Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
To u nas wiedzą rodzice, rodzeństwa i najbliżsi przyjaciele. I oczywiście nasz syn.
A reszta dowie się właśnie w święta. Gdybym miała ukrywać nie mogłabym się z nikim widywać, bo po mnie od razu widać "stan błogosławiony".
Szefowi planuję powiedzieć po 1 trym. Ale to też udaje mi się utrzymać w tajemnicy tylko dlatego, że mam pracę zdalną. -
Ja w pracy powiedziałam po pierwszym USG, czyli tak ok. 7 tygodnia. Chciałam ich przygotować, bo nie wiedziałam jak będę znosić ciążę i czy wcześniej nie pójdę na L. I dobrze zrobiłam, bo tydzień później gorzej się poczułam, ale to bardziej przez raczkujące jeszcze przeziębienie i wzięłam tygodniowe L4, a tam już kod stosowny był. Więc i tak by się dowiedzieli.
Najbliższym (rodzicom i rodzeństwu) powiedzieliśmy przed USG, nie chcieliśmy tego ukrywać i też nie potrafiliśmy
Zwłaszcza, że dla rodziców to długo oczekiwany pierwszy wnuczek lub wnuczka
Później najbliżsi przyjaciele się dowiadywali i dowiadują powoli nadal
Chcemy z nimi przeżywać i radości i ewentualne smutki...
Poza tym dobrze jest też z kimś pogadać, kto już ciąże ma też za sobą. Zawsze jakieś dodatkowe rady
-
Ja szefowi musiałam już powiedzieć, bo ginekolog kazał mi iść albo na zwolnienie albo pracować zdalnie. Z rodziny to wiedzą rodzice i teściowie i siostra. Na wizycie u lekarza jeszcze nie widziałam serduszka i już się tak nie mogę doczekać kolejnej wizyty, ale jeszcze 2 tygodnie 😐
👱♀️29lat
PCOS, niedoczynności tarczycy, hashimoto, IO, wrogi śluz
👱♂️29lat
Morfologia 2%
1 IUI 07.2020 🍷
2 IUI 09.2020 🎉 -
Z racji wykonywanej pracy i obecnej sytuacji w pracy powiedziałam już w 8tc. A do tej pory wiemy tyko my z mężem i moja przyjaciółka. Reszta może dopiero w Święta...
Po poprzedniej stracie dziecka w 20 tc. bardziej mnie denerwowały te nieudolne próby wsparcia niż pomagały więc teraz się nie spieszymy z rozwieszczaniem nowiny. Mieszkamy kilkaset km od rodziny a przez telefon ciąży nie widać 😉 -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny, to moja pierwsza, długo wyczekiwana ciąża. Okazało się ze ma torbiel na jajniki. 4 dni temu płaciłam, ale brzuch mnie przy tym nie bolał. Pojechałam do lekarza, serduszko biło okazało się ze był jakiś niewielki krwiak. Dostałam progesteron 2X1, ale od początku ciąży odczuwam bóle jak na okres. Dzisiaj brałam już No-spe. Czy tez odczuwacie takie bóle? Odchodzę od zmysłów. Obecnie jestem w 7t 4d.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2020, 17:21
-
Witaj Nikola...
Tak, ja tez odczuwam takie bole i odczuwalam w poprzedniej ciazy... macica sie rozciaga, wszystko w srodku staje sie wrazliwsze, bardziej ukrwione, rosnie i stad te bole... i pojawia sie one jeszcze nie raz w trakcie ciazy w czasie intensywnego wzrostu macicy
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyBardzo wam dziękuję za odpowiedź🤗 Ja właśnie byłam przekonana, ze brzuch w ciąży nie ma prawa boleć. Ale mam nadzieje, ze będę tu razem z Wami rosła, aż do wyczekiwanego czerwca:) A mam jeszcze pytanie co do bezpiecznych produktów w ciąży. Czy pieczone ryby i mięsko( pieczone,gotowane) można bezpiecznie jeść? I jak myjcie warzywa i owoce ? Tylko pod bieżąca woda?
-
Nikolaaaa wrote:Cześć dziewczyny, to moja pierwsza, długo wyczekiwana ciąża. Okazało się ze ma torbiel na jajniki. 4 dni temu płaciłam, ale brzuch mnie przy tym nie bolał. Pojechałam do lekarza, serduszko biło okazało się ze był jakiś niewielki krwiak. Dostałam progesteron 2X1, ale od początku ciąży odczuwam bóle jak na okres. Dzisiaj brałam już No-spe. Czy tez odczuwacie takie bóle? Odchodzę od zmysłów. Obecnie jestem w 7t 4d.
Wydaje się, że w ciąży wszystko jest normalne albo i też nie.
U mnie były bóle od samego początku ale się naczytałam, że to normalne i to uśpiło moją czujność, zaczęłam plamić, radziłam się telefonicznie u lekarza i usłyszałam, że to normalne nie ma potrzeby wizyty, dopiero jak dostałam krwawienia to zgodzili mnie się przyjąć ale już było za późno. Poroniłam samoistnie.
