darijka wrote:
ja całe życie niskocisnieniowiec cisnienie 90/60 do 30 tyg. takie mi tez sie utrzymywało. niestety po 30 tygodniu zaczęło rosnąc było około 130/80- aż w koncu w 37 osiągło wartosc 190/130. jak zobaczylam tą wartosc u ginka bylam w szoku gdyż bardzo dobrze sie czulam, to z niskim cisnieniem fatalnie ciążką głowe miałam. diagnoza zatrucie ciązowe *( wysokie cisnienie, białko w moczu, cholestaza itd duzo wymieniac).od razu szpital dopegyt 3 razy po tabl. po 24 h spadlo do 130/80 potem badania zbiórki moczu itd. diagnoza - zatrucie i szybkie cc. ja bylam w ciązy blizniaczej. na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo ze mna i dzieciaczkami gdyz mialam juz stayny p[rzedrzucawkowe. rada mierzcie cisnienie i badajcie mocz gyz nie wiadomo co moze sie przyplatac.powadzenia
Tobie Kochana się udał:)mi niestety nie moja córeczka zmarła w 26tyg.ciąży gdy dowiedziałam się,że Mała nie żyje miałam 194/110 ciśnienia, białkomocz .Do takiego stanu doprowadziła mnie moja położna(mieszkam w u.k)Mówiłam jej o wszystkich moich objawach,zignorowała sprawę
Wtedy nie miałam pojecia o zatruciu ciążowym,teraz posiadam dużą wiedzę na ten temat.Jestem teraz w 8tyg.ciąży nie chcę jeszcze raz tego przeżywać chociaż wiem,że może znowu to chole.....wystąpić ale jestem na to przygotowana sama będę walczyć o moje Dziecko,jakas głupia położna już mnie nie zbyje....urodzę zdrowe Dzieciątko