CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój też nie śpi na brzuchu. Czasami jest tylko 10minut na brzuchu przez cały dzień. Rozmawiałam o tym z pediatrą, powiedziała żeby kłaść chociaż po 1minucie np. po zmianie pieluszki na przewijaku i to wystarczy, to normalne że nie wszystkie dzieci to lubią. Męczy się jak podnosi główkę, nie trzyma łokci w prostej linii z ramionami. Tez się o to martwimy i 10 września mamy kontrolę. Przytrzymuje pupę ale ciągle nie zmienia się ten środek ciężkości. Najlepsze było jak my mówimy że słabo ta główkę unosi a u lekarza pięknie i wysoko, jak nigdy nie widzialam w domu. Leniuszek chybaA1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Hihi Magda, u nas z córką było to samo-w domu się darła na brzuchu, poszliśmy więc do neurologa (m.in z asymetrią, ale też z niechęcią do lezenia na brzuchu) a ona jak pięknie uniosła głowę i mocno trzymała... Myślalam że ktoś mi dziecko po drodze podmienił
i od tej wizyty u lekarza już ładnie dzwigała główkę także w domu:) a jak nauczyła się obracać na brzuch to już w ogóle nie chciała inaczej lezec ani spać.. Pokochała tą pozycję.
Teraz synek leży dużo na brzuchu. Po każdym karmieniu tak właśnie go odbijam:P spędza tak każdorazowo kilka dobrych minut. Poza tym w międzyczasie też go obracam na brzuszek. No i jak uda mu się zasnąć w tej pozycji to wtedy drzemka jest długa. Kiedyś spał tak 3 godziny:DMagda33 lubi tę wiadomość
-
Nam znowu fizjo powiedziała że jak na 2 m-ce mała za mocno dźwiga główkę i wynika to z mocno spietych mięśni w górnej cześci plecków i mamy to korygować. Kłaśc na brzuszek często, ale krótko i przytrzymywac barki tak aby rączki szły w ich lini a nie były na boki, bo taka pozycja jest prawidłowa dopiero w 3 i 4 mcu. Zabawki mamy kłaść tak aby mała patrzyła w dół a nie zadzierała główkę w górę.
A wszyscy mówili jak ładniw główkę dźwiga i jaka silna już jest.. -
To u nas było na odwrót w domu podnosiła przelrecala głowę a jak poszliśmy do lekarza to tak jak ja polozylismy na brzuchu to tak leżała nawet nie ruszyła głowa .
Oliwia lubi na brzuchu leżeć ale nie lubi spać w tej pozycji , dużo na brzuszku spała jak była młodsza .
Wkonxu zaczęła łączyć dłonie bawić się nimi nie jest to częste ale ważne że zaczęła -
Lucy - nie słyszałam wcześniej o wiotkości krtani ale miałam Tobie pisać wcześniej odnośnie mocnego ulewania i wymiotów, chyba Ty pisałaś o tym?
Też tak miała moja mała i lekarz o dziwo nie kazał się przejmować bo ładnie przybiera i kazał obserwować..
Mnie natomiast te ciągłe wymioty (na przemian z mocnymi ulaniami) strasznie męczyły i bałam się o uszy małej.
Na próbę wyłączyłam mleko krowie ze swojej diety i odpukać przeszło, mała jest też spokojniejsza.
Jak tylko zjem coś z mlekiem (kawa z mlekiem, śmietana, ser) to znowu jest niespokojna, ciągle wisi na cycu i na drugi dzień najczęściej znowu mamy haftowanie (nie mylę z ulaniem, to są bardzo silne wymioty raczej całej treści żołądka).
-
Dika, chyba coś w tym jest. Moja córka była na butli. Dużo ulewała, a Mniej więcej w tym wieku zaczęła chlustać mlekiem. Pediatra zaleciła zmianę mleka na Ha ale nic to nie pomogło i poxniej przeszliśmy na Bebilon Pepti. Podejrzewała alergie na białka mleka krowiego czyli skazę białkową.
Lucy jak nabiał w Twojej diecie? Jak wygląda skóra małej? Moze ma czerwone, błyszczące policzki?
-
Hej. Zapisalam sie do psychoterapeuty. Nie umifm sobie radzic z wlasnjmi emocjami. Wczoraj muslam taki napad agresji na meza ze potem sie dziwilam ze cos takiego ze mnie wychodzi. Brakowalo rzucania talerzami. Boje sie ze kiedys skieruje emocje na dzecko a nie chce by wychowywalo sie w krzuku i klutni.
Czy wasze malce tez bydza sie z krzykiem lub podczas snu zachowjha fie jak gdyby cos zlego im sie snilo ?
Boje sie ze to przeze mnie
Przez stres w ciazy lub zddnerwowanie w nocy, podczas karmienia. W pt msm neuroliga dla malego. Chyba mu tez o tym powiem. -
Z nabialu jem ser I czasem jogurt. Skorka ladna, ba, nawet piekna. No wlasnie jak nie ma innych objawow, podobno nie nalezy sie martwic, ale wez I sie nie martw.
