Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
gf95 wrote:A to gdzie Ty mieszkasz? Dzis sluchalam konferencji Europejskiej Agencji Lekow i mowili co innego, ze normalnie mlodzi sie moga szczepic itp,
i u nas zadecydowali, ze mlodzi beda szczepieni inna szczepionka, jakis czas temu ta szczepionka byla u nas w ogole wstrzymana, teraz wrocila, ale wlasnie tylko dla osob 60+
U mnie w pracy byl wylacznie Pfizer i dlatego tez najchetniej zaszczepilabym sie za posrednictwem pracy (wtedy normalnie u mojego rodzinnego moge, bo wlasnie przychodnia mojego rodzinnego wykonuje szczepienia u mnie w pracy)
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny
-
gf95 wrote:Wycofali bo zrobili nagonke na zatorowosc, a prosze poczytać jaka jest szansa na zatorowosc po tabletkach anty, a je przyjmują kobiety.
Nagonka byla bo przestal się hajs zgadzac w pfizer bo astra tansza, vo nie wymaga az takich warunków.
Jest dopuszczona szczepionka...i w sumie Niemcy byli daleko w tyle jesli chodzi o kraje, ktore zaczely sie wycofywac, bo wiele onnych dookola juz mialo dawno wstrzymane jak w de tez wstrzymali...
Pisze tylko jakie decyzje zapadlya co do jakosci jakiejkolwiek ze szczepionek, to nie mi sie wypowiadac🤷🏼♀️ ja specjalista nie jestem...
A jesli chodzi o zatorowosc, nie moglabym tak, czy inaczej sie nia zaszczepic, tabletek anty tez brac nie moge, bo jestem w grupie ryzyka i cala ciaze juz druga plus polog na heparynie, plus kazda dluzsza podroz itp to tez heparyna, wiec tak czy inaczej nic co zwieksza ryzyko, nawet wlasnie te glupie tabletki anty nie dla mnie...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Skoro mowa o covidzie, to moja rodzinka już praktycznie zdrowa.
Od dwóch dni zaczął mi wracać węch i smak. Jeszcze nie są super czułe, ale przynajmniej są.
Córeczka przeszła najłagodniej, bo u niej przez 3 dni był zaledwie stan podgorączkowy 37,1-37,4 i obniżony apetyt. Od wczoraj już bez objawów i je już ładnie.
Maz ma jeszcze katar,ale poza tym ok.
U mnie został jeszcze ból głowy, bo odczuwam praktycznie codziennie odkąd zaczęłam chorować 🙄
Ale poza tym, to życzę każdemu takiego łagodnego przebiegu.
Za miesiąc sprawdzimy przeciwciała i zobaczymy jak duże urosły.
Przed testem mieliśmy duży kontakt z moimi rodzicami. Oboje przechodzili covida w listopadzie. Do tej pory nie zachorowali. Tylko jeden dzień bolało ich gardło, więc przeciwciała może jeszcze mają,albo po prostu się nie zarazili.
Z jednej strony byłam podłamana jak zachorowałam, ale z drugiej strony, cieszę się, że pierwsze zachorowanie mam już za sobą i dziecko dostanie przeciwciała.
Nie martwicie się dziewczyny na zapas. Nie każdy przypadek musi od razu skończyć się bardzo poważnie i często bywają łagodne przebiegi.
Ciekawe, czy gin zleci mi jakieś dodatkowe badania.
W weekend kończę izolacje, więc może wybiorę się do niego w przyszłym tygodniu.
Życzę Wam dużo zdrówka ❤️Sumireguska, unify lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Mi po zzo też było strasznie zimno. Na szczęście położna dala mi kołdrę
Po jakimś czasie już się rozgrzałam, ale nie pamiętam ile to trwało.
Po porodzie musieli mnie jeszcze znieczulić ogólnie, a jak mnie wybudzili to trzęsłam się jak osika. Totalnie nie byłam w stanie nad tym zapanować. Tak mi było głupio.. 🙈
Przepraszalam położna, że tak się trzęsę 🙈 ale teraz widzę, że to bywa normalne 🙃Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Ja mam bardzo duże obawy co do szczepienia się w ciąży i przez okres karmienia piersią przynajmniej przez te pół roku.
Wiem, że niektórzy zalecają i sami to robią, inni odradzają ale jakby nie było to jest to coś zupełnie nowego i nie do końca wiemy jak zadziała.
Gdybym nie była w ciąży nie wahałabym się ani minuty (no może z minutę w obawie o mój układ immunologiczny przy hashimoto 😉).
Do tego mam alergię na znaczną część leków - dziękuję za poród przedwczesny podyktowany wstrząsem anafilaktycznym. 😅
Nikogo nie namawiam, nikomu nie odradzam uważam, że każdy musi podjąć decyzję zgodnie z własnym sumieniem. 🤷🏻♀️
Młoda wczoraj wywijała takie tańce, że aż się krzywiłam - dzisiaj rano wstaje a ona kopie w zupełnie innym miejscu niż wcześniej. 🙄
Od początku jak obróciła się głową w dół głowę i rączki miała po lewej stronie miednicy a nóżki pod prawym żebrem, teraz czuje coś przy prawej stronie miednicy i pod lewym żebrem....
