CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
melisa wrote:przekonamy sie za 3 tygodnie. Mój syn marzy o bracie, a córka pewnie o siostrze i weź tu dogódź obydwojgu
]
Zdradzić Ci sekret jak to się robi? xDIzape_91, PLPaulina lubią tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Kinga13 wrote:Zdradzić Ci sekret jak to się robi? xD
Kinga13 lubi tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Pati. wrote:Dziewczyny- te które biorą acard i neoparin, miałam zapytać lekarza czy można brać bez większej przerwy- mówił że nie ma żadnego problemu, jak biore acard o 21 a zastrzyk o 22 to tak jest dobrze, oczywiście z większą przerwą też można to bez znaczenia:) któraś z was prosiła żebym dała znać co powiedział na ten temat:)
Ale powiedział też że już nie muszę brać neoparinu... 🥺 Że sam acard wystarczy, no i już sama nie wiem, zostało mi jeszcze 13 zastrzyków, powiedziałam mu że 3 jeszcze napewno wezmę to się śmiał, ogólnie ja i tak już do niego nie pójdę bo on nie prowadzi ciąż i 3.12 już idę do innego lekarza- może tamtego namówię żeby brać dalej:d byłabym spokojniejsza skoro i tak mi nie zaszkodzą. A wy co byście zrobiły na moim miejscu? Dodam że ja wszystkie wyniki mam dobre, leki biorę tak zapobiegawczo ale wierzę że to dzięki nim tym razem się udało, myślałam że będę je brała już do końca 🤔
Pati ja dostałam acard 75 i neoparin od immunologa, pani dr w klinice utrzymała obydwa.Teraz pytałam czy będziemy odstawiać neoparin i powiedziała że raz włączonego bezpieczniej jest nie odstawiać.Więc zostaje to do końca ciąży.
36 lat
5 lat starań
endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
3x IUI nie udane
09.2019 start IV -
Ambriel do kogo chodziłas do immuno??Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Belly_love daj znac jak po wizycie
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Ambriel wrote:Pati ja dostałam acard 75 i neoparin od immunologa, pani dr w klinice utrzymała obydwa.Teraz pytałam czy będziemy odstawiać neoparin i powiedziała że raz włączonego bezpieczniej jest nie odstawiać.Więc zostaje to do końca ciąży.
Dzięki koniecznie muszę namówić mojego nowego gina żeby brać dalej. -
Hej dziewczyny!
Dołączam do was! Termin mam na 3.06:) to moja druga ciąża. Nie jestem w stanie nadrobić tylu stron, ale jak sobie radzicie z nienoszeniem dziecka? Mój mały co chwila chce na raczki, wazy już ponad 10 kg i ciężko mu odmówić
Alma84, Kinga13 lubią tę wiadomość
Oliv
-
Ambriel wrote:Izape_91 do doc P
Ambriel lubi tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
nick nieaktualnyOliv wrote:Hej dziewczyny!
Dołączam do was! Termin mam na 3.06:) to moja druga ciąża. Nie jestem w stanie nadrobić tylu stron, ale jak sobie radzicie z nienoszeniem dziecka? Mój mały co chwila chce na raczki, wazy już ponad 10 kg i ciężko mu odmówić
Moja jest szczuplutka ale długa. 11kg
Jeat anty wózek wiec zdarza mi sie wracać ze spaceru z nią na rękach. 😊
Takie uroki ciąży z malutkim dzieckiem. Moja 16 msc nie rozumie jeszcze że mama rośnie i dzidziuś w brzuchu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2019, 21:02
-
Wombat wrote:Belly_love daj znac jak po wizycie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2019, 21:14
Starania od 01.2018
Kwiecień 2019 - [*] 6 tc
30.09.2019 - beta 124,5 ❤️ (4t+5)
02.10.2019 - beta 430,6 ♥️ (5t+0)
10.10.2019 - beta 5673,0 ♥️ (6t+2)
14.10.2019 - jest pęcherzyk z ciałkiem żółtym
28.10.2019 - jest już ♥️, fasolka ma 1,5 cm
Encorton
Duphaston
Heparyna
Euthyrox -
nick nieaktualnycalineczka88 wrote:Ja tak samo Tzn. staram się nie wnosić po schodach czy na jakieś dłuższe dystanse ale w domu to tak normalnie, no wg mnie nie da się nie nosić.
