X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWIEC 2020 :)
Odpowiedz

CZERWIEC 2020 :)

Oceń ten wątek:
  • Beti82 Autorytet
    Postów: 6769 6057

    Wysłany: 22 marca 2020, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pati. wrote:
    Tzn mi lekarz nie powiedział na 100% że cesarka, dopiero w sumie mam koniec 26 tygodnia więc jeszcze czas jest, tylko zawsze był tak ułożony i nigdy nic nie mówił a dziś powiedział że jak się nie zmieni to cesarka że jak to usłyszałam to już jakos sobie do głowy nabilam 🤦😁 i jeszcze opowiadał właśnie o tym że teraz takie leki dają że dziewczyny tak nie cierpią i szybko dochodzą do siebie,i pielęgniarki dziećmi się opiekują że miałam wrażenie jakby mnie już nastawiał 😁
    Kurde Beti to co teraz zostałaś bez lekarza? Kurde nie dość że ogólnie ciąża to stres żeby wszystko było ok to jeszcze zostawia pacjentke na lodzie i rób co chcesz :/ wirus wirusem ale ciąży nie zatrzymamy 🙈 ja nie chce mojego przechwalać żeby nie zapeszyc ale zaznaczał że jest zawsze pod telefonem,wyniki co mam zrobić też kazał smsem wysłać, ogólnie miałam teraz chodzić do końca co 2 tygodnie ale póki co teraz kazał przyjść za 4 chyba że coś się zadzieje, przynajmniej, jestem przez to dużo spokojniejsza.

    To w takim razie też wszystko zamawiam z Gemini nie będę kombinować:)
    Ten na nfz lekarz to dobry czlowiek i ja wiem,ze on by przyjmowal pacjentki ale zamknieto mu przychodnie i koles nie ma gdzie przyjmowac :(
    Podobno mysli o tym,zeby ciezarne na oddzial do niego przyjezdzaly i tam bedzie badal.Ale mnie sie to wydaje malo prawdopodobne.Przeciez tam na oddziale leza pacjentki.Byłam u niego tam 2 razy na prenatalnych i jakos mi ciezko sobie wyobrazic ,ze pozwolą nam wchodzic na oddzial :(
    A ten prywatny ma wyjeb... przyjmuje teraz tylko ciezarne wiec bedzie przyjezdzal co 2 tygodnie bo ma 120 km

    w5wqroeqo28oqb86.png
    22.11-Będzie córeczka <3
    24.01-432 (22tc)
    06.02-579 (24tc)
    14.02-800 (26tc)
    05.03-1067 (28tc)
    13.03-1250 (29tc)
    27.03-1699 (31tc)
    02.04-2001 (32tc)
    30.04-2500 (36 tc)
    13-05-3170 (38 tc )
    25.05-3450 (40 tc)
  • Beti82 Autorytet
    Postów: 6769 6057

    Wysłany: 22 marca 2020, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    calineczka88 wrote:
    Beti mi czop odszedł praktycznie równo dobę przed rozpoczęciem porodu ale to była taka naprawdę wielka kula sluzu, łącznie to chyba objętości piłeczki od tenisa może nawet no i był z krwią. A taki gęsty śluz to ja ostatnio też mam czasem, trochę jak przy owulacji tylko gestszy. No ale wiadomo, że jakbyś miała możliwość to najlepiej skonsultować z lekarzem
    No wlasnie ciezko mi ocenic czy to jest czop czy poprostu gęsty sluz.
    Ja cala ciaze biore luteine .Ostatnio ten na nfz mi sie pytal czy mam jakies wydzieliny hah ale mowie ,ze ciezko stwierdzic bo biore luteine i ona wylatuje.Ale od poczatku ciazy leci ze mnie...jakby woda tzn mam takie dni ,ze poprostu mokro w gacia.Ale obaj ginekolodzy twierdza ,ze to nie wody,ze wody mam ok.A teraz poprostu zauwazylam pasek gluta .No tylko czy lekarz moze w jakis sposob stwierdzic czy to czop ? chyba nie.Pewnie sprawdzi szyjke i jak bedzie ok to powie ,ze to nie czop

    w5wqroeqo28oqb86.png
    22.11-Będzie córeczka <3
    24.01-432 (22tc)
    06.02-579 (24tc)
    14.02-800 (26tc)
    05.03-1067 (28tc)
    13.03-1250 (29tc)
    27.03-1699 (31tc)
    02.04-2001 (32tc)
    30.04-2500 (36 tc)
    13-05-3170 (38 tc )
    25.05-3450 (40 tc)
  • Pati96 Autorytet
    Postów: 2833 3560