Powiedźcie mi, że to nie jest możliwe żeby wywinęła się znowu głową do góry...... Błagam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2021, 07:36
Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
Noelle, wydaje mi się to możliwe. Ja się bardzo cieszyłam, jak młoda w 30+6 była główka do góry,że już za duża i tak zostanie, wtedy zaczęłam obserwować jej położenie i nawet wczoraj była kilka razy glowkowo i kilka razy miednicowo. Niby powinny mieć mało miejsca w tych naszych brzuchach, ale na dzikie harce im starcza przestrzeni;) a ostatecznie Twoje maleństwo pewnie ustawi się prawidłowo, więc się nie martw;)
Do szczepień, to ja rozumiem,że można mieć obawy w ciąży, czy przy różnych schorzeniach, ale rezygnacja ze szczepień, bo mnie to nie dotyczy,nie jestem w grupie ryzyka, albo bo plandemia to ściema, to jest coś, co mnie strasznie drażni.
Wczoraj miałam lekka wymianę zdań z mężem. Chłop inteligentny, wykształcony. U niego w biurze 10 inżynierów twierdzi,że koronawirus to wymysł, szczepić się nie będą i on oczywiście też tak uważa. U nas ten temat omijamy szerokim łukiem, bo są lepsze rzeczy, o które można się spierać.
Ale denerwuje mnie,że w tej jednej kwestii w domu muszę milczeć, a jest to dla mnie ważny temat i do tego mojego lubego żadne rozsądne argumenty nie docierają. -
Ja jestem w grupie 0 i miałam możliwość szczepić się zaraz po Bożym Narodzeniu ale wtedy doniesień odnośnie bezpieczeństwa było bardzo mało i się nie zdecydowałam. Tym bardziej, że staraliśmy się 2 lata a mój mąż ma inwersje w chromosomie ale wczoraj słyszałam jak moja lekarka tłumaczyła pacjentce przede mną o tym, że coraz więcej się mówi (I są rzetelne publikacje) o bezpieczeństwie. Ja zdecyduje się na szczepienie przed powrotem do pracy bo wtedy mój pracodawcą mnie zgłosi chyba, że do tego czasu zmienią się przepisy. U mnie w rodzinie wszyscy na razie szczepieni Pfizerem bo siostra onko, bratowa służba zdrowia rodziców tez zapisałam na Pfizera.
Cierpliwa popraw mnie jeśli źle piszę, ale znajomi mieszkają w Niemczech i jej mąż że względu na ciąże żony też miał pierwszeństwo w szczepieniu. Ale nie wiem czy zależy to od landów czy miał jakieś dodatkowe przywileje.
Mój mąż może w wakacje będzie mógł być zaszczepiony jeśli uruchomią jego rocznik 🙄 a też bym wolała przed porodem... -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny wracając do ruchów wczoraj po kąpieli ialam takie dobre 45 minut z brakiem ruchów. Zawsze wieczorem właśnie już jak się położyłam do łóżka to młody kopał jak dziki a wczoraj cisza, aż mnie to niepokoiło i mąż chciał do szpitala jechać sprawdzić. Na szczęście w końcu zaczął bardziej być aktywny i odetchnęliśmy. Miałyście już tak? Wcześniej nie zwracałam na to uwagi bo kopał co chwilę a teraz taki dłuższy czas już schizuje
Co do szczepień to większość rodziny albo ozdrowiency albo zaszczepieni tylko moja rodzinka bez korony (odpukać) i bez szczepień. Ja póki ciąża i karmienie to nie będę ryzykować. Później być może się zaszczepię
-
Ja co do szczepień się nie wypowiadam. To indywidualna decyzja każdego z nas. Rozumiem zwolenników i przeciwników i uważam, ze nikt nikogo nie powinien oceniać. Ja w swoim środowisku mam mnóstwo przypadków pozytywnych po szczepieniach, ale tez negatywnych. Po Astrze koleżanki nie wróciły do pracy, bo powaliły je objawy grypy z gorączka po 39 stopni. A teraz 5 z nich ma covid, ale nie miałam jeszcze 2 dawki.
Co do ułożenia i ruchów, to mój synek spokojny nadal, ale wypycha się tak, ze mój brzuch miał już wszystkie kształty:) i wydaje ki się ze cały czas główka była z lewak strony a nogi z prawej, a w nocy pierwszy raz czułam kopniaki pod zebrani.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2021, 09:16
-
AśKa31 wrote:Dziewczyny wracając do ruchów wczoraj po kąpieli ialam takie dobre 45 minut z brakiem ruchów. Zawsze wieczorem właśnie już jak się położyłam do łóżka to młody kopał jak dziki a wczoraj cisza, aż mnie to niepokoiło i mąż chciał do szpitala jechać sprawdzić. Na szczęście w końcu zaczął bardziej być aktywny i odetchnęliśmy. Miałyście już tak? Wcześniej nie zwracałam na to uwagi bo kopał co chwilę a teraz taki dłuższy czas już schizuje
Co do szczepień to większość rodziny albo ozdrowiency albo zaszczepieni tylko moja rodzinka bez korony (odpukać) i bez szczepień. Ja póki ciąża i karmienie to nie będę ryzykować. Później być może się zaszczepię
Tak, całkiem normalne. Im później tym częściej się to może zdarzać. Dlatego właśnie gdy się stresujesz mniejszą ilością ruchów zaleca się zjedzenie posiłku i liczenie ruchów przez określony czas.W tej ciąży jeszcze takiego stresu nie miałam, ale pierworodny nie był tak ruchliwy w brzuchu i często miałam momenty nerwów czy wszystko ok.
