CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, wczoraj pół dnia próbowałam dodzwonić się do ośrodka i dopiero dzisiaj się udało, dobrze że tu nie ma problemu z wystawieniem zwolnienia wstecz. Moja szefowa do mnie dzwoniła, że od poniedziałku mam wrócić do pracy, po tygodniu kwarantanny, za którą ona nie wie czy będę miała zapłacone. Jak to stwierdziła, nie będzie to ciężka praca. Gdzie chciała mnie zostawić na hali sportowej więc same wiecie jaka to mniej więcej powierzchnia do ogarnięcia. Nie rozumiem jej, bo dobrze wie że nie ma miejsca pracy gdzie może zapewnić mi w ciąży teraz względne bezpieczeństwo. Ale nie wyśle mnie na zasiłek, bo dla niej liczy się zrobiona praca czyimś kosztem a nie zdrowie pracowników. Rozmawiałam z koleżankami, mówiły że brakuje im środków czystości, a wszystkie powierzchnie płaskie, klamki itd. mają myć chlorem z wodą 🤦♀️ Lekach powiedział, że da mi zwolnienie na dwa tygodnie tej kwarantanny, a później muszę znaleźć jakieś rozwiązanie tej sytuacji z szefową. Już to czuję, za dwa tygodnie powinnam wrócić do pracy w domu opieki. Zobaczymy, wątpię żeby to się uspokoiło więc ja też będę kombinować.
No to się wyżaliłam 🙂
Ale za to przy tej kwarantannie wykorzystuje mojego i robimy generalne porządki w domu, okna częściowo pomyte, firany i zasłony poprane, ubranka posegregowane, wózek złożony, jutro łóżeczko. Także te dwa tygodnie w domu daliśmy sobie, żeby wszystko uszykować stopniowo. Ja i tak tylko bardziej zabawiam mojego rozmową niż pomocą, bo brzuch mi się twardnieje jak dłużej coś porobie. Na później chce sobie tylko pranie i prasowanie zostawić. Prasowanie to mój fetysz więc przyjemności na koniec 😂😂KatWomanDo, Asiulka84, Moniquue lubią tę wiadomość
-
Stres będzie niezależnie od tego ile książek się przeczyta, bo noworodki nie umieją czytać i nie wiedzą jak powinny się zachowywać. Jestem po studiach pielęgniarklskich, miałam miesiąc stażu na porodówce, wykłady, ćwiczenia i szczerze to wcale się nie czułam przygotowana. W szpitalu dostałam jedynkę i praktycznie nikt poza mężem do mnie nie przychodził. VInstynkt był tym co rozwiązało problem. I teraz tak się do tego podchodzi w nowoczesnym położnictwie- żeby matkę zostawić samą z dzieckiem i obserwować. Ja się z tym zgadzam. Tak samo w większości zgadzam się z tym co mówi Izape, to jest dla nas jako gatunku naturalne żeby opiekować się potomstwem, a noworodki są bardzo wytrzymałe i żeby im zrobić jakąś krzywdę trzeba to zrobić naumyślnie.
Bunia89, KatWomanDo, Asiulka84, Moniquue lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBeti82 wrote:No faktycznie niezly klocuszek hah
Moj gin nie chce mowic na takim etapie ile dziecko moze wazyc przy porodzie
Oni jakos to wyliczaja? Czy poprostu lekarz mowi ,ze tak mysli ..
Zapytam jeszcze tego na nfz Bo ten prywatny ostanio to szkoda gadac
A to duża granicą błędu. 😊alicjaaa_d lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOj zgadzam się. Nigdy nie będziemy psychicznie gotowe.
A gdy maleństwo się pojawi to sporo rzeczy robi się intuicyjnie.
To my mamy pierwsze wyłapujemy że coś jest nie tak.