Schodów nie mam 😅 wiec nie muszę. 😊
Ale na dworzu mi sie zdarza. Czasami w nocy noszę, bo cos te problemy ze snem zamiast malec się pogłębiają.
Tez ostatnio mamoza się zwiększyła. I tata często bywa bleeeee. 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2019, 21:23
-
nick nieaktualnybelly_love wrote:Moje prenatalne to koszmar.. cała wizyta łącznie z wywiadem trwała 10 minut, lekarz gbur totalny nic nie mówił wykonując badanie więc zapytałam z ciekawości czy w porządku, czy widać może jaka płeć to odburknal że nie, potem zapytałam o kość nosowa (tak jak Wam pisałam brat ma zespół Downa więc zależało mi żeby się dowiedzieć czy jest ok a lekarz o tym zespole u brata wiedział) to dowalił mi "Ja wiem że nie wszystkie pacjentki interesuje tylko nos, płeć i dodatki. Chore dzieci rodzą się z pięknymi nosami a zdrowe bez nosów"... Potem jeszcze burknal ze tu akurat u mnie kość jest ale to o niczym nie świadczy trzeba zrobić badanie z krwi i nic więcej nie powiedział czy dobrze czy źle, nie wiem nawet jaka długość ma dziecko ani ile bije serce,na koniec kazał mi się ubrać i nie dostałam żadnego zdjęcia mimo że kiedy mi go nie dał zapytałam czy dostanę jakieś zdjęcie to kazał mi wyjść z gabinetu i iść na krew. Na krwi pielęgniarki powiedziały że to zależy od lekarza czy da zdjęcie czy nie więc nic nie mam, płakałam chyba godzinę po tej wizycie i nie mogłam dojść do siebie. Dla porównania moja koleżanka wczoraj miała prenatalne u tego samego lekarza i dla niej był miły, żartował sobie, powiedział płeć, powiedział o nosku że jest w porządku i dal pakiet zdjęć.
Ja bym za taką wizytę ani grosza takiemu lekarzowi nie dała.
Może wtedy by sie nauczyli trochę empatii.
Ciekawe czy chciałby miec taką kasjerke w sklepie. -
belly_love wrote:Moje prenatalne to koszmar.. cała wizyta łącznie z wywiadem trwała 10 minut, lekarz gbur totalny nic nie mówił wykonując badanie więc zapytałam z ciekawości czy w porządku, czy widać może jaka płeć to odburknal że nie, potem zapytałam o kość nosowa (tak jak Wam pisałam brat ma zespół Downa więc zależało mi żeby się dowiedzieć czy jest ok a lekarz o tym zespole u brata wiedział) to dowalił mi "Ja wiem że nie wszystkie pacjentki interesuje tylko nos, płeć i dodatki. Chore dzieci rodzą się z pięknymi nosami a zdrowe bez nosów"... Potem jeszcze burknal ze tu akurat u mnie kość jest ale to o niczym nie świadczy trzeba zrobić badanie z krwi i nic więcej nie powiedział czy dobrze czy źle, nie wiem nawet jaka długość ma dziecko ani ile bije serce,na koniec kazał mi się ubrać i nie dostałam żadnego zdjęcia mimo że kiedy mi go nie dał zapytałam czy dostanę jakieś zdjęcie to kazał mi wyjść z gabinetu i iść na krew. Na krwi pielęgniarki powiedziały że to zależy od lekarza czy da zdjęcie czy nie więc nic nie mam, płakałam chyba godzinę po tej wizycie i nie mogłam dojść do siebie. Dla porównania moja koleżanka wczoraj miała prenatalne u tego samego lekarza i dla niej był miły, żartował sobie, powiedział płeć, powiedział o nosku że jest w porządku i dal pakiet zdjęć.
To naprawdę koszmarne prenatalne miał zły humor ale to go nie usprawiedliwia powinien zachować profesjonalizm. Mam nadzieje ze to nie prywatna wizyta bo ja bym za taka nie zapłaciła
Ps: i zmieniła lekarzaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2019, 21:31
-
Izape_91 wrote:To witam w klubie mój najulubienszy lekarz, jakiego w życiu spotkałam.
