X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
Odpowiedz

CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018

Oceń ten wątek:
  • welonka Autorytet
    Postów: 4262 1885

    Wysłany: 13 września 2018, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zielonka u nas też kupy były raz na tydzień ale nie meczyla się a po rotawirusach zaczął się problem prezyla air nie mogla zrobić kupki i pediatra powiedział żeby dawac jej rumianek co parę dni moja 20-30ml pije przez cały dzień po parę lyczkow i teraz kupki mamy co 3-4dni i robi je bez wysiłku.

    Summer zgodzę się ją widzę po mojej ze ona czasem chce tylko tego cycka żeby zasnąć może gdyby akceptowala smoka to by zasnela sama .
    Moja też zazwyczaj usypia przy piersi , ale zawsze jak ja odkładam to budzi się i wtedy zasypia już sama a w dzień to różnie czasem sama zaśbie podczas zabawy a czasem po jedzeniu . W wózku na dworze też mało Kiedy usnie pierw będzie bardzo marudzic i na rękach też ciężko żeby usnela trzeba bujać i to dłuższy czas.

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 września 2018, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie no to już wiem że bu nas się nie sprawdzi, bo on nie poleży sam żeby się wyciszyć na przewijaku płacze przy przebieraniu... Eeh złote dzieci macie ;-)

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 13 września 2018, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny, staram się Was czytać, u mnie jak zwykle w biegu...mąż czesto jeszcze na działce i cały dom na mojej glowie, jedzie zawsze na 2 dni, jak już przyjedzie to na późny wieczór i raniutko wyjeżdża:/ szczerze.. wkurzam się już tym, bo naprawdę czuje się samotna w tym wszystkim, w domu też trzeba pięć rozpalić na ciepła wodę, a to było jego zajęcie...tak to sobie radze i robię, wiadomo, nie jest zle...nic, dziś będzie rozmowa, bo naprawdę wygodny się zrobił.

    My szczepieniu najmłodszej, starsza ma odwiedzone na następny tydzień...rotawirus wypity ze smakiem. Straszny placz przy reszcie, bo wzięłam szczepienia na fundusz. Były też pneumokoki. Za 2 miesiące kolejna porcja szczepień.
    Oby nocka była ok.

    U mnie co drugi dzień Łomża o.oo%...;) :-) wydaje mi się, że trochę pomaga na laktację.

    U mnie ubranka na 68 cm idą. Mała szybko rośnie, a taka kruszynka się urodziła :)

    Ha, super Twoje pomysły A sesję. Widać, że dzieciaczki na zdjecia nie brakuję.

    Napisze i ja zrobię Was jeszcze.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2018, 14:04

  • Annaya Ekspertka
    Postów: 233 282

    Wysłany: 13 września 2018, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Godzilla też się sama nie wyciszy. Może i by padł po godzinie ryku, ale nie będę sprawdzać.
    Joaszo, nasze małe Temperamenciki za to na pewno będą umiały walczyć o swoje w przyszłości ;) Damy radę <3

    Właśnie wróciłam ze spaceru, im dłużej spał, tym dalej szłam. Błąd XD Znowu powrót na sygnale. z międzyuciszaniami na rękach. A taka cudna pogoda i okolica! Będziemy wytrwale próbować, może w końcu zasymiluje ten wózek.

    Joaszo, 100krotka lubią tę wiadomość

    2r8rk6nl0p40hkvi.png
    7u229jcgg4p5jd4c.png
  • moira696 Koleżanka
    Postów: 69 14

    Wysłany: 13 września 2018, 15:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joaszo wrote:
    Nie no to już wiem że bu nas się nie sprawdzi, bo on nie poleży sam żeby się wyciszyć na przewijaku płacze przy przebieraniu... Eeh złote dzieci macie ;-)
    U mnie dokładnie tak samo jeśli Cię to pocieszy.

