Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Foxy według mnie nie ma obaw co do mowy. Jest jeszcze wcześnie. Oliwer nie powtarza po żadnym zwierzątku. Pokazuje mi palcem i mi każe mówić. On tylko usta układa tak jak ja. Znam dziecko które ledwo skończyło rok to już mówiła niemal zdaniami. Jakiś czas temu spotkałam jej młodszego brata. Miał z półtora roku. Siedział na siedzeniu dla dziecka na rowerze i mówi „mamo, chce już do babci”. Oczy mi stanęły w słup. Pytam czy to na pewno on powiedział czy się mi przesłyszało. On i jego siostra bardzo szybko zaczęli mówić. W sumie to nie wiem czy to dobrze 🤪
Szwagierki synowie jeden do wieku 4 lat, drugi do 5 lat mówili tylko podstawowe słowa większość których rozumieli tylko rodzice. Logopeda powtarzał ze jest ok. Była u dwóch 🤷♀️
Wszystko zależy od dziecka. A specjaliści są po to żeby rozwiać nasze wątpliwości. -
Mnie się wydaje, że z mową to tak jak z chodzeniem, każdy w swoim czasie i nie ma co porównywać. Nie stresuję się tym, choć ze względu na żłobek wolałabym zeby zaczęła już mówić.
Lisa też potrafi robić afery, ale tylko przy mnie. Dzisiaj byłam świadkiem jak tata czyścił jej zęby i obcinał paznokcie, a ona zadowolona 😳Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2022, 20:25
-
matko, wiedziałam, ze mnie uspokoicie. tu nie ma lukrowania macierzyństwa
-
Hej dziewczyny. Zniknęłam ale żyję. Choć nie ogarniam tego życia. 3 grudnia się przeprowadzamy, robimy wszystko na tip top więc praca, dzieci plus 2 domy nieźle dają mi w kość.
Julek to największy łobuziak z całej mojej trójki. Ma ogromną potrzebę psocenia i psucia wszystkiego. Jest tak absorbujący, że gdy przyjechał gość do pomiaru plis nie słyszałam nic co do mnie mówi 🙈 mam nadzieję, że nie zamówiłam pomarańczowych 🤣
Poza tym powoli rozkręca mu się gadka ale bez szału. Powtarza krótkie słówka, śpiewa po swojemu ale póki co czekam na więcej.
Pozdrawiam Was wszystkie mocno i niedługo dołączę regularnie. -
Foxy my ostatnio byłyśmy u neurologopedy.
Mowię jej ze Sonia mało mowi ok. 10 słów.
Ta wizyta zawsze trwa ok. Godziny. Oprócz organoleptycznych badań jamy ustnej języka itp jest dużo obserwacji i jakby próby wywołania zachowań.
I po pierwsze okazuje sie ze Sonia dużo wiecej mowi niż je wskazałam. Jechała karetka i coś tam ja naśladowała. Pani powiedziała ze to juz słowo. Pytała czy mowi AŁA jak sie uderzy. Mowię ze nie. A tam sie uderzyła i pani kilka razy teatralnie zrobiła ała i Sonia tez powtórzyła.
Generalnie pani stwierdziła ze Sonia mowi wiecej niż ja przekazałam ale owszem nie jest to dużo.
Wiec moze Ty tez na cześć słów nie zwracasz uwagi jak ja.
I teraz zależy. Jedne dziecko by wysłała od razu na dalsze badania albo terapie prowadziła.
Ale u Soni nie trzeba gdyż wszystko rozumie co sie do niej mowi, dużo gada po swojemu i często i chętnie używa słów które juz potrafi. I to juz wystarczy by stwierdzić ze jest normalna rezolutna dziewczynka która potrzebuje wiecej czasu by rozkręcić sie z mówieniem. I podejrzewam Foxy czy Zoe u Was jest to samoczyli czekamy aż sie rozgadaja
Ja znam dzieci to w wieku dwóch lat nie mówiły ani be ani me. a rownież takie co w wieku roczku mówiły wieczorem zdanie : nie ma dzień. Przy czym to pierwsze jednak chyba miało opóźniony rozwój mowy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2022, 21:20
-
Mysle ze lepiej wyluzowac jesli chodzi o mowienie, kazde w końcu zacznie trajkotać
moja sis 3 latka i nie mówiła. Dopiero w pkolu zaczęła. Ale ona dużo bajek miała puszczanych np..
