CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa leżałam na patologii trochę. I u mnie wskazaniem do cesarki było rozejscie spojenia łonowego.
Chociaż całą ciążę nastawiałam się na poród sn. To decyzja nie zapadła ze strony lekarza prowadzącego. A właśnie szpitala.
Teraz to już jest inna bajka. Boję się rodzic sn po takim krótkim czasie od poprzedniego cięcia. 😑
Pewnie zakręce się koło tematu później. Ale tak średnio to wszystko widzę. Hehe. Mam mało czasu by sobie latać i się dowiadywać dlatego te przepisy to straszny absurd.
A tym bardziej, że jakos wyboru szpitala nie mam za bardzo 🤦🏻♀️ więc co tam zdecydują to będzie 'amen'
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2019, 05:11
-
nick nieaktualnyZgadzam się. Moja córcia długo też była do tylu.
A potem tak rosła że myślałam że w końcu nie przestanie..
Ale całe szczęście zwolniła na końcu, choć 3370g jak na 37+6 to wcale nie jest mały wynik. 😊
Teraz maleństwo jest 5 dni do tyłu.
NAJWAŻNIEJSZE, to co mówi lekarz. I nasz zdrowy rozsądek. Jeśli dziecko rośnie to jest ok. Gorzej gdyby się zatrzymało że wzrostem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2019, 06:15
-
Ja swój poród sn wspominam bardzo dobrze. Od początku byłam nastawiona, że bardzo chce urodzić naturalnie. I ogólnie byłam do porodu dobrze nastawiona - trzeba urodzić i koniec Do szpitala przyjechaliśmy ok. 14 w niedzielę, córka urodziła się o 00:50 w poniedziałek, więc w sumie łącznie jakieś niecałe 11 godzin. Bólu nie wspominam jako jakiegoś mega nie do wytrzymania. Owszem miałam znieczulenie, ale wiadomo na parte już znieczulenia nie dają, a to boli najbardziej. Jak dla mnie całkowicie do przeżycia. Ważne też, aby trafić na fajną położną, która dobrze pokieruje tym porodem. 2 godz po porodzie wstałam, poszłam do łazienki, czułam się bdb - oczywiście oprócz mega zmęczenia Nie miałam żadnego nacięcia tylko małe pęknięcie, którego potem prawie w ogóle nie czułam. Normalnie przewijałam i karmiłam dziecko, nic mnie nie bolało. Jak patrzyłam, jak męczą się dziewczyny po cc to dziękowałam Bogu za mój poród sn.
W połogu najgorzej wspominam nocne pocenie się - budziłam się cała zalana potem, musiałam zmieniać koszule nocne ze 2 razy w ciągu nocy. Oprócz tego upierdliwe jest krwawienie.
Jeśli chodzi o seks to nie wiem nawet, czy po porodzie nie jest lepszyNasti94 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jestem z październikowych mam, weszłam przez przypadek na wasz wątek ale się wtrace, u nas Maluszek też na początku był kilka dni do tyłu, bardzo się bałam, zaczęło się wyrównywac tak naprawdę dopiero około 18 tc, urodził się z waga 4600 więc naprawdę nie warto na tak wczesnym etapie się przejmować
Nasti94, Glass, Wombat, melisa, Bera1983 lubią tę wiadomość
Paulina -
PLPaulina wrote:Zgadzam się. Moja córcia długo też była do tylu.
A potem tak rosła że myślałam że w końcu nie przestanie..
Ale całe szczęście zwolniła na końcu, choć 3370g jak na 37+6 to wcale nie jest mały wynik. 😊
Teraz maleństwo jest 5 dni do tyłu.
NAJWAŻNIEJSZE, to co mówi lekarz. I nasz zdrowy rozsądek. Jeśli dziecko rośnie to jest ok. Gorzej gdyby się zatrzymało że wzrostem.
Też uważam, że lekarz wie co mówi, warto też zawsze dopytać lekarza na badaniu o wszystko, bo później idziesz do domu i nic nie wiesz i się nie potrzebnie stresujesz kolejne 2/3 tygodnie
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja nie chcę rodzić sama i o ile sytuacja mnie nie zmusi to zabiorę męża ze sobą na porodówkę po raz drugi. Na wiele się nie przydaje, bo nie mówi po polsku, ale sama obecność pomaga.
