Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
NatkaZ wrote:Kryśka w sumie u nas było tylko to furczenie na początku. Potem doszło lekkie pokasływanie, odrywanie się od butli bo zaczeły się problemy z połykaniem. No i wczoraj dostał nam gorączki 39 stopni 😱
-
Ja Uli sciagalam katar z 10 razy dziennie. Ale u niej było co ściągać.
A co do nasivinu, to on nie psika tak, jak woda do noska. Jego się przechyla dydkiem do dołu i on wtedy wypuszcza krople. Byc może tak robiłaś. Ale musiałam napisać, bo mnie to zdziwiło.
Iga nie spala od 1 do 2. Teraz Ula fika od 4 i nie wygląda na zmęczona. -
Zdrooowia dziewczyny!
My w pitek mamy szczepienia. Zawsze się strasznie stresuje tymi szczepieniami.
Ja tez odpuściłam. Nie trzymam się sztywno ram, wytycznych itp. słucham siebie, dziecka i tego co dla nas w danej chwili nie koniecznie najlepsze, ale u nas się najlepiej sprawdza.
Ja od 20 min już na spacerze🤦🏼♀️🤷♀️
Mój Franek tez nie lubi smoka bo 6 tygodnia go nie dostawał. I myśle ze bardzo dobrze, ze tak jest. -
My szczepienia jutro a od dzisiaj katar na całęgo ...
Co do ram to ja też się sztywno nie trzymam - ale na zasadzie, że staram się, ale niektóre odpuszczamnp. z smoczkiem nie czekałam do 6 tygodnia, sadzam ją w baby bjorn itp. I najgorsze - puszczam czasem bajkę dla świetego spokoju. Chyba nie da się tego wszystkiego robić jednak poprawnie.
Ale ogólnie wierzę w tą nową wiedze medyczną, że faktycznie powinno się np. nosić tak a tak, nie używaż chodzików itp. Ja tak samo dopiero u fizjo urologicznego dowiedziałam się jak jestem nierówna. I od tamtej pory to widzę albo rozumiem drobne rzeczy u mnie jak np. zaciskanie zębów albo czemu buty miękkie typu emu mi się odgniatają od środka stopyprzed porodem słabo pracowałam mięsniami dna miednicy albo przeponą po jednej stronie. Mam tam coś poprzesuwane
więc niby nic a jednak coś
ale też właśnie wiadomo, że za 20 lat wiedza będzie jeszcze dużo lepsza i niektóre obecne zalecenie będą zakazaminiemniej staram się sluchać lekarzy. Bo teściowej itp już mniej
I co najgorsze wczoraj się okazało, że kupili konia na biegunach! Jakiś śpiewający z merdającym ogonem. Kolejna rzecz w tym miesiącu prócz miliona gryzaków, misiów (po cholerę teraz misie??), lalek (tak ma już lalki), grzechotek i wspomnianego wczesniej jakiegoś pieska i raczkującego misia. Konik z tego co widze kosztował ok. 200 zł i zagraci pół pokoju. Jakieś rady jak wypersfadować teściowej by przestała kupować milion rzeczy, ktorych nie chcemy ? I jak już ma wydawać tyle hajsu to niech konsultuje. Nadmienię, że dosadnie już to miała mówione. Chyba po prostu będę to dawać do piwnicy (np. konia, którego nie chce bo za duzo miejsca zajmuje a Sonia nawet nie siedzi!). I może jak zobaczy, że nie ma jej zabawek to jej wtedy powtórzymy temat... z drugiej strony wiem ze jej przykro ehhh ;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2021, 08:16
-
Ja na początku trzymałam się wszystkiego. Dosłownie i przeżywałam jak coś nie szło tak jak rekomendacje. I tez czasem włączam tv czy to muzykę czy coś innego. Ale Np. Z uwagi na asymetrię fizjo zabronił nam nosić małego w nosidle ergonomicznym. A i tak bawiliśmy, bo inaczej nie wyszłabym przez kilka miesięcy z domu.
