Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ann11 wrote:Jak się czujesz w tej ciąży? Jak chłopcy?💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Weszłam szybko jeszcze przed pójściem spać poczytać co tam u Was. Zoe, Kryśka u Was urodzinki na luzie, a ja właśnie skończyłam robić zaproszenia dla Lisy dwóch koleżanek. Dwa zaproszenia a ja siedzę po nocy drugi dzień 😅🙈 Chyba powinnam bardziej wyluzować. Będzie impreza z Minnie Mouse, zaproszenia zrobiłam w kształcie jej głowy z kokardką w kropeczki. Dumna jestem z nich 💪 Dzieci nie zwrócą uwagi na szczegóły, ale mamusie już napewno, więc się starałam jak tylko mogłam 😅
Karolina wygląda na to, że w tym roku w podobnym klimacie będziemy świętować co Wy.
Mogłabyś wrzucić tutaj zdjęcie tortu? Pewnie zrobiłaś jakiś na wypasie.
100 lat dla następnych trzylatków 🥳😘
Zobaczyłam już z Lisą 3 mini odcinki Bluey i podoba nam się. Dzięki za polecenie!
-
a ja się mam chęć wystrzelić w kosmos. Od urodzin Uli jesteśmy chorzy. Wyobraźcie sobie,że przyszedł wtedy szwagier z żoną i synem z jelitowka. Twierdził,że źle się czuje, bo zjadł stare ogórki, dlatego od dwóch dni rzyga. Otóż nie. Najpierw my mieliśmy problemy, w miarę bezboleśnie przeszlo. Ale teraz dziewczyny. Dra się w niebo głosy, że bolą brzuszki. I tak już trzeci dzień. Lekko wymiotują, stary był wczoraj z Iga w szpitalu, bo się bał,że coś jej jest. Nie śpimy już druga noc, bo krzyczy i zwija się z bólu. Jestem tak zmęczona,że mi się współczucie konczy. Na zmianę dają. Wrzeszcza. Bardzo cierpią. Jakbym spotkała teraz szwagra, to bym mu nagadała. Do dzieci się pchać z takim gównem. W domu powinien zostać. Czekam aż złapie Olaf, a wtedy to już na pewno leżakowanie w szpitalu. A mieliśmy w piątek do Alicante lecieć. Już raczej nic z tego.
-
Bluey jest fajne. Naprawdę. ja lubię bardziej niż dziewczyny;)
z rowerkiem już się zaczęłam rozglądać, ale wątpię,że kupimy woom. Zobaczę w przyszłym roku. Ten dla Igi będzie też dla Olafa później. Ale mimo to szkoda mi tyle kasy.
My naprawdę mieliśmy składaki, ultra lekkie one nie były, a każdy wsiadał i nie narzekał.
Wczoraj sprzedałam rowerek Igi, bo właśnie ciężki, średnio sobie radziła i teraz się zastanawiam czy oby to na pewno dobre tak wszystko idealnie dopasowywać. Ale rower odkładam na następny rok, więc póki co o tym nie myślę. -
Ogólnie to rower dla Uli mi nie na rękę. z jednej strony bym chciała,żeby jeździła,ale z drugiej, wolałabym za 2-3 lata. Ona jest naprawdę dzik i to nieusluchany. Już biegowka jest szybka, a zwykły rower, to chyba by u nas głównie stal. Bo to tylko na wycieczki rowerowe albo czasem pod blokiem czy na boisku. Gdzie indziej bym się bala,że mi pod samochód wjedzie. Iga jest taka stonowana i ostrożna, z nią już bym dużo jeździła, ale Ula nie patrzy, ona gna przed siebie. Ma być szybko... To czy ja wiem czy warto dawać tyle kasy,żeby wyjsc kilka razy w miesiącu..
-
Syrenka też mi szkoda tyle kasy ale pocieszające, że nie tracą te rowerki tak bardzo na wartości.
Starszak np. jeździł na dużo cięższej biegówce (to było 8 lat temu) po czym jak miał 3,5 roku to dostał jakiś zwykły też ciężki rowerek na którym pojeździł pół roku i coś zaczęło przeskakiwać w pedałach jak jeździł. Okazało się że nie da się tego naprawić i trzeba by wymienić cały mechanizm. Koszt porównywalny z nowym rowerkiem bo to był jakiś chiński sprzęt. Kupiliśmy już większy rowerek - niby lepszy Kross. Jak mam być szczera to był tylko ładny. Na kołach 16 cali waży 9,8 kg. Dużo i było to widać podczas jazdy. U nas teren pagórkowaty więc każde wyjście pod górkę kończyło się tym że taki malec pchał te 10 kg pod górkę albo ja/mąż. Ciężko to widzę żeby młoda dała radę tak jak syn ona dużo drobniejsza.
