X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWIEC 2020 :)
Odpowiedz

CZERWIEC 2020 :)

Oceń ten wątek:
  • Bunia89 Autorytet
    Postów: 453 414

    Wysłany: 19 marca 2020, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, wczoraj pół dnia próbowałam dodzwonić się do ośrodka i dopiero dzisiaj się udało, dobrze że tu nie ma problemu z wystawieniem zwolnienia wstecz. Moja szefowa do mnie dzwoniła, że od poniedziałku mam wrócić do pracy, po tygodniu kwarantanny, za którą ona nie wie czy będę miała zapłacone. Jak to stwierdziła, nie będzie to ciężka praca. Gdzie chciała mnie zostawić na hali sportowej więc same wiecie jaka to mniej więcej powierzchnia do ogarnięcia. Nie rozumiem jej, bo dobrze wie że nie ma miejsca pracy gdzie może zapewnić mi w ciąży teraz względne bezpieczeństwo. Ale nie wyśle mnie na zasiłek, bo dla niej liczy się zrobiona praca czyimś kosztem a nie zdrowie pracowników. Rozmawiałam z koleżankami, mówiły że brakuje im środków czystości, a wszystkie powierzchnie płaskie, klamki itd. mają myć chlorem z wodą 🤦‍♀️ Lekach powiedział, że da mi zwolnienie na dwa tygodnie tej kwarantanny, a później muszę znaleźć jakieś rozwiązanie tej sytuacji z szefową. Już to czuję, za dwa tygodnie powinnam wrócić do pracy w domu opieki. Zobaczymy, wątpię żeby to się uspokoiło więc ja też będę kombinować.
    No to się wyżaliłam 🙂
    Ale za to przy tej kwarantannie wykorzystuje mojego i robimy generalne porządki w domu, okna częściowo pomyte, firany i zasłony poprane, ubranka posegregowane, wózek złożony, jutro łóżeczko. Także te dwa tygodnie w domu daliśmy sobie, żeby wszystko uszykować stopniowo. Ja i tak tylko bardziej zabawiam mojego rozmową niż pomocą, bo brzuch mi się twardnieje jak dłużej coś porobie. Na później chce sobie tylko pranie i prasowanie zostawić. Prasowanie to mój fetysz więc przyjemności na koniec 😂😂

    KatWomanDo, Asiulka84, Moniquue lubią tę wiadomość

    4c3tgywlo997xyly.png
    km5sdf9htez2sipt.png
    22.06.2020 (42+1) Hania 🥰
    21.02.2018 (*) 6tc
    18.08.2018 (*) 7tc
    25.12.2018 (*) 8tc
  • Glass Autorytet
    Postów: 696 407

    Wysłany: 19 marca 2020, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stres będzie niezależnie od tego ile książek się przeczyta, bo noworodki nie umieją czytać i nie wiedzą jak powinny się zachowywać. Jestem po studiach pielęgniarklskich, miałam miesiąc stażu na porodówce, wykłady, ćwiczenia i szczerze to wcale się nie czułam przygotowana. W szpitalu dostałam jedynkę i praktycznie nikt poza mężem do mnie nie przychodził. VInstynkt był tym co rozwiązało problem. I teraz tak się do tego podchodzi w nowoczesnym położnictwie- żeby matkę zostawić samą z dzieckiem i obserwować. Ja się z tym zgadzam. Tak samo w większości zgadzam się z tym co mówi Izape, to jest dla nas jako gatunku naturalne żeby opiekować się potomstwem, a noworodki są bardzo wytrzymałe i żeby im zrobić jakąś krzywdę trzeba to zrobić naumyślnie.

    Bunia89, KatWomanDo, Asiulka84, Moniquue lubią tę wiadomość

    l22ndf9h9ev1tba6.png
    2nn3vfxmbuq4kvth.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 marca 2020, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beti82 wrote:
    No faktycznie niezly klocuszek hah
    Moj gin nie chce mowic na takim etapie ile dziecko moze wazyc przy porodzie :(
    Oni jakos to wyliczaja? Czy poprostu lekarz mowi ,ze tak mysli ..
    Zapytam jeszcze tego na nfz Bo ten prywatny ostanio to szkoda gadac
    Jeśli dziecko jest teraz np na 70 centylu to orientacyjną wagę podają w oparciu o to..