Kasia co do teściowej. Mam małe mieszkanie 50m. Ostatnio powiedziałam ze my nie mamy miejsca i jak ma ochotę kupić basen z kulkami, to ok, ale stoi u niej. I zgodziła się. powiedziałam tez w prost najbliższym, ze zabawki wszystkie drewniane i te dedykowane Montessori bardzo chętnie:) Konia na biegunach tez już zapowiedziała, ze kupi. To pół żartem, pół serio powiedziałam, ze na ogródku jest dużo miejsca dla tego konia😆Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2021, 08:25
-
Kasia, miałam podobny problem z moja teściowa. Kupowała milion ubranek i zabawek z Pepco. Aaa i pluszaki też! Nic nie mam do tego sklepu, ale w pewnym momencie uzbierałam 2 duże worki plastiku. A Małej wcale to nie interesowało. W ogóle my sami kupowaliśmy jej wszystko,żeby chociaż chwilę zajęła się sobą, a nie darła bez przerwy. Efektem był zagracony pokój, a Iga i tak wszystko w poważaniu miała. Jedynie znosiła mi do salonu, a tego nie znoszę. Teraz czekamy aż o coś poprosi.
Teściowej powiedziałam wprost, że mi to niepotrzebne, Małej też i że się wala. A teraz grubo przed świętami mówimy wszystkim, co mają kupić. Najwyżej się obraża. Mam dość udawania,że się cieszę z prezentu. Bo tego nawet nie ma komu oddać. -
Wiem, że są różne szkoły ale nam lekarka powiedziała, żeby nie stosować nasivinu ani tym podobnych tylko wodę morską izotoniczną na przemian z hipertoniczną co 2h i odciągać aspiratorem 😊 i dodatkowo po spacerze. U nas się sprawdziło. A dodatkowo na noc dałam jej poduszkę żeby głową była wyżej.
-
Ja myślę, że po prostu trzeba pamiętać, że to my jesteśmy mamami i wiemy co dla naszych dzieci jest najlepsze.
Nikt nie trzyma się sztywno określonych zasad, bo się chyba nie da. A jak któraś tak potrafi to zazdroszczę
Też słucham, że Ignacy zrobił sobie z cycka smoczek i po co go noszę. Że nawet do łazienki sama nie wyjdę itd. a jakos wychodzę i dajemy sobie radę.
Także chyba wszystko z umiarem i rozwagą
Z nasivinem byłam w szoku. Stosowaliśmy prawie tydzień. Zero poprawy, a dopiero potem obczailam, że to krople 🤣
A sterta zabawek już mnie zaczyna wkurzać. Najgorsze że mam taką jedną koleżankę, która przynosi coś nam i to jest totalny badziew, którego i tak nie będę używała 🙄 np ostatnio jakieś plastikowe talerze. Ja wiem, że ona chce dobrze i to doceniam, ale sama ma dzieci i wie jak to jest...
A teściowa ani do nas nie wpada, ani nic nie kupuje (na szczęście) także problem mamy z głowy 😁 bo mojej mamie to mówię, żeby np. nie znosiła mi tych świeżaków z Biedry 😁 w najgorszym wypadku oddaje do zabawy mojemu psu - na 5 minut i po sprawie 😁👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Dołączam się, moja teściowa już przebiera nogami na myśl o świątecznych prezentach, mąż już z nią rozmawiał a ona "Ty mi nie będziesz mówić co jest najlepsze dla mojej wnuczki" 😳😳😳 no i obsesja butelki, za każdym razem razem "niech jej daje butelkę na noc" chyba nie może znieść że sama karmiła piersią krótko.
U nas była już marchewka do posmakowania, nie było zachwytu. Z kubka diody radzi sobie średnio, bo piję tą wodę jak kotek, języczkiem 😂
No i nie mamy od 3 dni kupy, za to bardzo śmierdzące bąki, stary okno otwiera jak jest w pobliżu w nieodpowiednim momencie 😂
Noce u nas bez zmian, teraz dalej odsypia, zasnęła o 19 na pół godziny, potem o 22 na 40 minut (sama w naszym łóżku, kiedy my jak wzorowi rodzice siedzieliśmy sobie obok w telefonach) no i potem po 23, żeby do 1 próbować ją odłożyć 🥴 no i potem co godzinę lub dwie pobudka. O 6 wzięłam ją na przewijak i czekałam na siku (pediatra kazała zrobić mocz i to nie do woreczka tylko do tego pojemnika), pół godziny później założyłam jej pampersa żeby dać jej trochę popić, nie minęła minuta, pasek już niebieski... Wtedy zrozumiałam że niesłusznie się śmiałam z tych zaleceń, żeby nie wyciskać próbki moczu z pieluchy 🤪 no ale w końcu włożyłam ją do wanny, odkręciłam wodę i poszło.