Nie wiem czy kupię Woom’a to masa kasy ale napewno będę patrzeć na wagę. -
Zoe zazdroszcze. Fajnie że mieliscie okazje pojechać nad morze. Ja nie wiem czy nam sie uda bo mało mamy urlopu 😟
Espoir ekstra ze wszystko ok. Świetnego masz tego męża
Syrenka... ja pierdziele. Nawet sobie nie wyobrażam jacy musicie być wymęczeni. Już chore dzieci to jest masakra. A na dodatek jeszcze wy. Skąd brać siły. Oby Olaf nie złapał szkoda dziewczyn że muszą przez to przechodzić... ja bym sie tam już chyba poddała. Coś dostaliście od pediatry? Mam nadzieje ze szybko minie ale szkoda tez tego wyjazdu. Ech
U mnie Mikołaj dziś pierwszy dzień w klubiku z Igusiem. Plusem tego ze maja malą roznice wieku i siedzą non stop razem jest to że jak jeden gdzieś idzie to drugi idzie za nim jak w ogień 🫣🤣
Nawet jakby te 3h tu zostawali razem to zawsze jakieś odciążenie dla dziadków.21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
A do nas właśnie dotarł nasz fioletowy Woom. Podniecam się jakby to miałbyć rower dla mnie 😅
Narazie tylko zerknęłam czy jest w paczce i do schowania przed Lisą, bo my jeszcze mamy jeden dzień wolnego. Dzisiaj żłobek zamknięty, bo kadra ma szkolenie.
Syrenka zdrowiejcie i się pakujcie. Do piątku jeszcze daleko, nie trać nadziei.
Sumi daj potem znać jak chłopcy spędzili tam czas.
Ja troszkę nie lubię takiego gadania, że kiedyś było inaczej i też żyliśmy. Kiedyś wszystko było inne... -
Syrenka mega słabo ze szwagrem wyszło. Nie rozumiem takiego podejścia ludzi. Też niestety mam takich znajomych co to z zielonym gilem po pas i dzieciakami kaszlącymi na kilometr „wpadają” na chwilę że niby zdrowe. A później się okazuje, że oskrzela i dodatkowo nasze dzieci też pozarażane.
Też miałam sytuację że wpadła znajoma z dzieckiem w odwiedziny i z mega bólem brzucha i mdłościami bo niby coś zjadła i nie miała siły sie dzieckiem zająć. Za kilka dni cała rodzina miała jelitowkę. Na szczęście nas nie zaraziła.Mala_syrenka lubi tę wiadomość
-
Mama pp ja też nie lubię takiego gadania. Bo jednak była inna świadomość, ale czasami mnie nachodzi,że przy tych wszystkich bledach, jakie były popełniane to i tak dobrze to wyszlo. Ale to trudny i rozległy temat.
A co do tego roweru to akurat mam wątpliwości. Ale pewnie sama kupię leciutki, bo jednak łatwiej się na takim jeździ. albo właśnie nosi jak się mały człowiek rozmyśli;D -
Ann a tak z ciekawości ile Twoja waży przy takim wzroście? Lisa tylko 13,6 kg, więc waga rowerków u nas ma znaczenie. I tak jak piszesz Syrenka to też z myślą o rodzicach. Nie raz scoot&ride albo cruzee musiałam nieść na
powrocie ze spaceru.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca, 11:29
-
Mama pp Laura w kwietniu ważyła 14,5 teraz pewnie trochę więcej .Ogólnie na wiosnę jakoś jej się włączyła gastrofaza i już nie jest takim szczypiorkiem. Kiedy dajecie Lisie rowerek? Daj znać jak będzie sobie radzić. Mnie rodzinka namawia na ten rower żeby zrobić zrzutkę. Mam wątpliwości, czy ona to ogarnie ale w sumie do zimy jeszcze daleko. Tak samo myślałam, że jako dwulatek nie ogarnie biegówki a jej to zajęło chyba ze 3 dni.