Tylko trudno powiedzieć czy moja mama dojedzie na czas, żeby zostać ze starszą córką, bo to 3 godziny jazdy jednak. Nie wiadomo kiedy się zacznie. Ostatnio urodziłam tydzień przed terminem. -
Cieszę sie,że miło wspominacie porody. Miejmy nadzieję, że my w czerwcu też
Ja bym chciała sn, jedynym moim jak narazie przeciwskazaniem jest mięczak zakaźny. Mam gonjuz z pół roku, ale w ogóle nie wiedziałam, że to on. Byłam na dwóch krioterapiach, ale wychodzą jeszcze. Jest ich mniej, ale są.
Mój małżonek pierwszy by padł gdyby był przy porodzie. -
My zamierzamy zostawić córkę z jednymi albo drugimi dziadkami. Moi rodzice specjalnie odwołali wakacje które mieli zabukowane na czerwiec żeby być w tym czasie do dyspozycji. Takze liczę że jakoś uda sie to ogarnąć akurat wszyscy mieszkamy w tym samym mieście więc czas dojazdu nawet przy korkach nie powinien przekroczyć 40-50 min.
MałaMiss lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGlass wrote:Skombinuj sobie babcię, albo koleżankę . Chociaż nigdy do końca nie wiadomo jak to wyjdzie.
Ale moja córka ich nie intetesuje.
Więc nie nadają się na to by zostały z nią.
A jednak poród sn jest niespodziewany i tutaj średnio na biegu ogarnąć kogoś kto nagle może.
Boże jakie mnie dziwne myśli bezradności dopadły. Masakra. 😑Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2019, 09:00
-
Chyba bardzo pesymistycznie do nich podchodzisz. Może powinnaś dać im szansę? I to tak co jakiś czas wyjdź może gdzieś z mężem i małą zostaw z babcią. Takiego malucha nie da się nie kochać, a to super trening i może by się bardziej interesowały.
Moje jakby mogły to by mi pod łóżkiem siedziały. Teściowa za granicą jest zazdrosna, bo myśli że moja mama jest bliżej to na pewno wie więcej i tylko wysyła wiadomości dzień w dzień, a moja matka to by sobie dzwoniła 3 razy dziennie aż się czasem gotuję.MałaMiss lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGlass wrote:Chyba bardzo pesymistycznie do nich podchodzisz. Może powinnaś dać im szansę? I to tak co jakiś czas wyjdź może gdzieś z mężem i małą zostaw z babcią. Takiego malucha nie da się nie kochać, a to super trening i może by się bardziej interesowały.
Moje jakby mogły to by mi pod łóżkiem siedziały. Teściowa za granicą jest zazdrosna, bo myśli że moja mama jest bliżej to na pewno wie więcej i tylko wysyła wiadomości dzień w dzień, a moja matka to by sobie dzwoniła 3 razy dziennie aż się czasem gotuję.
Ja długo dawałam szansę. 😊 Ale gdy one nie interesują się Hanią totalnie.
Pierwszy raz wzięły ją na ręce, na kilka sekund dosłownie gdy miała pół roku.
Nie chcą nas odwiedzać. Ja wiem, że są aktywne zawodowo.
Ale to nie tłumaczy totalnej olewki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2019, 09:15
-
A ja Wam powiem,ze nie mysle jeszcze o porodzie ale u mnie smieszna sytuacja bo...
kiedys jak rozmawialam ze starym to powiedzial ,ze nie chce byc przy porodzie ...
Nie bylo w zwiazku z tym zadnej afery hah mowie nie to nie wezme sobie mame
A teraz jak juz jestem w ciazy sam powiedzial ,ze on przy porodzie BEDZIE hahah
Mowie teraz to juz za pozno ja Cie nie chce
A tak na serio to skupiam sie bardziej na tym,zeby miec polozna
Ja mam taki glupi charakter,ze lubie miec wszystko zaplanowane.Oczywiscie porodu sie nie da zaplanowac ale jakos psychicznie chyba byc sie lepiej czula wiedzac ,ze mam tam kogos ogarnietego kto zna szpital i wie co robić