    Wysłany: 22 marca 2020, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania u mnie też wczoraj spadł śnieg. Gdzie cała zimę nie było ani trochę.🙈 Ale dziś jest już mało więc zaraz pewnie nie będzie.😊

    Mania25 lubi tę wiadomość

    preg.png

    23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
    28.06.2020 urodził się synek Filip
    03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
    07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
    08.06.2024 II kreski

    Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa

    Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1710

    Wysłany: 22 marca 2020, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beti, jakbyś miała jakąś pilną potrzebę to mój gin przyjmuje jak coś. Nie wiem jak z terminem się wyrobi, zwłaszcza jak nie jesteś regularną pacjentką a teraz tak przesuwa żeby nie było za dużo osób w poczekalni, ale może Cię to poratuje jakbyś miała serio pilną potrzebę

    Pati. lubi tę wiadomość

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • Lilka94 Autorytet
    Postów: 1333 699

    Wysłany: 22 marca 2020, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beti ja też już jakis czas temu miałam taki śluz, dosłownie galaretka i zauważyłam że zawsze on się pojawiał po stosunku.. Przestraszyłam się że to może być czop i teraz boję się zbliżeń, bo tutaj oczywiście nikt szyjki nie sprawdza..

    22.12.21 Synek 💙
    03.06.20 Córcia ❤️
    10.07.19 Aniolek 9 tc
  • Pati. Autorytet
    Postów: 326 390

    Wysłany: 22 marca 2020, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bera naprawdę śliczny widok 😍 ja dopiero wstałam, i jak zobaczyłam że u jednej z Was śnieg to od razu podniosłam roletę a za oknem śnieg 🤦🙉 ale nie tak dużo 😁
    Miłej niedzieli 😊

    Bera1983 lubi tę wiadomość

  • calineczka88 Autorytet
    Postów: 814 464

    Wysłany: 22 marca 2020, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zieziulka wrote:
    Ja właśnie zaczęłam robić listę rzeczy do spakowania do szpitala. I tak pomyślałam, że się z Wami podzielę co mi się przydało przy pierwszym porodzie.

    To na pewno butelka, by właśnie nie nabawić się ran sutków, bardzo delikatnie odciągałam laktatorem, by rozkręcić laktacje i przelewałam do butelki, tak samo mała miała żółtaczkę i miałam zalecenie dokarmiać MM, ale te ich jednorazowe buteleczki czy tam smoczki były beznadziejne lało się z tego, przelewałam więc do swojej butelki.

    Warto wziąć mleko na wszelki wypadek, u mnie dawali, ale wiem, że różnie to bywa i czasem robią problemy i łaskę. Oczywiście nie trzeba dawać dziecku jak się nie przyda to nie, ale warto mieć w spokoju ducha. Są saszetki i nawet właśnie takie małe buteleczki do kupienia np. w Rossmanie z gotowym mlekiem tylko do przelania.

    Papier toaletowy (zawsze brakuje) i papier toaletowy nawilżany, jak Was tam potną, zszyją itd. to im bardziej miękko tym lepiej.... plus nakładki na sedes. Klapki pod prysznic!

    Kubek, sztućce, talerzyk - nawet jak dają to potem zbierają, więc warto mieć swoje by sobie np. herbatkę laktacyjną zrobić (i to też warto zabrać).

    Warto mieć też jakieś suche przekąski wafle, chrupki itd. Człowiek jest głodny a kolacja o 17, a potem nic....ogólnie warto wziąć jedzenie jakiś chleb, masło, coś do chleba, przeważnie na oddziałach są lodówki (u mnie była nawet mikrofalówka, więc podgrzewałam normalnie obiady) tylko wiadomo to do walizki ciężko schować od razu, więc jak będzie możliwość to niech Wam ktoś doniesie.

