że z dzieckiem wszystko dobrze i dba o Ciebie a nie jakieś fochy. Rozumiem, że ma swoje potrzeby, ale są chyba teraz ważniejsze priorytety i powinien uszanować to, jeśli nie masz ochoty, a może i strach aby jakieś skurcze nie pojawiły się cz inne problemy. Na pocieszenie powiedz mu, że wiele kobiet ma problem ze skracającą się szyjką czy inne dolegliwości i całkowity zakaz seksu na czas ciąży.
Już mam naprawdę dosyć ciągłych pretensji i obwiniania mnie:( -
Iness, ja lutinus, utrogest i estrofem do 14tc, heparyne do 6tyg po porodzie, acard kuzynka brala do 34tc...
Bajka, no zalezy od maluszkamoja Mia w szpitalu to 10ml zjadala🙊 wedlyg rozpiski z mm to na 120ml wody powinna wypijac w 5-6 tygodniu zycia, a ona tyle wypijala dopiero w 4 i 5 miesoacu... na pol roku wypijala po ok 150ml i to nir mialo znaczenia, czy ja odciagnelam, czy mm... grzalam mojego 150ml albo mm na 150ml wody, to i tak calej butelki nigdy nie wypila...
90ml jak miala 3 miesiace to wypijala, sporadycznie 100ml...
Dlatego jak napisalas, to mnie te ilosci ani troche nie zdziwily
A jeszcze jak u nas byl bunt kilka dni podczas skoku i na piers i na butelke, to pptrafila 20ml wypic i pojedzone🙈iness00 lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Boszsz ja już zapomnialam co to sex od marca zero zaraz będzie rok !!!
Nie wiem czy się przemoge po wizycie chyba już mi nie potrzeba hehehhe
Mąż nie naciska chyba się boi że mnie będzie bolało cos wspominał ostatnio ale ja powiedziałam że nawet sobie nie wyobrażam tego i temat ucichł -
kalade wrote:Dziewczyny, ja tak z innej beczki. Od kilku tygodni kłócimy się z mężem o to, że moje libido jest równe 0... Ja nie jestem w stanie nic na to poradzić, a on tego nie rozumie i ciągle ma do mnie pretensje:( nie wiem co robić
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
ja tez miałam libido prawie równe 0. Sama nic nie zaczynałam ale kilka razy mąż mnie zaczepiał 😉 nie było źle, po prostu ciężko było się zabrać 😅 Teraz ochota wzrasta ale cały czas krwawię, mam już tego dosyć. Ile realNiE trwa to krwawienie połogowe?
-
Glitter, moze spokojnie nawet do 6 tygodni... u mnie calkiem skonczylo sie po jakos ok 4 tygodniach... a zlosliwy los obdarzyl mnie pierwsza poporodowa @ pomimo kp 5 tygodni pozniej🤦♀️
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Kalade, u mnie libido 0, a nawet przy próbie czegoś tam jestem jak z drewna, w ogóle nie odczuwam przyjemności. Mąż jest na szczęście wyrozumiały. No niestety niektóre z nas tak mają. Mąż chodzi z Tobą na wizyty lekarskie? Może Lekarz wyjaśniłby mu, ze to normalne?
-
Patryka89 wrote:Kalade, u mnie libido 0, a nawet przy próbie czegoś tam jestem jak z drewna, w ogóle nie odczuwam przyjemności. Mąż jest na szczęście wyrozumiały. No niestety niektóre z nas tak mają. Mąż chodzi z Tobą na wizyty lekarskie? Może Lekarz wyjaśniłby mu, ze to normalne?
Patryka89 lubi tę wiadomość
-
Eh, niektórzy faceci to są niereformowalni. Nie wiem jak można mieć seks z kobieta, która nie czerpie z tego przyjemności, no chyba ze super udajesz
Może ustał zawczasu plan zajęć w szkole rodzenia? Albo nawet spytaj się konkretnie o te akurat tematykę i poproś żeby została poruszona? Ja byłam jak na razie na dwóch zajęciach i nie było nic o seksie w ciąży tylko konkrety dotyczące porodu i na koniec ogromne zdjęcie urodzonego łożyska, żeby panowie trochę zbledni
kalade wrote:No właśnie u mnie dokładnie tak samo, jak u Ciebie. Nie odmawiam, ale nie czerpie teraz z tego przyjemności:( chodzi tylko na prenatalne, bo u prowadzącej nie ma warunków i nie można z partnerem. 7 stycznia zaczynamy szkołę rodzenia, mam nadzieję, że tam porusza ten temat.. -
Ja dziś pol nocy śniłam, ze mi wyskakują rozstępy na całym ciele w związku z czym beznadziejnie spałam, tylko 4h i jak tylko się obudziłam zaczęłam się smarować i niestety czytać internety...tyle kobiet pisze, ze im rozstępy wyskoczyły tuż przed albo nawet PO porodzie! O ile „tuż przed” jeszcze rozumiem, to po porodzie?! Jak to możliwe?? W każdym razie ci chwile przeglądam się w lustrze i szukam rozstępów....
-
Rebe, mojej szwagierce caly brzuch doslownie popekal (wygladal serio jak peknieta porcelana) dwa dni przed porodem, a tak sie cieszyla, ze koncowka i nic, smarowala sie chyba po 5 razy dziennie...
Mi w ciazy wyszlo 6 rozstepow juz w trakcie, po trzy na kazdy bok brzucha, ale jeszcze kilka lat temu na udach wyszly mi wlasnie nie jak przytylam, a jak schudlam...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1