Ja np zanim u córki pojawią się widoczne oznaki jakiegoś przeziębienia to już czuję, że coś na rzeczy. Mąż zawsze się śmieje. A potem wychodzi że mam rację. 😊KatWomanDo lubi tę wiadomość
-
Ja zawsze mówię np 26 tc a dokładniej 25+5 - dwie opcje
Karola111 - na początku tak bolą te zastrzyki niestety, ale nie przejmuj się skóra się szybko przyzwyczaja i później już nie bolą
Ja czekam aż się ta kwarantanna skończy i jadę zamówić odrazu wózek i fotelik, żeby do końca Maja mieć już to w domu
Z nudów szukam sobie informacji i zapisuję jak się przygotować do porodu domowymi sposobami
np heratki z liści malin, wiesiołek, aniball i takie tam
Można wykupić kurs rodzenia online, chyba nawet jedna z was miała od położnej kasi (instagram) ? polecacie ?
Mnie osobiście tak irytuję jej flegmatyczny styl wymowy, że nie dam rady jej słuchać ;dKatWomanDo lubi tę wiadomość
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
Też właśnie myślałam o jakieś szkole rodzenia on-line dla nas. Muszę jeszcze sprawdzić YT, chociaż kiedyś pamietam, że coś tam widziałam, ale styl mówienie Chodakowskiej na jej treningach. No nie zdzierże tego. Takie to flegmatyczne, bez życia.
-
PLPaulina wrote:Tego argumentu nigdy nie polubie.
Ludzie przeżywali wojnę, gwalty czy obóz koncentracyjny - i to znaczy, że my mamy nie narzekać ? No nie sadze.
A kto tu pisze o gwaltach i obozach? Bez sensu ten kontrargument.... Raczej kazda z nas da sobie rade nawet w tej ciezkiej sytuacji i o to mi chodzilo. Nie wiem jak Ty, ale ja nie zamierzam siedziec i plakac bo to nic nie zmieni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2020, 13:29
Beti82, Pati96, Moniquue, Bera1983 lubią tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
PLPaulina wrote:Oj zgadzam się. Nigdy nie będziemy psychicznie gotowe.
A gdy maleństwo się pojawi to sporo rzeczy robi się intuicyjnie.
To my mamy pierwsze wyłapujemy że coś jest nie tak.
Ja np zanim u córki pojawią się widoczne oznaki jakiegoś przeziębienia to już czuję, że coś na rzeczy. Mąż zawsze się śmieje. A potem wychodzi że mam rację. 😊
Dobra rada- nie odsuwajcie partnera od obowiązków, bo się później będą bać cokolwiek zrobić. Do wszystkiego ojca należy angażować i zachęcać. My mamy często myślimy, że wszystko wiemy najlepiej.
Mój brat mieszkał z teściową i wszędzie musiał się pchać na trzeciego, a później żale od bratowej, że nic nie pomaga. Jak sobie ustalili zasady tak później wszystko funkcjonuje. Teraz po 5 latach się wyprowadzili, mam nadzieję, że uda im się naprawić zniszczenia w związku spowodowane tym, że późno się usamodzielnili i ciągle ktoś trzeci się między nich wpychał.Asiulka84 lubi tę wiadomość
-
Ja już po wizycie ,jest wszystko dobrze. Wyniki dobrze, szyjka długa,zamknięta. Mały waży już 1020g.😊 Dzisiaj pięknie się pokazał mamy piękne zdjęcia i filmik ,bo doktor włączył 4d.😊 Kolejna wizyta za 3 tygodnie i wtedy też dostanę zastrzyk na konflikt serelogiczny. Miałam iść na NFZ próbować, ale przez tego koronawirusa to jednak ja się nie będę narażać. Tym bardziej ,że to na NFZ jest taka przychodnia dużego ryzyka ,bo i lekarze POZ i nocna opieka. Więc razem z mężem stwierdziliśmy, że wolimy zapłacić i się nie narażać. Ginekolog mówił, żeby unikać skupisk ludzi itd. ,ale spacery są nawet wskazane byle z dala od dużej ilości ludzi. No i gin powiedział,że już teraz będę miała częściej wizyty. Od 30 tc mówił, że mam zacząć liczyć ruchy itd. Co do koronawirusa to mówił, żeby się nastawić na kupowanie wyprawki przez neta ,bo to raczej szybko nie minie.