Syrenka trzymam kciuki, żebyście do piątku wyzdrowieli. Jelitówka to najgorsze co może być. I
jeszcze z takim bólem brzuszków 🥴 bardzo współczuję. Nie rozumiem takich ludzi. Jak ktoś chce nas odwiedzić a dzieci mają nawet końcówkę kataru to ja zawsze uprzedzam. Decyzję zostawiam rodzicom.
-
Jelitówką to na szczęście przeważnie szybkie tematy. Trzymam kciuki żebyście ruszyli w podróż
Sumi tylko że ja tam musiałam pracować 🙃 ale zawsze od 15 do wieczora daleko i udało się trochę skorzystać. Darmowa miejscówka więc nie wykosztowaliśmy się.
A teraz się zacznie. Nowy żłobek, adaptacja, cały lipiec wolny - będę poza miastem, wykończenie domu żeby szybko się wprowadzić - czas operacyjny 2 miesiące a mnie większość czasu nie będzie nawet na miejscu żeby jechać i cokolwiek oglądać. Także super czas przede mną.
Dziś pierwszy dzień w nowym żłobku. Mega duży plac zabaw. Od razu pobiegł się bawić. Nie wisiał na mnie. Później było mycie rąk, śpiewanie w kółeczku, obiad. Siedział i jadł ładnie z dziećmi. A oni chcą żebym jutro znowu z nim siedziała 2 godz. A od środy na te 2 godz ma być sam. W następnym tyg od 8 do drzemki. Jak będzie dobrze sam sobie radził to nie zamierzam tyle tego ciągać. Bo 2 tyg adaptacji żeby pochodził w pełnych godzinach kolejne 2 tyg a później miesiąc przerwy.
Kadra 45+ co pierwszy raz spotykam, dobrze ogarniają dzieciaki. Dzieci wydają się być zadowolone -
nie wiem, czy tym razem to będzie szybka sprawa. Szwagier chodzi po lekarzach, bo go dalej flaki bolą, schudł i w ogóle. I chodzi i szuka przyczyny. Tylko nigdzie nie wspomniał,że poszedł na rodzinną imprezę, po której połowa rodziny się pochorowała. Teściowa się na mnie obraziła, że jak ja mogę twierdzić, że to szwagier. Przecież to niemożliwe. Pewnie. Bardziej prawdopodobne,że po 3 dniach my wszyscy złapaliśmy z powietrza i mój tata, który jest w innym mieście w tym samym czasie złapał z powietrza. Przecież ja nie twierdzę,że on nas chciał pozarazac. Ale dużo zmieni u lekarza taka informacja,że to zaraza. Bo u niego doszukują się helicobacter albo innych rzeczy.
I rok temu też mieliśmy taki syf. Pamiętam,że nas wszystko bolało jeszcze z miesiąc po jelitowce. Te wirusy jakieś dziwne sa. Nie kojarzę lata wstecz czegoś tak agresywnego.
Zoe, no to fajna adaptacja. I chyba wydaje się fajny żłobek? Niby tylko na chwilę, ale dobrze,że się Mały odnajduje. -
i u nas to samo. też wirus, jestem pewna. Po prostu śluzówka jest podrażniona,że to powoduje ból i to może kilka tygodni trwać. Ale Iga tak cierpi, tak krzyczy. Stary z nią właśnie do szpitala pojechał. Ja już nie mogłam tego słuchać. i z jednej strony jestem na 99% pewna,że wirus i przejdzie, a z drugiej żebyście słyszały te krzyki. i mama pomóż. a co ja moge. straszne.
Ja Wam powiem,że nie lubię wybierać i urządzać nowego mieszkania, a co dopiero domu. Urządziłam na nowo 3 mieszkania i za każdym razem miałam dość i odetchnęłam z ulgą na koniec. -
O matko ja myślałam, że to nie sezon na jelitówki. To jest najgorsze jak nie da się pomóc dziecku. Syrenka jak będziesz miała możliwość to daj znać czy w szpitalu jakoś pomogli i co ewentualnie podali. U dorosłego można próbować z jakąś nospą itp a u dziecka nie mam pojęcia 🙄
U Laury w grupie króluje teraz rumień zakaźny i zapalenie spojówek. Ona już była zdrowa a dziś znów się obudziła z czerwonymi oczami i ropą w kącikach. Później już było ok. Nie wiem czy można dwa razy pod rząd złapać zapalenie spojówek🫣 ale już mnie chyba nic nie zdziwi bo w maju miała 2 x anginę.