CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBeti82 wrote:No dziewczyny czas nam leci ,zaczną sie zaraz prenatalne-fajnie
A ja mam pytanie juz haha jak to jest z badaniami 2 trymestru?
Bo wlasnie czytam ,ze robi sie je pomiedzy 18-23 tc
I wlasnie sobie uzmysłowilam ,ze jak pojde do prywatnego gina to bede juz 14 +4 a nastepna wizyta pewnie 18 jakos wiec musze na tej wizycie 14+4 juz zagadac
Czy te badania tez mi sie naleza na nfz ja prenatalne mam ma nfz ze wzgl na wiek? Czy za te drugie juz musze sobie zaplacic?
https://mamaginekolog.pl/usg-polowkowe-ciazy -
nick nieaktualny
-
Ja z karmieniem miałam trochę problemów techniczno-organizacyjnych. Ale dawałam radę sama, dużo uczyłam się o laktacji już w ciąży. Dla mnie to było mega ważne, żeby karmić, zależało mi na tym. Chętnie nawet sama zrobiłabym kurs, ale niestety licencjat z ratownictwa nie uprawnia do zdobycia tytułu CDL Bardzo wkręciłam się w te laktacyjne tematy08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
nick nieaktualny
-
Moim zdaniem jak ktoś o laktacji nie wie nic to najlepsza CDL mu nie pomoże bo ona powie, że to normalne, że laktacja się stabilizuje i piersi nie są non-stop wypełnione mlekiem, a mama i tak poda butelkę, bo przecież co ona mi gada za bzdury jak ja mam takie flaki... To taki klasyczny przykład, nie wspomnę o jakiś grubszych problemach. Czasem jest potrzebna jakaś medyczna diagnoza, ale same najlepiej znamy swoje ciała i najwięcej obserwujemy dziecko i bez znajomości podstaw to ani rusz. No chyba, że ktoś ma serio kompletnie bezproblemowe karmienie, daje i tyle. Jednak to mniejszość kobiet jednak08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
nick nieaktualnyAle chyba większość kobiet jednak ma pojęcie o karmieniu. Chociaż podstawową wiedzę 😊
Ale gdyby każda sobie radziła że wszystkim to większość z nas by nie miała pracy.
Tam samo jak zlecam remont mieszkania to nie ogrodnikowi a budowlańcowi.
CC też mogłabym sobie wykonać sama bo to głupota tego nie umieć?
Dlatego dla mnie stwierdzenie że każda ma mieć pojęcie o wszystkim to duża przesada. 😊 Po to jest pomoc by z niej korzystać. I nie warto czuć wyrzutów sumienia że czegoś nie wiemy i potrzebujemy kogoś.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2019, 12:34
-
Oj nie każda ma pojęcie o laktacji masa kobiet jest w szoku, że ta laktacja się kiedyś w ogóle stabilizuje i piersi, w których jest mleko mogą być miękkie. Zresztą statystyki mówią same za siebie - ile kobiet chce karmić przed porodem, a ile karmi po 3 miesiącach. Wiedza leży i kwiczy i to ta na podstawowym poziomie, do której CDL nie jest potrzebna. One uczą się już bardzo zaawansowanych rzeczy, różnych typowo medycznych problemów z karmieniem. I mama musi też z nią współpracować żeby się udało, a często widzę jak dziewczyny z CDL korzystają i piszą, że to nic nie dało. Z reguły nie współpracują i się nie dziwię, bo bez podstawowej wiedzy większość zaleceń CDL wydaje się bez sensu i z reguły dziewczyny się do nich nie stosują żyjemy w kraju opanowanym przez mity laktacyjne i trzeba trochę edukacji i samozaparcia żeby pokarmić. Zresztą - na facebooku jest masa dużych grup mamowych. Padnie hasło kp i szybko widać ile dziewczyn "chciało karmić, a się nie udało". Na naszej grupie wrześniówek przeniosłyśmy się na własną grupę przed porodami, całą ciążę wymieniałyśmy się różnymi newsami laktacyjnymi i potem w trakcie też podrzucałyśmy sobie masę artykułów. W grupie 50 osób wiedza o laktacji była duża, podejście do karmienia różne, jedne chciały dłużej inne krócej. Jednak na te 50 osób tylko chyba dwie nie zrealizowały swoich laktacyjnych celów. Powody były typowo medyczne i serio te osoby zrobiły co mogły. Wiedza daje dużo08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
nick nieaktualnyO karmieniu mało się mówi. Na szkole rodzenia omawia się tylko minimum. A potem kobiety zistawione są same sobie.
