X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne 🤰Ciężarówki po IVF 2020 🤰
Odpowiedz

🤰Ciężarówki po IVF 2020 🤰

Oceń ten wątek:
  • Anuśla Autorytet
    Postów: 4861 2640

    Wysłany: 22 lipca 2020, 09:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pscolka, ja mam zakrzep w żyle bo mam naczyniaka od dziecka i po konsultacji z chirurgiem naczyniowym mam dawke 60 mg hepki. Radził zbadać d dimery i jak beda ponad 1000 to zwiekszyc do 2x60, a potem zrobić anty xa. Ponieważ anty xa to badanie pokazujace czy dawka heparyny jest ok (robi sie 4 godziny po zastrzyku) i wyszło mi ok, więc nawet tych d dimerow nie badalam, bo właśnie też slyszalam, że one skacza w ciąży tak jak zresztą crp.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2020, 09:39

    pscolka lubi tę wiadomość

    ojxe8ribfhgxs7lm.png

    3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
    4 x IUI :-(
    Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
    Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
    ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
    28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
    27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
    7dpt beta 39.46 😄
    9dpt beta 164
    11dpt beta 484
    14dpt beta 2566
    24dpt - mamy Serduszko!
    Czekamy na Córeczkę😄
    09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
    "Nie bój się, tylko wierz."
    .........
    05.2024 - transfer ostatniego już zarodka. Klapa
    12.2024 - naturals
  • Ed Autorytet
    Postów: 399 286

    Wysłany: 22 lipca 2020, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się boje czytac takich historii jak opisala Pscolka. W mojej pierwszej naturalnej ciąży blizniaczej przestaly bić serduszka, a wszystko tak dobrze szlo. Bardzo dlugo zbieralismy sie z mężem do kupy .

    Wczoraj przeczytalam wiadomosc , dzisiaj sie obudzilam., dziecko nie kopie i panika... Ale sie obudzil😊

    38 lat
    2 procedury
    Ciąża od grudnia
  • pscolka Autorytet
    Postów: 364 772

    Wysłany: 22 lipca 2020, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuśla wrote:
    Pscolka, ja mam zakrzep w żyle bo mam naczyniaka od dziecka i po konsultacji z chirurgiem naczyniowym mam dawke 60 mg hepki. Radził zbadać d dimery i jak beda ponad 1000 to zwiekszyc do 2x60, a potem zrobić anty xa. Ponieważ anty xa to badanie pokazujace czy dawka heparyny jest ok (robi sie 4 godziny po zastrzyku) i wyszło mi ok, więc nawet tych d dimerow nie badalam, bo właśnie też slyszalam, że one skacza w ciąży tak jak zresztą crp.

    Pisałam do mojej dr od in vitro o tym wyniku i odpisała, że nie jest tragiczny, więc leki by zostawiła jak dotychczas, ale zaleciła kupić profilaktycznie pończochy uciskowe i umówić się na konsultację do naczyniowca. Chyba dla świętego spokoju to zrobię, wydałam już fortunę na leczenie, to jeszcze i tego dopplera prywatnie zrobię bo na nfz się nie doczekam do końca ciąży pewnie.
    Kurcze, chyba to całkowite unieruchomienie w szpitalu zrobiło swoje, jeszcze tam było gorąco i duszno...

    Anuśla lubi tę wiadomość


    35 l.starania od 2015 r.
    endometrioza, IO, nadciśnienie
    2015 r. laparoskopia, usunięcie potworniaka na jajniku
    2016 r. histeroskopia, usunięcie polipa
    od 2016 r. słabe parametry nasienia
    3x zmiana lekarzy i klinik
    XI 2019 r. długi protokół, punkcja- 8 kompleksów, 7 kom.dojrzałych, 4 ICSI, w tym 3 blastki: 4.1.1, 4.1.1, 4.2.2
    styczeń 2020 r. długi protokół
    05.02.2020 punkcja,12 komórek, 8 dojrzałych, ICSI, zapł 4, 2 niepewne, wszystkie walczą... przetrwało 3 blastki w 6 dobie, słabiutkie mrozaczki: 3.3.2, 5.3.1, 4.2.2
    transfer 12.03.2020r. blastki mozaiki 4.1.1.
    beta 7dpt (15,48), 9dpt (66), 12dpt (332,50), 19 dpt (5454)
  • Ed Autorytet
    Postów: 399 286

    Wysłany: 22 lipca 2020, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A dziewczyny mam pytanie - cukrzyca ciążowa- cukier na czczo ponizej 70 co oznacza?
    Panikowac?

