CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
W PL też terminacja jest do 24tc gdzieś. Tzn orientacyjnie, w przepisach jest, że nie można terminować płodu zdolnego do samodzielnego przeżycia poza ciałem matki, także to też indywidualnie lekarze oceniają (i też nie zawsze prawidłowo, czytałam ostatnio artykuł na ten temat
). No, ale co innego jak matka ma prawo legalnie ciążę przerwać i tego chce, a co innego jak ciąża jest zagrożona. To u nas właśnie jest przepis, że trzeba próbować ratować od początku. I to miałam właśnie na myśli, że u Was też musi być to jakoś w przepisach określone, 24tc to bardzo długo
gdzieś dziewczyna na jakiejś grupie pisała o 18tc i jakoś zapadło mi to w pamięć, ale nie pamiętam w jakim kraju mieszkała... Ja niestety, ale nigdy chyba nie zaakceptuję tego podejścia. Nie chodzi już o rozkminę co jest naturą, a co nie, gdzie jest granica od której zaczyna się życie, bo to już są kwestie światopoglądowe i nie da się każdemu dogodzić. Ale utracona ciąża jest też zagrożeniem dla życia matki, więc ja zawsze się denerwuję na to zachodnie podejście. O nas gadają za granicą (i niektórzy lekarze tutaj też mają takie zdanie), że polskie matki są przewrażliwione, że na co robić USG w 6 czy 7tc, potem też wystarczą dwa czy trzy... No ale co ma powiedzieć kobieta w ciąży pozamacicznej, która może nie dożyć takiego USG? Albo po cc tak jak ja, gdzie ryzyko, że coś się z tą blizną stanie jest małe, ale na kogoś jednak w końcu trafia, prawda? Moja koleżanka z UK w bliźniaczej ciąży ma termin an luty a w grudniu pracowała jeszcze. Ja teraz jakbym miała sobie funkcjonować tak jak wcześniej z tą blizną to już mogłaby mi dawno pęknąć. Wg prawa w UK śmierć dziewczynek to natura, ok... A co z moją śmiercią? Z tym, że osierociłabym dziecko? Dużo rzeczy jest za granicą na plus, ale są też takie, których nigdy nie zrozumiem
MałaMiss, KatWomanDo, Beti82 lubią tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
U mnie też krwawienie znów wystąpiło w nocy z wtorku na środę tzn krwotok bo tak naprawde krwawienie mam non stop
Byłam wczoraj w klinice i z małą wszystko ok. Ale szczerze to jestem już tym wykończona! Średnio co 2 tyg mam takie krwotoki. W dodatku w klinice wczoraj lekarka stwierdziła że mam lozysko przodujace i że już są marne szanse aby się podniosło. Dobilo mnie to zupełnie.
Rub trzymam kciuki żeby było ok !
9.02.2017 [*] aniołek ciąża obumarła w 10tc -
Ewelaa_♡ wrote:U mnie też krwawienie znów wystąpiło w nocy z wtorku na środę tzn krwotok bo tak naprawde krwawienie mam non stop
Byłam wczoraj w klinice i z małą wszystko ok. Ale szczerze to jestem już tym wykończona! Średnio co 2 tyg mam takie krwotoki. W dodatku w klinice wczoraj lekarka stwierdziła że mam lozysko przodujace i że już są marne szanse aby się podniosło. Dobilo mnie to zupełnie.
Rub trzymam kciuki żeby było ok !
Ewelaa a u ciebie szyjka też zamknięta?