    Woda mineralna, mega chce się pić, przy porodzie też się przyda, można też zabrać czekoladę, landrynki na to jest (przynajmniej u mnie)zgoda by zjeść na porodówce. Ja dostałam tylko śniadanie rano na porodówce 7:00, a potem Panie załatwiły mi obiad po porodzie tak ok 21:00 tak to nic...

    Polecam zabrać skarpetki, bo może być dziwnie zimno w stopy mimo, że maj/czerwiec.

    To tyle z takich może nie zawsze oczywistych rzeczy. Jak sobie coś jeszcze przypomnę to dam znać ;)
    Zdecydowanie zgadzam się z tym co napisała Zieziulka, myślę, że wszystkie te rzeczy się przydadzą! U mnie w szpitalu jedzenie nie było aż tak złe, ale jednak tylko 3 razy dziennie, a ja jestem przyzwyczajona do jedzenia małych porcji ale co 3 godziny, więc mąż na bieżąco dowoził mi jakieś jogurty, owoce, przekąski. My też córkę musieliśmy dokarmiać mm, bo laktacja na początku była bardzo słaba i tak jak u Zieziulki mała miała lekką żółtaczkę, a położne to dawały to mleko jakby łaskę robiły, więc teraz mąż już od razu zapowiedział, że bierzemy swoje mleko i nikogo się nie będziemy prosić :D
    Od siebie dodałabym jeszcze, aby wziąć z rolkę ręczników papierowych - ja je wykorzystywałam do osuszania krocza - po podmyciu i przepłukaniu tantum rosa. Myślę, że to jednak bardziej higieniczne niż zwykły ręcznik. Zresztą jak krew leci to zwykły ręcznik od razu po jednym użyciu byłby do prania. A no i jeśli macie taką możliwość to radzę Wam do szpitala zabrać jakąś koszulę w ciemnym kolorze, bo nawet jak będzie przeciek (a niestety po porodzie to norma, przynajmniej u mnie tak było) to nie będziecie chodzić z wielką widoczną czerwoną plamą np. na białej koszuli, co nawet ciężko jest w warunkach szpitalnych dobrze zaprać.
    U mnie niestety też śnieg 🙈

    KatWomanDo, Zieziulka lubią tę wiadomość

    31 lat, starania od 05.2015, PCOS + LUF, AMH = 6,16
    fpsl35p.png
    rl9w44r.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 marca 2020, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny uważajcie z tym mm po porodzie odrazu.
    Nie znacie dziecka.
    Jeśli okaże się, że ma jakieś problemy to może być naprawdę ciężko przejść potem na cyca.

    Ja miałam córkę przystawioną do jednej piersi. A na drugiej pracował laktator. To co udało się ściągnąć podawałam.

    Bo jeśli będziecie mieć zapas mm, to pierwsze co przy płaczu będzie szło w ruch to butla.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2020, 10:40

    Bunia89, Alma84, Kinga13 lubią tę wiadomość

  • Bunia89 Autorytet
    Postów: 453 414

    Wysłany: 22 marca 2020, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beti ja miałam miałam taką sytuację jak Ty, gdzieś około 27tyg. Zobaczyłam u siebie na bieliźnie taka jakby galaretkę i to że 3/4 razy jednego dnia. Nie było tego dużo, ale jednak odrazu panika, że to może być czop. Poczytałam, że niby ilość się nie zgadza i powinno być podbarwione krwią itd. Przez kolejne dni to się już nie powtarzało, miałam wtedy na dniach wizytę u ginekologa i powiedział mi że mam szyjkę wysoko i jest zamknięta. Powiedział mi że to normalne przez zmiany hormonalne itd. W tym tygodniu znowu miałam trochę takiego "śluzu" więc wierzę że to przez hormony. Jednak jeśli masz jakąkolwiek możliwość to sprawdź to dla własnego spokoju.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2020, 11:07

    Beti82 lubi tę wiadomość

    4c3tgywlo997xyly.png
    km5sdf9htez2sipt.png
    22.06.2020 (42+1) Hania 🥰
    21.02.2018 (*) 6tc
    18.08.2018 (*) 7tc
    25.12.2018 (*) 8tc
  • calineczka88 Autorytet
    Postów: 814 464

    Wysłany: 22 marca 2020, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina no u nas doradczyni laktacyjna kazała dokarmiać, bo dziecko było po prostu głodne, także to nie było jakieś moje "widzimisię". A córka potem bezproblemowo jadła cyca do 9 m-ca aż sama się odstawiła. Także ja mówię tylko o sobie, wiadomo - każde dziecko jest inne i każdy przypadek inny. Ja tam wolę mieć zarówno mm jak i laktator, bo mi się jedno i drugie w szpitalu przydało. I herbatki na laktację też piłam, też z zalecenia doradczyni laktacyjnej.

