CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Agnella pierwszy poród też był szybki, ale nie az tak, nawet położna była zdziwiona. Przy pierwszym też nie bylam nacinana, ale przy obu trochę peklam. Dzielna nie bylam wcale, bo tym razem się darlam, ale akcja była naprawdę dynamiczna, a 19 15 mialam nadal 3 cm, a mały był z nami o 20 55.
U nas w szpitalu dają ubranka, ale Arturowi założyli 56, co do rozmiarowek przekonam sie w domu.Agnella lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Joaszo wrote:WitaminkaB gratuluję
jejku ile ja bym dała żeby urodzić tak szybko jak Wy
Co do porządków w domu to mam tak jak Wy, od soboty planuje się wziąć za akcję błyskmąż niestety ogarnia po łebkach
a ile ja bym dała, żeby w ogóle już urodzić :p Chociaż wiem, że do terminu jeszcze trochę i współczuję dziewczynom które są już w lub po terminie! Ale już bym chciała mieć to za sobą.
ja porządek ogólnie mam taki jak bym chciała, jeszcze na bieżąco coś tam po mału robię ale wiem też, że mogę liczyć na męża, bo jak już się weźmie za jakieś sprzątanie to naprawdę porządnie.
powiem Wam, że coraz gorzej z panowaniem nad hormonami... Wczoraj po czułościach z mężem popłakałam się bo pomyślałam, że po porodzie wszystko może się zmienić, że dziecko mnie rozepchnie ale będę czuła długo ból/dyskomfort i nie będziemy uprawiać seksu.. Wiem, że pewnie każda miała takie myśli ale żeby aż płakać... ehh
-
nick nieaktualny
-
Summer nie martw sie na pewno dasz rade to jest normalne ze boisz sie , ja jak wracalam ze szpitala to plakalam bo balam sie ze nie bede umiala zajac sie nia przebrac nakramic a wszystko przyszlo sama az sama bylam zdziwiona zobaczysz sama bedziesz wiedziec co zrobic . Jak to moja mama mowi matka krzywdy dziecku nie zrobi:)
summer86 lubi tę wiadomość
-
Witaminka gratulacje
My się karmimy, wczoraj odpadł już kikut uff . 7 dni to i tak wystarczy.
Dziś pierwszy dzień tylko ja sama z dziewczynkami, malutka ok ale starsza wczoraj dała popalić. Krzyczała że jej nie kochamy ani ona nas. Serce pęka . Dziś jak na razie jest dobrze, zobaczymy jak dalej.Mój skarb 20-10-2015
Mój drugi skarb- Nina 29-05-2018 -
Ptaszek gdybyśmy miały starsze dzieciaczki w domu byłoby inaczej, bo się im wytłumaczyłoby...ale kwestia czasu i córcia zaakceptuję rodzeństwo, nie martw się, dobrze, ze mała różnica to się zatrze i dzieci się przyzwyczają do siebie.
Widzę to po moich koleżankach z taką mniej więcej różnicą wiekową. Po jakimś czasie jest dobrze.
Dziewczyny, dzisiaj chyba zbieramy siły na porody, może przerwę zrobimy?
-
Agnella wrote:Dopiero 11 czerwca, nie wiem jak wytrzymam do tego czasu, myślałam nawet coś skombinować...
Agnella lubi tę wiadomość
-
Witaminka gratulacje
Agnella jaka przerwa !nas tu terminy gonia
a wywolywanych porodow nie chcemy
U mnie placzliwosci nie ma w sumie odziwo cala ciaze nie mialam i bylam oaza spokoju za to teraz jestem czesto poddenerwowana, ale to przez to czekanie na porod badz jakikolwiek symptom, ze moze niedlugo sie zacznie. Mezowi troche sie obrywa bez powodu.