    Miałam właśnie zapytać jak zasypiają Wasze dzieci same, noszone/bujane czy przy cycku, a tu widzę, że akurat ten temat się przewija.
    Ja nie wiem jak mam się zabrać za kwestię zasypiania, od początku było u nas był z tym duży problem, nawet jak syn był noworodkiem to nie zasypiał od tak sobie tylko trzeba było się nacudować. Teraz jest jeszcze gorzej, zasypia tylko przy piersi i musi dobrze zasnąć, bo jak się obudzi przy odkładaniu do łóżeczka to jest zaraz płacz. Nie ma mowy żeby odłożyć go wcześniej, jak mu się oczy przymykają, bo w łóżeczku zaraz ma szeroko otwarte, rozbudzone, zaczyna machać rękami i nogami, a po chwili płakać. Nie da się go w żaden sposób wtedy wyciszyć, bez wyjęcia go z łóżeczka.
    W ciągu dnia dokładnie wiem kiedy jest zmęczony, bo zaczyna marudzić, trze oczka piąstkami,ziewa, ale położony do łóżeczka czy do wózka nie zaśnie za Chiny ludowe. Nawet noszenie czy bujanie się raczej nie sprawdza. Tylko pierś ratuje sytuację. Kiedyś była jeszcze butelka, ale teraz się wycwanił i butli nie chce. Naprawdę nie wiem jak się za ten temat zasypiania zabrać i czy w ogóle już zaczynać czy on jest jeszcze za mały i po prostu pozwolić mu zasypiać tak jak lubi.
    Jak czytam o tym jak wasze dzieci (Kropka89,Trójka,Zielonooka7) same zasypiają to normalnie płakać mi się chce. U nas też wieczorne rytuały, kąpiel, przyciemnione światło, brak bodźców, ściszone głosy, ale to wszystko na nic. Mały jak jest zmęczony, to nie robi się spokojniejszy i śpiący tylko się nakręca najpierw wymachując kończynami, a jak nie reagujemy to drze się jakby go ze skóry obdzierali i wszystkie rytuały i wyciszenia szlag trafia. Tylko przy piersi się wyciszy i uśnie.
    Ktoś też takie dziecko miał i sobie z tym jakoś poradził? Poradźcie coś.

    relg6iyevo1tukkw.png
  • Annaya Ekspertka
    Postów: 233 282

    Wysłany: 13 września 2018, 16:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, tak mi się przypomniał te filmik a propos usypiania.

    https://www.youtube.com/watch?v=yR0RF7_vbfc&t=2s

    Z naciskiem na radę nr 1 :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2018, 16:40

    Magda33 lubi tę wiadomość

    2r8rk6nl0p40hkvi.png
    7u229jcgg4p5jd4c.png
  • Magda33 Autorytet
    Postów: 1576 1218

    Wysłany: 13 września 2018, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To niesamowite, bo dzisiaj miałam pisać że mój kochany zasypia tylko przy cycu, zwłaszcza wieczorami. W dzień na spacerze zaśnie w wózku.
    Niesamowite, napisze jeszcze raz, bo właśnie pierwszy raz zasnął sam, w huśtawce.
    Ale jestem w szoku :o

    Bawił się rączkami ze smoczkiem w buzi :D

    A1298C hetero / C677T hetero /
    Cukrzyca typu1/Hashimoto
    2011 🖤 26tc
    2016 🖤13tc
    2018 ♥️👣

    AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
    IVF 12.2023
    Punkcja = 14 pęcherzyków
    6 🥚 zostały 2
    12.2023
    1ET 3.1.2 ✓
    7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
    9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓

    2.2024
    2FET 4.2.2 ❄️
    6dpt beta 0,00😓😓
    10dpt beta 0,00😓😓

    7.2024
    IVF 😓

    9.2024
    IVF ❄️
  • Dika Autorytet
    Postów: 277 198

    Wysłany: 13 września 2018, 16:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joaszo wrote:
    Summer u nas ławka to luksus na osiedlu :-P karmiłam już na stojąco, na kuckach, na krawężnikach, na kamieniu i po prostu siedząc na trawie :-D Jak moja syrena się włączy to nie ma czasu na szukanie ławki ;-);-)
    :) jesteś mistrzynią :)
    Też mi wisi gdzie, byle nakarmić, ale czasem ławkę na uboczu upoluję

    Joaszo lubi tę wiadomość

    klz9hdgetuhl70jy.png
  • Rewe Debiutantka
    Postów: 12 13

    Wysłany: 13 września 2018, 16:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czara wrote:
    Kropka, daje jesc Frankowi jak się drze i już niczym zająć go nie mogę. Zazwyczaj trwa to max 1,5h.