    31 lat, starania od 05.2015, PCOS + LUF, AMH = 6,16
    fpsl35p.png
    rl9w44r.png
  • Whoosie Autorytet
    Postów: 420 279

    Wysłany: 22 marca 2020, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja cała ciąże mam baaaardzo dużo śluzu, ale na każdej wizycie Pani doktor mówi, mi że to normalna wydzielina w ciąży, bo szyjkę mam bardzo długą i zamknięta.

    12.10.19-Beta 18,85
    14.10.19-Beta 68,21
    21.10.19-Beta 1914,74 <3
    07.11.19- Usłyszałam serduszko <3
    7gayo8r.png

  • Mania25 Autorytet
    Postów: 862 802

    Wysłany: 22 marca 2020, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje dziecko w szpitalu było zagłodzone bo zbyt lekko podeszłam do przystawiania a potem brakowało pokarmu. Mm yratowlao nam życie. W poniedziałek rano urodziłam a w środę wyszliśmy. Mm podawane od wtorku do środy wieczora (już nie pamiętam właśnie czy po powrocie że szpitala podaliśmy czy nie, na pewno mieliśmy że szpitala jeszcze jedna butelkę) . Najpierw jedna pierś, potem druga, dopiero potem mm. Od czwartku)już na pewno była tylko pierś, potem może że 2-3 razy podane mm, karmilam rok i 4 miesiące. Myślę że naprawdę warto mieć w zanadrzu. Ale ja będę polegała na mm że szpitala. A i co ważne to ja z mężem poprosilismy o mm po tym jak w ciągu jednej doby syn spadł o 200g.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2020, 11:53

    aaVJp2.png
    SYbyp2.png


  • Dabria Ekspertka
    Postów: 188 199

    Wysłany: 22 marca 2020, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    https://www.ecoflores.eu/pl/c/Opakowania-kosmetyczne/96

    Wyskoczyla mi strona na fb maja tanie buteleczki do przelania szamponu,mydla itp

    be58d71147.png

    20.03.2018 - Aniołek 6tc [*]
    02.07.2018 - Aniołek 5tc [*]
    Hashimoto, insulinooporność
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 marca 2020, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też dokarmiałam dziecko, ale kubeczkiem i strzykawką.

    Broń boże nie mówię, że mm to zło.
    Tylko dziecko ważone jest w szpitalu 2x na dobę. Jeśli spada z wagi, są problemy, zbyt duża żółtaczka - to według prawa mm się należy. Bo takie są zalecenia.
    I nie ma co dyskutować że są powody do dokarmiania bo to jest chyba dla wszystkich oczywiste.

    Tylko bez diagnozy nikt nie wie dlaczego tak się dzieje. Czy to wina matki czy dziecka. I podając od tak sobie butlę możecie na starcie skończyć kp.

    To jest fajny sposób dokarmiania w szpitalu. Bo tutaj uwierzcie mi nikt Was diagnozować nie będzie w czym tkwi problem:
    61f3fed769d9.jpg

    Ja jestem po długiej, kilkumiesięcznej walce z zaburzeniami ssania. Więc niestety wiem, że to wszystko nie jest proste.
    I zawsze, a to zawsze kp będziecie myślały że dziecko jest głodne.
    I posiadanie pudła mm spowoduje, że na każde kwilenie malucha dacie butlę.

    I tu tworzy się błędne koło. Bo dziecko najedzone nie będzie Waszych piersi tykać.