Moj facet mowi zebym juz dala spokoj bo tylko sie doszukuje ciagle czegos a dzieciak usmiechniety I zadowolony.
Moja corka tez laczy piastki I do buzi ciach, ale nie przyglada sie im jeszcze. Powiem Wam, ze nie moge sie doczekac az zacznie chwytacmoze polezy wtedy na macie dluzej niz 5 minut. Jest cwaniara absorbujaca strasznie. Fjnie jest jak mamusia obok, a tylko mamusia wstanie to krzyki ostrzegawcze juz sa. No zeby przez ponad 2 miesiace tylko raz ugotiwac obiad od podstaw? Kto to slyszal, spi jal zajac pod miedza, nie dosc, ze robi ze 2 drzemki po pol godziny to jeszcze sliny nie moge przelknac bo jasnie pannie za glosno. Wyjechalam na wies troche, tu zawsze lepiej sie zachowuje, przetrwamy tu tez skok 12 tygodnia. Mimo, ze urodzina sie na paczatki 42 tygodnia skoki przwchodzi w terminie, nie wczesniej jak to mowi internet.
Sarrra ja jestem tak porywcza I niestety rzucam przedmiotami, z tymz ze ja zawsze taka bylam. Chwila furii I spokoj, juz nikt na to nie reaguje nawet. Na szczescie bo by sie poobrazali. A moze te nerwy sa z braku swobody, ktora nagle odeszla w sina dal? -
Mój maluszek się tak budzik z krzykiem po szczepieniach a później miał może raz czy dwa ewidentnie koszmary. Teraz już zniknęło to, może to chwilowe tez na jakiś skok? Wydawało mi się też że miał tak zaraz po tym jak dostał mate edukacyjną - pomyślałam sobie że może mu się w jakiś straszny sposób przyśniły te zabawki, nie wiem
Ale juz tego nie ma a budzi się czasem z płaczem ale ja juz odkryłam czemu - wkłada sobie palce do buzi i jak zrobi to za głęboko no to jest płacz.
Przyłapałam go raz na tym to już wiem
-
Aha i od kilku dni łapie za lwa który wisi na macie edukacyjnej
Także mamy pierwsze chwytanie! No i dziś kończymy 3 miesiąc
)) Ale zleciało
U nad ewidentnie tez rozwój jakiś idzie bo mały bardzo dużo śpi. Były co prawda chrzciny kuzyna w niedziele wiec w poniedziałek się nie dziwiłam ale dziś dalej tak śpi wiec chyba coś jest na rzeczy
Emocje
Lucy010, Magda33, Magda33, Annaya lubią tę wiadomość
-
U nas buziak nie jest gładki, jest o niebo lepiej niż było, ale wygląda tak:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cec4093e5534.jpg
Albo za słabo eliminuje nabiał, albo jeszcze na coś może jest uczulona, nie wiem
I do tego jeszcze ten biały pypeć przy oczku od paru tygodni nie schodzi.. taki jak noworodki mają na nosku w pierwszych dniach. Tylko większy.
Sarra - oby specjalista Ci pomógł. Czasem warto skorzysta z pomocy i spojrzenia kogos z boku. Trzymam kciuki. -
Dika, ten biały pypeć to chyba prosak. Nasza ma takich mniejszych 3-4 i położna kazała nic z tym nie robic i że w końcu zejdzie, ale czasem to trwa miesiącami. Wynika to z niedojrzałosci gruczołów u maluszków.
Co do nabiału, ja jadłam jedynie masło i czasem 2 plastry żółtego sera. Od 2 dni nawet tego nie jem, zobaczymy czy kupka sie poprawi. Jesli nie to już nie wiem co robić..
Sarra, trzymam kciuki aby terapia pomogła i dobrze że sie zdecydowałas poszukac pomocy.
-
Dziewczyny, regularnie Was podczytuję, nie zapomniałam o naszym forum.
Mąż miał mieć mniej turystów, a jednak rezerwują. Także sama muszę wszystko ogarnąć...nie mniej, jest to zmęczenie pożyteczne, przyjemne, że dzień sprawnie minął. W końcu rodzinka to szczęście.
Właśnie, byle wytrwać do tego e miesiąca...z wszystkim będzie lzej.
A niektórym już gratuluję tego 3 miesiąca!!! Jesteście wspaniałymi mamusiami.
Sarra, dobrze, że się zapisałeaś do psychoterapeuty, teraz powinno byc kepiej
Widzę, że nie jestem sama z tym strachem o laktację...Ja kupiłam sobie Lactosan, herbatkę, i pije raz dziennie, czasami dwa. Na psyche na pewno podziała. Słyszałam, że dobra jest tez zwykła melisa. I preparat z apteki Humany pliulates (moglam nazwe przekrecic).