Może ja mam łożysko na przedniej ścianie i zeszło na szyjkę stad te krwawienia tu nic o łożysku mi nie mówili więc nie wiem próbuje to rozszyfrować skąd ta krew -
Kinga13 wrote:W PL też terminacja jest do 24tc gdzieś. Tzn orientacyjnie, w przepisach jest, że nie można terminować płodu zdolnego do samodzielnego przeżycia poza ciałem matki, także to też indywidualnie lekarze oceniają (i też nie zawsze prawidłowo, czytałam ostatnio artykuł na ten temat
). No, ale co innego jak matka ma prawo legalnie ciążę przerwać i tego chce, a co innego jak ciąża jest zagrożona. To u nas właśnie jest przepis, że trzeba próbować ratować od początku. I to miałam właśnie na myśli, że u Was też musi być to jakoś w przepisach określone, 24tc to bardzo długo
gdzieś dziewczyna na jakiejś grupie pisała o 18tc i jakoś zapadło mi to w pamięć, ale nie pamiętam w jakim kraju mieszkała... Ja niestety, ale nigdy chyba nie zaakceptuję tego podejścia. Nie chodzi już o rozkminę co jest naturą, a co nie, gdzie jest granica od której zaczyna się życie, bo to już są kwestie światopoglądowe i nie da się każdemu dogodzić. Ale utracona ciąża jest też zagrożeniem dla życia matki, więc ja zawsze się denerwuję na to zachodnie podejście. O nas gadają za granicą (i niektórzy lekarze tutaj też mają takie zdanie), że polskie matki są przewrażliwione, że na co robić USG w 6 czy 7tc, potem też wystarczą dwa czy trzy... No ale co ma powiedzieć kobieta w ciąży pozamacicznej, która może nie dożyć takiego USG? Albo po cc tak jak ja, gdzie ryzyko, że coś się z tą blizną stanie jest małe, ale na kogoś jednak w końcu trafia, prawda? Moja koleżanka z UK w bliźniaczej ciąży ma termin an luty a w grudniu pracowała jeszcze. Ja teraz jakbym miała sobie funkcjonować tak jak wcześniej z tą blizną to już mogłaby mi dawno pęknąć. Wg prawa w UK śmierć dziewczynek to natura, ok... A co z moją śmiercią? Z tym, że osierociłabym dziecko? Dużo rzeczy jest za granicą na plus, ale są też takie, których nigdy nie zrozumiem
-
Ewelaa_♡ wrote:U mnie też krwawienie znów wystąpiło w nocy z wtorku na środę tzn krwotok bo tak naprawde krwawienie mam non stop
Byłam wczoraj w klinice i z małą wszystko ok. Ale szczerze to jestem już tym wykończona! Średnio co 2 tyg mam takie krwotoki. W dodatku w klinice wczoraj lekarka stwierdziła że mam lozysko przodujace i że już są marne szanse aby się podniosło. Dobilo mnie to zupełnie.
Rub trzymam kciuki żeby było ok !
A Tobie dobrze działa suwaczek ? Jestes 18+6 ?
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
Rub i Ewelina, dużo zdrówka dla Was i Waszych dzieci.
Rub, jeśli masz możliwość od kogoś wziąć duphaston to bierz 2x1. Mi lekarz zalecił kontynuowanie tego leku, bo po odstawieniu pojawiło się plamienie.
Niepojęte jest dla mnie nie ratowanie ciąży, na której Kobiecie zależy.
Kinga, też nie potrafię zrozumieć takiego podejścia do diagnostyki w czasie ciąży. Oczywiście, że zdarzają się trudne przypadki w ciąży i bardzo się cieszyłam, że w klinice badają ciąże właśnie pod kątem umiejscowienia zarodka, sprawdzenia akcji serca itd. Rozpieścili mnie w klinice, że co wizyta to krótki podgląd usg (w końcu płaciłam prawie 300 zł za wizytę), że u gina prowadzącego ciążę czuję się dziwnie traktowana - sam ani razu nie wykonał usg (zlecił zrobienie usg przed 10 tc, prenatalne i teraz czekam na połówkowe), ale przynajmniej daje skierowania na badania krwi i moczu co wizytę oraz inne niezbędne w danym czasie. I powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie innego podejścia do ciężarnej. Rzucenie Kobiety w ciąży na los natury, oszczędna ilość badań/usg czy brak interwencji gdy dzieje się coś złego to dla mnie nie do przyjęcia... -
Rub45 wrote:Kochana ja cię rozumiem te twoje dylematy ale tu tak jest inne podejście inna mentalność. Jak cos to tutaj zawsze ratują kobietę dziecko się dla nich tak nie liczy i myślę że dlatego też takie podejście