No i oczywiscie wiadomosci codziennie czy cos juz sie dzieje, jak samopoczucie danego dnia a najlepiej danej godziny i najlepsze komentarze ludzi wszechwiedzacych typu, ze jak dziecko nadal aktywne w brzuchu to na pewno nie urodze jeszcze,jak brzuch nie jest nisko to tez nic z tego, nie mam boli to tak samo nie mam co liczyc jeszcze na porod, jak wezme znieczulenie to dziecko bedzie ospale i historie co to komu nie bylo po znieczuleniu... Ciezko sie tego wszystkiego slucha a jak mowicie, ze po porodzie wcale sie to nie zmieni to chyba bede musiala zaczac brac jakies dobre tabletki na uspokojenieAgnella, witaminkab lubią tę wiadomość
-
Fufka30 wrote:Dziewczyny Mikołaj urodził się o 23.55 04.06.2018
ma 3670g i 56cm jest cudowny
mocno mnie wymęczył ale dałam rade i mam najcudowniejszy prezent na swiecie
ide razu się przyssał i 2 godziny ssał mój mały piękny synu
mam tylko dwa szwy
Serdeczne gratulacje :* Wyczekiwałam wieści od ciebie. Bardzo się cieszę, że w końcu tulisz swoje maleństwo. Kwietniówki 2017 też się dołączają do gratulacjiFufka30 lubi tę wiadomość
-
Co do nexta to moja Łucja ciuszki w rozm first size ma na styk, a te oznaczone up to 1 mth sa nawet trochę luźne. Dla mnie ta firma rewelacyja ze względu na super jakość oraz ogromny wybór wzorów
Moja córeczka to wyjątkowo spokojne dziecko. Rzadko płaczę, bardzo dużo śpi, a jak już jest aktywna to ładnie leży i się rozgląda. W nocy 1-2 pobudki, tak więc jak narazie jest superCzekam właśnie za położna, zobaczymy jak tam waga.
lotka1990, klarunia1978, kokkosanka, Kropka89, Andziula_1988 lubią tę wiadomość
-
Agnella - planowe cc mam mieć. I właśnie tego cc i dużego prawdopodobieństwa komplikacji w moim przypadku się boję. A już w ogóle boję się tego znieczulenia, że będę wszystkiego świadoma. Zdecydowanie wolałabym cc w narkozie, mimo że zobaczenie dziecka od razu będzie piękne i nie byłoby tego przy narkozie.
Ja też pucuję kąty bo świra mam na tym punkcie, chcę wrócić do domu w miarę ogarniętegochociaż wiem, że do tego czasu i tak się nabałagani..
Mój mąż z tych, co niezbyt dokładnie sprzątają. -
Ja się śmiałam do swojego M, że wysprzątaliśmy całą chatę przed porodem żeby już była gotowa a tu ani widu ani słychu porodu i trzeba będzie jeszcze raz pucować.
zielonooka co do znieczulenia to jak czytałam majówki, polecały znieczulenie. Mi jak się uda też wezmę.
-
Lucy010 wrote:zielonooka co do znieczulenia to jak czytałam majówki, polecały znieczulenie. Mi jak się uda też wezmę.
Ja tez zamierzam brac jesli bedzie mi daneale to rodzina meza wymysla... Siostra jego miala dwa porody bez i sie dziwi dlaczego ja chce brac, ale ona mysli, ze to chyba jakas narkoza, ze nie jestes swiadoma co robisz po tym
znowu jego mama mowi, ze ona nie chce straszyc, ale jakas tam znajoma to miala bol w krzyzu po tym. Ja juz oznajmilam im wprost, ze zamierzam brac i nikt mi tez medalu nie da jak bede sie zapierac nogami i rekami tylko, zeby nie brac a dlaczego mam sobie nie ulzyc w bolu troche.
-
Mój lekarz też mowi, ze jak daja trzeba brac
każdy porod inny, kazdy reaguje inaczej. Po co takie gadki. Na szczęscie mamy wolna wole
Lepiej bol w krzyzu niz rozrywajacy ból skurczy hehhe
Lepiej niech ta moja Zocha zechce wyjsc sama, jeszcze ma tydzień bo inaczej matke poczestuja koktajlem z oxytocyny i balonikiem ;/