36 lat
5 lat starań
endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
3x IUI nie udane
09.2019 start IV -
belly_love strasznie mi przykro że musiałaś trafić na tego lekarza.Kurczę co za ludzie pracują bez totalnego etosu pracy.
36 lat
5 lat starań
endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
3x IUI nie udane
09.2019 start IV -
belly_love wrote:Moje prenatalne to koszmar.. cała wizyta łącznie z wywiadem trwała 10 minut, lekarz gbur totalny nic nie mówił wykonując badanie więc zapytałam z ciekawości czy w porządku, czy widać może jaka płeć to odburknal że nie, potem zapytałam o kość nosowa (tak jak Wam pisałam brat ma zespół Downa więc zależało mi żeby się dowiedzieć czy jest ok a lekarz o tym zespole u brata wiedział) to dowalił mi "Ja wiem że nie wszystkie pacjentki interesuje tylko nos, płeć i dodatki. Chore dzieci rodzą się z pięknymi nosami a zdrowe bez nosów"... Potem jeszcze burknal ze tu akurat u mnie kość jest ale to o niczym nie świadczy trzeba zrobić badanie z krwi i nic więcej nie powiedział czy dobrze czy źle, nie wiem nawet jaka długość ma dziecko ani ile bije serce,na koniec kazał mi się ubrać i nie dostałam żadnego zdjęcia mimo że kiedy mi go nie dał zapytałam czy dostanę jakieś zdjęcie to kazał mi wyjść z gabinetu i iść na krew. Na krwi pielęgniarki powiedziały że to zależy od lekarza czy da zdjęcie czy nie więc nic nie mam, płakałam chyba godzinę po tej wizycie i nie mogłam dojść do siebie. Dla porównania moja koleżanka wczoraj miała prenatalne u tego samego lekarza i dla niej był miły, żartował sobie, powiedział płeć, powiedział o nosku że jest w porządku i dal pakiet zdjęć.
Ale gnojek! Ja bym na niego złożyła skargę jeżeli to cała przychodnia, a przynajmniej wystawiła opinie w necie, niech mu chociaż gwiazdki spadną Palant!⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡
🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc
-
belly_love wrote:Moje prenatalne to koszmar.. cała wizyta łącznie z wywiadem trwała 10 minut, lekarz gbur totalny nic nie mówił wykonując badanie więc zapytałam z ciekawości czy w porządku, czy widać może jaka płeć to odburknal że nie, potem zapytałam o kość nosowa (tak jak Wam pisałam brat ma zespół Downa więc zależało mi żeby się dowiedzieć czy jest ok a lekarz o tym zespole u brata wiedział) to dowalił mi "Ja wiem że nie wszystkie pacjentki interesuje tylko nos, płeć i dodatki. Chore dzieci rodzą się z pięknymi nosami a zdrowe bez nosów"... Potem jeszcze burknal ze tu akurat u mnie kość jest ale to o niczym nie świadczy trzeba zrobić badanie z krwi i nic więcej nie powiedział czy dobrze czy źle, nie wiem nawet jaka długość ma dziecko ani ile bije serce,na koniec kazał mi się ubrać i nie dostałam żadnego zdjęcia mimo że kiedy mi go nie dał zapytałam czy dostanę jakieś zdjęcie to kazał mi wyjść z gabinetu i iść na krew. Na krwi pielęgniarki powiedziały że to zależy od lekarza czy da zdjęcie czy nie więc nic nie mam, płakałam chyba godzinę po tej wizycie i nie mogłam dojść do siebie. Dla porównania moja koleżanka wczoraj miała prenatalne u tego samego lekarza i dla niej był miły, żartował sobie, powiedział płeć, powiedział o nosku że jest w porządku i dal pakiet zdjęć.
~~~~~~~~
IV procedury in vitro - bez sukcesu
Zostały nam❄❄
~~~~~~~~~
AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
MTHFR 1298A-C - homo
PAI-1 - hetero
NK - 21%
ASA - 1:10
ANA - ujemne
▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
▪endometrioza 1 stopień
"Dopóki oddycham nie tracę nadziei"