Potem ją nakarmiłam jeszcze trochę, stary zrobił kawę, ona leżała w środku, my piliśmy kawę, ona zasnęła. Jak wychodziłam do tego punktu pobrań to się obudziła, a jak wróciłam to dalej spała. Ja nie wiem już o co chodzi, rano prawie zawsze potrafi sama zasnąć, a na noc trzeba z nią walczyć 3 godziny przynajmniej 😭
No i w końcu mieliśmy pierwszy obrót! Moja mama się śmieje że po tej marchewce dostała siły, oczywiście zobaczyliśmy po czasie że leży na brzuchu a nie na plecach. Tego samego dnia włożyła też nogę do buzi.
Dziewczyny zdrowia dla Waszych maluchów i wytrwałości na kwarantannie. Oby te choróbska jak najszybciej minęły. Ja gdzieś kiedyś przeczytałam że dziecko należy porównywać tylko do niego samego, więc chociaż Nina jest chyba ostatnią która zaliczyła obrót, to jestem dumna jak paw, bo jeszcze kilka dni temu nie potrafiła, a teraz ledwo dotknie plecami maty, to już się przekręca.Mama po przejściach, Mala_syrenka, _agrafka_, Karolina90, Bajka111 lubią tę wiadomość
-
Z tym noszeniem to ja też nie mogę. Ula miała chyba 2 tygodnie jak pierwszy raz usłyszałam,że przyzwyczaiłam do rączek. Pewnie. Jeszcze dobrze nie zakumala,że już nie jest w brzuchu, a zdążyła się przyzwyczaić.
Co do karmienia butelką, to wiele się mówi o namawianiu na kp. Ale o tym,że do kp wiele osób próbuje zniechecic to się nie mówi. Mnie na kp namawial ojciec i mąż, a nie zlicze osób, które namawialy na butle. To też nie jest w porządku -
Batylda brawo dla Niny 👏
Moja mama ma takie same teksty, ona będzie jej kupować co jej się podoba 😳
A jak teraz sama mam juz z tyłu głowy, że przechodzimy powoli na mm, to ona po obejrzeniu jakiegoś programu zaczęła wychwalać kp, teraz, po tych wszystkich tekstach 😤🙈Batylda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Melduje ze mamy pierwszego zęba! 🥳
Co prawda prawie go nie widać śle czuć pod palcem i słychać jak stukam łyżeczką.
Co do niechcianych prezentów u nas na szczęście nie ma takiego problemu. Teście to nic nie kupują, dają pieniążki jeśli jest okazja. Moi rodzicie to tez wolą dać jak to mój tato mówi „na pampersy” mama czasem kupi jakiś badziewny ciuszek ale to sporadycznie.
Nasivin używałam tylko na noc przez trzy dni. Bo podobno mocno wysusza śluzówkę.Mama po przejściach, Santi_14, Batylda, Mala_syrenka, unify, Sumireguska, Palma, Monia66, Bajka111 lubią tę wiadomość
-
Kryśka wrote:A co dostałaś na ten katar? Ja psikam raz/dwa razy dziennie wodą i odciągam. No i właśnie nie ma tego jakiś kosmicznych ilości jak na to jak słychać. Chciałam jej wczoraj nasivinem zapsikać ale okazało się ze trafił mi się jakiś feralny egzemplarz bo nie psika.
Typowo na katar nie dostaliśmy nic, bo u nas nawet ściągając nic nie leci w tą stronę. A ten Nasivin taki jest. On nie psika tylko wpuszcza po kroplece 😁Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Dziewczyny jeszcze jedno pytanie co do proponowania tej wody maluchowi przy posiłku. Proponuje się na koniec czy no co łyżeczkę żeby popił to co ma w paszczy?