    Na razie tylko minimalnie nizej ale w ogole cukry po posilkach niższe...
    Moja doktor na urlopie

    38 lat
    2 procedury
    Ciąża od grudnia
  • pscolka Autorytet
    Postów: 364 772

    Wysłany: 22 lipca 2020, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ElfiaKsiężniczka wrote:
    Oj pscolka... Takie wiadomości łamią serce... Nie wiem co powiedzieć, co doradzić. Jeśli czujesz potrzebę wygadać się to po to jesteśmy.
    Nie znam dziewczyny, ale łzy stają w oczach, gdy czyta się coś takiego ... 😢

    Wiem dziewczyny, zawsze czuję ulgę jak się z Wami podzielę swoimi uczuciami...dziękuję każdej z osobna!

    My wszystkie już w ciążach swoje przeżyłyśmy, więc mamy empatię i szczere współczucie dla innych. Kto miał od początku lightowo nigdy tego nie zrozumie. Tym bardziej przeżywamy i utożsamiamy się z tymi biednymi cierpiącymi dziewczynami..


    35 l.starania od 2015 r.
    endometrioza, IO, nadciśnienie
    2015 r. laparoskopia, usunięcie potworniaka na jajniku
    2016 r. histeroskopia, usunięcie polipa
    od 2016 r. słabe parametry nasienia
    3x zmiana lekarzy i klinik
    XI 2019 r. długi protokół, punkcja- 8 kompleksów, 7 kom.dojrzałych, 4 ICSI, w tym 3 blastki: 4.1.1, 4.1.1, 4.2.2
    styczeń 2020 r. długi protokół
    05.02.2020 punkcja,12 komórek, 8 dojrzałych, ICSI, zapł 4, 2 niepewne, wszystkie walczą... przetrwało 3 blastki w 6 dobie, słabiutkie mrozaczki: 3.3.2, 5.3.1, 4.2.2
    transfer 12.03.2020r. blastki mozaiki 4.1.1.
    beta 7dpt (15,48), 9dpt (66), 12dpt (332,50), 19 dpt (5454)
  • Sylwia Sylwia Autorytet
    Postów: 3174 3183

    Wysłany: 22 lipca 2020, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agika88 wrote:
    Właśnie nic się nie dzieje, więc chyba odpuszczę. Wczoraj tak się troszkę podenerwowałam bo widziałam w jednym temacie że dziewczynie na USG wyszło że serduszko przestało bić. Byłam teraz na zastrzyku i pierwszy raz zrobiło mi się bardzo słabo. Mam nadzieję że takie historie często się nie będą powtarzać.
    Niestety ale smutnych historii dookoła nie unikniemy...ważne żeby przywoływać myślami tylko te dobre. Na pewno wszystko będzie ok. Zasłabnięcia niestety mogą zdarzają się, mnie np łapały pod prysznicem.

    atdc9vvjubcfojyx.png
    2015 r. - Rozpoczęcie starań, oligozoospermia ekstremalna - Novum, od 2019 Macierzyństwo,
    17.12.2019 r. ICSI, punkcja
    16.01.2020 r. Crio Blastusia 3.1.1.
    6 dpt - bhcg 16,2
    25 dpt jest ♥️
    Mamy jeszcze❄️❄️❄️ 3.1.2., 4.1.1., 4.2.3.
  • pscolka Autorytet
    Postów: 364 772

    Wysłany: 22 lipca 2020, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ed wrote:
    Ja się boje czytac takich historii jak opisala Pscolka. W mojej pierwszej naturalnej ciąży blizniaczej przestaly bić serduszka, a wszystko tak dobrze szlo. Bardzo dlugo zbieralismy sie z mężem do kupy .