    W szpitalu, gdy wisiał na mnie non stop, odrywałam go od piersi na badania. A położne zwracały mi uwagę, ze dziecko jest głodne bo ssie palce. Zgłupiałam. Darł mi się ciagle wiec karmiłam, a mimo to głodny. W tydzień przybrał wtedy 400 gramow. Teraz różnie. Raz przybierał 350 w 2 tygodnie (i wtedy pisałam tu bo martwiłam się ze za mało), a teraz 500 gramów również w 2 tygodnie. Mały wazy 5800.

    Byłam dzisiaj u lekarza, zbadała go i mówiła ze zdrowy. Ze powinnam karmic go nie dłużej niż 30 min i 2 godziny przerwy, ale nie wiek czy to u nas możliwe. Jak go po 30 min odrywam to bardzo często jest krzyk. A 2 godziny przerwy to tylko w nocy albo na spacerze - ale to tez nie zawsze.

    Dzisiaj tesciowa zadzwoniła z pytaniem jak usypiam sypia, czy go nosze na rękach. Powiedziałam ze on zaśnie tylko przy piersi (próbowałam noszenia, smoczka, butli z moim mlekiem). To ona z krzykiem: no to gratuluje! Na mieście jak ci się rozpłacze to tez cyca wyjmiesz!

    Witam się i ja, pierwszy raz na.forum od urodzenia Wojtka (urodził się 16.06, ale jest jednym z tych dzieci, które nie śpią w dzień, lubią wisieć na cycku o najlepiej im na.maminych rękach). Pewnie nie nadrobić tego, co pisałyście, ale akurat to co napisałaś Czara o swoim Franku, to sytuacja bardzo podobna do mojego Wojtka. Urodził się z wagą 4150, od początku wiecznie piąstki w buzi (pewnie wtedy zupełnie nieświadomie), próbował ssać wszystko, co miał blisko twarzy (moje i męża ręce przy noszeniu, dekolt i szyję przy odbijanu, nawet męża za cyckauprobowal złapać). W szpitalu, jak mówiłam położonym, że on tylko je, to powiedziały "i w czym problem?",że mam się cieszyć i że tak ma być, że szybko wróci do wagi urodzeniowej. Tak też robiłam, do tego stopnia, że ja karmiłam Wojtka,a mąż mnie, bo nie byłam w stanie nic zrobić w domu. Jak przestawałam karmić to odrazu był ryk, szukanie cycka, więc zaraz karmiłam znowu. Tak było do czasu pierwszej wizyty u pediatry, która stwierdziła, że Wojtek jest przejedzony, ma wzdęty brzuszek, a jego "szukanie" cycka to wzmożona potrzeba ssania. Kazała "na siłę" wydłużyć przerwy Między karmieniami o karmić nie dłużej niż 20 minut. Dodatkowo powiedziała, żeby wprowadzić smoczek, zaznaczając, że ogólnie jest smoczkowe przeciwna (zaleciła go w naszej sytuacji również położna, która przychodziła do nas do domu). Tydzień zmiany przyzwyczajeń był okropny, tym bardziej, że w domu byłam sama (mąż w pracy, Rodziny w miejscu zamieszkania nie mamy). Ale jakoś się udało. Bobas 2 godziny spokojnie wytrzymuje. Dalej nie śpi w ciągu dnia, wózek go parzy, więc spacery to wieczne noszenie go na rękach, ale nie jemy juz co chwilę. Smoczka niekoniecznie akceptuje, czasem uda mu się zassać, ale chyba sam nie wie jak to zrobił (wypróbowaliśmy wiele modeli, aby znaleźć taki co będzie pasował, niestety polegliśmy). Potrzeba ssania jest dalej, wkłada do buzi wszystko co popadnie, teraz już bardziej świadomie. Zawsze ma przy sobie pieluszkę, która wkłada do buzi i ssie, oczywiście piąstki tak samo są superowe (kciuka ssać nie pozwalam). Podobno wzmożony odruch ssania, to odruch który pozwala maluchowi poczuć się bezpiecznie, tym bardziej, że poród był wywoływany, a ostatecznie zakończył się cc, co też dziecko inaczej odczuwa, nowa rzeczywistość jest dla dziecka większym szokiem, tak nam powiedziała nasza pani doktor.
    Ale się rozpisałam, ale temat przewałkowałam dość dokładnie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2018, 17:05