Co to zabawek to moja teściowa nie kupuje nic bez konsultacji ze mną. Ale z to ostatnio fanatycznie kupuje czapki dla Adasia i co chwila to grubsza bo za zimno go ubieram...
Ubranek jako tako nie kupuje bo wie że mamy tego całe szafki i nie zdarzy i tak tego założyć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2021, 11:16
Adaś 20.06.2021 ❤️
1️⃣12.2019 procedura IVF Polmedis Wrocław
25.01.19 ET 8A -> Bhcg >2,3I/U ❌
2️⃣09.2020 procedura IVF Angelius Katowice M.P.
29.09.20 ET 8A -> 8dpt Bhcg 16I/U, 10dpt 68I/U, 12dpt 220I/U, 19dpt 3673I/U -> zdrowy synek💙✅
START - powrót po rodzeństwo 💪🏻💪🏻✊🏻
3️⃣09.2023 trzecia procedura IVF Invimed Wrocław
Zarodki: 2x8A,4AA,4BB,2x8A
02.10.23 - ET 2x 8A -> Bhcg >2,3I/U❌
04.12.23 - FET 4AA -> Bhcg >2,3I/U❌
27.02.24 - FET 4BB ->Bhcg >2,3 I/U❌
29.11.24 - FET 2x8A 13dpt 50I/U, 15dpt 90I/U, 17dpt 133I/U, 19dpt 224I/U, 24dpt 804I/U, 31dpt 2033I/U, 31.12.24 CP p.stronna -> leczenie Metotreksatem (bez efektu), 09.01.25 usunięcie prawego jajowodu ❌
4️⃣ Procedura Angelius Katowice -> M.P.🙏🏻❤️
Zarodki:❄️❄️❄️ 4AB, 2x 3AA
06.2025 ET 8A 🍀 -
Santi chyba po posiłku 🤔
Jeszcze dziś wyczytałam, że ta woda jest tak ważna, że jak słabo idzie z kubeczka to żeby łyżeczka lub nawet strzykawka. Tylko ja np.dalej nie wiem ile tej wody ma wypić 🙄
👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Karolina90 wrote:Santi chyba po posiłku 🤔
Jeszcze dziś wyczytałam, że ta woda jest tak ważna, że jak słabo idzie z kubeczka to żeby łyżeczka lub nawet strzykawka. Tylko ja np.dalej nie wiem ile tej wody ma wypić 🙄
Czyli lepiej nawet łyżeczka niż zwykła butelką że smoczkiem?? 😕
Mój dziś z kubka wogole nie kumał, wręcz się złościł, prężył i wyginał jak próbowałam. A z butelki że smoczkiem wypił. Muszę chyba kupić jakiś taki z rurką w takim przypadku bo z tego ego co rozumiem to jest jeszcze akceptowalne?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2021, 11:50
Adaś 20.06.2021 ❤️
1️⃣12.2019 procedura IVF Polmedis Wrocław
25.01.19 ET 8A -> Bhcg >2,3I/U ❌
2️⃣09.2020 procedura IVF Angelius Katowice M.P.
29.09.20 ET 8A -> 8dpt Bhcg 16I/U, 10dpt 68I/U, 12dpt 220I/U, 19dpt 3673I/U -> zdrowy synek💙✅
START - powrót po rodzeństwo 💪🏻💪🏻✊🏻
3️⃣09.2023 trzecia procedura IVF Invimed Wrocław
Zarodki: 2x8A,4AA,4BB,2x8A
02.10.23 - ET 2x 8A -> Bhcg >2,3I/U❌
04.12.23 - FET 4AA -> Bhcg >2,3I/U❌
27.02.24 - FET 4BB ->Bhcg >2,3 I/U❌
29.11.24 - FET 2x8A 13dpt 50I/U, 15dpt 90I/U, 17dpt 133I/U, 19dpt 224I/U, 24dpt 804I/U, 31dpt 2033I/U, 31.12.24 CP p.stronna -> leczenie Metotreksatem (bez efektu), 09.01.25 usunięcie prawego jajowodu ❌
4️⃣ Procedura Angelius Katowice -> M.P.🙏🏻❤️
Zarodki:❄️❄️❄️ 4AB, 2x 3AA
06.2025 ET 8A 🍀