No dla nas jako matek dziecko jest najważniejsze na świecie, ale rozumiem, że w innych krajach mogą mieć inny pogląd na to. Ale właśnie o to ratowanie matki mi chodzi, my głównie myślimy o USG, że podglądamy dzidzię, ale to jest też dla naszego bezpieczeństwa. Jak idę na tą pierwszą serduszkową wizytę to wiadomo, że z pozytywnym nastawieniem, że dziecko się obejrzy, ale jakby to była właśnie taka pozamaciczna ciąża? To ona do pierwszego USG prenatalnego może już pęknąć i spowodować taki krwotok, że już kobiety nie zdąży się uratować. Wtedy jak ta kosmówka mi zaszła na bliznę i tak wyglądała jakby już miała ubytki to mi gin powiedział, że jak pęknie i trafi na naczynie to ja nie zdążę dojechać do szpitala. Na szczęście na następny dzień okazało się, że jest cienka, ale jeszcze się trzyma i te cienie to nie ubytki tylko fałszywy alarm, ale tak czy tak już muszę uważać, a funkcjonując normalnie to mogłabym Staśka wsadzić do fotelika i wykrwawić się na parkingu. To są rzadkie historie, ale to nie znaczy, że taki zgon jest mniejszą tragediąMałaMiss lubi tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Rub współczuję Ci tego stresu.. Mam nadzieję że wszystko będzie ok. Podejrzewam że gdyby to była wina łożyska przodujacego powinni to zauważyć na usg. Chociaż z nimi to nigdy niewiadomo...22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
nick nieaktualny
-
Ewelaa_♡ wrote:U mnie też krwawienie znów wystąpiło w nocy z wtorku na środę tzn krwotok bo tak naprawde krwawienie mam non stop
Byłam wczoraj w klinice i z małą wszystko ok. Ale szczerze to jestem już tym wykończona! Średnio co 2 tyg mam takie krwotoki. W dodatku w klinice wczoraj lekarka stwierdziła że mam lozysko przodujace i że już są marne szanse aby się podniosło. Dobilo mnie to zupełnie.
Rub trzymam kciuki żeby było ok ! -
yvonneSW wrote:Chyba moge sie wypowiedzieć na ten temat bo mieszkam za granica tylko w Skandynawii ale podejscie bardzo podobne. Do 12 tc nawet nikt nie nazwie mnie kobieta w ciąży. Nie ratują nie robią nic. Ale oczywiście jesli cos boli plamisz to sprawdza (m in zeby wykluczyć ciążę pozamaciczna) ale nie masz jeszcze wstepu na pogotowie dla ciężarnych tylko siedzisz na ginekologicznym. Ja poroniłam pierwsza ciążę zaczelo sie od plamien nikt sie nie Zainteresowal. Wykluczyli tylko ciążę pozamaciczna. Ale juz mi powiedzieli ze to bedzie poronienie. Nie ze coś pomozemy tylko po prostu tak natura chciala to selekcja zdrowego dzidziusia organizm by nie poronil. Po 12 tc jestem już teoretycznie w ciąży ale praktycznie dopiero po USG połówkowym mogę korzystac z pogotowia dla ciężarnych. Wszystko jest tez dlatego ze nie maja sprzetu zeby ratowac mlodsze dzidziusie wiec wyznaczaja ta granice mw 22tc. Ale nie sprawdzają wcześniej szyjki czy czegoś innego wiec jak cos sie dzieje juz nie zatrzymuja dzidziusia w środku. Tak samo od 22tc dzialaja dopiero ubezpieczenia ciężarnych i wszystko inne. Pracuje się do porodu praktycznie (ciężarne nie maja nigdzie zadnych przywilejow). Mozna na 60dni przed porodem isc na takie zwolnienie ciazowe jeśli masz naprawde ciezka prace fizyczna (ale musi być naprawdę ciezka i zagrażająca). Cala ciaza tylko jedno USG. Pozniej to właściwie w rekach przyszlej mamy jest pilnowanie czy dzidzius sie rusza bo wizyty u poloznej sa dopiero po 25tc raz na miesiąc, na końcówce co 2 tyg ale glownie bada cisnienia, wage, hemoglobine, wysokosc dna macicy miarka oraz serduszko detektorem. Porod zawsze SN (w ostatecznosci w naprawdę wyjątkowych sytuacjach cc). Nie rodziłam w pl wiec nie mam porównania po prostu zaakceptowalam ze tak jest. Urodzilam tu syna wszystko bylo ok wiec licze ze tym razem tez bedzie ok
Kolejny skan połówkowy i jak wszytko ok to do porodu jak u ciebie mierzenie miarka dna macicy i wizyty co ok 4 tygodnie u położnej ciśnienie waga i tętno dziecka ostatnie przed porodem co 2 tygodnie
Ja będę miała dodatkowe skany tylko dlatego że mam cukrzycę ciążowa.
