Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamila ;) wrote:Mam nadzieje ze u mnie tez bedzie wszystko dobrze i kazdej z nas
Własnie jak to jest z tym seksem mozna czy nie? Mnie lekarz nic nie mówił...
Ale jeśli jest wszystko ok z ciążą to nie ma żadnych przeciwwskazań.
-
mmarzenak
Wyniki napewno są dobre. Ja też robiłam tydzień temu i miałam niektóre bardzo zaniżone lub zawyżone a wizyte mam 3.11. Zadzwoniłam do gin, powiedział,żebym przywiozła te wyniki i powiedział,że wszystko jest dobrze. Te normy tam podawane są dla zwykłych ludzi i że "maszyna" nie wie,że Ty jesteś w ciąży
Magda34
-
Hej dziewczyny... Troszkę się zmartwiłam, usiadłam dziisaj na kibelku zrobic siusiu i uslyszalam przedtym chlupniecie takie delikatne... zobaczylam takie skrzepiki jakby sluz szarawe... jak rozmoczony mocno papier toaletowy. Nie mialam krwawienia ani nic z tych rzeczy. Myslicie ze to cos powaznego czy po prostu oczyszcza sie macica?
-
HoniKa89 wrote:Hej dziewczyny... Troszkę się zmartwiłam, usiadłam dziisaj na kibelku zrobic siusiu i uslyszalam przedtym chlupniecie takie delikatne... zobaczylam takie skrzepiki jakby sluz szarawe... jak rozmoczony mocno papier toaletowy. Nie mialam krwawienia ani nic z tych rzeczy. Myslicie ze to cos powaznego czy po prostu oczyszcza sie macica?
-
Hej HoniKa89,
Nie wiem co to, ale lepiej skonsultuj sie z lekarzem. W zasadzie wszelkie plamienia powinno sie konsultowac, lepiej wybrac sie za duzo razy niz za malo
Co do seksu, jesli ciaza nie jest zagrozona i wszystko wyglada prawidlowo, nie ma zadnych zakazen bakteryjnych etc, to nie ma przeciwskazan. -
HoniKa89 wrote:Hej dziewczyny... Troszkę się zmartwiłam, usiadłam dziisaj na kibelku zrobic siusiu i uslyszalam przedtym chlupniecie takie delikatne... zobaczylam takie skrzepiki jakby sluz szarawe... jak rozmoczony mocno papier toaletowy. Nie mialam krwawienia ani nic z tych rzeczy. Myslicie ze to cos powaznego czy po prostu oczyszcza sie macica?
Kamenka lubi tę wiadomość
-
dais wrote:Hej HoniKa89,
Nie wiem co to, ale lepiej skonsultuj sie z lekarzem. W zasadzie wszelkie plamienia powinno sie konsultowac, lepiej wybrac sie za duzo razy niz za malo
Co do seksu, jesli ciaza nie jest zagrozona i wszystko wyglada prawidlowo, nie ma zadnych zakazen bakteryjnych etc, to nie ma przeciwskazan. -
nick nieaktualnyHoniKa89 wrote:Hej dziewczyny... Troszkę się zmartwiłam, usiadłam dziisaj na kibelku zrobic siusiu i uslyszalam przedtym chlupniecie takie delikatne... zobaczylam takie skrzepiki jakby sluz szarawe... jak rozmoczony mocno papier toaletowy. Nie mialam krwawienia ani nic z tych rzeczy. Myslicie ze to cos powaznego czy po prostu oczyszcza sie macica?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2015, 14:34
-
Hm.. to byly takie skrzepiki jak pol paznokcia i bylo ich moze z 5 cząstek, szarawo-biale... nie bylo tam krwi. Dzwonilam do siostry ktora ma ciaze za soba powiedziala zeby sie nie martwic narazie bo mooze sie zluszcza macica, dopoki nie ma krwi to mam byc spokojna bo przy 7 tygodniu to juz na pewno by bylo krwawienie. Fakt faktem i tak sie troche niepokoje...