    A to duża granicą błędu. 😊

    alicjaaa_d lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 marca 2020, 13:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj zgadzam się. Nigdy nie będziemy psychicznie gotowe.
    A gdy maleństwo się pojawi to sporo rzeczy robi się intuicyjnie.

    To my mamy pierwsze wyłapujemy że coś jest nie tak.

    Ja np zanim u córki pojawią się widoczne oznaki jakiegoś przeziębienia to już czuję, że coś na rzeczy. Mąż zawsze się śmieje. A potem wychodzi że mam rację. 😊

    KatWomanDo lubi tę wiadomość

  • Glass Autorytet
    Postów: 696 407

    Wysłany: 19 marca 2020, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już nie wierzę w wyliczenia z usg, w szpitalu jakieś 3 tygodnie przed pierwszym porodem powiedzieli mi, że mała ma 3100 już, a urodziła się 2980 😊. Czyli sporo się musieli pomylić. Bałam się że się urodzi duża, a to był taki kurczaczek.

    l22ndf9h9ev1tba6.png
    2nn3vfxmbuq4kvth.png
  • Finezja19 Autorytet
    Postów: 1245 1000

    Wysłany: 19 marca 2020, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zawsze mówię np 26 tc a dokładniej 25+5 - dwie opcje ;)

    Karola111 - na początku tak bolą te zastrzyki niestety, ale nie przejmuj się skóra się szybko przyzwyczaja i później już nie bolą ;)

    Ja czekam aż się ta kwarantanna skończy i jadę zamówić odrazu wózek i fotelik, żeby do końca Maja mieć już to w domu :)

    Z nudów szukam sobie informacji i zapisuję jak się przygotować do porodu domowymi sposobami :D
    np heratki z liści malin, wiesiołek, aniball i takie tam :D

    Można wykupić kurs rodzenia online, chyba nawet jedna z was miała od położnej kasi (instagram) ? polecacie ?
    Mnie osobiście tak irytuję jej flegmatyczny styl wymowy, że nie dam rady jej słuchać ;d

    KatWomanDo lubi tę wiadomość


    🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻
  • Bunia89 Autorytet
    Postów: 453 414

    Wysłany: 19 marca 2020, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też właśnie myślałam o jakieś szkole rodzenia on-line dla nas. Muszę jeszcze sprawdzić YT, chociaż kiedyś pamietam, że coś tam widziałam, ale styl mówienie Chodakowskiej na jej treningach. No nie zdzierże tego. Takie to flegmatyczne, bez życia.

    4c3tgywlo997xyly.png
    km5sdf9htez2sipt.png
    22.06.2020 (42+1) Hania 🥰
    21.02.2018 (*) 6tc
    18.08.2018 (*) 7tc
    25.12.2018 (*) 8tc
  • Izape_91 Autorytet
    Postów: 5024 11636

    Wysłany: 19 marca 2020, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PLPaulina wrote:
    Tego argumentu nigdy nie polubie.

    Ludzie przeżywali wojnę, gwalty czy obóz koncentracyjny - i to znaczy, że my mamy nie narzekać ? No nie sadze.

    A kto tu pisze o gwaltach i obozach? Bez sensu ten kontrargument.... Raczej kazda z nas da sobie rade nawet w tej ciezkiej sytuacji i o to mi chodzilo. Nie wiem jak Ty, ale ja nie zamierzam siedziec i plakac bo to nic nie zmieni.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2020, 13:29

    Beti82, Pati96, Moniquue, Bera1983 lubią tę wiadomość

    Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️

    S3YWp2.png
    Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
    Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d

    On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2%
  • Glass Autorytet
    Postów: 696 407

    Wysłany: 19 marca 2020, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PLPaulina wrote:
    Oj zgadzam się. Nigdy nie będziemy psychicznie gotowe.
    A gdy maleństwo się pojawi to sporo rzeczy robi się intuicyjnie.

    To my mamy pierwsze wyłapujemy że coś jest nie tak.