Piersi raz miekkie, innym twardsze...poki co Dominiczka ladnie przybiera. I mleko też już dziś mąż kupił ba receptę, Babilon Pepti, planuje z miesiąc pokarmic. Potem będę chciała odpocząć organizmowi. I ewentualnie przygotować się do 3 ciąży. Z jednej str żal rzucać kp...Ale coś za coś.
Na szczepieniach jeszcze nie byłyśmy.
Przy problemach z kupka u starszej coreczki podawalam zwykly czopek glicerynowy, niby jest od roku, ale lekarka mówiła, że można.
Faktycznie, bardzo pomagal...kupka byla szybko.
Zielona kupka była tylko raz...podejrzewam alergię...W nocy zjadłam z owocowej tubki starszej córeczki mus o smaku truskawki.
A podczas kp starszej po miesiącu miałam codziennie zielone kupki. Tyć tyla, pediatra mówiła, że może tak być. Rozumiem jednak kazda mamę,że się o to martwi.
U mnie dni szybko lecą.. staram się, jak nie ma deszczu, dwa razy być na spacerku, chociaż z dwójką jest to wyczyn i z podwójnym wózkiem
Eunice, też masz wózki rok po roku? Jakiej firmy?
U mnie Brittax.
Ostatnio, podczas karmienia, oglądam sobie na YT...porody. Taki reportaż z Rosji.
https://youtu.be/lHPsSz3t3vw
Nie wiem co mbie naszlo...ale chyba sentyment. Potrafię się na nich wzruszyc. Na zwykła tv nie mam czasu.
Pozdrawiam i życzę udanego dnia!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2018, 18:18
-
Agnella podziwiam za decyzje o trzecim maluszku, musisz być swietnie zorganizowaną kobietą. Super się czyta, źe tak zadaniowo i z radoscia podchodzisz do obowiązków
-
U nas bez zmian . Mała kupke robi od święta z trudem. Byliśmy dziś u pediatry i tylko stwierdził że jak się poprawi to będziemy przechodzić na normalne mleko bo to nie była wina mleka tylko ta dyschezja .
Musimy przyjeżdżać wazyc się co tydzień . Mimo że mała je w ciągu doby średnio 600ml to waga za mało przerasta . Na początku sierpnia miała 4900 a dziś 5280.
Dziś tak bardzo plakala na szczepieniach i u lekarza bo ciągle co zasnela to kazali ja rozbierac więc ciężko było ją potem uspokoić bez jedzenia a nie chcieliśmy dawac mleka przed rotawirusami bo często ulewa po jedzeniu . No ale jakoś poszło. Teraz zasypia oby obyło się bez gorączki
A ja zaczynam odliczać do 4 msc haha może wtedy się coś unormuje z kupka -
Dika mi też to na prosaka wygląda, parę lat temu pojawił mi się przy powiece i za nic w świecie sam nie schodził. W końcu go przebiłam i się pozbyłam. U takiego maleństwa musisz poczekać, aż sam sam zejdzie, ale nastaw się, że to może długo potrwać, na szczęście to kwestia estetyki i bardziej nam dorosłym przeszkadza niż małym.
Byłam dzisiaj zważyć małego, żeby kontynuować nasze co 3-tygodniówki - zdecydowanie zwolnił swoje przyrosty, ale jeszcze parę dni i już podwoi swoją masę urodzeniową (!)
Najpierw przybrał prawie 1300g, potem 1080g, a teraz 550g w ciągu 3 tyg. I tak mam już do noszenia 5630g Okrucha. Mam nadzieję, że ten mniejszy przyrost na zdrowie mu wyjdzie.
Dzisiaj zdecydowanie lepszy dzieńI wyobraźcie sobie, że spał teraz prawie 3h (!), aż nie wiadomo było, co ze sobą zrobić. Tyle rzeczy ogarnęłam, strach tylko pomyśleć, co będzie w nocy
-
Fasola1234 wrote:U nas bez zmian . Mała kupke robi od święta z trudem. Byliśmy dziś u pediatry i tylko stwierdził że jak się poprawi to będziemy przechodzić na normalne mleko bo to nie była wina mleka tylko ta dyschezja .
Musimy przyjeżdżać wazyc się co tydzień . Mimo że mała je w ciągu doby średnio 600ml to waga za mało przerasta . Na początku sierpnia miała 4900 a dziś 5280.
Dziś tak bardzo plakala na szczepieniach i u lekarza bo ciągle co zasnela to kazali ja rozbierac więc ciężko było ją potem uspokoić bez jedzenia a nie chcieliśmy dawac mleka przed rotawirusami bo często ulewa po jedzeniu . No ale jakoś poszło. Teraz zasypia oby obyło się bez gorączki
A ja zaczynam odliczać do 4 msc haha może wtedy się coś unormuje z kupka