Gadac duzo, czytac ksiazeczki i bedzie doobrze21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Właśnie. Tych dwoje co bardzo późno zaczeli mówić to cały czas bajki. Każdy z nich ma telewizor w pokoju, tablet i telefon. Nawet jeżeli nie patrzy w tv to bajka musi lecieć. Jak przechodzą do innego pokoju to tez przełączają na bajki. Najmłodszy 2 lata urządził aferę ze jak oglądał bajke to włączyła się reklama na YouTube.
U mnie jest zakaz na tv. Śpiewanki na YouTube tylko podczas inhalacji. -
Lilak, nawet sobie nie wyobrażam jak musisz być zmęczona. Mnie dziś przerasta wybór dywanu do pokoju dziecka.
Kasia, L. też wszystko rozumie. Mam wrażenie, ze jego charakterek daje juz o sobie znac. Czasem po prostu dla zasady sie buntuje i robi tego o co go prosimy. U nas bajki nie istnieją. Raz mu cos puściliśmy 30 sek. i nie było zainteresowania innego niż tylko rzucenie okiem takie samo jak na tvn24. Czasem zastanawiam sie czy ta mowa nie jest taka słaba własnie przez brak bajek 🙈
Książeczki lubi, przynosi, przewraca strony, ale treść ma w poważaniu. Ja wiem, że on wie, ze na obrazku jest łyżka, pies czy krzesło ale za cholere mi tego nie pokaze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2022, 22:26
-
Zoe bajki udowodnione ze wplywają na mowę
dobrym rozwiazaniem jest np opowoadanie dziecku podczas ogladania bajek co sie dzieje. Albo wymaganie zeby cos powoedzial pokazal itp. żeby nie siedziało jak zombie. U mnie max 20 min jak naprawde potrzebuje ogarnac cos. Ale zawsze w trakcie go posze np zeby powiedzial jak robi auto, gdzie krowa, jak robi krowa itp.. nie lubie tych ekranow jakoś, ale wiadomo ze czasami jest to pomoc na miare złota
no i wszystko jest dla ludzi
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Dzis mamy mega dzień. Odpukać... wszyscy zdrowi, wyspani..
W żłobku Igus juz sam wzial kapcie kazał sobie założyć, poszedł z ciocią na sale bez jęku i nawet pomachał mi 'papa mama!'. Odbierałam go to sie śmiał. 3h sie bawił bęz zająknięcia podobno. I od razu w domu padł na drzemke xD Wiec ja dziś mam istne bajlando. Byle więcej takich dni..
Ale ogólnie szok bo on tam jest 3h max do 11:30 a zahacza o śniadanie, drugie śniadanie i obiadA w domu przed wyjściem wypija 250ml mleka i zjada miche kaszki.
Ja nie wiem jak te dzieci potem od 11:30 do 17:30 jadą na zupce i podwieczorku - a podwieczorek to zwykle jest np szklanka kakao albo budyń..21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Sumi. U mnie jest inaczej. 8:30 śniadanie. Ok 11 zupa, drzemka, drugie danie, ok 15 podwieczorek. Nawet taki pochłaniacz jak Oliwier po przyjściu do domu nie chce za bardzo jeść z nami obiadu (ok 17). Tylko trzeba chodzić do szkoły 🙃 do kolacji zasiada ok 18:30. Chwila się schodzi zanim zjada, antybiotyk, inhalacja, mycie zębów, kąpiel i spać
-
Laura śniadanie je ok 8,pozniej o 11 zupa, mleko i drzemka. Po drzemce przed 15 drugie danie. Podwieczorek różnie, zwykle to jakiś owoc. 18.30-19 kolacja i przed snem znów mleko. Wczoraj na kolację zjadła pół miski kaszy z bananem i dopchała prawie całym kawałkiem pizzy. Wpadł mój brat z rodzinką i zamawialiśmy pizzę. Wszyscy już dawno się napchali a ona ciągle krzyczała am. Brat robił wielkie oczy 😂. I ostatnio się dowiedziałam, że w przedszkolach do których składaliśmy podania (bo tylko te przyjmują od 2 r.ż.) karmią dzieci bardzo słabo. Na śniadanie zwykle płatki czekoladowe na mleku, jogurt słodzony cukrem itp. Ja staram się dawać młodej zdrowe jedzonko, nie jest może wszystko tak na tiptop ale takich syfiastych rzeczy to u nas w domu nawet nie ma... Jak posmakuje kilka razy jedzenia w przedszkolu to później nie będzie chciała jeść w domu owsianek czy warzyw...