    Ja np zanim u córki pojawią się widoczne oznaki jakiegoś przeziębienia to już czuję, że coś na rzeczy. Mąż zawsze się śmieje. A potem wychodzi że mam rację. 😊
    O dziwo mój mąż wcale nie jest gorszy w wyłapywaniu 🙂. Jest super tatą, skarb w domu.
    Dobra rada- nie odsuwajcie partnera od obowiązków, bo się później będą bać cokolwiek zrobić. Do wszystkiego ojca należy angażować i zachęcać. My mamy często myślimy, że wszystko wiemy najlepiej.
    Mój brat mieszkał z teściową i wszędzie musiał się pchać na trzeciego, a później żale od bratowej, że nic nie pomaga. Jak sobie ustalili zasady tak później wszystko funkcjonuje. Teraz po 5 latach się wyprowadzili, mam nadzieję, że uda im się naprawić zniszczenia w związku spowodowane tym, że późno się usamodzielnili i ciągle ktoś trzeci się między nich wpychał.

    Asiulka84 lubi tę wiadomość

    l22ndf9h9ev1tba6.png
    2nn3vfxmbuq4kvth.png
  • Pati96 Autorytet
    Postów: 2833 3560

    Wysłany: 19 marca 2020, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już po wizycie ,jest wszystko dobrze. Wyniki dobrze, szyjka długa,zamknięta. Mały waży już 1020g.😊 Dzisiaj pięknie się pokazał mamy piękne zdjęcia i filmik ,bo doktor włączył 4d.😊 Kolejna wizyta za 3 tygodnie i wtedy też dostanę zastrzyk na konflikt serelogiczny. Miałam iść na NFZ próbować, ale przez tego koronawirusa to jednak ja się nie będę narażać. Tym bardziej ,że to na NFZ jest taka przychodnia dużego ryzyka ,bo i lekarze POZ i nocna opieka. Więc razem z mężem stwierdziliśmy, że wolimy zapłacić i się nie narażać. Ginekolog mówił, żeby unikać skupisk ludzi itd. ,ale spacery są nawet wskazane byle z dala od dużej ilości ludzi. No i gin powiedział,że już teraz będę miała częściej wizyty. Od 30 tc mówił, że mam zacząć liczyć ruchy itd. Co do koronawirusa to mówił, żeby się nastawić na kupowanie wyprawki przez neta ,bo to raczej szybko nie minie.
    Edit: Beti możesz mi wpisać wizytę na 9.04 ,a tą 27.03 możesz wykreślić. 😊
    8090e17eba4e.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2020, 13:57

    Eufooria, Izape_91, Alma84, Finezja19, calineczka88, Wombat, Asiulka84, KatWomanDo, Moniquue, Bunia89, Karolka9, Pati., Beti82, Karola111, alicjaaa_d, iness00, mila_88 lubią tę wiadomość

    preg.png

    23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
    28.06.2020 urodził się synek Filip
    03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
    07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
    08.06.2024 II kreski

    Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa

    Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina
  • Izape_91 Autorytet
    Postów: 5024 11636

    Wysłany: 19 marca 2020, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pati czyli mowil to samo co moj, ze to jeszcze potrwa... Moj nawet mowil ze do konca wrzesnia. No nic, zobaczymy co przyniesie los...

    Kurcze, ta babka z koronawirusem z porodowki z miasta obok jest w stanie bardzo ciezkim, lezy na oiomie pod respiratorem :/ jej matka, ktora ja zarazila wyzdrowiala... Ciekawe co z dzieckiem... Masakra :(

    Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️

    S3YWp2.png
    Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
    Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d

    On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2%
  • Alma84 Autorytet
    Postów: 835 775

    Wysłany: 19 marca 2020, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izape jaka babka z porodówki? Nic nie słyszałam? Młoda?

    201711152165.png

    202006124562.png
  • Mania25 Autorytet
    Postów: 862 802

    Wysłany: 19 marca 2020, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczerze mówiąc mi szkoła rodzenia nic nie dala..po porodzie i tak czułam się zielona w tym wszystkim... Trochę pomagały położne ale i tak mialam wraz się że jestem zupełnie niestworzonado opieki nad dzieckiem... W domu TLK już lepiej bo nie czułam presji, nikt mnie nie ocenial. W szpitalu mój syn ryczał wniebogłosy, a znów syn współlokatorki był tak spokojniutki... To m n ie tym bardziej dobijało że coś że mną nie tak. Potem sobie wmówiłam że to pewnie przez to że ona poród przeżyła bardzo cicho i spokojnie a ja się darłam ile sił w płucach :D wizyty położnej po porodzie też i nie dały nic oprocz tego że oceniała stan mojego krocza. W pewnym momencie bałam się że mi szwy pękły. Mąż uważał ze chyba wszystko jest ok, pojechaliśmy na ip ale tam dowiedziałam się że muszę przyjąć się na oddział żeby ktokolwiek na mnie spojrzal... Także położna była ratunkiem. Karmilam cały czas na leżąco, położna pokazała mi jak karmić na siedząco, ale ona mi dziekco odpowiednio ustawiła. Jak byłam sama to i tak tego nie potrafiłam i robiłam po swojemu. Także suma summarum nie ma tragedii uważam. Czasem więcej da obejrzenie 20razy jakiegoś filmiki instruktażowego na yt niż szkoła rodzenia. Gorzej z brakiem odwiedzin no ale dupa...
    Co mam i babć to niestety ale bardzo często miały wsparcie w innych kobietach.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2020, 14:13

