Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Chciałam tylko powiedzieć, że to ja siedzę cały dzień z chorym dzieckiem, w „wolnej” chwili pracuje, po pracy zrobiłam sobie 10 min przerwy na zjedzenie ciasta i prasowałam przed półtorej godziny. Przyszłam umordowana do sypialni spać a moje dziecko mówi przez sen tata. Tak to kurde jest
-
Zoe 🙈 niewdzięczny ten Twój syn 😅 (żartuje oczywiście)
U nas mamoza straszna odkąd wróciłam do pracy. Tata jest fajny na chwile, musi być mama. Wieczorem, najczęściej jak akurat biorę prysznic, mały jak się przebudzi to tak strasznie płacze i wola mama mama ze maz nie jest w stanie go uspokoić. Muszę ja lecieć, przytuli się, czasem chce cyca i idzie spać dalej. Mąż stara się jak może a ten tylko mama. Liczę ze mu to niedługo przejdzie bo dość uciążliwe to dla nas jest…
Mały wciąż kaszle, ale tylko jak rano wstanie i w ciągnie dnia sporadycznie. Do jutra mamy steryd. Ciekawe czy do poniedziałku mu przejdzie. -
U nas jest w miarę po równo, wiadomo że czasem pomoże tylko mama, ale tatusiem nie gardzi. Myślę że to dzięki temu że przez ponad pół roku stary był na zdalnej więc miał czas na chwile z nią w ciągu dnia. Teraz ma pół na pół i niestety dużo więcej roboty ale i tak stara się zrobić sobie ze dwie krótkie przerwy żeby się z nią pobawić czy zjeść z nami podwieczorek. No i w weekendy to on z nią wychodzi rano na plac zabaw.
Dziewczyny dajecie już dzieciom miód? Ja wiem że swoje muszą przechorować ale wzmacniacie jakoś odporność?
-
Batylda ja nie daje miodu.
Daje tran (mój pierwszy tran Mollers) i Wit D (łącznie 900 j, bo 400 ma w tranie + 1 krople Vigantolleten)
Z tego, jco czytałam to tak czy siak najważniejsze przy budowaniu odporności są: ruch, świeze powietrze, picie wody oraz zdrowe jedzonko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2022, 09:50
👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Ja podałam pierwszy raz miod wczoraj. Mam prawdziwy miod od stryjka zajmującego się tym osobiście. Pierwszy raz dostał wczoraj herbatę z sokiem wiśniowym, goździkiem, cytryną i miodem.
Do tego co napisał Karolina dopisze zdrowe powietrze. Zalecają mieć oczyszczacze powietrza. Jak jest duży smog to lepiej nie wychodzić niż zabierać dziecko w złe powietrze.
Małemu daje tran, olej z czarnuszki, witamina D, czasem probiotyk, soki od babci rano do picia. Jak widać nie jest okazem zdrowia odkąd ruszył do żłobka 🤪 -
No ja właśnie też mam miód z dobrego źródła i też dziś rano dostała wodę z miodem i cytryną.
A jak podaje się ten olej z czarnuszki?
Z tym powietrzem to w ogóle masakra, że przyjdą takie dni że lepiej będzie się kisić w domu niz wyjść do parku...
Zoe jak u nas zaczną się choroby sypać to Ty już będziesz miała spokój.
-
Ja nie podaję miodu, no może raz się zdarzyło w jakiejś potrawie, ale ciężko to liczyć. Moja pediatra na bilansie roczniaka mówiła, że spokojnie można już dawać, tak jak zawsze zacząć od małych ilości.
Może u nas to działanie tego dobrego powietrza, bo raczej na smog nie możemy narzekać. -
U mnie mamoza 3 tydzień taka, ze wymiękam!!! Dziś noc ….. co 30 min, co 1h płacz, wołanie jedzenia. Naprawdę czasem z bezsilności chce mi się wyć. Tylko od niego odejdę już za mna idzie i płacze, ze chce na ręce. Jak się nie poddaje idzie na kanape, Bo wie, ze będę musiała go z niej ściągnąć. Posprzątam, pozbieram i po 3 min jakby tornado przeszło przez mieszkanie. Ja już nie wiem, czy to zeby, czy to jakoś skok. No i tata chwila i tylka mama, mama.