-
Ja w pracy jeszcze nikomu nnie powiedziałam. Poczekam jeszcze nie wiem ile. Najlepsze jest to ze moja szefowa tez w ciazy, tylko ona bedzie rodzic na przelomie stycznia/lutego. Nie wiem jak zareaguje na wiesc o mojej ciazy. Ogolnie praca jest ok tylko mega stresujaca- pracuje w banku. Chciałabym pracować najdłużej jak się da, w poprzedniej ciąży pracowałam do 22 tyg później ginekolog kategorycznie mi zabronił bo miałam zagrożenie przedwczesnym porodem.
-
HoniKa89 wrote:Hm.. to byly takie skrzepiki jak pol paznokcia i bylo ich moze z 5 cząstek, szarawo-biale... nie bylo tam krwi. Dzwonilam do siostry ktora ma ciaze za soba powiedziala zeby sie nie martwic narazie bo mooze sie zluszcza macica, dopoki nie ma krwi to mam byc spokojna bo przy 7 tygodniu to juz na pewno by bylo krwawienie. Fakt faktem i tak sie troche niepokoje...
-
Magdzialena wrote:Ja w pracy jeszcze nikomu nnie powiedziałam. Poczekam jeszcze nie wiem ile. Najlepsze jest to ze moja szefowa tez w ciazy, tylko ona bedzie rodzic na przelomie stycznia/lutego. Nie wiem jak zareaguje na wiesc o mojej ciazy. Ogolnie praca jest ok tylko mega stresujaca- pracuje w banku. Chciałabym pracować najdłużej jak się da, w poprzedniej ciąży pracowałam do 22 tyg później ginekolog kategorycznie mi zabronił bo miałam zagrożenie przedwczesnym porodem.
-
Popieram. Lepiej sie skonsultowac niz sie nakrecac
U mnie szefowa wie, bo planowala mnie wyslac na konferencje w czerwcu, wiec musialam wytlumaczyc czemu nie lece. W ostatniej ciazy bylam na nogach, zdawalam egzaminy do ok 36 tygodnia. Teraz zobaczymy, ale tez chcialabym pracowac jak najdluzej. Praca tez raczej stresujaca (jestem naukowcem) i dodatkowo jestem zmuszona do latania w ciazy, co do nie konca mi pasuje. Za 3 tygodnie szefowa wysyla mnie do stanow i troche sie boje ze cos sie moze stac dzidziusiowi. W poniedzialek widze sie z lekarzem to skonsultuje sprawe. U mnie wszystko kobietki bezdzietne i nie planujace dzieci poki co. Panuje opinia ze nie mozna byc dobrym naukowcem i rodzicem zarazem. Staram sie obalic ja, ale jest ciezko, bo babki sa raczej mocno nastawione na kariere i uwazaja ze nie mozna tego polaczyc.
Wydaje mi sie, ze nie musisz mowic szefowej poki co, ale dobrze ja uprzedzic zanim ciaza bedzie widoczna, bo wtedy moze sie troche zirytowac ze probowalas ukryc.
-
Cześć dziewczyny
Na początek witam wszystkie nowe mamusie i tradycyjnie życzę nudnych ciąż
Co prawda mąż zakazał mi wchodzenia na forum po mojej wczorajszej panice, ale może zacznę od początku...
Strasznie mną wstrząsnęło poronienie Annielove, może to głupie, bo przecież niby się nie znamy, a jednak naprawdę mocno jej kibicowałam, fasolki na podobnym etapie itd... Tak się zryczałam, ze aż mąż na mine nawrzeszczał i zakazał wchodzenia na forum, bo uznał, ze takie emocje ciąży na pewno nie służą. Dodam, ze poniedziałek miałam bardzo intensywny, mieliśmy zajęcia "w terenie" i złaziliśmy dużą część Gdańskiej starówki w 1,5h, do tego stres związany ze zmianą opiekuna naukowego (nic na doktoracie nie może pójść łatwo), wróciłam do domu wykończona po 20 i jeszcze przeczytałam wiadomość od Annielove... Spać poszłam cała roztrzęsiona, a rano: plamienie.
