CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Dziewczyny! Mnie naszły też straszne myśli
tak bardzo pragnełam tego Maleństwa a teraz tylko myślę żeby wytrwać do końca ciąży bo już mam dość i źle się czuje do tego zastanawiam się czy na pewno dobrze zrobiliśmy a jak będziemy złymi rodzicami? Czy sobie poradzimy i normalnie płakać mi sie chce
do tego jakies dwa tygodnie temu zrobiły min się takie brzydkie rozstepy na brzuchu
-
Nie tylko ty masz takie myśli.Ostatnio też myślałam,czy drugie dziecko to dobry pomysł i czy by nie było lepiej gdyby Alan był jedynakiem jak ja..
Pewnie większość dziewczyn w ciąży się boi czy da redę i jest to normalne :*
Normalnie dzisiaj zaszalałam i spakowałam torbę,brawo ja,hahaha
Tylko już później jak nadejdzie ten dzień to muszę dopakować kapcie,szampon i pastę ze szczoteczką do zębów -
Widzę, ze większość z nas ma podobne myśli. Ja tez mam myśli, ze po co zachodziłam w ciąże, ze nasze życie totalnie się zmieni, ze nie będziemy mieć tej intymności, ze teraz będziemy w trojke i już nigdy nie będzie tak samo, nie będziemy mogli szalec i np spać w aucie na rockowych festiwalach, biwakować itp. Boje się jak cholera
mam nadzieje, ze to się zmieni po porodzie bo póki co to jestem przerażona i mam myśli, ze mogliśmy jednak poczekać dłużej.
lotka1990 lubi tę wiadomość
-
Hej !
Taka cisza bo wszystkie pewnie korzystają z pięknej pogody.
Ja dziś prasowalam już nie dużo mi zostało. Właśnie muszę się też zabrać za pakowanie torby chociaż nic nie zapowiada na to by miało się coś dziać wcześniej .
Chyba każda z nas ma wątpliwości. Mojego męża dużo nie ma w domu ze względu na pracę i też zaczęłam mieć wątpliwości czy sama sobie poradzę z mała:) często jak jestem z siostrzencem jeden dzień to padam na twarz a tu trzeba być 24h na posterunku .
No i właśnie w związku z tym że często bywam sama stwierdziłam że muszę kupić jakiś dobry lezaczek dla małej bo pewnie kąpać to będę się z nią czy robić obiady.
Spodobał mi się chicco baby hug ale to jest takie drogie i mam dylemat.
Przyznam że moja największa obawa jest poród. Mimo że wiem wszystko o nim doskonale to przeraża mnie że to małe cudo będzie musiało przejść przez moje drogi rodne. Teraz staram się o tym nie myśleć ale na porodowce to chyba oszaleje -
Fasola1234 z myslami o porodzie mam tak samo.
Myslalam, ze za szybko wzielam sie za pranie i prasowanie, ale po dzisiejszym starciu z pajacami uwazam, ze to odpowiedni czas
Pakowanie torby to jakas abstrakcja dla mnie. O ile o wszystkim innym mysle tak ta torbe odkladam w glowie.
Dziewczyny, oglaszam, ze aktualnie nawet dresy sa obcisle na moich nogach -
Ja chyba też się trochę boję jak to będzie, ale jak to mówi mój mąż - to będzie taka nowa lekcja, wychodzenia z egoizmu. A to małe szczęście będzie nas uczyć jeszcze większej miłości.
