Cukrzyca typu 1 a ciąża
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania11 wrote:Wkoncu jest ze mną mój syn ! Urodzony przez CC 2.06.2019 r o godz 23:08 waga 4020 kg. Urodził się z norma w cukrze . Urodziłam mając 140
Ale to co przeżyłam w szpitalu to ludzkie pojęcie przechodzi .. trzymali mnie tydzień do wywołania a skurczów ani rozwarcia zero .. doprowadzili do tego ze po porodzie pojawiły się skrzepy w macicy ... których ledwo co sie pozbyłam . Ale miejmy nadzieje ze wszystko dobrze się skonczy .
Najważniejsze ze jest cały i zdrowy 😍😍
Gratuluję ! Dużo zdrowia dla Was -
Cześć dziewczyny ja również nieśmiało się witam. Choruje od dwóch lat na cukrzycę typu 1,corke urodziłam niecałe 4 lata temu jak byłam jeszcze zdrowa, teraz również zaszłam w ciążę,ale na razie to sam początek, nie widać jeszcze pęcherzyka, zobaczymy co to będzie, też mam strach z tymi cukrami..
-
Kataleya napewno to ze zajśc w ciąże nje możesz nie jest wina cukrzycy a raczej tarczycy . Jest ona strasznie złośliwa co do takich spraw . Co do diety ja nie prowadziłam żadnej tylko podawałam więcej insuliny . Tylko w ciazy dbałam o siebie i ciezkostrawnych nie jadłam tłustych rzeczy ani jasnego pieczywa .
Cukrzyca to niestety zmora raz jest ładnie raz jest złe i się ciągnie to przez kilka dni . Musisz kontrolować bardziej bym powiedziała tarczyce i robić w tym kierunku badania 😊Kataleya lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny, fajnie, że nas tyle jest i można porozmawiać podzielić się zmartwieniami, wątpliwościami. Pewnie każda z nas przyzna, że boi się tych cukrów ze względu głównie na dziecko, bo przecież dla nas chwilowe 170 czy 150 to nic tak strasznego, choć czasem denerwuje mnie podejście lekarzy, bo normy łatwo napisać, śrubowac, a każda z nas wie ile to kosztuje i czasem człowiek na rzesach by stanął, a cukier szaleje, a co dopiero jak ciąża i hormony.. A jak myślicie w cukrzycy typu 1 lepsza jest cesarka czy nie ma problemu, żeby rodzic siłami natury?
Ania11, Magda33, emi2016 lubią tę wiadomość
-
Ania11 no tak mysle ze cukrzyca i tarczyca oby dwie choroby współgraja ze soba i blokuja zajcie w ciaze, tarczyce mam unormowana juz przez dłuźszy czas endo mi ostatnio na badaniu pow ze mam zniszczona juz tarczyce i czy mialam biopsje ale unormowana biore euthyrox 125 i mam 0.85 qwynik,sama nie wiem.A jak macie wynik hemoglobimy np 6.0 to jakie macie cukry bo ja zeby utrzymac taki wynik to mialam caly czas niedocukrzenia i bylo to na dluzsza mete ciezkie ja mam teraz 6.2 hemoglobine teraz ostatnio mi caly czas skacza cukry z reszta zawsze tak mialam raz wyzsze raz nizsze ale musze sie jeszcze bardziej postarac:)
-
Hemoglobina w ciąży nigdy nie przekroczyła mi wyniku 5,3. Wiadomo wyskoki były i po 200 ale zazwyczaj trzymały się w granicach od 60-160 i tak utrzymywałam taki wyniki . Tylko bardzo często monitorowała cukry paczka opakowań wystarczyła mi na jeden dzien
-
Kataleya - cukrzyca w żadne sposób nei wpływa na płodność, chyba że u mężczyzn gdy mają powikłania naczyniowe. Wpływa niedoczynnośc tarczycy gdy jest nieuregulowana, nieco trudniej jest z Hashimoto, ale to też kwestia dobrania leków. Zasatanowiłabym się natomiast nad obecnością przeciwciał preciwplemnikowych - choroby autoimmunologiczne lubią się łączyć i Twój układ autoimmonoligczny może szaleć, po za tym podstawą przy staraniach dłuższych niż 1,5 roku jest badanie nasienia.
