Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
To teraz dałyście mi do myślenia... Chyba wolałabym cały dzień w wygodnej koszuli być niż jeszcze musieć się stroić w bólach 🙈 W życiu nie chodziłam w leginsach tylko do biegania i jakoś wydaje mi się to mało estetyczne paradowanie w leginsach z tą ogromną podpaską 😂🙈 Ja w ogóle myślałam, że już sam poród odbywa się w koszuli szpitalnej ,jak jest znieczulenie wbite w kręgosłup 🤔
-
Cccierpliwa wrote:Nie
jak sie zapytalam o koniecznosc koszuli, to zostalam zapytana, xzy takie cos jeszcze produkuja z zarcikiem w tonie😂
Tutaj nawet na porodowce laski chodza w dzien ubrane nirmalnie po domowemu, pizama tylko na noc do spania zakladana... nawet podczas porodu sie nie zdazylam przebrac przed wkluciem pda (a wczesniej sie nie przebieralam bo chodzilam duzo) wiec ostatecznie rodzilam z zwyklej koszulce, a chyba do jakis 6cm rozwarcia polozna mi po badaniu zakladala jeszcze legginsy😂 oczywiscie jyz podpaske i siateczkowe majtki mi dala pod to, bo czop z krwia odchodzil i co badanie rozwarcia mi podpaske zmieniala... dopiero pozniej juz zostawila zdjete, bo mialam koldre, bo mnie po podaniu znieczulenia telepalo...
Nie ma tez wietrzenia po pokojach, czy nawet, jesli jest sie w dwuosobowym pokoju a nie rodzinnym, to cdl zaprasza do pokoju laktacyjnego najczesciej przy pomocy w kp, zeby bylo bardziej komfortowo...
Badanie krocza/blizny, sprawdzanie wszystkiego itp odbywa sie w gabinecie lekarskim, na wizycie tylko pytaja o samopoczucie i mowia, ze okolo tej i tej poprosza na badania...
No i te sniadania i kolacje w formie bufetu, sa na oddziale, ja mialam kilka krokow z pokoju to tez kazdy normalnie ubrany, rano z dzieckiem do poloznych, tez normalnie kazdy ubrany, tak samo z dzieckiem na pobranie krwi, usg bioderek i nerek itp...
Zero koszul, marudzenia itp...
Ja sie naprawde w szpitalu mega komfortowo czulam
Ojej to ja dalej mam traumę sprawdzania krocza i macicy podczas obchodów. Na szczęście miałam tylko dwuosobową salę, ale i tak nie jest to najbardziej komfortowa sprawa na świecie, gdy wchodzi mały tabun ludzi na obchód Cię "oglądać" na sali. Ech.. Bardzo fajnie, że tak komfortowo się czułaś.Super
-
Cierpliwa ja ostatnio na ginekologii w moim mieście wylądowałam po poronieniu i nigdy przenigdy moja noga już tam nie postanie. 🙈
Mój tyłek przez cały pobyt widziało chyba pół oddziału - dwie współlokatorki, wszyscy możliwi lekarze, położne, pielęgniarki i chyba z 30 studentów. Jeszcze tylko salowej brakowało.😂
Oczywiście zapomnij, że ktoś zapyta czy studenci mogą być obecni przy badaniu....
Bardzo się cieszę, że wtedy miałam zupełnie wyłączone emocje i było mi totalnie wszystko jedno bo mogłabym tak długo opowiadać o znakomitych warunkach pobliskich szpitali. 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2021, 09:50
Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
Mala_syrenka wrote:Wietrzyć z wielką podpaska w kroku. W domu to można coś pod pupę podłożyć i dupsko wywalic, a w szpitalu? No ja świecić nie będę
a dodatkowy materiał z getrów to raczej już żadna różnica;)
A ja wiem o co jej chodziło?Sama pamiętam jak byłam w totalny szoku, bo przecież i tak każda leży w podpaskach wielkich. I dlatego to tak zapamiętałam, bo nie skumałam czemu na to zwróciła jej uwagę.
No ale mówię to była jedna położna, nikt inny nie widział problemu.
-
Bajka111 wrote:Pewnie, co kto lubi
Grunt, żeby Tobie było wygodnie! A tam się nie czepiają o piżamy? Pamiętam jak rodziłam to się czepiali jakiejś dziewczyny o spodnie czy właśnie legginsy, że ma wietrzyć. Ale to tylko raz to słyszałam, pewnie jakaś jedna położna się zdarzyła akurat zafiksowana na tym punkcie.
Ja ogólnie lubię koszule, chociaż i tak najczęściej śpię w piżamach, bo zwyczajnie marznę.
U nas też nie można było w spodniach być 🤷🏼♀️ Nawet na szkole rodzenia położna mówiła o przewiewności i żeby się nie ubierać w ciuchy tylko właśnie w koszuli nocnej.
Cierpliwa to u Ciebie dużo mniej „szpitalne” warunki 😄 u nas oglądanie krocza po porodzie było na sali podczas obchodu - na łóżku na którym się leży. Żadnego gabinetu czy w ogóle intymności...