I tego się trzymam! Ze na pewno będzie czasem trudno ale za to osiągniemy nowy stopień milosci i zaangażowania
Ja za pranie się dziś nie biorę bo u nas pada. Na szczęście jest ciepłoNie wiem co zrobić z prasowaniem bo bardzo mi się przy tej czynności brzuch spina
Ale na pewno się zabiorę tylko narazie odkładam...Zrobiłam dziś za to rano pierogi z soczewicą na dwa dni i teraz mogę odpoczywać
Dziewczyny podzielę się z Wami swoimi obawami za to co do cesarki. Ignaś narazie nie obrócony, w pozycji miednicowej, główkę ma jakoś tam gdzie mój pępek/po prawej stronie a pupę po lewej a kopię mnie na dole tak dziwnie ułożony. Wiem że ma jeszcze czas ale tak bardzo bardzo chciałam urodzic naturalnie i nawet nie przyjmowałam myśli o cesarce a teraz jestem przerażona że to może mnie czekaćJa chce tego bólu porodowego! Nawet nie chce znieczulenia! Panicznie się boję ze mogliby mi coś wbić w mój kręgosłup gdzie mam torbiel i przepukliny (a zdjęcie z 3 lat temu wiec mogło się dużo przecież przesunąć/zwiększyć!)A oni mam wrażenie to wszystko zbagatelizuja i już widzę swoją panikę
Pocieszcie mnie że jeszcze czas na obrót...czy ktoś tak z Was miał że się dzieciątko obróciło dosyć późno?
Dziś mnie jeszcze nastraszyła koleżanka ze jak się ma dużą wadę -dioptrii to to też jest wskazanie do cesarkiA ja mam -6.00 i lekarka wpisała że nie ma przeciwwskazań! To ja juz nic nie wiem
Nie chce żeby mnie cieli
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2018, 14:21
-
teqz wrote:Widzę, ze większość z nas ma podobne myśli. Ja tez mam myśli, ze po co zachodziłam w ciąże, ze nasze życie totalnie się zmieni, ze nie będziemy mieć tej intymności, ze teraz będziemy w trojke i już nigdy nie będzie tak samo, nie będziemy mogli szalec i np spać w aucie na rockowych festiwalach, biwakować itp. Boje się jak cholera
mam nadzieje, ze to się zmieni po porodzie bo póki co to jestem przerażona i mam myśli, ze mogliśmy jednak poczekać dłużej.
właśnie ostatnio pisałam mniej więcej to samo, a teraz jak napisałaś o rockowych festiwalach to właśnie zapomniałam jeszcze napisać jak bardzo jest mi smutno, że nie pojadę na woodstock pierwszy raz od 9 lat... :p już nawet płakałam z tego powodu, bo ciągle mówię mężowi, że on ma jechać i w sumie na razie ciężko mi wyczuć czy pojedzie czy nie :p z jednej strony nie mam absolutnie zamiaru go ograniczać i bym chciała żeby pojechał ale wiem że jak pojedzie to mi będzie jeszcze bardziej smutno :p chociaż jak nie pojedzie to też mi bedzie smutno, że to przeze mnie.. ehh
-
Kropka89 taka wada nie jest przeciwwskazanian do SN. Zle cisnienie w oku lub odklejajaca sie siatkowka, dopiero to. Tez sprawdzalam swoje oczy, bo sie obawiam o nie. Mam taka wade jak Ty, w ciazy sie jeszcze poglebila... Faktycznie maluszek moze fiknac na sam koniec. Daj do mnie troche deszczu, bo wszystko suche jak pieprz a nie zapowiadaja nic a nic.
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
U mnie Mikołaj na prenatalnych był główka w dół a w środę na kontroli pupa w dół także Jeszcze czas na obrócenie tak mi lekarz mówił ale też obawiam się cięcia i ciągle licze, że znów fiknie główką w dół
Ja mam torbe spakowaną od paru dni bo coś czuje, że u nas będzie jednak majowy Maluszek
Dziś u mniempada więc pranie czeka choc spora część już wyprana ale czeka mnie prasowanie co prawda mąż obiecał pomóc bo mi ostatnio brzuch sie spina -
Lotka nawet tak nie myśl ze bedzie Ci smutno ze nie pojechał przez Ciebie! Przecież oboje chcieliście dziecka teraz nie pojedziecie ale na przyszły rok może zostawicie dziecko z dziadkami i na dwa dni uda się wyskoczyć poszaleć
Dziecko zmienia wszystko na pewno ale trzeba być dobrej myślichociaż sama mam też takie myśli ze nie damy rady ze nie będę potrafiła zająć się dzieckiem ,że ograniczy nas ,teraz trzeba myśleć o takich wypadach żeby zabrać ze sobą szkraba
lotka1990 lubi tę wiadomość
-
Kropka89 wrote:Ja chyba też się trochę boję jak to będzie, ale jak to mówi mój mąż - to będzie taka nowa lekcja, wychodzenia z egoizmu. A to małe szczęście będzie nas uczyć jeszcze większej miłości.