Nie duże! Lekko różowy śluz, a pare godzin później brązowe nitki, ale wiecie jak jest - panika wzięła górę. Zadzwoniłam do mojego lekarza i na szczęście zgodził się mnie przyjąć po godzinach. Miałam przyjść na 19 - możecie mi wierzyć wczorajszy dzień był jednym z najgorszych w moim życiu, bałam się, ze ciąża obumarła, że nie zobaczę już serduszka i... no generalnie było bardzo nie różowo.
Mąż oczywiście pojechał ze mną, u lekarza opóźnienie 1h czekaliśmy w poczekalni, ale warto było.
Moje maleństwo ma się dobrze. Serduszko bije jak dzwon (165 uderzeń na minutę), ma 2,5cm i z tego co czytam w internecie to trochę mało na 10 tydzień, ale lekarz powiedział, ze wszystko w normie, więc jemu ufam. Na początku badania spało, ale, ze lekarz intensywnie szukał miejsca, z którego mogło dojść do krwawienia to w trakcie się obudziło i zaczęło machać rączkami i nóżkami Oczywiście się popłakałam jak to zobaczyłam
Generalnie jest wszystko ok, doktor stwierdził, ze prawdopodobnie plamieie wystąpiło przez zmęczenie i dźwiganie ciężkiej torebki w trakcie tego spaceru po gdańsku (głupia ja ;/ nabrałam kupe jedzenia żeby zabijać nim mdłości). Mamy zakaz współżycia, a ja mam LEŻEĆ. Nie sprzątać, nie gotować, nie ćwiczyć, nie pływać - leżeć plackiem co najmniej przez tydzień od ustąpienie plamienia (dziś już nie plamię). Mam brać dwa razy dziennie luteinę podjęzykowo.
Dostałam też nakaz oglądania głupich seriali Doktor się śmiał, ze w ciązy to bardzo wskazane
Następną wizytę wyznaczył na 17 listopada, zrobi mi wtedy USG genetyczne i na to chcę już wpuścić męża
Morał z tego taki: panika nie wskazana, ale jak już wystąpi to najlepiej gasi ją zaufany lekarz
Helen wrote:ja też, głównie się na niej opieram
Co do pakietu nie wykupuje bo chodzę do poradni na NFZ, na pewno prywatnie pójdę na prenatalne, chcemy iść za 3tygodnie ale się zastanawiam jakie to ma być usg 3D, 4D, 2D
Czytałyscie może jakie jest najlepsze przy takim badaniu?
i chcę je połaczyc z NFZ aby te testy porobili w laboratorium na białko.
Lepsze Usg na pewno prywatnie chcemy sobie zrobić mam przy szpitalu tak dobrą opiekę, ze nie widzę sensu wydawania na prywatnych lekarzy i prywatne badania, skoro płacę duży Zus.
Ale jakbym nie miała wyboru to też bym chodziła prywatnie.
Słyszałam, ze najlepsze jest do tego 2D, na nim wszystko widać najlepiej podobno, a 3D i 4D są super i efektowne, ale tak naprawdę jest to wyciaganie dodatkowej kasy Ja prenatalne zrobię 2D, a 3D może jakoś później jak dzieciaczek będzie większy - na pamiątkę
Magda34, Kamenka, Kourtney, redmann lubią tę wiadomość
-
Ach i jeszcze zdjęcie naszego malucha:
https://lh3.googleusercontent.com/-iCQ663kZR9k/VjDPtxnSFHI/AAAAAAAACRQ/UhVLPMvXwrU/s512-Ic42/IMAG2704.jpgOkruszkowycud, Magda34, Abra, Paula222, wisnia11, Kourtney, Morwa, Patrycjusz, Redhotka, Magdzialena, redmann lubią tę wiadomość