Tym razem tylko ewentualnie czasem delikatne kłócia mam i jestem już w 10tc.
Poprzedniczki piszą, że bóle to normalne i nic złego się nie dzieje i bądź tu człowieku mądry...
Radzę Ci nie panikować, bo przecież zbadał Cię lekarz i przepisał lek, ale dalej bacznie obserwuj swoje dolegliwości. Trzymam kciuki, żeby wszytko było dobrze!Nikolaaaa lubi tę wiadomość
-
Nikolaaaa wrote:Bardzo wam dziękuję za odpowiedź🤗 Ja właśnie byłam przekonana, ze brzuch w ciąży nie ma prawa boleć. Ale mam nadzieje, ze będę tu razem z Wami rosła, aż do wyczekiwanego czerwca:) A mam jeszcze pytanie co do bezpiecznych produktów w ciąży. Czy pieczone ryby i mięsko( pieczone,gotowane) można bezpiecznie jeść? I jak myjcie warzywa i owoce ? Tylko pod bieżąca woda?
Zabronione surowe ryby i mięso, ale pieczone czy gotowane to jak najbardziej można. Trzeba również uważać na niepasteryzowane mleko.
Myję warzywa i owoce tylko pod bieżącą wodą, tak jak zawsze. -
nick nieaktualny
-
eemmiilliiaa wrote:Pytanko do dziewczyn, ktore jeszcze kp. Robicie cos, zeby odstawic czy bedzie co ma byc? Jakies plany?
-
To mnie w poronionej ciazy ani troche brzuch nie bolal, za to mialam wszystkie kozliwe objawy ciazowe lacznie z wielkimi bolesnymi poersiami, ktore byly jak bomba przed wybuchem... nie mialam tez zadnego krwawienia, nic, nawet jak juz wiedzialam, ze ciaza przestala sie rozwijac i odstawilam leki, tez nic, szyjka dluga, zamknieta objawy nadal mialam, a hcg nadal roslo, tylko teraz juz przyrosty byly troche slabsze... i tak to trwalo az do lyzeczkowania...
Mama po przejściach lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyMama po przejściach wrote:Wydaje się, że w ciąży wszystko jest normalne albo i też nie.
U mnie były bóle od samego początku ale się naczytałam, że to normalne i to uśpiło moją czujność, zaczęłam plamić, radziłam się telefonicznie u lekarza i usłyszałam, że to normalne nie ma potrzeby wizyty, dopiero jak dostałam krwawienia to zgodzili mnie się przyjąć ale już było za późno. Poroniłam samoistnie.
Tym razem tylko ewentualnie czasem delikatne kłócia mam i jestem już w 10tc.
Poprzedniczki piszą, że bóle to normalne i nic złego się nie dzieje i bądź tu człowieku mądry...
Radzę Ci nie panikować, bo przecież zbadał Cię lekarz i przepisał lek, ale dalej bacznie obserwuj swoje dolegliwości. Trzymam kciuki, żeby wszytko było dobrze!Mama po przejściach lubi tę wiadomość
-
Cccierpliwa wrote:To mnie w poronionej ciazy ani troche brzuch nie bolal, za to mialam wszystkie kozliwe objawy ciazowe lacznie z wielkimi bolesnymi poersiami, ktore byly jak bomba przed wybuchem... nie mialam tez zadnego krwawienia, nic, nawet jak juz wiedzialam, ze ciaza przestala sie rozwijac i odstawilam leki, tez nic, szyjka dluga, zamknieta objawy nadal mialam, a hcg nadal roslo, tylko teraz juz przyrosty byly troche slabsze... i tak to trwalo az do lyzeczkowania...
Czyli tak jak pisałam, nie wiadomo co jest normalne... Ile kobiet tyle różnych historii -
Nikolaaaa wrote:Bardzo mi przykro, ze musiałaś przez to przechodzić..., a w którym tygodniu straciłaś dzidzie? Teraz z pewności wszystko będzie dobrze. Bo rozumiem, ze teraz już nie masz takich boli?
To było bardzo wcześnie, 5 tc. Szybko się po tym pozbierałam i kolejny cykl udany 😊 póki co wszytko dobrze i bez bóli -
Mama po przejściach wrote:Czyli tak jak pisałam, nie wiadomo co jest normalne... Ile kobiet tyle różnych historii
Mama po przejściach lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Kamkam, mi sie w dwa tygodnie udalo ograniczyc cyca do usypiania. Najwiekszy sukces Zostaly mi 1 czasem 2 karmienia na dobe. I tez rozkminiam. Nibylekarz radzi zakonczyc, choc ostateczna decyzja pozostaje w mojej gestii. Mi to karmienie pomaga wydluzyc spanie Mlodego, wiec jest mi na reke 😁 aletez sie boje tego rozdartego seeduszka jak zobaczy, ze Mlodszy cyckuje. Moze im szybciej to zakoncze tym lepiej dla niego za te kilka miesiecy.. Rozterka..