I tego się trzymam! Ze na pewno będzie czasem trudno ale za to osiągniemy nowy stopień milosci i zaangażowania
Ja za pranie się dziś nie biorę bo u nas pada. Na szczęście jest ciepłoNie wiem co zrobić z prasowaniem bo bardzo mi się przy tej czynności brzuch spina
Ale na pewno się zabiorę tylko narazie odkładam...Zrobiłam dziś za to rano pierogi z soczewicą na dwa dni i teraz mogę odpoczywać
Dziewczyny podzielę się z Wami swoimi obawami za to co do cesarki. Ignaś narazie nie obrócony, w pozycji miednicowej, główkę ma jakoś tam gdzie mój pępek/po prawej stronie a pupę po lewej a kopię mnie na dole tak dziwnie ułożony. Wiem że ma jeszcze czas ale tak bardzo bardzo chciałam urodzic naturalnie i nawet nie przyjmowałam myśli o cesarce a teraz jestem przerażona że to może mnie czekaćJa chce tego bólu porodowego! Nawet nie chce znieczulenia! Panicznie się boję ze mogliby mi coś wbić w mój kręgosłup gdzie mam torbiel i przepukliny (a zdjęcie z 3 lat temu wiec mogło się dużo przecież przesunąć/zwiększyć!)A oni mam wrażenie to wszystko zbagatelizuja i już widzę swoją panikę
Pocieszcie mnie że jeszcze czas na obrót...czy ktoś tak z Was miał że się dzieciątko obróciło dosyć późno?
Dziś mnie jeszcze nastraszyła koleżanka ze jak się ma dużą wadę -dioptrii to to też jest wskazanie do cesarkiA ja mam -6.00 i lekarka wpisała że nie ma przeciwwskazań! To ja juz nic nie wiem
Nie chce żeby mnie cieli
Ja mam skolioze i też mam obawę nawet przed cc że mi się wbija gdzie nie trzeba;/
-
Mała Mi bardzo cię cieszę, że wszystko w porządku u Was, zaglądam do nas często i chwal się dobrymi wieściami:)
Kropka u mojej znajomej w 38 tyg na tydzień przed CC córeczka się przekręciła a całą ciążę leżała poprzecznie, więc wszystko jest możliwe:) też tak jak Ty boję się CC i wolę naturalnie, kwitek na CC złożony w szpitalu a ja idę jeszcze do innego specjalisty żeby odrębnie ocenił czy na 100,% wskazana cc. Tym bardziej, że jak trafiłam w zeszłym tygodniu na sor to obcy gin oglądający mnie stwierdził że u mnie będzie tak krótka piłka, że naprawdę szkoda ciąć, więc zobaczymy co dalej.
Było pytanie o cukrzycę, u mnie w badaniu na czczo z krwi było okej w normie a po godzinie i 2 za wysoko. Po instruktaż u w szpitalu jak badam glukometrem to jest w ciągu dnia w porządku, po godzinie nigdy nie przekraczam 130 a problem z porankiem skacze między 90a 104, i nie wiem dlaczego, pewnie dziś lekarz zdecyduje co dalej. Ja nie mam ochoty na słodycze więc nie mam pokus, ale za to pozwalam sobie na owoce np banan, który teoretycznie jest zabroniony a u mnie po nim jako odrębnym posiłku 104, czasami też jakieś suszone owoce zjadam i też jest ok. Więc sama musisz wyczuć na co jak Twój organizm reaguje.