    Wczoraj przeczytalam wiadomosc , dzisiaj sie obudzilam., dziecko nie kopie i panika... Ale sie obudzil😊

    Matko, jak to przeze mnie takie nerwy to przepraszam. Nie chciałam nikogo dołować ani stresować, ale my chyba same i bez historii przeżywamy wszystko mocniej i mamy swoje obawy.
    Opisałam to co się stało, żeby sobie troszkę pomóc i wyrzucić z siebie, ale mogę usunąć ten post.

    Mimo takich historii, tym bardziej dziewczyny musimy się cieszyć naszym szczęściem i tym, że mamy dla kogo walczyć!


    35 l.starania od 2015 r.
    endometrioza, IO, nadciśnienie
    2015 r. laparoskopia, usunięcie potworniaka na jajniku
    2016 r. histeroskopia, usunięcie polipa
    od 2016 r. słabe parametry nasienia
    3x zmiana lekarzy i klinik
    XI 2019 r. długi protokół, punkcja- 8 kompleksów, 7 kom.dojrzałych, 4 ICSI, w tym 3 blastki: 4.1.1, 4.1.1, 4.2.2
    styczeń 2020 r. długi protokół
    05.02.2020 punkcja,12 komórek, 8 dojrzałych, ICSI, zapł 4, 2 niepewne, wszystkie walczą... przetrwało 3 blastki w 6 dobie, słabiutkie mrozaczki: 3.3.2, 5.3.1, 4.2.2
    transfer 12.03.2020r. blastki mozaiki 4.1.1.
    beta 7dpt (15,48), 9dpt (66), 12dpt (332,50), 19 dpt (5454)
  • Sylwia Sylwia Autorytet
    Postów: 3174 3183

    Wysłany: 22 lipca 2020, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kosanka wrote:
    Dziecko nie współpracuje. :( Jest 40+3, więc dziś założą mi balonik i mam nadzieję, że coś ruszy. Trochę się boję, ale już lepiej, że coś się dzieje, niż to czekanie. Jeśli nie ruszy, jutro oksytocyna. Jeśli i to nie przyniesie efektu, w piątek będzie cc.
    Powoli znajduję w sobie akceptację dla tego, że nie może być normalnie. Starajcie się sobie nie wyobrażać, jak to będzie, nie tworzyć scenariuszy. Jak już po tej całej walce człowiek sobie wymyśli, że teraz będzie jak na filmie, czyli wody odejdą, skurcze się zaczną i razem pojedziemy do szpitala rodzić, to bardzo boli, gdy scenariusz się nie spełnia. Miałam tu rozmowy z psychologiem i powiedziała, że snucie planów jest zrozumiałe, ale trzeba pamiętać, że dróg zakończenia ciąży jest kilka i nigdy nie wiemy, która będzie właściwa i co nastąpi.
    Kurcze, to się maluszek zadomowił ..trzymam kciuki żeby się dzisiaj udało ✊ wiadomo, że w głowie zawsze mamy jakiś scenariusz, ale musimy pamiętać, że czy sn czy CC to poprostu poród. Na tym trzeba się skupic i zapomnieć o wątkach pobocznych 😉 będzie dobrze 🍀🍀🍀

    Kosanka lubi tę wiadomość

    atdc9vvjubcfojyx.png
    2015 r. - Rozpoczęcie starań, oligozoospermia ekstremalna - Novum, od 2019 Macierzyństwo,
    17.12.2019 r. ICSI, punkcja
    16.01.2020 r. Crio Blastusia 3.1.1.
    6 dpt - bhcg 16,2
    25 dpt jest ♥️
    Mamy jeszcze❄️❄️❄️ 3.1.2., 4.1.1., 4.2.3.
  • pscolka Autorytet
    Postów: 364 772

    Wysłany: 22 lipca 2020, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jlod wrote:
    Pscolka, 😢😢😢 cholera tyle wyrzeczen, czekania, wszystko bylo pod kontrola, biedna dziewczyna😢 nie wyobrazam sobie co teraz czuje. Ale wiem napewno ze potrzebuje wsparcia od kazdego, wiec jak jestes na silach, napisz do niej, niech wie ze jestes z nia I myslisz o niej.