Dziś z przerażeniem w nocy robiłam test, bo spóźnia mi się okres. Dziewczyny serce ze strachu waliło mi jak młot, bo wiem, ze jeszcze długo nie będę gotowa na 2 dziecko o ile kiedyś, to się zmieni.
-
Nikola czyli rozumiem że negatywny i to dobrze 😅
Lisa dostała wczoraj nowe zabawki, są super, ale jak jestem obok, a tak to ciągle przy nodze i jęki🤦♀️ a ta trojka nadal się nie przebiła.
Wysłałam Starego po konkretną rzecz dla dziecka, do konkretnego sklepu, ze zdjęciem, a on wraca z czymś innym 😤
Oni mnie wykończą 🙈🤯 -
A i zamiast się stawać coraz bardziej samodzielna to się każe karmić i zabawiać podczas posiłków. Aż wstyd, ale często się uginam, bo jak nie to siedzimy w nieskończoność z zimnym posiłkiem i jej jękami 🤦♀️
A już pokazała, że super daje sobie radę z widelcem i całkiem, całkiem z łyżką, tylko teraz jej się widocznie nie chce. -
Oliwer ma tak samo z jedzeniem! Znowu coś go naszło i każe się karmić. Tylko chrupki sam je 😅 kanapkę ma przed nosem a jęczy i pokazuje paluchem że chce ją zjeść i służba ma mu podać. Łaskawie buzie otwiera. Muszę zapytać w żłobku czy go karmią czy sam je bo bez przesady. Z zupą pomogę ale niech sobie radzi
-
Zoe ja ciągle mojej powtarzam, że w żłobku nikt nad nią siedzieć nie będzie i będzie głodna chodzić. Wydaje mi się, że tam jednak dzieci muszą sobie radzić same. Zauważyłam, że jeśli nie siedzę z nią przy stole, tylko np.idę coś zrobić to wtedy zaczyna sama jeść 😅 No i to by było na tyle w temacie wspólnych posiłków 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2022, 13:30
-
W domu Igus tez je ze mna na podlodze, raz sam raz ja go karmie. W żłobku już pierwszego dnia usiadł na krzesle przy stole z innymi i jadł sam także to jest chyba faktycznie inny stan umysłu ta placówka.
Nikola u mnie nocki ok ale w ciagu dnia jest dokładnie to samo. Dziś już wybuchłam bo nie da sie go odstawić, tylko mama. Ale mi sie wydaje że nadal go boli ucho i Frania pewnie tez cos bolidzieci mam wrazenie tak sie zachowuja jak sie zle czują. Iguś z temperaturą juz ok ale ciągnie sie za to ucho wiec pewnie jeszcze mu doskwiera a wiadomo jaki to ból. Gryzie palce wiec i zębiska idą. W dzień jestem wymordowana bardzo a to juz 30 tydzien wiec brzuch wielki :p
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Sumi już 30 😳 będziesz rodzic w tym samym szpitalu?
U nas tez jakiś regres z jedzeniem, o ile śniadanie bez problemów, to kolacja już gorzej a obiad tragedia. Tak samo, siedzimy na podłodze i karmię ją zimnym, dziś oglądała piosenki na YouTube ale nie wszystkie jej się podobały więc lisek lakomczuszek tak, ale wyszedł kogut na podwórze nie 🤡 no ale ostatecznie wszystko zjadła.
-
U nas zasypianie i nocki lepsze, ale z jęczeniem u nogi to samo. Już wczoraj popłakałam się, bo psychicznie mnie wykonczyla. Trwa to mniej wiecej ze 2 tyg, więc mąz po pracy zabral ją na spacer na godzinę, a ja posprzątalam, wykąpalam się, paznokcie zrobilam, kawę wypiłam i kolację naszykowalam. I córka i ja tego potrzebowałyśmy. Dziś już inaczej funkcjonujemy. Maż ma do niej ogrom cierpliwości, a cieszy się, że do pracy idzie, bo mu głowa odpocznie od tego jęczenia. Do tej pory, nigdy tak nie było.