Jeśli codzi o Hemoglobinę glikowaną, przewertowałam całe mnóstwo badań naukowych przd zajściem w ciąże ( mam dostęp przez wykonywany zawód) i dowodzą, że ryzyko wad u płodu istotnie się zwiększa przy Hba1C >10 % ! Takze sporo. Wiadomo, że trzeba się pilnować i starać utrzymać wynik do 6%, ale to pocieszające, że tak na prawdę szkodzimy głównie sobie, nasze dzieci dopóki cukry są w miarę w normie - są bezpieczne
Żeby utrzymać HBA1c poniżej 6% bez niedocukrzeń niezbędna jest pompa, sama mam wynik ok 5.3-5,5% odkąd się podłaczyłam i nie wymaga to ode mnei wiele pracy, wyższe cukry się zdarzają, ale ważne żeby szybko reagować, ja ćwiczę n orbitreku - mam pozwolenie od ginekologa- cukier spada szybko i jestem w lepszej kondycji i biorę mniej insuliny. Ćwiczę 5-6 razy w tygodniu po 50-60 minut, do tętna maksymalneg 150.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2019, 12:01
-
anita92222 wrote:Dzięki dziewczyny, fajnie, że nas tyle jest i można porozmawiać podzielić się zmartwieniami, wątpliwościami. Pewnie każda z nas przyzna, że boi się tych cukrów ze względu głównie na dziecko, bo przecież dla nas chwilowe 170 czy 150 to nic tak strasznego, choć czasem denerwuje mnie podejście lekarzy, bo normy łatwo napisać, śrubowac, a każda z nas wie ile to kosztuje i czasem człowiek na rzesach by stanął, a cukier szaleje, a co dopiero jak ciąża i hormony.. A jak myślicie w cukrzycy typu 1 lepsza jest cesarka czy nie ma problemu, żeby rodzic siłami natury?
Oczywiście, że można rodzić naturalnie, ale polecam udać się najpierw do spzitala i zapytać, w niektórych chcą od razu ciąć... U mnei w mieście jest jeden szpital, który zgodził się na próbę sn, ale w tym czasie czekała na mnie sala do cc i leżałam pod ktg. Niestety skończyło się cc
Podam Ci jeszcze przykład znajomej - urodziła dwoje dzieci sn - po 4000 g ! Córkę rodziła cc, była po operacji, która uniemożliwaiała sn i mówiła, że wolałaby 4 dzieci 4000 g urodzić sn za tą jedną ccWiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2019, 12:08
-
emi2016 dziekuje za odpowiedz bo sie marwilam juz ze cos ze mna jest nie tak bo tak dlugo sie starac i nic :/a z cukrzyca przez czas staran sie pilnowalam, to teraz juz wiem ze tarczyca okropna wszystko komplikuje wrr..no musze czekac na cud...Ja bylam na pompie 7 lat teraz mi wysiadla i jestem na penach, ja mam spadki duze bo mam prace fizyczna na nockach sie nadzwigam nabiegam i dlatego mi spada nieunormowany czas pracy dlatego tak ciezko czasem jest mi opanowac cukry.Mamy caly komplet badan zrobiomy bo byl potrzebny gdy podchodzilismy do pricedury in vitro i jest wszystko dobrze z nami tylko mam prolaktyne wyzsza i biore leki na to i tak ogolnie jestesmy jakims ciezkim przypadkiem.A polecasz jakis rodzaj pompy w ktora warto zainwestowc ? bo rozwazam kupno ale poki co odkladam sobie kase bo z tego co wiem to malo nie kosztuja
-
Kataleya wrote:emi2016 dziekuje za odpowiedz bo sie marwilam juz ze cos ze mna jest nie tak bo tak dlugo sie starac i nic :/a z cukrzyca przez czas staran sie pilnowalam, to teraz juz wiem ze tarczyca okropna wszystko komplikuje wrr..no musze czekac na cud...Ja bylam na pompie 7 lat teraz mi wysiadla i jestem na penach, ja mam spadki duze bo mam prace fizyczna na nockach sie nadzwigam nabiegam i dlatego mi spada nieunormowany czas pracy dlatego tak ciezko czasem jest mi opanowac cukry.Mamy caly komplet badan zrobiomy bo byl potrzebny gdy podchodzilismy do pricedury in vitro i jest wszystko dobrze z nami tylko mam prolaktyne wyzsza i biore leki na to i tak ogolnie jestesmy jakims ciezkim przypadkiem.A polecasz jakis rodzaj pompy w ktora warto zainwestowc ? bo rozwazam kupno ale poki co odkladam sobie kase bo z tego co wiem to malo nie kosztuja
To faktycznie tych chorób trochę Ci się nazbierało Jesli wszystko wyrownasz i bedziesz się pilnować to na pewno się uda tylko - musisz wyluzować. .. Wiem jakie to trudne,bo sama przez to przechodzilam z tym ze ja nie mialam tez owulacji. Polecam wypad na wakacje gdzie sie zrelalsujesz i gdzie nie będą w celach prokreacyjnych a dla przyjemności- czesto wtedy się udaje ! Co do pompy nie pomogę,ja mam swoją z nfz-u od 3 lat i poki co działa,czy jest rewelacyjna nie wiem ale działa a to najważniejsze! Trzymam kciuki,żeby w końcu się udało ! Pilnuj wyników ale ❤ zawsze dla przyjemności a nie bo teraz trzeba
Masz może nadwagę? To tez utrudnia zajście w ciążę. .. U mnie w obu przypadkach zaskoczyło po schudnieciu ok 10 kg i na diecie o niskim ig. Z tym ze za pkerwszym razem intesywnie się leczylam a za drugim po prostu schudlam, stosowałam diete i rregularnie 5-6 razy w tygodniu ćwiczylam. Z lekow za deugim razem bralam tylko siofor i eurhyrox,insulina to wiadomo a zaś pierwszym: symfolik, eurhyrox,siofor, tamoxifen,prefnyl,luteinę i duphaston,encorton,wiesiołek, wit b6 i insulinę.