    hchyxzkrmz3tyqp8.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 września 2018, 17:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dika nie mam wyjścia ;-) tam gdzie można tyłek posadzić albo plecy oprzeć to się karmi :-D no a jak już się nie da to na stojąco :-P
    No moira to tak jak mój :-D w dzień usypiam go bujaniem na rękach, sam zasnął mi jedynie ostatnio w galerii jak go woziłam w foteliku, czasem zaśnie w wózku i bardzo rzadko w samochodzie. Też jak jest zmęczony to ryczy i nakręca się bardziej zamiast zasnąć.
    Dziś strasznie płaczliwy dzień, już trzeci raz ubijamy do snu bo płacze non stop. Jutro jedziemy do teściów 300 km, w sobotę idziemy na wesele, a w niedzielę wracamy. Jestem przerażona tym całym pierwszym wyjazdem. Nasz mały płacze nawet w walucie w mieście więc nie wiem jak zaniesiemy wszyscy tą podróż minimum 5 godzinną.

  • Lucy010 Autorytet
    Postów: 1462 649

    Wysłany: 13 września 2018, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy Waszym dzieciom wyszły już sutki czy dalej są schowane?

    SU7zp2.png
    WJrFp2.png
  • Dika Autorytet
    Postów: 277 198

    Wysłany: 13 września 2018, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rewe, my też borykamy się z silnym odruchem ssania i też nie chce młoda smoczka. Ostatnio również odkryłam dobrodziejstwo pieluszki tetrowej, którą się bawi i ciumka kiedy chcę żeby spokojnie poleżała. W wózku bardzo się przydaje. Dodatkowo trenuje chwytanie.
    Podobnie jak Wy, też chyba przekarmialam małą, co chwilę była na piersi i to długo. Wymiotowała i nie wiedziałam czy alergia, slaby zwieracz, refluks czy po prostu za duzo zjada.
    Wydłużyłam przerwy do 2h (licząc od początku karmienia) co było mega trudne przez pierwsze dni ale dało duże efekty i teraz już jest fajnie :)

    klz9hdgetuhl70jy.png
  • Fasola1234 Autorytet
    Postów: 983 453

    Wysłany: 13 września 2018, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas ostatnio gorsze dni .. mała znowu przestała robić sama kupke . I co za tym idzie najczęściej rano i popołudniu jest afera na cały dom ... ehh ;( A tu człowiek się cieszył że coś się poprawiło .
    A dodatkowo zaczęła się częściej kręcić w nocy i budzić. ;/ często budzi się z krzykiem .
    Chrzciny w niedzielę udało mi się kupić bolerko rajstopki. Nie mam czapeczki i butików ale trudno;) obejdzie się.

    Moja mała zawsze zasypialam sama ... kąpiel mleko odkladalam ja i ewentualnie lezalam obok łóżeczka albo dawalam jej palec do podtrzymania . Ale niestety mąż miał urlop to trochę się nim wyslugiwalama że on idzie na łatwiznę to albo na rękach na usypial albo ja kładzie i glaszcze. Tyle razy tgo proszę żeby tego nie robił bo nie chce żeby potrzebowała takich dodatkowych bodźców do snu. My mamy zapalone lampe na noc i spokoju jest dość jasno. Właśnie nienwien czy to dobrze ale ogólnie mała jak wchodzi do ciemnego pomieszczenia to mam wrażenie że się boi bo oczy ma wielkie jak orbity.

    Nasza mała ma teraz pewnie 5600g :) nosi już 68/74 bo jest dlugaśna:) dziś obkupilam ja w 5.10.15 bo jest -50% na nową kolekcję z kartą. I wózek dziś przyszedł. Na szczęście wszystko z nim okej jesteśmy zadowoleni z zakupu. Mała już zaliczyła pierwsza jazdę i chyba jej się "podoba" ale wiadomo na raczkach lepiej . Ale mam wrażenie że to dlatego że.ona chce więcej widzieć. Bo jak ja wzielam na chwilę na ręce to normalnie tak się rozgląda i zero płaczu ;D coś czuje że gondola to długo nam nie posłuży

    klz9rjjgay1rk8f4.png

    Fasola1234
  • Magda33 Autorytet
    Postów: 1576 1218

    Wysłany: 13 września 2018, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój dzieć tak ssie smoka, że byliśmy dzisiaj w sklepie po nowy - identyczny. Nie ważne że stary zepsuty, ważne że jest. Ostatnio 70% jego dnia jest ze smoczkiem. Chyba długo się go nie pozbędziemy.
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/3a2e431ba89b.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2018, 22:26