Magda, dobrze, że po USG wszystko ok uff:)
Mam do Ciebie pytanie, widziała m, że na oddzielnym wątku dot clexane często się wypowiadasz na temat mutacji, więc pozwalam sobie zadać Ci tutaj u nas pytanie bo zapewne częściej zaglądasz.
Mam dokładnie takie same mutacje jak Ty plus hetero Pai-1. Ostatnio bardzo się zenerwowalam bo moje ddimery wzrosły z 670
Na 980, pytałam lekarz prowadzącej czy nie trzeba zwiększyć heparyny do 0.6. Teraz biorę O.4 stwierdził a stanowczo że na takiej dawce mam zostać do końca ciąży.
A w przypadkowej rozmowie dwóch lekarzy hematologii diabetolog stwierdzili,że przy moich 3 mutacjach w 3 trym powinna m być na dawce 0,6 i bądź tu człowieku mądry?
Dodam że biorę acard 75. jeszcze.
Magda jak u Ciebie, jakie ma plany lekarz co do heparyny?
I ogólne pytanie do do Was dziewczyny biorących heparynę, lekarze zwiększają dawki u Was?
Buziaki.
Kropka89, Magda33 lubią tę wiadomość
-
Klarunia, mam te same obawy jak Ty co do dawki Clexane. Też jestem od początku na 0,4 i mój lekarz twierdzi, że nie ma potrzeby zwiększania.
Gdy byłam na echo serca, lekarz gdy zobaczył siniaki od razu spytał od czego, pytał z jakich powodów biorę i jaką dawkę - skomentował to do studentki, że taka dawka to jak dla kota. Ale na pytanie czy powinnam ją zwiększyć, odpowiedział że nie, bo u mnie to dawka profilaktyczna. Ale cały czas to hasło "dawka jak dla kota" siedzi mi w głowie -
Summer, wkurza mnie to, że nie ma wśród lekarzy jednej strategii postępowania, bo niektórzy 0.6 inni 0,4 a to kurczę zbyt ważna sprawa żeby od tak sobie zadecydować. We wtorek mam wizytę u hematologa od ciężarnych( taka specjalizacja:) napiszę co powiedział.
Magda33 lubi tę wiadomość
-
klarunia1978 wrote:Summer, wkurza mnie to, że nie ma wśród lekarzy jednej strategii postępowania, bo niektórzy 0.6 inni 0,4 a to kurczę zbyt ważna sprawa żeby od tak sobie zadecydować. We wtorek mam wizytę u hematologa od ciężarnych( taka specjalizacja:) napiszę co powiedział.
-
Klarunia ja też długo sie zastanawiałam czy trzeba zwiększać tą dawkę heparyny. Moja lekarka twierdzi uparcie, że nie trzeba. Moja diabetolog też tak mówi. Podobno profilaktycznie wystarczy te 0,4, też tyle biorę. Na forum inne dziewczyny mi pisały, że to taka dawka profilaktyczna. Nie mam lekarza który by tego dokładnie u mnie pilnował. Ddimerów nie miałam badanych, żadnych badań na krzepliwość krwi.
Trochę wychodzę z założenia że jeżeli z ciążą jest wszystko dobrze to tej heparyny też wystarczy.
Jeszcze jest badanie anty Xa, mówi o zapotrzebowaniu na heparynę. Oznacza monitorowanie leczenia heparyną. To badanie na pewno wyjaśniło by czy zwiększać dawkę.
A acard to długo bieżesz, ja przestałam w 26tc.A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Napisz koniecznie, co powie ten hematolog. to bardzo ważne. Ja nie mam żadnego lekarza, który by się na tym znałA1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Klarunia, chetnie dowiem się co hematolog powiedział.
Klarunia, Magda a ile ważycie? Oczywiscie jeśli nie chcecie to nie piszcie. Bo podobno dawka powinna też zależeć od wagi.