Co do eurhyroxu - lepiej działa gdy bierzesz min 1 h przed posilkiem - wiem ze wszedzie mówią o 0.5h w czasie starań brałam ok 5 rano - mialam nastawiony budzik, polykalam i szłam dalej spać- taka regularnosc dobrze działa na tarczycę. U Ciebie tez nie pomaga praca zmianowa ale i ja tak pracowałam a w koncu się udało
Wybacz literowki - pisze z telefonu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2019, 17:42
-
Dzięki za tak wyczerpujące odpowiedzi coś już mi sie rozjaśnia. Ja akurat mam ct1 i nadczynność tarczycy gravesa basedowa. Spytam mojego lekarza, bo on pracuje z 20 lat w szpitalu, w którym będę rodzic jak to tam wygląda ale tak szczerze dziewczyny jak to jest z tym cc? Czemu wszyscy tak odradzaja i zawsze niestety? Pytam przez zwykła ciekawość i brak wiedzy bo ja np mam znajomą co dwie cesarki i zadowolona, nie wiem. Czego to wynika.
-
anita92222 wrote:Dzięki za tak wyczerpujące odpowiedzi coś już mi sie rozjaśnia. Ja akurat mam ct1 i nadczynność tarczycy gravesa basedowa. Spytam mojego lekarza, bo on pracuje z 20 lat w szpitalu, w którym będę rodzic jak to tam wygląda ale tak szczerze dziewczyny jak to jest z tym cc? Czemu wszyscy tak odradzaja i zawsze niestety? Pytam przez zwykła ciekawość i brak wiedzy bo ja np mam znajomą co dwie cesarki i zadowolona, nie wiem. Czego to wynika.
Myślę, że dziewczyny, które nie próbowały naturalnie wolą cesarkę o wydaje im się, że ból porodowy jet gorszy. Ja mam porównanie, bo rodziłam jednego dnia - do 5 cm i kolejnego od 6 do 13:50 naturlanie do 10 cm rozwarcia. Bolało jak diabli, ale rana po cc bolała bardziej, dochodzenie do siebie, trudność w głupim obróceniu się na bok, o wstaniu nei wspominając. Gdybym mogła - próbowałabym drugi raz naturalnie, ale mój lekarz nie chce się zgodzić... Mam jeszcze chwilę, może do przekonam..
Nie wiem jak to wytłumaczyć... CC to operacja, operacja ratująca dwa życia, ale jednak operacja i jeśli można jej uniknąć - wolałabym tak. Może kiedyś będę chciała mieć trzecie dziecko ? I co wtedy ? Po 2 cc, z cukrzycą, nadciśnieniem ciążowym ? Nie byłoby to zbyt rozsądne... W takiej sytuacji poród sn daje wiecej możliwości. Już nei mówię o tym, że dochodzenie do siebie i opieka nad noworodkiem po sn jest dużo łatwiejsze niż po cc. Da się, ale jest ciężko.. -
Ciekawe w ogóle czy lekarze rozpatruja indywidualnie każdy przypadek, czy cukrzyca typu 1 to już dla nich cesarka..Bo dużo o tym czytałam w grupie cukrzyca w ciąży na fb, że w większości przypadków to cesarka i zastanawiam się czy to kwestia lekarza, szpitala czy jak na to patrzą..
-
Ania11 Serdecznie Ci Gratuluję
Witajcie nowe dziewczyny, w większej grupie raźniej
Też miałam CC. Lekarz sugerował że sama mogę podjąć decyzje jak wole rodzić (dla wielu osób to pewnie genialna sprawa, ale wolałabym żeby to lekarz zdecydował za mnie). Żałuję, że nawet nie spróbowałam naturalnie. Cesarka to bardzo inwazyjna operacja i ciężko było mi potem dojść do siebie. A naturalnie rodziłam wcześniej w 26t i wtedy nie było przy mnie nikogo bliskiego. Poród naturalny był bardzo bolesny, ale wstałam sama z łóżka po 2h bez żadnej pomocy a po cc dochodziłam do siebie w bólu przez kilka dni. W opiece nad dzieckiem wtedy jest zdecydowanie gorzej. Jak będziecie miały możliwość to próbujcie SN.A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓 -
emi2016 wrote:Agusz - jak u Ciebie ?
Emi, kochana. Jestem, żyję chociaż w te upały ledwo. Brzuszek mam giga jak na ten tc, cukry dobre chociaż nie ma dnia bez wyskoku na 170-190 wizytę mam w poniedziałek to dam znać jak się ma maleństwo. Może już będzie widać kto tam jest
A jak Ty się czujesz? Jak znosisz upały?emi2016 lubi tę wiadomość
Cukrzyca t1, OPI, ChGB
Agusza.
Emil - 06.12.2016r - 53cm i 3490g miłości