-
Po porodzie nikt się moim kroczem nie zainteresował
było tylko pytanie przy wypisie czy ok. Powiedziałam,że jest super i tyle. Ale jakby coś było nie tak, to bym musiała na sali wystawić
Z koszulami lub getrami to bardzo indywidualna sprawa. Mi jest tak wygodniej po domowemu.a tam nic nie jest estetyczne za bardzo. Czy w koszuli czy w getrach idziesz jak kaczka. Szeroko rozstawione nogi i powolutku. A że podpaska tam jest gruba, to nic;D
Przy porodzie sn znieczulenie też dają w kręgosłup? Ja miałam wlew pod kroplówką. To się ultiva chyba nazywało. I było z zgięcie łokciowe w wenflon.
Ogólnie fajnie, ale teraz chyba będę musiała przeżyć bez znieczulenia, bo wybrałam szpital, w którym o to ciężko. Za to warunki pierwsza klasa i lepszy dojazd ode mnie.
W pierwszej ciąży bałam się,że poród przegapie, teraz że nie zdążę
Co do majtek, to nie wiem jakie ma mama ginekolog, ale zwykle wielorazowe są naprawdę spoko moim zdaniem. -
Mala syrenka ja wybrałam szpital do którego mamy około 30-40 minut autem i mąż tak panikuję że nie dojedziemy albo dojedziemy ale nie będzie miejsca.... 🙈
Już mi zapowiedział, że będzie ich uprzedzał w czerwcu telefonami jak wygląda sytuacja i że zbliża się czas naszej destynacji. 😂Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
Mi lekarz powiedział, że przy pierwszym porodzie to spokojnie dojadę do każdego szpitala (do jednego mam ponad godzinę drogi).
To przykre, że u nas w szpitalach brak jest jakichkolwiek intymności. Dziwi mnie, że do tej pory nie ma jakiś parawanów między lozkami. Ostatnio nawet o tym czytałam na blogu Hafija https://www.hafija.pl/2018/04/czego-potrzebuje-mama-po-porodzie.html
👱♀️29lat
PCOS, niedoczynności tarczycy, hashimoto, IO, wrogi śluz
👱♂️29lat
Morfologia 2%
1 IUI 07.2020 🍷
2 IUI 09.2020 🎉 -
Mama po przejściach wrote:To teraz dałyście mi do myślenia... Chyba wolałabym cały dzień w wygodnej koszuli być niż jeszcze musieć się stroić w bólach 🙈 W życiu nie chodziłam w leginsach tylko do biegania i jakoś wydaje mi się to mało estetyczne paradowanie w leginsach z tą ogromną podpaską 😂🙈 Ja w ogóle myślałam, że już sam poród odbywa się w koszuli szpitalnej ,jak jest znieczulenie wbite w kręgosłup 🤔
A jesli o pobyt w szpitalu chodzi, to jak kto lubija sobie nie wyobrazalam byc jedyna rodzaca/po porodzie w pizamie, jak absolutnie kazda inna kobieta byla ubrana po domowemu, wygodne legginsy (ja mialam ciazowe) czy dresy...
Veruka, to ja sie pytalam o ta koszule wlasnie na tej dwudniowej szkole rodzeniae szpitalu nawet nie pytalam, bo bylam tam dwa razy w odwiedzinach, jak i w kilku innych w mojej okolicy i nigdy nie widzialam ani jednej kobiety ubranek w koszule/pizame... zawsze po domowemu, dres, albo legginsy i koszulka, bluza...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Noelle wrote:Mala syrenka ja wybrałam szpital do którego mamy około 30-40 minut autem i mąż tak panikuję że nie dojedziemy albo dojedziemy ale nie będzie miejsca.... 🙈
Już mi zapowiedział, że będzie ich uprzedzał w czerwcu telefonami jak wygląda sytuacja i że zbliża się czas naszej destynacji. 😂Noelle lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
A myślicie,że przy kolejnym porodzie te 40 min będzie ok na dojazd? Ja bym się chciała w domu umyć, moze ogolić, a najchętniej jeszcze lewatywę zrobić przed. Iii nie urodzić w samochodzie;D
A mam taką wizję,że to drugie to prawie samo wychodzi i czasu jest mało. Zderzenie z rzeczywistością pewnie będzie okrutne;D -
Mala syrenka, zalezy ile trwal twoj porod, ciezko przewidziec... ja od pierwszysch kurczy regularnych co ok 6 minut do urodzenia mialam 26h, wiec nawet jak bedzie teraz krocej, to mysle, ze te 50min drogi dam rade😂
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Mala_syrenka wrote:A myślicie,że przy kolejnym porodzie te 40 min będzie ok na dojazd? Ja bym się chciała w domu umyć, moze ogolić, a najchętniej jeszcze lewatywę zrobić przed. Iii nie urodzić w samochodzie;D
A mam taką wizję,że to drugie to prawie samo wychodzi i czasu jest mało. Zderzenie z rzeczywistością pewnie będzie okrutne;D
Ech obawiam się, że na to nie ma reguły niestety i ciężko to przewidzieć niestety.
-
Od pierwszych skurczy co 2-3 min do urodzenia minęło u mnie ponad 20 godzin. A rozwarcie postępowało na nieregularnych skurczach co 7-10 min. Dopiero jak było pełne to skurcze się zagęściły.
A od rozwarcia 7 cm do 10 minęło może 20 min, potem 30 parte i po wszystkim. Tylko do tej 7 szyjka otwierała się powoli. Ale tak było u 'pierworodki'. A jak już szyjka miała kiedyś maxa, to może szybko jej pójdzie teraz? Może za szybko?
Czemu z niczym nie ma reguły? Ja tak nie lubię. Lubię mieć zaplanowane chociaż z grubsza, a tu nic się nie da;D