-
Z tymi ruchami to ja też mam etapy zamartwiania 😞
Moja prowadząca powiedziała, że maluch potrafi spać około 40 min. Dla uspokojenia mam liczyć ruchy po dużych posiłkach. Mam wrażenie ze mój ostatnio jest mniej aktywny jak leżę na płasko na plechach. Najczęściej kopie jak leżę na boku. -
nick nieaktualny
-
Aśka jakbym miała panikować za każdym razem jak przez godzine nie ma ruchów to bym osiwiała i pewnie byłabym w szpitalu codziennie
u mnie raz jest cały dzień, raz praktycznie w ogóle brak. Najczesciej po obudzeniu sie są tańce a dzisiaj zero i też już mam stresa xD
Przedwczoraj mlody nie mial pol godz przerwy w kopaniu, walił jakby mu sie coś działo. mialam jechać do lekarza bo stwierdzilam że to nienormalne, wczoraj z kolei cały dzień była pustka w brzuchu. Normalnie zero ruchu. Na szczescie miałam usg i babka stwierdziła że wszystko jest oki, na wieczór godzinke poszalał i teraz znowu jest spokój. Ja już naprawde nie wiem w którym momencie należy zaczynać panikować, dzieci po prostu mają różne dniale rytmu dobowego to moje na bank nie ma żadnego xD
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2021, 09:43
medimind lubi tę wiadomość
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Cyprysek, tak, tak jest
dlatego ja tez chce zglosic mojego meza, poko jestem w ciazy... to nie jest zalezne od landow, jest taki zapis poprostu w ministerium ocbrony zdrowia, mozna dwie osoby z najblizszego otoczenia, czyli u mnie maz, bo nikogo innego nie mamy tutaj jak np ktorys z rodzicow co przychodzi mi pomagac czy dziecka pilnowac czy cos...
Ja wiem, ze po porodzie bede sie chciala zaszczepic tak szybko, jak bede miala mozliwosc (mam nadzieje, ze uda sie za posrednictwem pracy, bo wtedy to szybka pilka jest, bo nasza placowka dostaje swoj przydzial szczepionek, a nie ze gdzies trzeba sie szczepic, wiec teoretycznie powinno isc gladko), wiec fajnie jakby maz do tego czasu tez mogl byc zaszczepiony, bo zaszczepic sie chcemy...
Mnoe tez do szalu doprowadza gadanie, ze spisek i czipowanie i inne gówna🙄 ludzie w takie bzdury wierza, nawet moja matka czasem takie pierdoly wysyla, ze ja juz mowie wprost wtedy ze ma kukunamuniu w glowie, ze takich bzdur słucha/czyta, bo serio az mnie kurwica na taka glupote bierze...
A pozniej kolejne 5 lat zamkniecia w domu, bo sie nikt nie szczepi, bo czipy, 5G i proba zaglady ludzkosci🤦🏼♀️
Tylko ze te osoby niestety na tym nie ucierpia, bo skoro dla nich to bzdura, to do reszty tez sie nie stosuja i lataja z tylkami gdzie popadnie
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Mnie teściowa straszyła termometrem, że to rakotwórcze czy coś jak się 'strzela' w czoło;D bo teściowi mierzyli w przychodni na szyi. To była zima i pewnie szyja była po prostu bardziej miarodajna. Ktoś sobie bzdurę w necie napisał, a ludzie w to wierzą
tego jest mnóstwo. To by mnie nawet śmieszyło, gdyby nie to,że nawet takie bajki ludzie łykają!
Moja mała nie daje mi się stresować. Śpi przeważnie, kiedy ja wędruje, w nocy skacze jak wsciekla, potrafi mnie wybudzić. A w dzień jak nie skacze, to ma czkawkę. Aż się boje jak przeniesie swoją żywotność poza brzuch;D -
Co do szczepień to miałam w ciąży i na grypę jesienią i w 28tc na krztusiec/błonicę/tężec. Teraz czekam na covidową, ale nie jestem w żadnej grupie, więc na pewno ominie mi ciąże, ale mam nadzieję, że załapię się jeszcze w trakcie karmienia.
U mnie Soniusia cały czas spokojna i od 24tc leży główką w dół - liczę, że tak zostanieGeneralnie wierci mi się główne jak leżę na plecach, a że mało leżę to szału nie ma:D