    Kropka89, witaminkab lubią tę wiadomość

    A1298C hetero / C677T hetero /
    Cukrzyca typu1/Hashimoto
    2011 🖤 26tc
    2016 🖤13tc
    2018 ♥️👣

    AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
    IVF 12.2023
    Punkcja = 14 pęcherzyków
    6 🥚 zostały 2
    12.2023
    1ET 3.1.2 ✓
    7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
    9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓

    2.2024
    2FET 4.2.2 ❄️
    6dpt beta 0,00😓😓
    10dpt beta 0,00😓😓

    7.2024
    IVF 😓

    9.2024
    IVF ❄️
  • Andziula_1988 Autorytet
    Postów: 1258 537

    Wysłany: 13 września 2018, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nareszcie! Nie mogłam się zalogować na forum... ciagle wyskakiwały jakieś błędy, a ostatnio jeszcze „wykup abonament”. No żesz, oszaleć można.
    No, ale grunt, że się udało ;)

    Nie dam rady nadrobić, to wiadomo.

    Czas od porodu mija w tempie błyskawicznym. Sama nie wiem kiedy to zleciało. Może dlatego, że ciagle coś nam się przyplątuje. Byliśmy dwa razy w szpitalu, raz nam się tak podczas snu zadławił, że mieliśmy problem z przywróceniem oddechu. Później złapał wirusa. A teraz ma zapalenie oskrzeli ;( miał katarek i zeszło niestety na oskrzela. wcześniej były kolki, ale dajemy regularnie sab simnlex i albo lek pomógł albo samo przeszło „z wiekiem” ;) po drodze miał plesniawki, zajady, ma wodniaka jąderek i miał odparzenia. No i jest alergikiem. Jest obecnie na Neocate, no nawet nutramigen się nie sprawdził. Okropnie żal mi było kp ;( ale nawet po odstawieniu glutenu, nabiału i jaj kupy były nadal z krwią i śluzem. Z czasem doszłam do wniosku, że to mogły pomidory uczulać. Myśle nawet nad ponownym rozbujaniem laktacji i ponownej próbie kp. Ale najpierw chce skonsultować to z alergologiem. Nie wiem czy jest sens męczyć Synka kolejnà zmianą.
    W przyszłym tyg mamy napiety grafik, czeka nas kontrola u chirurga z wodniakiem, alergolog i gastrolog. Aaaa i jeszcze neurolog, bo w szpitalu stwierdzili, że nie dźwiga główki jak leży na pleckach.

    Mam nadzieję, że przygarnięcie mnie ponownie po takiej przerwie ;)

    dqpri09kh0x52aib.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 września 2018, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj ponownie ;-)
    A czemu kontrola u chirurga z wodniakiem?? Mój mały też ma ale pediatra stwierdził że do roku nic się nie robi bo może sam się wchłonąć.

    Andziula_1988 lubi tę wiadomość

  • Magda33 Autorytet
    Postów: 1576 1218

    Wysłany: 13 września 2018, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Andziula witaj spowrotem. To już dużo przeszliście i sporo przed Wami. Bardzo się zmartwiłam tym zadławieniem, musiało być ciężko. Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej :) Dużo zdrowia dla syna :) i siły dla Ciebie :)

    U nas sutki płaskie.

    W poniedziałek waga 6600g, bo chyba nie pisałam.

    Powodzenia dziewczyny na chrzcinach. Kilka z Was teraz będzie je mieć z tego co pamiętam :D

    Dika widziałam na wykresie z aplikacji, że karmisz między 9-12 razy. Mi też tyle wychodzi, mały potrafi już sie najadać w 5-10 minut. U Ciebie też i super.