    KatWomanDo lubi tę wiadomość

    aaVJp2.png
    SYbyp2.png


  • calineczka88 Autorytet
    Postów: 814 464

    Wysłany: 19 marca 2020, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja co prawda do szkoły rodzenia chodziłam, ale naprawdę większość rzeczy to się człowiek sam uczy, jak już ma dziecko przy sobie. Jakoś to po prostu wyczuwa, co i jak trzeba robić. A na rady babć to bym nie liczyła raczej :D U nas to było tak, że babcie same się nas pytały jak mają robić przy małej to i to. I dobrze, bo ich wiedza to taka przedpotopowa raczej jest :P
    Popieram to co mówi Glass, tatę trzeba jak najbardziej angażować. U mnie było tak, że pierwsze 4 miesiące to męża prawie w ogóle nie było w domu, a potem jak przejął na siebie mój macierzyński i siedział z małą to zyskali super kontakt i teraz to dla córki nie ma różnicy kto z nią jest, kto ją usypia itd. Nie ma płaczu, kiedy ja muszę wyjść, a jest tata. Na pewno dla mnie też to jest wygodniejsze, bo nie ma takich akcji, że "nikt tylko mama" a za to mąż też czuje się w pełni zaangażowany.

    Asiulka84, KatWomanDo, Bunia89 lubią tę wiadomość

    31 lat, starania od 05.2015, PCOS + LUF, AMH = 6,16
    fpsl35p.png
    rl9w44r.png
  • Izape_91 Autorytet
    Postów: 5024 11636

    Wysłany: 19 marca 2020, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alma84 wrote:
    Izape jaka babka z porodówki? Nic nie słyszałam? Młoda?


    Zarazona matka odwiedzila ja tydzien temu na porodowce w miescie obok mnie, na poczatku testy jej wychodzily negatywne, personel poszedl do domu, az w koncu wyszly pozytywne i maja kwarantanne, a ta dziewczyne przewiezli do Mielca na zakazny i lezy w bardzo zlym stanie :/ nie mam pojęcia ile ma lat, ale pewnie kolo 30, ale organizm tez oslabiony po porodzie...

    Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️

    S3YWp2.png
    Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
    Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d

    On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2%
  • Ambriel Autorytet
    Postów: 1329 880

    Wysłany: 19 marca 2020, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Finezja19 wrote:

    Z nudów szukam sobie informacji i zapisuję jak się przygotować do porodu domowymi sposobami :D
    np heratki z liści malin, wiesiołek, aniball i takie tam :D

    Można wykupić kurs rodzenia online, chyba nawet jedna z was miała od położnej kasi (instagram) ? polecacie ?
    Mnie osobiście tak irytuję jej flegmatyczny styl wymowy, że nie dam rady jej słuchać ;d

    Finezja zapisuj potem nam wszystkim napiszesz i poradzisz:)
    Mam identycznie z położnąkasią nie oglądam instastories bo nie mogę zdzierżyć :)
    Beti82 wrote:
    No faktycznie niezly klocuszek hah
    Moj gin nie chce mowic na takim etapie ile dziecko moze wazyc przy porodzie :(
    Oni jakos to wyliczaja? Czy poprostu lekarz mowi ,ze tak mysli ..
    Zapytam jeszcze tego na nfz Bo ten prywatny ostanio to szkoda gadac

    Beti82 u mnie mierzy wszystkie części ciała typu obwód główki, długość kości udowej itd, automatycznie wczytuje w tabelkę i wylicza:)

    16ud3e3kawcg16cq.png
    36 lat
    5 lat starań
    endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
    3x IUI nie udane
    09.2019 start IV
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 marca 2020, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie dziewczyny, angażujecie partnera we wszystko. Razem po prostu uczccie się wszystkiego ! 👍

