CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja juz upieklam chlebek i babke i rosół ugotowany. Pol nocy nie spalam a jak przysnelam nad ranem to synek wstal o 5... Eh...
Teraz trochę leze a niebawem ide na dzialke moze troche poplewie to sie mloda wykurzy
Jutro juz wizyta, wolalabym by samo ruszylo bo inaczej bedzie oksy niby do konca 38 tc najlepiej bym urodzila. Tak cos czulam ze jak zatrzymaja mi akcje tak nie bede mogla urodzićWiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2018, 11:47
-
Wonderland też zaciskam. Oby szybko i łatwoA1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Klarunia ale masz ładny brzuszek, teraz zauważyłamA1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
U mnie chyba powoli zaczyna się rozkręcać brzuch twardnieje ale jeszcze nie boli. Mąż pojechał na mecz wiec zaciskam nogi i leżę. U dziadzia byłam takie chudzina biedaczek, ale najważniejsze, ze pomału dochodzi do siebie.
Kropka89, Sonia94, Joaszo, Dika, Lucy010, Andziula_1988 lubią tę wiadomość
-
ptaszek wrote:Kropka warto spróbować
Dużo nam nie zostało, damy radę codziennie, gorzej jak nas w nocy złapie.
A panie położne jeszcze bardziej by chciały fotki robićBo tu w rozpisce co zabrać do szpitala jest - aparat fotograficzny- i one pierwsze pstrykają zdjęcie maleństwa i rodziców
Wow no to nieźle położne!!!Mieszkałam prawie dwa lata w NL a o takich rzeczach nie wiedziałam
-
Wonderland, powodzenia
!!! Kciuki mocno zaciśnięte
Także na forum dzieje się, a jeszcze maj się nie skończył!!!
Scarlette, a masz jakieś przykazanie od lekarza, żeby od 38tc wywoływać?
Jak tak....To jak działa na Ciebie spacerek z wózeczkiem z dzieckiem? Na mnie ma właśnie ogromny wpływ, potem męczą mnie skurcze. Na skurcze dobre są też przedźwigniecie, noszenie dziecka. I mocny seks. Także pod koniec 37tcmożesz cos myśleć.
Tez nie chciałabym przenoszenia, wywoływania...Najchętniej urodziłabym w równym 38 tc
U mnie krupnik się gotuje, kura się piecze, karmię Małą zupka i zaraz kładę ją spać. Wreszcie trochę czasu dla mnie będzieW końcu muszę zabrać się za pedicure
Potem wraca mąż i ciężko się zabrać za coś w domu.
Troszkę się zmartwiłam, zauważyłam, a raczej wyczułam, ze moja mama podpija...teraz nie pracuję i czasami ma takie okresy. A tu jak poród się zacznie to nie wiem czy wtedy dziecko jej zostawić. Doła złapałam. Bardzo nam zależy z mężem, abyś razem byli. Nie wiem, może jak zwykle przesadzam i szukam dziury w całym.
-
U mnie dzisiaj urodzinowo, a za dwa dni mąż świętuje. Jak dowiedzieliśmy się, że jestem w ciąży to obstawialiśmy, w czyje urodziny dzidzia się urodzi
Gdybym miała wybierać to chyba wolałabym aby jednak w męża bo to znacznie spokojniejszy charakter
Moje dwie córki to w dużej mierze kopie mamusi więc chciałabym, żeby trzecia księżniczka miała usposobienie tatusia - wtedy macierzyństwo na pewno byłoby łatwiejsze
U mnie z objawów to tylko cały czas powoli odchodzący czop. Skurcze jak na razie ucichły. Popołudniu wybieram się na dłuższy spacer to może coś się ruszy
-
Agnella wrote:Troszkę się zmartwiłam, zauważyłam, a raczej wyczułam, ze moja mama podpija...teraz nie pracuję i czasami ma takie okresy. A tu jak poród się zacznie to nie wiem czy wtedy dziecko jej zostawić. Doła złapałam. Bardzo nam zależy z mężem, abyś razem byli. Nie wiem, może jak zwykle przesadzam i szukam dziury w całym.
Moim zdaniem to nie jest szukanie dziury w całym. Współczuję sytuacji bo na pewno miałabym podobne obawyMam nadzieję, że do porodu wszystko się wyjaśni i będziesz mogła śmiało zostawić córeczkę z mamą.
Sonia94 lubi tę wiadomość
-
Sonia94 wrote:Wonderland szybkiego i bezbolesnego porodu! Czekamy na wieści
Mi albo coś zaszkodziło albo czyszczonko się załącza.. zobaczymy
U mnie tak od wczoraj jakośTakże też zobaczymy ale nie nastawiam się bo co prawda w nocy bolało jak na okres ale po porannej toalecie przeszło wiec może mi coś jednak zaszkodziło nie wiem już sama. Daj znać jakby co
-
Ha wrote:U mnie dzisiaj urodzinowo, a za dwa dni mąż świętuje. Jak dowiedzieliśmy się, że jestem w ciąży to obstawialiśmy, w czyje urodziny dzidzia się urodzi
Gdybym miała wybierać to chyba wolałabym aby jednak w męża bo to znacznie spokojniejszy charakter
Moje dwie córki to w dużej mierze kopie mamusi więc chciałabym, żeby trzecia księżniczka miała usposobienie tatusia - wtedy macierzyństwo na pewno byłoby łatwiejsze
U mnie z objawów to tylko cały czas powoli odchodzący czop. Skurcze jak na razie ucichły. Popołudniu wybieram się na dłuższy spacer to może coś się ruszy
Wszystkiego najlepszego! Lekkiego i szczęśliwego porodu przede wszystkim no i aby Ci się Twoje plany co do usposobienia małej spelnilyDobrego spacerku, przy takiej pogodzie to aż się chce!
-
Wow, wonderland - trzymamy kciuki i czekamy na wieści!
Ha - sto lat i spełnienia marzeń
Agnella - może porozmawiaj z mamą jakie to ważne żeby teraz też się trzymała.
Powiem Wam, że współczuję tego wstawania w nocy do toalety. Mnie na szczęście to omija, w ogóle nie wstaję do wc, mimo, że dużo piję.
Budzę się za to przez biodra, bolą od jakiegoś czasu i wiercę się często z boku na bok.