    Andziula_1988 lubi tę wiadomość

    A1298C hetero / C677T hetero /
    Cukrzyca typu1/Hashimoto
    2011 🖤 26tc
    2016 🖤13tc
    2018 ♥️👣

    AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
    IVF 12.2023
    Punkcja = 14 pęcherzyków
    6 🥚 zostały 2
    12.2023
    1ET 3.1.2 ✓
    7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
    9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓

    2.2024
    2FET 4.2.2 ❄️
    6dpt beta 0,00😓😓
    10dpt beta 0,00😓😓

    7.2024
    IVF 😓

    9.2024
    IVF ❄️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 września 2018, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja się pochwale ze mój syn dzisiaj znowu zasnął ze smoczkiem. Również w ciągu dnia i nawet na spacerze. Od wczoraj ssie smoka jak dziki. Jeszcze 3 dni temu dławił się jak wkładałam...
    Aha, na głowę klade pieluchę bambusową do snu ;) wydaje mi się, ze tez pomaga.

    Karmie krócej i mniej - zdecydowanie. Ale ulewa tak czy siak. Ale chyba dałby mi znać jakby był głodny.

    Mój mały tez na wodniaki i również nic z tym mamy nie robić.

    Andziula, jak to nie dźwiga główki jak leży na plecach? W sensie nie podnosi do gory czy na boki? Franek na brzuszku ładnie podnosi, na pleckach nie. Jak skonczy 3 miesiące chciałybym przejść się z nim do fizjoterapeuty.

  • Andziula_1988 Autorytet
    Postów: 1258 537

    Wysłany: 14 września 2018, 00:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joaszo nam chirurg powiedział dokładnie ro samo, że do roku powinien zniknąć i nie ma czym się martwić. Ale kontrole zalecił, chyba żeby sprawdzić czy np nie rosnie. Tak myślę, szczerze to się nawet nie zastanawiałam nad tym wcześniej ;)

    Magda stres ogromny. Ale mąż zachował zimną krew. Niby wiedziałam co robić, ale jak zaczęłam klepać w plecki i nie pomagało to spanikowałam. Całe szczęście, że był w domu.

    Czara na boki obraca, ale jak leży na pleckach i za rączki podnosili w szpitalu to nie ciągnie do góry. Jedni mówią, że ma czas inni że może słabe napięcie mięśniowe. Miał usg główki i wyszły niesymetryczne rogi. Ale to podobno na tym etapie normalne i mamy się nie martwić. Jednak ma być pod kontrolą neurologa. W rączkach i nóżkach mowili, że napięcie ok. Także sama nie wiem. Pediatra zwróciła też uwagę na zaciśnięte piąstki, że już powinien mieć więcej otwarte dłonie.
    No i powiem Wam nie zdziwcie się jak zobaczycie krew w buzi Malucha. Mój wkładając do buzi przeciął paznokciem dziąsło i się krew polała. A ja już z tego wszystkiego dostaje zawału. Kawy nie potrzebuje.

    dqpri09kh0x52aib.png
  • Rewe Debiutantka
    Postów: 12 13

    Wysłany: 14 września 2018, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dika wrote:
    Rewe, my też borykamy się z silnym odruchem ssania i też nie chce młoda smoczka. Ostatnio również odkryłam dobrodziejstwo pieluszki tetrowej, którą się bawi i ciumka kiedy chcę żeby spokojnie poleżała. W wózku bardzo się przydaje. Dodatkowo trenuje chwytanie.
    Podobnie jak Wy, też chyba przekarmialam małą, co chwilę była na piersi i to długo. Wymiotowała i nie wiedziałam czy alergia, slaby zwieracz, refluks czy po prostu za duzo zjada.
    Wydłużyłam przerwy do 2h (licząc od początku karmienia) co było mega trudne przez pierwsze dni ale dało duże efekty i teraz już jest fajnie :)


    I będzie coraz lepiej, czego życzę nam i reszcie dziewczyn :)

    Dika lubi tę wiadomość

    hchyxzkrmz3tyqp8.png
‹‹ 1159 1160 1161 1162 1163 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 faktów o karmieniu piersią, o których nie miałaś pojęcia

Czy wiesz, że karmienie piersią może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór jajnika oraz piersi? A czy słyszałaś, że mleko matki zmienia się nawet w trakcie jednej sesji karmienia? Poznaj 7 faktów ciekawych i nieoczywistych faktów na temat karmienia piersią! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