Mama pp a jak z jedzeniem u Lisy w żłobku?
Dziewczyny jak zamierzacie przewozić dzieci samochodem jeśli będzie - 5 - 10 stopni? Czy rzeczywiście wełna merino starczy na przejście do samochodu? Ja nie miałam wcześniej nic z wełny i trochę niedowierzam. W tamtym roku sprawdził nam się świetnie śpiworek Rollersy. Teraz poprostu zdejmuje jej kurtkę w samochodzie ale samochód jest nagrzany bo mamy ciepło w garazu. Natomiast zimą w zimnym samochodzie jak będę z nią sama to nie będzie mi się chciało nagrzewac samochodu i dopiero ją rozbierac... No mam taką rozkmine 🙄 -
Sumi to oby więcej takich dni 👍
U nas kolejny dzień gdy drzemka w żłobku nie wypaliła. Zostało nam przekazane, że wręcz była poirytowana, że oczekuje się od niej że będzie spać 😅🙈 A wróciła do domu to drzemie te swoje 30min. Przekazywałam od samego początku, że ze spaniem to u nas dramat. One niby mają swoje sposoby, więc czekam kiedy podziałają na Lisę 😄
Bardziej martwi mnie to, że przez tyle godzin znowu wypiła tylko parę łyków wody. W domu to ją pytam co chwilę, proponuję, a tam bidony za zamkniętymi drzwiami i dopóki dziecko samo się nie domaga to pić nie dostanie. Jeszcze nie chce pić z niczego innego tylko z tego bidonu co w żłobku. A w domu była już nauczona przy posiłkach z otwartych kubków pić, teraz nic z tego. Jak wygląda w Waszych żłobkach z piciem? Mają te butelki na sali zabaw? -
W tym żłobku nie wiem jak jest ale na pewno nie dają z bidony tylko z otwartego kubka.
My mamy garaż podziemny. Bierzemy go w kurtce. W foteliku rozpinam ją. W aucie ciepło. U rodziców auto stoi pod domem. Zanim gdzieś jedziemy to grzejemy. Wystarczy stanąć przy oknie, kliknąć na kluczyk i uruchamia się grzanie. -
nick nieaktualnyPo prostu Zoe wrote:Sumi. U mnie jest inaczej. 8:30 śniadanie. Ok 11 zupa, drzemka, drugie danie, ok 15 podwieczorek. Nawet taki pochłaniacz jak Oliwier po przyjściu do domu nie chce za bardzo jeść z nami obiadu (ok 17). Tylko trzeba chodzić do szkoły 🙃 do kolacji zasiada ok 18:30. Chwila się schodzi zanim zjada, antybiotyk, inhalacja, mycie zębów, kąpiel i spać
U nas tak samo w żłobku z posiłkami. -
Sumi to super!
Oby już tak było codziennie
U nas w żłobku śniadanie o 9, potem 11:30 zupa, 13:30-14:00 drugie danie. A nie wiem o której mają podwieczorek, bo po 14:00 go już zabierama w domu zjada drugi obiad, kolację i w międzyczasie musi być jakiś owocek plus "kaka" czyli herbatnik lub biszkopcik 😅
Dziś pytam Ignasia- co tata ma kupić w sklepie?
- kaka 😅
Macie do polecenia jakieś fajne puzzle? Nasz kocha te z serii rok w lesie (to już kiedyś pisałam) plus mamy z Trefla takie większe i też super już sam układa.
Myślałam o takiej układance magnetycznej firmy Janod. Jakieś opinie? 🤔👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️