    Mimo, że kosztowało mnie to wiele nerwów, pisałam z nią cały wczorajszy dzień i noc, ona sama tego chciała. Wypiłam kilka herbat z melisy i staram się robić psychiczną barierę, żeby nie zaszkodzić Tosi, ale nie mogę zostawić jej samej... tym bardziej, że przez covid nikt do niej nie wejdzie i została sama z własnymi myślami i traumą. Podobno była u niej dwa razy psycholog, ale A. niezbyt chciała z nią rozmawiać. Może jej łatwiej pisać do mnie, bo już razem trochę kryzysów przeszłyśmy.




    35 l.starania od 2015 r.
    endometrioza, IO, nadciśnienie
    2015 r. laparoskopia, usunięcie potworniaka na jajniku
    2016 r. histeroskopia, usunięcie polipa
    od 2016 r. słabe parametry nasienia
    3x zmiana lekarzy i klinik
    XI 2019 r. długi protokół, punkcja- 8 kompleksów, 7 kom.dojrzałych, 4 ICSI, w tym 3 blastki: 4.1.1, 4.1.1, 4.2.2
    styczeń 2020 r. długi protokół
    05.02.2020 punkcja,12 komórek, 8 dojrzałych, ICSI, zapł 4, 2 niepewne, wszystkie walczą... przetrwało 3 blastki w 6 dobie, słabiutkie mrozaczki: 3.3.2, 5.3.1, 4.2.2
    transfer 12.03.2020r. blastki mozaiki 4.1.1.
    beta 7dpt (15,48), 9dpt (66), 12dpt (332,50), 19 dpt (5454)
  • Virad Autorytet
    Postów: 908 286

    Wysłany: 22 lipca 2020, 10:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @pscolka bardzo mi przykro z powodu tego co spotkało twoją koleżankę. Niewyobrażalna tragedia 😭

    Co do ddimerow. Ja ostatnio miałam wynik 1050... moj immunolog powiedział że to normalny wynik, ale ze rosną (co jest normalne w ciąży) to co 3 tygodnie mam badać razem z appt. Gdyby wzrósł do 2500-3000 to wtedy będzie zmieniał dawki.
    biorę acard 150 i fraxiparine 0.4.
    Nie mam w swojej historii incydentów zakrzepowych.
    Rozważał dawkę 0.6 ale doszedł do wniosku że będzie za wysoka... i na razie zostawił te 0.4

    Anuśla lubi tę wiadomość

    Nareszcie razem. 👨‍👩‍👧‍👦
  • Ed Autorytet
    Postów: 399 286

    Wysłany: 22 lipca 2020, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pscolka wrote:
    Matko, jak to przeze mnie takie nerwy to przepraszam. Nie chciałam nikogo dołować ani stresować, ale my chyba same i bez historii przeżywamy wszystko mocniej i mamy swoje obawy.
    Opisałam to co się stało, żeby sobie troszkę pomóc i wyrzucić z siebie, ale mogę usunąć ten post.

    Mimo takich historii, tym bardziej dziewczyny musimy się cieszyć naszym szczęściem i tym, że mamy dla kogo walczyć!

    Kochana nie przejmuj sie mna, poprostu zal sie robi ile trzeba w zyciu przejsc 😘 Ja ostatnio panikuje co chwile😉
    Kazda z nas przeszla duzo i dobrze , ze mamy to forum gdzie mozna sie poradzic i wygadac😊

    38 lat
    2 procedury
    Ciąża od grudnia
  • Niki345 Autorytet
    Postów: 5415 6785

    Wysłany: 22 lipca 2020, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agika88 wrote:
    Dziewczyny jak często chodziłyście na wizyty w pierwszych tygodniach?
    Jestem chyba rekordzistką, pierwotny plan był chodzić w pierwszym trymestrze 1x w tygodniu, ale przez krwawienia zdarzało się, że byłam nawet 2 lub 3 razy w tygodnii, później mimo że nadal krwawiłam zluzowałam do 1x. Lekarka prowadząca twierdzi, że szybko zrobione usg, które uspokaja pacjentkę nie szkodzi a stres i kortyzol mogą mieć bardzo zły wpływ na ciążę.

    🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
    ▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie

    2018.11 IUI - 11tc [*]
    2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
    2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
    (5 klasy A, 2 klasy B )
    2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
    2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
    BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
    2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
    2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
    2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣

    ▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku

    Prowadzę stronę:
    👉www.mamapoinvitro.pl
    gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊
  • Niki345 Autorytet
    Postów: 5415 6785

    Wysłany: 22 lipca 2020, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pscolka wrote:
    Mimo, że kosztowało mnie to wiele nerwów, pisałam z nią cały wczorajszy dzień i noc, ona sama tego chciała. Wypiłam kilka herbat z melisy i staram się robić psychiczną barierę, żeby nie zaszkodzić Tosi, ale nie mogę zostawić jej samej... tym bardziej, że przez covid nikt do niej nie wejdzie i została sama z własnymi myślami i traumą. Podobno była u niej dwa razy psycholog, ale A. niezbyt chciała z nią rozmawiać. Może jej łatwiej pisać do mnie, bo już razem trochę kryzysów przeszłyśmy.
    Myślę, że Twoje wsparcie jest dla Niej nieocenione. Dobrze, że nie jest w tym wszystkim sama

    🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
    ▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie

    2018.11 IUI - 11tc [*]
    2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
    2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
    (5 klasy A, 2 klasy B )
    2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
    2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
    BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
    2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
    2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
    2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣

    ▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku

    Prowadzę stronę:
    👉www.mamapoinvitro.pl
    gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊
  • Niki345 Autorytet
    Postów: 5415 6785

    Wysłany: 22 lipca 2020, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kosanka wrote:
    Dziecko nie współpracuje. :( Jest 40+3, więc dziś założą mi balonik i mam nadzieję, że coś ruszy. Trochę się boję, ale już lepiej, że coś się dzieje, niż to czekanie. Jeśli nie ruszy, jutro oksytocyna. Jeśli i to nie przyniesie efektu, w piątek będzie cc.
    Powoli znajduję w sobie akceptację dla tego, że nie może być normalnie. Starajcie się sobie nie wyobrażać, jak to będzie, nie tworzyć scenariuszy. Jak już po tej całej walce człowiek sobie wymyśli, że teraz będzie jak na filmie, czyli wody odejdą, skurcze się zaczną i razem pojedziemy do szpitala rodzić, to bardzo boli, gdy scenariusz się nie spełnia. Miałam tu rozmowy z psychologiem i powiedziała, że snucie planów jest zrozumiałe, ale trzeba pamiętać, że dróg zakończenia ciąży jest kilka i nigdy nie wiemy, która będzie właściwa i co nastąpi.
    Co racja to racja, możemy planować czy wyobrażać sobie jedno, a życie i tak to zweryfikuje. Trzymam za Was mocno kciuki! 🍀

    Kosanka lubi tę wiadomość

    🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
    ▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie

    2018.11 IUI - 11tc [*]
    2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
    2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
    (5 klasy A, 2 klasy B )
    2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
    2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
    BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
    2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
    2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
    2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣

    ▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku

    Prowadzę stronę:
    👉www.mamapoinvitro.pl
    gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1484 1035

    Wysłany: 22 lipca 2020, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pscolka wrote:
    Dziewczyny, a jak u Was z obrzękami nóg, zwłaszcza w kostce? Ja na początku miałam ten problem jednej nogi co ją skręciłam, ale od 2 tyg puchną mi już obie kostki więc to pewnie zastoje limfy właśnie typowo ciążowe. Jak odpocznę kilka godz to kostki wracają do normy.

    Pscolka, moje obie kostki były skręcone wielokrotnie. Do tego prawy łokieć i prawe kolano również były skręcone. Jestem mistrzem skręcania sobie stawów na prostej drodze 🤦‍♀️ Nic się z nimi nie dzieje, nawet przy wyższych temperaturach. Na początku ciąży mocno puchły mi palce u rąk - co dziwne, po nocnym odpoczynku. Ze dwa razy zdarzyło mi się w całym dotychczasowym okresie ciąży, że spuchły mi stopy - z za długich spacerów raczej. Mutacje w stopce i wywiad rodzinny obciążony kardiologicznie.