Poszlysmy na spacer bez wozka, radą Syrenki podążalam za dzieckiem, a nie ona za mną. Całkiem miło bylo, ale pod koniec nogi jej wysiadły i dziadek ja niósł, bo się spotkaliśmy 🙂 ale nie bylo napinki w wozku, zabawiania itp, więc i ja odpoczelam. A pogoda pięknie nastraja.
Z jedzeniem znowu dramat, tylko parówki by jadla, a ja kombinuję, żeby tego uniknąc. Obiady lądują w koszu. I równiez księżniczkę karmię, bo sama nie chce jeść. Ale zmęczona jestem ostatnim czasem, więc się uginam. Nie mam siły na kolejne jęki, daję na przeczekanie.
Za śmieszy mnie, bo lubi się stroić. Bransoletka na rękę, torebka w dłoń i chodzi do lustra sprawdzac jak wygląda 😄 i codziennie sprawdza, jaki wzor ma na koszulce. Widzę zadowolenie w oczach jak cekiny się mienią na bluzce. Dumna jak paw wtedy chodzi 🤪Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2022, 14:44
10 lat starań
26.08.2018r. decyzja o ivf
28.01.2019 I ICSI punkcja - 7 komórek - 4 zarodki 3-dniowe 26 kwietnia FET22 czerwca FET
28 sierpnia - 2 zarodki nie rozmroziły się
17.01.2020 II pICSI punkcja - 6 komorek - 1 wczesna blastocysta 22.01 ET
13.08. 2020 III pICSI punkcja - 9 komórek - 5 blastocyst - 4.1.1, 3.3.3, 2bl, 2bl, 2bl
12.10 FET
7dpt beta 134,31mIU/ml
9dpt beta 318,49mIU/ml
11dpt beta 745,15mIU/ml
Usg 30.10.2020r. -> pęcherzyk żółtkowy
Usg 31.10.2020r. -> krwawienie, pęcherzyk na swoim miejscu
(21dpt hcg total 27973,8mIU
23dpt hcg total 34761,5mIU)
23dpt beta 34558,50mIU/ml
16.11 usg, jest śliczne serduszko ❤ -
I u nas czasem bylo jedzenie do piosenek, ale ukróciłam to, bo w pewnym momencie bylam pilotem i ciągle przełączałam na następną pisoenkę, a z żadnej nie była zadowolona, więc znowu jęczała. Je mniej, ale spokojniej się to odbywa.
Za to codziennie słucha pomelody i patrzy w książeczkach, ktore piosenki lecą. Szuka stron z pisoenką i mi pokazuje. Przynajmniej obraz się nie zmienia w tv, więc ją wtedy telewizor nie interesuje.
10 lat starań
26.08.2018r. decyzja o ivf
28.01.2019 I ICSI punkcja - 7 komórek - 4 zarodki 3-dniowe 26 kwietnia FET22 czerwca FET
28 sierpnia - 2 zarodki nie rozmroziły się
17.01.2020 II pICSI punkcja - 6 komorek - 1 wczesna blastocysta 22.01 ET
13.08. 2020 III pICSI punkcja - 9 komórek - 5 blastocyst - 4.1.1, 3.3.3, 2bl, 2bl, 2bl
12.10 FET
7dpt beta 134,31mIU/ml
9dpt beta 318,49mIU/ml
11dpt beta 745,15mIU/ml
Usg 30.10.2020r. -> pęcherzyk żółtkowy
Usg 31.10.2020r. -> krwawienie, pęcherzyk na swoim miejscu
(21dpt hcg total 27973,8mIU
23dpt hcg total 34761,5mIU)
23dpt beta 34558,50mIU/ml
16.11 usg, jest śliczne serduszko ❤