U nas też bym problem medyczny. I potwierdzam trzeba dużo dyscypliny do rad Cdl. Czasami miałam już dość.
Ale karmie nadal. Chociaż przez ciążę zdecydowanie laktacja siada. I tego już nie przeskocze. 😩Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2019, 13:10
-
Ja sobie sama narobiłam problemów. W szpitalu nakarmiłam tylko raz po cc, a potem on już pojechał do innego szpitala. Próbowałam sama stymulować laktację, pomagały mi na początku położne ściągać rękoma, potem tata dowiózł mi laktator. Piłam femaltiker cały czas i jak pojechałam do małego to w sumie zaskoczyło od samego początku. Ja miałam sporo mleka na sam jego widok, a on był chyba tak stęskniony, że nie chciał schodzić z cycka. Ale w nocy go nie karmiłam, przychodziłam na oddział tak do 11-12 gdzieś. Więc jak zasnął to odkładałam do łóżeczka i leciałam ściągnąć mu na noc. A że on potrzebował dużo to mi zawsze brakło na pokrycie tego ostatniego karmienia nad ranem. Ja ściągałam 90ml zaraz po karmieniu z piersi, na której on przewisiał pół godziny. Z tej drugiej co jej nie pił to nawet nie chcę mówić. I tak wiecznie było mało. Oczywiście można było to rozwiązać prościej. Tzn ściągać w nocy i dostarczać do szpitala rano i miałabym większe zapasy w kuchni. Ale miałam problem i z przechowywaniem w hotelu i z warunkami transportu. Poza tym ja byłam tak wykończona po całym dniu na nogach w szpitalu, że nie budziły mnie ani wybuchające piersi, ani mleko co samo ciurkiem leciało. Tak nakręciłam sobie tam laktację, że po powrocie do domu miałam mleko dla 3-4 dzieci. Tylko szkoda, że na stanie jedno xD To rzadki problem, mało się o nim mówi, z reguły każda boi się co będzie jak mleka będzie za mało. A hiperlaktacja to duży problem zdrowotny i dla matki i dla dziecka. Pierwsze 7 mcy było serio ciężko, po mniej więcej roku zaczęłam zahaczać o normalność. Ale tak na serio chyba dopiero teraz produkuję tyle ile powinnam, właśnie jak laktacja siadła w ciąży. Teraz z perspektywy czasu pewnie starałabym lepiej sobie zorganizować te noce i zaoszczędzić tego wszystkiego, jednak wtedy wszystko działo się bardzo szybko. Mimo wszystko niczego nie żałuję. Udało się bez CDL, bo wszysco co się działo mieściło się w obrębie mojej wiedzy. Ale ja miałam o tyle łatwiej, że produkcja duża i wypływ duży. Jedna z koleżanek właśnie przez zbyt dużo mleka nie mogła kontynuować kp, bo wypływ z kolei słaby i całe to mleko ciągle powodowało zastoje, zapalenia. Może to skończyć się ropniem wymagającym nacięcia.08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Ja właśnie wróciłam z wizyty. Jeszcze jestem w szoku 😂 spodziewałam się, że szału nie bedzie, ale że aż tak. Miałam wizytę na 14. O 14:10 byłam już po. Lekarz, z Egiptu tak mi się wydaje, zapytał się co mnie sprowadza, mówię że ciąża, pogratulował. Dał mi numer do położnej, zapytał czy na pewno jestem w ciąży?? Mówię że zrobiłam ostatni test 4tyg temu, a w zeszłym tygodniu byłam w Polsce i lekarz potwierdził. No ale że to że byłam w Polsce to w sumie dla nich nie ważne, bo oni sami muszą sprawdzić. Dał mi kubeczek,kazał jutro rano przynieść próbkę moczu, zapytał jak się czuję, czy mam wysokie ciśnienie, to nic że obok mnie leżał ciśnieniomierz 😂😂 i mógł sprawdzić to ciśnienie. Przypomniał jeszcze raz żeby się skontaktować z położna i się pożegnaliśmy. A jak się z położna umówię to wtedy badania krwi mi zrobią, no i jeszcze zapytał czy w Polsce morfologie robiłam. Mówię, że nie skoro musicie mieć własną.