    Może warto też w pozycji leżącej unosić kostki wyżej niż resztę ciała?

    Przykro mi z powodu Twojej koleżanki. Moi rodzice pochowali swoje pierwsze dziecko 35 lat temu. Może niekoniecznie żyjemy w cieniu tej tragedii, ale jest ona gdzieś obecna w naszej rodzinie. Życzę Ci dużo sił do jej wspierania.

    Kosanka - kciuki za szczęśliwe rozwiązanie!!!

    Muszę mieć plan działania.

    1. ICSI - nieudane;
    2. a. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
    b. 08.02.2025 nieudany transfer 5.1.1. tęsknię i kocham
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lipca 2020, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pscolka wrote:
    Pisałam do mojej dr od in vitro o tym wyniku i odpisała, że nie jest tragiczny, więc leki by zostawiła jak dotychczas, ale zaleciła kupić profilaktycznie pończochy uciskowe i umówić się na konsultację do naczyniowca. Chyba dla świętego spokoju to zrobię, wydałam już fortunę na leczenie, to jeszcze i tego dopplera prywatnie zrobię bo na nfz się nie doczekam do końca ciąży pewnie.
    Kurcze, chyba to całkowite unieruchomienie w szpitalu zrobiło swoje, jeszcze tam było gorąco i duszno...
    Mimo wszystko spróbuj na NFZ. W ciąży masz pierwszeństwo badań i wizyt u specjalistów. Coś kojarzę, że muszą ci podać termin do siedmiu dni.

    Dziewczyny, pamiętajcie o swoich prawach. Wiem, że na rejestracjach je olewają, ale wtedy prosisz o potwierdzenie na piśmie i kontaktujesz się z NFZ. Moja kumpela w zeszłym roku się z nikim nie patyczkowała - jaj akurat łatwiej, bo prawnik 🙈

    Sylwia Sylwia lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lipca 2020, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tu jeszcze linka znalazłam:

    https://prawodlamam.pl/w-ciazy-bez-kolejki/

  • Jlod Autorytet
    Postów: 2604 2581

    Wysłany: 22 lipca 2020, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pscolka wrote:
    Mimo, że kosztowało mnie to wiele nerwów, pisałam z nią cały wczorajszy dzień i noc, ona sama tego chciała. Wypiłam kilka herbat z melisy i staram się robić psychiczną barierę, żeby nie zaszkodzić Tosi, ale nie mogę zostawić jej samej... tym bardziej, że przez covid nikt do niej nie wejdzie i została sama z własnymi myślami i traumą. Podobno była u niej dwa razy psycholog, ale A. niezbyt chciała z nią rozmawiać. Może jej łatwiej pisać do mnie, bo już razem trochę kryzysów przeszłyśmy.


    Ja mysle ze jestes jej blizsza, ze Ja rozumiesz, a nie pani psycholog, co nie ma z nia zadnego powiazania.
    Pewnie z czasem, bedzie potrzrbowala tez takiej rozmowy, z osoba trzecia, co pomoze jej poukladac mysli, ale teraz nie jest na to gotowa. Teraz potrzebuje prrzyjaciol.

    Wiktorek ❤️

    Starania od 2017
    AMH 4.16
    Hashimoto, TSH unormowane ( 12.19 TSH 0,8
    Homocysteina OK, Kortyzol OK, Prolaktyna OK
    ANA1 dodatnie, antykoagulant tocznia ujemny, wszystkie p/c OK, zespol antyfosfolipidowy wykluczony, wyszlo RO mocno dodatnie w ANA 3, anty wszystkie inne ujemne, miano 1:320 :-(

    6.2019 - punkcja- 14 pobranych,7 zaplodnionych, 2 przetrwaly do blastek
    7.2019 - 1 transfer, blastka 😢
    2.10.2019- crio, blastka 😢
    Listopad 2019- druga stymulacja
    2.12.2019 - punkcja- 17 pobranych, 14 dojrzalych, 10 zaplodnionych
    8.12.2019 - 4 ❄️❄️❄️❄️ Blastek
    24.01.2020 - transfer,
    1.02.20 - 8dpt druga kreska
    6.02.20 - 13dpt : 557 IU/L
    11.02.20 - 18dpt : 3048 IU/L
    17.02.20 - 24dpt ❤️
    20.02 krwiak, 21.02 jest ❤️
    Po drodze drugi krwiak, krwawienia
    04/2020 - krwiaki zniknely🙂
    04.10.2020 Synek❤️
  • Ann88ann Autorytet
    Postów: 640 703

    Wysłany: 22 lipca 2020, 15:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, proszę powiedzcie mi kiedy u was ustały objawy ? Ja dziś zaczęłam 12 tydzień i od dwóch dni lepiej się czuję, wrócił mi apetyt, nie czuje dziwnego posmaku w ustach i nie jestem taka zmęczona. Jedynie go to piersi mnie bolą tak jak wcześnie . Martwię się że coś jest nie tak, że tak wcześnie objawy ustały

    Morfologia 0%-1%
    SCD 33%
    HBA 31-36%

    Styczeń 2020-start in vitro (Macierzyństwo)
    26.02 punkcja- pobrano 12 komórek, 9 dojrzałych, 6 zostało zaplodnionych
    02.03 transfer blastocysty 4.1.1 - nieudany :(
    26.05- transfer blastocysty 4.1.2 ❤+encorton+neoparin+AH
    6dpt II kreski, beta 46,34, 8dpt beta 142,70,prog 22,10, 14dpt beta 2646, prog 24, 20dpt pęcherzyk ciążowy, 29dpt ❤ Zostały ❄️❄️
    Dziewczynka 💞
    "Nawet tęczy jest potrzebny deszcz, więc nie możesz teraz poddać się "
    hchy9jcgm9vvexo5.png
  • Anys Autorytet
    Postów: 5240 5089

    Wysłany: 22 lipca 2020, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ann88ann wrote:
    Hej dziewczyny, proszę powiedzcie mi kiedy u was ustały objawy ? Ja dziś zaczęłam 12 tydzień i od dwóch dni lepiej się czuję, wrócił mi apetyt, nie czuje dziwnego posmaku w ustach i nie jestem taka zmęczona. Jedynie go to piersi mnie bolą tak jak wcześnie . Martwię się że coś jest nie tak, że tak wcześnie objawy ustały
    Mi jakoś w 11 tyg ustały .
    Także spokojnie wkraczasz w 2 trymestr więc powoli objawy będą ustępować choć czasem mogą się jeszcze pojawić mdłości 🙂

    Ann88ann lubi tę wiadomość

    ✔29.03 Punkcja pobrano 22 k.
    Transfer odroczony - hiperka
    ✔30.04 transfer
    Prog w dniu transferu 17.367 ng/ml
    Podano jednen kropek 4 AA
    Ah+ Embrioglue
    7dpt beta 12.8 prg 9dpt beta 12.8
    ✔4.06 transfer 4AA
    Prg w dniu transferu 25.757 ng
    7dpt test II
    8dpt test II
    9dpt beta 128,9
    13dpt beta 1035
    22dpt ❤
    6tc [*]😥
    ☀️2020 zaczynamy od nowa 💪💪
    24.01 histeroskopia
    Endometrium w stanie nierownowagi hormonalnej.
    Komorki nk 20%
    25dc beta 30
    27 dc beta 111.4
    32dc beta 1013
    40dc beta 17140
    41 dc jest groszek i serduszko ❤
    29.04.22 transfer
    5dpt cień cienia II ; 6dp II kreski
    10 dpt Beta 319 prg 20.10
    23, 26, 29 dpt - brak akcji serca
    6 tydzień [*]
    28.06 ostatni transfer 2 zarodków AH ,embroglue i intralipid
    5dpt ⏸️
    9dpt beta 132.49
    12 dpt 263.47
    19 dpt jest sam pecherzyk 0.66mm
    8t4d 👼
    The end...
‹‹ 418 419 420 421 422 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