Edit: Beti możesz mi wpisać wizytę na 9.04 ,a tą 27.03 możesz wykreślić. 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2020, 13:57
Eufooria, Izape_91, Alma84, Finezja19, calineczka88, Wombat, Asiulka84, KatWomanDo, Moniquue, Bunia89, Karolka9, Pati., Beti82, Karola111, alicjaaa_d, iness00, mila_88 lubią tę wiadomość
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Pati czyli mowil to samo co moj, ze to jeszcze potrwa... Moj nawet mowil ze do konca wrzesnia. No nic, zobaczymy co przyniesie los...
Kurcze, ta babka z koronawirusem z porodowki z miasta obok jest w stanie bardzo ciezkim, lezy na oiomie pod respiratorem jej matka, ktora ja zarazila wyzdrowiala... Ciekawe co z dzieckiem... MasakraStarania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Szczerze mówiąc mi szkoła rodzenia nic nie dala..po porodzie i tak czułam się zielona w tym wszystkim... Trochę pomagały położne ale i tak mialam wraz się że jestem zupełnie niestworzonado opieki nad dzieckiem... W domu TLK już lepiej bo nie czułam presji, nikt mnie nie ocenial. W szpitalu mój syn ryczał wniebogłosy, a znów syn współlokatorki był tak spokojniutki... To m n ie tym bardziej dobijało że coś że mną nie tak. Potem sobie wmówiłam że to pewnie przez to że ona poród przeżyła bardzo cicho i spokojnie a ja się darłam ile sił w płucach wizyty położnej po porodzie też i nie dały nic oprocz tego że oceniała stan mojego krocza. W pewnym momencie bałam się że mi szwy pękły. Mąż uważał ze chyba wszystko jest ok, pojechaliśmy na ip ale tam dowiedziałam się że muszę przyjąć się na oddział żeby ktokolwiek na mnie spojrzal... Także położna była ratunkiem. Karmilam cały czas na leżąco, położna pokazała mi jak karmić na siedząco, ale ona mi dziekco odpowiednio ustawiła. Jak byłam sama to i tak tego nie potrafiłam i robiłam po swojemu. Także suma summarum nie ma tragedii uważam. Czasem więcej da obejrzenie 20razy jakiegoś filmiki instruktażowego na yt niż szkoła rodzenia. Gorzej z brakiem odwiedzin no ale dupa...
Co mam i babć to niestety ale bardzo często miały wsparcie w innych kobietach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2020, 14:13
KatWomanDo lubi tę wiadomość
-
Ja co prawda do szkoły rodzenia chodziłam, ale naprawdę większość rzeczy to się człowiek sam uczy, jak już ma dziecko przy sobie. Jakoś to po prostu wyczuwa, co i jak trzeba robić. A na rady babć to bym nie liczyła raczej U nas to było tak, że babcie same się nas pytały jak mają robić przy małej to i to. I dobrze, bo ich wiedza to taka przedpotopowa raczej jest
Popieram to co mówi Glass, tatę trzeba jak najbardziej angażować. U mnie było tak, że pierwsze 4 miesiące to męża prawie w ogóle nie było w domu, a potem jak przejął na siebie mój macierzyński i siedział z małą to zyskali super kontakt i teraz to dla córki nie ma różnicy kto z nią jest, kto ją usypia itd. Nie ma płaczu, kiedy ja muszę wyjść, a jest tata. Na pewno dla mnie też to jest wygodniejsze, bo nie ma takich akcji, że "nikt tylko mama" a za to mąż też czuje się w pełni zaangażowany.Asiulka84, KatWomanDo, Bunia89 lubią tę wiadomość
-
Alma84 wrote:Izape jaka babka z porodówki? Nic nie słyszałam? Młoda?