Wyszłam w lekkim szoku, śmiać mi się chciało. Ten lekarz jak dziecko we mgle, jakby pierwszy raz z ciążą miał do czynienia. Zero wywiadu, no nic 😂😂 jak weszłam głupią, tak głupsza wyszłamKinga13 lubi tę wiadomość
-
Eh Bunia podziwiam xd ja bym chyba tak nie dala rady.
Ja mam teraz wizyte w poniedzialek u swojego lekarza i dzwonili do mnie, ze go nie bedzie i przyjmie mnie lekarz po 80-tce i ze wzgledu na wiek nie robi usg. I juz bylam wkurzona
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Dziewczyny jestem po wizycie i jestem taka szczęśliwa.😍 Jest wszystko dobrze mój maluszek ma już 1,7 cm ,bije mu pięknie serduszko. Widziałam już rączki i nóżki.😍 Lekarz mówi, że wygląda wszystko dobrze ,leki mam nadal brać tylko już po mału odstawiać glucophage. Idealnie sie zgadza z poprzednim usg czyli dziś mamy dokładnie 8 tydzień. No i mam lekką infekcje to dostałam globulki. Umówiłam się już też na prenatalne więc mam 13.12. Muszę jechać jakieś 100km ,ale wszystko dla maluszka. No i kolejna wizytę mam za 3 tygodnie ,nie wiem jak wytrzymam.😊
Więc Beti możesz mi wpisać następną wizytę na 4.12 , prenatalne na 13.12 I termin porodu na 24.06 ( jak później coś się zmieni to dam znać)
Moniquue, PLPaulina, Kinga13, Wombat, Finezja19, Beti82, Lilka94, Bunia89, MałaMiss, Bera1983, Karola111, Ewelaa_♡, Glass, Karolka9 lubią tę wiadomość
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Ja to sie chyba przenoszę na lipiec. Wczoraj na wizycie się okazało, że dziecko jest kilka dni mniejsze, chociaż lekarz twierdzi że na tym etapie pomiar jest nieprecyzyjny. Może być tak że będę jednak na lipiec.
Doskwiera mi wieczny wilczy głód. Dwadzieścia minut po posiłku znowu jestem głodna. Niczym nie mogę się najeść. Strasznie to męczące -
miscelle wrote:Ja to sie chyba przenoszę na lipiec. Wczoraj na wizycie się okazało, że dziecko jest kilka dni mniejsze, chociaż lekarz twierdzi że na tym etapie pomiar jest nieprecyzyjny. Może być tak że będę jednak na lipiec.
Doskwiera mi wieczny wilczy głód. Dwadzieścia minut po posiłku znowu jestem głodna. Niczym nie mogę się najeść. Strasznie to męczące
Zostań z nami 😁 nie jedna z nas pewnie urodzi w Maju albo w Lipcu 🤦🏻♀️
Ja tez mam taki problem z jedzeniem, ale jem 5 posiłków i jest w miarę ok, niestety nie mogę mieć dłużej przerwy w jedzeniu niż 3h bo bardzo źle się czuje
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
Dzieki Kinga za wyjasnienie NO mnie bardaziej chodzilo czy to tez sie skierowanie na to badanie dostaje czy musze tez do Poznania jechac czy mi moze lekarz na wizycie sprawdzic
-
Tego jak wygląda refundacja to w ogóle nie ogarniam. Zapytaj może go, niektórzy po prostu robią bez ceregieli.
Ja to nawet nie łudzę się, że urodzę w czerwcu ale nigdzie się nie wybieram. W tych grupach nie chodzi o to, która kiedy urodzi tylko o to, że w trakcie ciąży jesteśmy na podobnym etapie. A potem dzieci będą na podobnym etapie chciałabym donosić do maja. Jak urodzę kwiecień/maj to moje dzieci i tak będą bardziej podobne do Waszych niż do tamtych.MałaMiss, Finezja19 lubią tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej