CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Finezja19 wrote:nefaste - a czemu po prostu nie trzymasz się terminu z OM?
Wydaje mi się, że to jest najrozsądniejsze, bo dziecko będzie różnie rosło i za każdym razem mogą zmieniać termin a
to chyba bez sensu.
Przecież jak liczą czy ciąża jest przenoszona czy nie to odnoszą się zawsze do terminu OM - tak mi się zdaję ale mogę się mylić
Termin 9.06 to termin ustalony przez lekarza na podstawie wymiarów dzieckaLekarz stwierdził, że ciąża jest dużo starsza niż wynika to z OM. Mogło tak być w przypadku krótszego cyklu ( mój najkrótszy cykl 25 dni), lub mogłam ostatnią miesiączkę pomylić z krwawieniem i już być w ciąży, co jest prawdopodobne, bo miałam tylko 2 dni bardzo lekkiego okresu... Zdziwiło mnie to że nagle lekarz zmienia datę, którą sam określił... u siostry też dziecko było dużo większe niż z OM i lekarze stwierdzili, że "ma jeszcze czas" co było tragiczne w skutkach, bo dziecko było już sporo przenoszone. Obawiam się żeby u mnie nie było takiej sytuacji. Za wizyty też płacę, a czuję się traktowana taśmowo....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 21:51
-
Moniquue wrote:Nefaste, ale śliczna ta sukieneczka. Gdzie kupiłaś? ❤ zakochałam się. Kurcze mi lekarz zawsze daje karteczkę drukowaną, gdzie zaznacza jakie badania i mam wpisane w karcie ciąży. Edit. Robię prywatnie.
to z aliale jest super.
no mi właśnie czasami nie mówi a pisze w książeczkę, a później jak przeglądam to mam niespodziankę.Moniquue lubi tę wiadomość
-
Zainspirowani wraz z mężem tym oto zdjęciem z Pinteresta:
Postanowiliśmy zrobić coś podobnego, wyszło super, chodź pracy było co niemiara, wszystko ręcznie bez żadnych szablonów
Oto efekt:
Karola111, Pati96, Finezja19, nefaste, Pati., Lilka94, Kinga13, Beti82, Asiulka84, PLPaulina, Ambriel, Mania25, Bera1983, Alma84, KatWomanDo, Aniulek.Ka, Karolka9, Lena91, shelby*, monia0586, Azra Less lubią tę wiadomość
-
Beti82 wrote:Rozumiem Cie doskonale.Tez mam takiego prywatnego.Byle odwalic wizyte.Gdyby nie ten na nfz to nic bym nie wiedziala.Ja niestety nie moge zmienic lekarza bo to jedyny,ktory przyjezdza do Kalisza z Poznania z Polnej.A ja chce tam rodzic i oni bardzo na to patrza .W innym przypadku juz bym spadala.A Ty musisz do niego chodzic ? bo jak nie to zmieniaj
No tez Ci współczuje w takim razie, bo jakby nie masz wyboru 🙄 Mój lekarz ma prywatna klinikę i nie ma tu porodówki, nie pracuje tez w żadnym ze szpitali wiec gdzie bym nie rodziła, nie będę mieć „swojego” lekarza. Chodzę do niego bo wydawał mi się bardzo konkretny jak wcześniej do niego chodziłam, zanim zaszłam w ciąże, maja tez bardzo dobry sprzęt i mam gdzieś w głowie przeświadczenie, że jakby coś było nie tak to prędzej znajda wadę na takim sprzęcie niż na jakimś starym z NFZ 😔 oczywiście mogłabym tez zmienić na innego lekarza prywatnie i tez może będzie miał jakiś super sprzęt, sama nie wiem, po prostu mam jakieś wewnętrzne obawy co do zmiany 🙄mimo, że mam dużo „ale” do tego lekarza 🙄 z drugiej strony jak coś się dzieje, to nie muszę szukać specjalistów tylko praktycznie z każdej dziedziny mogę zrobić konsultacje na miejscu w klinice, a to tez jest duza zaleta.
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
Nefaste napewno babki z laboratorium rozczytaja
kurde z jednej strony fajnie że jest ordynatorem z tego szpitala no a z drugiej szkoda chodzić i płacić gdzieś gdzie nie jest się zadowolonym... A może znajdź jakiegoś na NFZ fajnego i wizyty raz tu raz tu... Nie wiem tak rozmyślam
Ja też dostaje wydrukowane badania jakie mam zrobić
nefaste lubi tę wiadomość
-
Yamajka, pięknie:) Też myślę o naklejkach na ścianę, ale ja chyba jednak pójdę w jakieś gotowe wzory, nie mam cierpliwości do wycinania ręcznego:)
Kinga, nie podał konkretnej daty, ale powiedział, że jeżeli wszystko będzie dobrze to skończone 36-37 tygodni maksymalnie, mam się nastawiać psychicznie na połowę czerwca. Oczywiście jeżeli będzie wszystko dobrze - a na tą chwilę poza ciążą mnogą nie ma u mnie żadnego innego zagrożenia.
Chciałabym chociaż dociągnąć do 34 tyg., czyli donosić dziewczyny. Zobaczymy. Pewnie się czegoś więcej dowiem na/po połówkowych.
A jak u Ciebie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 08:18
2019.11.14 dwa bijące serduszka
2019.12.27 dziewczynki;)
2020.06.18 po drugiej stronie lustra;-)
ponad 4 lata starań; 2019.02. poronienie 9tc
-
mila_88 wrote:Yamajka, pięknie:) Też myślę o naklejkach na ścianę, ale ja chyba jednak pójdę w jakieś gotowe wzory, nie mam cierpliwości do wycinania ręcznego:)
Kinga, nie podał konkretnej daty, ale powiedział, że jeżeli wszystko będzie dobrze to skończone 36-37 tygodni maksymalnie, mam się nastawiać psychicznie na połowę czerwca. Oczywiście jeżeli będzie wszystko dobrze - a na tą chwilę poza ciążą mnogą nie ma u mnie żadnego innego zagrożenia.
Chciałabym chociaż dociągnąć do 34 tyg., czyli donosić dziewczyny. Zobaczymy. Pewnie się czegoś więcej dowiem na/po połówkowych.
A jak u Ciebie?
To nie naklejki tylko malowanie reszcze farbaoczywiscie przy uzyciu tasmy malarskiej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 11:35
-
mila_88 wrote:Kinga, nie podał konkretnej daty, ale powiedział, że jeżeli wszystko będzie dobrze to skończone 36-37 tygodni maksymalnie, mam się nastawiać psychicznie na połowę czerwca. Oczywiście jeżeli będzie wszystko dobrze - a na tą chwilę poza ciążą mnogą nie ma u mnie żadnego innego zagrożenia.
Chciałabym chociaż dociągnąć do 34 tyg., czyli donosić dziewczyny. Zobaczymy. Pewnie się czegoś więcej dowiem na/po połówkowych.
A jak u Ciebie?
Myślę, że jak nic nie będzie się złego działo to duża szansa donosić i dłużej, 2k2o bez komplikacji nawet sn dziewczyny rodzą kilka dni przed terminemja raczej nastawiam się wcześniej, bo u mnie raz, że blizna cienka, a dwa ten konflikt do płytek także nawet jakby blizna trzymała to pewnie będą chcieli rozwiązać mnie szybciej... zobaczymy, na razie chcę dotrwać chociaż te 2tyg do 24tc, a potem to już każdy tydzień będzie do przodu
najbardziej mnie stresuje to, że stanie się coś nagle w domu, a ja chcę rodzić w Warszawie gdzie mam 250km
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Byłam dziś pytać o ten zastrzyk na ten konflikt serelogiczny. Powiem Wam ,że ten NFZ to jest tragedia.. oczywiście robią problemy. Powiedziałam wprost po co przyszłam (Tak mi kazał mój gin). To położna powiedziała, że tak nie można, że chodzę prywatnie A chce na NFZ. Ja mówię jej ,że przecież zastrzyk jest refundowany i jeśli trzeba to przyjdę na wizytę. Ona mówi, że tak nie można, że tak w ogóle to lekarz decyduje czy podać zastrzyk czy nie. Ja mówię, że w takim razie chce zapisać się na wizytę, a ona do mnie ,że najbliższy termin to na za 2 miesiące. Ja sobie policzyłam i mówię, że może być, bo wtedy będę w 28 tygodniu. O szkołe rodzenia pytałam to też oni nic nie wiedzą, w jakie dni będzie, o której itd. Wiedzą tylko, że na początku marca rusza. To pytam kiedy będzie wiadomo ,a ona ,że z spotkania na spotkanie będą nam mówić kiedy jest następne. Masakra ..jeszcze próbowała mi wkręcić, że jak przyjdę do nich na wizytę to nie mogę chodzić prywatnie do gina..23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
02.02.2025 urodził się drugi synek Nikodem
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100, Glucophage xr 2000 -
Kinga13 wrote:Myślę, że jak nic nie będzie się złego działo to duża szansa donosić i dłużej, 2k2o bez komplikacji nawet sn dziewczyny rodzą kilka dni przed terminem
ja raczej nastawiam się wcześniej, bo u mnie raz, że blizna cienka, a dwa ten konflikt do płytek także nawet jakby blizna trzymała to pewnie będą chcieli rozwiązać mnie szybciej... zobaczymy, na razie chcę dotrwać chociaż te 2tyg do 24tc, a potem to już każdy tydzień będzie do przodu
najbardziej mnie stresuje to, że stanie się coś nagle w domu, a ja chcę rodzić w Warszawie gdzie mam 250km
Mój lekarz raczej się boi przeciągać ciążę (na podstawie koleżanek, które u niego prowadziły), nie wiem czy będzie trzymał tak długo.
Teraz nie mogę tego znaleźć, ale jakiś czas temu trafiłam na raport amerykański chyba dot. urodzeń bliźniaków i przy 2k2o największa przeżywalność i najlepsze "rokowania" były dla bliźniąt urodzonych ok. 37 tygodnia. Potem ryzyko wzrasta. Zdziwiłam się, bo generalnie logika podpowiada, że im dłużej tym lepiej.
Zobaczmy, żeby był taki problem czy rozwiązywać w tym 37 czy czekać.
Teraz jest dobrze, ale w każdej chwili mogą się pojawić jakieś problemy, w ciąży mnogiej zawsze ryzyko większe.Chociaż myślę, że Ty już swój limit komplikacji wyczerpałaś
Jeżeli masz dobrego lekarza na miejscu i częste wizyty, to miejmy nadzieję, że wyłapiesz wcześniej, gdy coś się zacznie dziać. Ja akurat mieszkam w Warszawie, więc mam ten komfort, że w szpitalach i lekarzach mogę przebierać jakby co.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 12:14
Kinga13 lubi tę wiadomość
2019.11.14 dwa bijące serduszka
2019.12.27 dziewczynki;)
2020.06.18 po drugiej stronie lustra;-)
ponad 4 lata starań; 2019.02. poronienie 9tc
-
Oj Pati no niestety tak jest. Najgorzej jak idzie biedny nieswiadomy czlowiek, któremu wszystko wcisną. Trzeba isc juz z wiedzą co można, co nie i trzymac sie swojego zdania. Ale Tobie widze udało sie dostać i bardzo sie cieszę
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Yamajka wrote:To nie naklejki tylko malowanie reszcze farba
oczywiscie przy uzyciu tasmy malarskiej
Wooow, to podziwiam tym bardziej. Nieźle się napracowałaś2019.11.14 dwa bijące serduszka
2019.12.27 dziewczynki;)
2020.06.18 po drugiej stronie lustra;-)
ponad 4 lata starań; 2019.02. poronienie 9tc
-
Wombat wrote:Oj Pati no niestety tak jest. Najgorzej jak idzie biedny nieswiadomy czlowiek, któremu wszystko wcisną. Trzeba isc juz z wiedzą co można, co nie i trzymac sie swojego zdania. Ale Tobie widze udało sie dostać i bardzo sie cieszę
Niby ta położna mi mówiła, że to ,że pójdę na wizytę nie oznacza ,że lekarz da mi ten zastrzyk.. Nie mam pojęcia czy mogą tak zrobić.🤷♀️23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
02.02.2025 urodził się drugi synek Nikodem
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100, Glucophage xr 2000 -
Pati96 w głowie nie mieści mi się to... Jak można takie kity wciskać i to jeszcze położna , jakby ze swojej kieszeni miała dac za ten zastrzyk, ze tak bardzo broniła opcji, że pewnie nic z tego i chciała zbyć Cię. Nie sądzę aby lekarz podjąl decyzję, ze nie da Ci przy konfliktowych grupach krwi, on bierze za tą decyzję odpowiedzialność, a chyba świadomy tego co nfz zaleca w takiej sytuacji, także nie martw się bo na pewno swojej kariery doktorskiej nie będzie chciał narażać. Tylko dla mnie przerażające jest to podejscie, że nie dobro pacjenta jest najważniejsze dla pracownika służby zdrowia, mam na myśli położną, bo doktor może okazać się w porządku i tego Ci życzę
-
Pati96 wrote:Niby ta położna mi mówiła, że to ,że pójdę na wizytę nie oznacza ,że lekarz da mi ten zastrzyk.. Nie mam pojęcia czy mogą tak zrobić.🤷♀️
Ja bym poszła jeszcze gdzie indziej i zapytała, tylko lekarza najlepiej
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
nick nieaktualnyiness00 wrote:Pati96 w głowie nie mieści mi się to... Jak można takie kity wciskać i to jeszcze położna , jakby ze swojej kieszeni miała dac za ten zastrzyk, ze tak bardzo broniła opcji, że pewnie nic z tego i chciała zbyć Cię. Nie sądzę aby lekarz podjąl decyzję, ze nie da Ci przy konfliktowych grupach krwi, on bierze za tą decyzję odpowiedzialność, a chyba świadomy tego co nfz zaleca w takiej sytuacji, także nie martw się bo na pewno swojej kariery doktorskiej nie będzie chciał narażać. Tylko dla mnie przerażające jest to podejscie, że nie dobro pacjenta jest najważniejsze dla pracownika służby zdrowia, mam na myśli położną, bo doktor może okazać się w porządku i tego Ci życzę
Dokładnie to samo pomyślałam że zachowuja się jakby to z ich kieszeni było.. Jak nie będą chcieli zrobić powiedz że zmieniła ci się sytuacja materialna i już nie chodzisz prywatnie a skoro jest refundowany to muszą zrobić a pozatym to chyba guzik im do tego..KatWomanDo lubi tę wiadomość
-
Finezja19 wrote:A czemu do położnej poszłaś a nie do lekarza odrazu ? Czasami to na prawdę, nie mam słów do tych ludzi. Zamiast pomoc i zrobić, żeby było jak najlepiej to oni robią problemy.
Ja bym poszła jeszcze gdzie indziej i zapytała, tylko lekarza najlepiej
No musiałam iść do położnej najpierw ,bo żeby pójść do lekarza to osobiście muszę przyjść się zarejestrować do położnej. A powiedziałam wprost o zastrzyku ,bo tak mi mówił mój gin ,że mam powiedzieć od razu o co mi chodzi. A do innego gina nie mam za bardzo gdzie iść, bo u mnie w mieście prawie nikt nie przyjmuje na NFZ. W takim wypadku wysyłaja z reguły ciężarne do KOC-a.23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
02.02.2025 urodził się drugi synek Nikodem
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100, Glucophage xr 2000