Kobiety pracują też praktycznie do porodu mogą iść wcześniej 11tygodni wcześniej na macierzyński ale to kosztem czasu po urodzeniu więc kobiety raczej starają się pracować jak najdłużej żeby z dzieckiem pobyć dłużej w domu po urodzeniu
Bo ten macierzyński też trzeba sobie wypracować wbrew pozoromWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2020, 15:19
-
Rub u mnie też szyjka zamknięta. Z tego co mi mówili to właśnie przy łożysku przodujacym są możliwe też takie krwawienia/krwotoki.
Badz dobrej myśli! Może po prostu też zrobił Ci się krwiak i teraz schodzi.
Tak suwaczek dobrze działa 18+6.
9.02.2017 [*] aniołek ciąża obumarła w 10tc -
Dziewczyny duzo zdrówka:*
Ja dzisiaj bylam z mężem pierwszy raz, niestety dzidzia nie chciała sie pokazywać. Ułożona jak scyzoryk:)
Torbielami w główce mamy sie nie przejmować. Lekarka z polowkowych mówiła, żeby przyjść za 4 tyg zobaczyć je, ale mój lekarz mierzył je też i nie wiem czy isc do niej ?
Waży 450g. Mówił, zebym nie jadla za dwie. Od poczatku przytyłam 6kg. Trzymamy sie daty OM.
Rub45, KatWomanDo, MałaMiss, Karola111 lubią tę wiadomość
-
Dziękuję za dobre słowa dziewczyny:*
Staram się myśleć pozytywnie ale chwilami jest ciężko naprawdę. Jak widzę jakie wy już pięknie rzeczy kupujecie to aż zazdroszczę. Ja to nie wiem.kiedy się odwaze na zakup jakiejkolwiek pierdolki.Rub45 lubi tę wiadomość
9.02.2017 [*] aniołek ciąża obumarła w 10tc -
Ewela jeszcze jest czas żeby łożysko sie podniosło. Nie wiem dlaczego lekarz powiedział Ci inaczej.
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Myślę, że jednak zdecydowana większość ciąż za granicą szczęśliwie się kończy z takim podejściem... No, ale ja już np. byłabym w tym mniejszym gronie, niestety. Dlatego ja cieszę się, że jestem tutaj... I pewnie większość dziewczyn na bbf, bo tu ogólnie jest większy odsetek ciąż z dziwnymi historiami. To głównie przez to, że bbf jest powiązany z ovu, gdzie gromadzą się dziewczyny z problemami ginekologicznymi. Już na grupach takich większych to zupełnie inaczej się rozkładają statystyki kto jak podchodzi do ciąży
Ewela, u mnie też były mniejsze szanse żeby się podniosło, a mam nadzieję, że mnie ten cud spotkał, bo na opisie USG z pon mam, że jedno jest na przedniej a drugie na tylnej ścianieale nie wiem nic czy nisko czy wysoko, bo rezydentka, która szykowała opis nie komentowała nic podczas badania, a doktor potem mówił o dziewczynkach i gadaliśmy o konflikcie. We wtorek będę u mojego gina to on mi pewnie współrzędne poda xD
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
W takich chwilach myślę sobie, że na tą Polską służbę zdrowia aż tak nie ma co narzekać przynajmniej w tej opiece położniczej....Trzymajcie się dziewczyny będzie dobrze!
KatWomanDo, Beti82, MałaMiss, Pati. lubią tę wiadomość
⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡
🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc
-
Ewelaa_♡ wrote:Dziękuję za dobre słowa dziewczyny:*
Staram się myśleć pozytywnie ale chwilami jest ciężko naprawdę. Jak widzę jakie wy już pięknie rzeczy kupujecie to aż zazdroszczę. Ja to nie wiem.kiedy się odwaze na zakup jakiejkolwiek pierdolki.