    U nas bylo jak u Calineczki. Babcie to nie była żadna pomoc. 😊 Ale jest to naprawdę bardzo dobrze. Bo nikt nie stał nade mną. Nie pouczał mnie. I nie udawal że wie lepiej. 😊

    Ja na początku popełniłam błąd, że mężowi pozwoliłam zaraz wpaść w wir pracy.
    I jak wracał z firmy to Córka zaraz kąpiel i spać. 😕
    Ale szybko mi mózg zaczął pracować i naprawiliśmy ten błąd.
    I dobrze Calineczka mówi. Teraz to mąż ją kąpie, usypia do snu. I wiem, że jak mnie nie będzie w szpitalu to dadzą sobie radę ! 👍

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2020, 14:55

    Asiulka84, Bunia89 lubią tę wiadomość

  • Mania25 Autorytet
    Postów: 862 802

    Wysłany: 19 marca 2020, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziś zaczęłam 29tc, ostatnie kilka dni bardzo ciągnęły mnie chyba wiązadła? Tak nad spojeniem łonowym. Na szczęście od wczoraj jest spokój. Ból krzyża też na razie przystopowal. powiem Wam że doceniam To że mieszkamy 5 minut piechotą od rzeki. Możemy wyjść na spacer bez stresu, bo nikogo nie spotykamy przez drogę. No czasem 2 osoby gdzieś tam idą po drodze spośród mieszkańców. Do tego ogródek... W blokach pewnie jest masakra :(
    fa59e1c38fcf.jpg

    6df5f2457549.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2020, 16:05

    KatWomanDo, PLPaulina, Moniquue, Pati96, Bunia89, Bera1983, Asiulka84, Alma84, Wombat, Beti82, Finezja19, Karola111 lubią tę wiadomość

    aaVJp2.png
    SYbyp2.png


  • Ambriel Autorytet
    Postów: 1329 880

    Wysłany: 19 marca 2020, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania ale wam fajnie ja się kiszę w domu.

    16ud3e3kawcg16cq.png
    36 lat
    5 lat starań
    endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
    3x IUI nie udane
    09.2019 start IV
  • KatWomanDo Autorytet
    Postów: 400 328

    Wysłany: 19 marca 2020, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izape_91 wrote:
    Zarazona matka odwiedzila ja tydzien temu na porodowce w miescie obok mnie, na poczatku testy jej wychodzily negatywne, personel poszedl do domu, az w koncu wyszly pozytywne i maja kwarantanne, a ta dziewczyne przewiezli do Mielca na zakazny i lezy w bardzo zlym stanie :/ nie mam pojęcia ile ma lat, ale pewnie kolo 30, ale organizm tez oslabiony po porodzie...
    Kochana, to dziewczyna z Niska? Cos mi się obiło o uszy.
    Jestem z Mielca, ale nic nie słyszałam aby jej stan był bardzo zły.. hmm..

    eiktcsqv1n4ngzb4.png
    Starania o pierwsze dziecko od 10.2016 r., W lipcu 2019 r. skończyłam 36 lat.
    17.10.2019 test pozytywny🙂
    7.11.2019 jest❤️ (35 cykli starań)
    Leki: Euthyrox, Neoparin, Acard, Luteina, Prenatal duo.
‹‹ 531 532 533 534 535 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Gdzie rodzić - wybór szpitala do porodu

Poród to wyjątkowa chwila. Wraz ze zbliżającym się terminem porodu, wiele kobiet zastanawia się gdzie rodzić. Warto poświęcić trochę czasu na wybór szpitala, w którym chciałabyś aby przyszło na świat Twoje dziecko. Przeczytaj jak się do tego dobrze przygotować, czym się kierować przy wyborze szpitala i jakie informacje zebrać na temat wybranej placówki.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - po trymestrach

Odpowiednia dieta w ciąży wpływa nie tylko na przebieg samej ciąży, ale również na zdrowie Twojego dziecka w przyszłości (np. słaby układ odpornościowy dziecka lub problemy z otyłością). Przeczytaj dlaczego dieta w ciąży jest tak istotna, czy kompleks witamin jest w stanie ją zastąpić oraz na co powinnaś zwrócić uwagę w każdym trymestrze ciąży.   

CZYTAJ WIĘCEJ