Zarazona matka odwiedzila ja tydzien temu na porodowce w miescie obok mnie, na poczatku testy jej wychodzily negatywne, personel poszedl do domu, az w koncu wyszly pozytywne i maja kwarantanne, a ta dziewczyne przewiezli do Mielca na zakazny i lezy w bardzo zlym stanie nie mam pojęcia ile ma lat, ale pewnie kolo 30, ale organizm tez oslabiony po porodzie...Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Finezja19 wrote:
Z nudów szukam sobie informacji i zapisuję jak się przygotować do porodu domowymi sposobami
np heratki z liści malin, wiesiołek, aniball i takie tam
Można wykupić kurs rodzenia online, chyba nawet jedna z was miała od położnej kasi (instagram) ? polecacie ?
Mnie osobiście tak irytuję jej flegmatyczny styl wymowy, że nie dam rady jej słuchać ;d
Finezja zapisuj potem nam wszystkim napiszesz i poradzisz:)
Mam identycznie z położnąkasią nie oglądam instastories bo nie mogę zdzierżyć
Beti82 wrote:No faktycznie niezly klocuszek hah
Moj gin nie chce mowic na takim etapie ile dziecko moze wazyc przy porodzie
Oni jakos to wyliczaja? Czy poprostu lekarz mowi ,ze tak mysli ..
Zapytam jeszcze tego na nfz Bo ten prywatny ostanio to szkoda gadac
Beti82 u mnie mierzy wszystkie części ciała typu obwód główki, długość kości udowej itd, automatycznie wczytuje w tabelkę i wylicza:)
36 lat
5 lat starań
endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
3x IUI nie udane
09.2019 start IV -
nick nieaktualnyDokładnie dziewczyny, angażujecie partnera we wszystko. Razem po prostu uczccie się wszystkiego ! 👍
U nas bylo jak u Calineczki. Babcie to nie była żadna pomoc. 😊 Ale jest to naprawdę bardzo dobrze. Bo nikt nie stał nade mną. Nie pouczał mnie. I nie udawal że wie lepiej. 😊
Ja na początku popełniłam błąd, że mężowi pozwoliłam zaraz wpaść w wir pracy.
I jak wracał z firmy to Córka zaraz kąpiel i spać. 😕
Ale szybko mi mózg zaczął pracować i naprawiliśmy ten błąd.
I dobrze Calineczka mówi. Teraz to mąż ją kąpie, usypia do snu. I wiem, że jak mnie nie będzie w szpitalu to dadzą sobie radę ! 👍Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2020, 14:55
Asiulka84, Bunia89 lubią tę wiadomość
-
Dziś zaczęłam 29tc, ostatnie kilka dni bardzo ciągnęły mnie chyba wiązadła? Tak nad spojeniem łonowym. Na szczęście od wczoraj jest spokój. Ból krzyża też na razie przystopowal. powiem Wam że doceniam To że mieszkamy 5 minut piechotą od rzeki. Możemy wyjść na spacer bez stresu, bo nikogo nie spotykamy przez drogę. No czasem 2 osoby gdzieś tam idą po drodze spośród mieszkańców. Do tego ogródek... W blokach pewnie jest masakra
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2020, 16:05
KatWomanDo, PLPaulina, Moniquue, Pati96, Bunia89, Bera1983, Asiulka84, Alma84, Wombat, Beti82, Finezja19, Karola111 lubią tę wiadomość
-
Izape_91 wrote:Zarazona matka odwiedzila ja tydzien temu na porodowce w miescie obok mnie, na poczatku testy jej wychodzily negatywne, personel poszedl do domu, az w koncu wyszly pozytywne i maja kwarantanne, a ta dziewczyne przewiezli do Mielca na zakazny i lezy w bardzo zlym stanie nie mam pojęcia ile ma lat, ale pewnie kolo 30, ale organizm tez oslabiony po porodzie...
Jestem z Mielca, ale nic nie słyszałam aby jej stan był bardzo zły.. hmm..