    Bunia89, Bera1983 lubią tę wiadomość

  • Glass Autorytet
    Postów: 696 407

    Wysłany: 22 marca 2020, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PLPaulina wrote:
    Ja też dokarmiałam dziecko, ale kubeczkiem i strzykawką.
    I tu tworzy się błędne koło. Bo dziecko najedzone nie będzie Waszych piersi tykać.
    I właśnie dlatego mm daje się po tym jak dziecko już zje z piersi w normalnym cyklu. Tu nie chodzi o to żeby dziecko zagłodzić w imię idei karmienia piersią. Moja córka zrobiła się ospała i nie budziła się już na jedzenie mimo szturchania więc poszłam i się uparłam żeby dali mleko. Dostawała bardzo małe ilości, ale po jedzeniu to był całkiem inny noworodek. Jak wróciliśmy do domu to dopiero miałam nawał. Laktator dla mnie jest koniecznością po porodzie :).

    l22ndf9h9ev1tba6.png
    2nn3vfxmbuq4kvth.png
  • shelby* Autorytet
    Postów: 583 616

    Wysłany: 22 marca 2020, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie dokarmialam, chociaż córka spadła 400g . W 4 dobie przyszedł nawal i już nie spadała z wagi. Do domu wpisali nas w po 3 dniach standardowo.

    PLPaulina lubi tę wiadomość

    74709jcgjiz14w6b.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 marca 2020, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shelby* wrote:
    Ja nie dokarmialam, chociaż córka spadła 400g . W 4 dobie przyszedł nawal i już nie spadała z wagi. Do domu wpisali nas w po 3 dniach standardowo.
    Bo to ogólnie jest prawidłowa reakcja. 👍🏻

    Do 10% spadek to norma. 😊

  • Zieziulka Autorytet
    Postów: 1017 931

    Wysłany: 22 marca 2020, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bera1983 wrote:
    W Norwegii 😉 tu takie widoki to norma 😀


    To wiele tłumaczy :D Super też bym taki chciała.

    Bera1983 lubi tę wiadomość

    ⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡

    🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
    🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc

  • Ambriel Autorytet
    Postów: 1329 880

    Wysłany: 22 marca 2020, 16:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny co się ubiera dzidziusia w szpitalu?Body z krótkim rękawem na to pajacyk?Trzeba czapeczkę?Zabrać takie gorsze rzeczy?Tzn jest szansa że jak zabiorą maluszka i będą musieli przebrać to te rzeczy zginą?W sensie pójdą do prania ze wspólnymi szpitalnymi?No i ile razy dziennie tak się przebiera niemowlaczka?Dwie zmiany na dzień?Więcej?

    Finezja19 lubi tę wiadomość

    16ud3e3kawcg16cq.png
    36 lat
    5 lat starań
    endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
    3x IUI nie udane
    09.2019 start IV
  • Zieziulka Autorytet
    Postów: 1017 931

    Wysłany: 22 marca 2020, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ambriel wrote:
    Dziewczyny co się ubiera dzidziusia w szpitalu?Body z krótkim rękawem na to pajacyk?Trzeba czapeczkę?Zabrać takie gorsze rzeczy?Tzn jest szansa że jak zabiorą maluszka i będą musieli przebrać to te rzeczy zginą?W sensie pójdą do prania ze wspólnymi szpitalnymi?No i ile razy dziennie tak się przebiera niemowlaczka?Dwie zmiany na dzień?Więcej?


    Hmmm, ja ubierałam w śpiochy z długim rękawem, czyli rozpinany pajacyk, ale długo to nie trwało, bo potem była cały czas goła do naświetlań, więc ciężko mi coś więcej powiedzieć. Dzieci przeważnie są non stop z mamą więc nikt oprócz ciebie ich nie przebiera, więc ubranka nie powinny zginąć. A po porodzie to mi ją zawinęli w szmatki i taką zawiniętą, gołą pod spodem ją dostałam następnego dnia i dopiero ubrałam. Czpaki nie używałam.

    ⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡

    🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
    🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc

‹‹ 540 541 542 543 544 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

TOP 5 gadżetów ułatwiających życie młodej mamy

Rynek produktów dla przyszłych rodziców i maluszków jest ogromny. O jakich gadżetach warto pomyśleć kompletując wyprawkę? Które produkty są warte uwagi i mogą ułatwiać codzienność świeżo upieczonych rodziców? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Krew miesiączkowa - kolor krwi podczas okresu

Czy to normalne, że krew miesiączkowa zmienia swój kolor i konsystencję? Czy brązowy kolor krwi podczas okres powinien Cię niepokoić, czy jest to zjawisko naturalne? Kiedy krwawienie miesiączkowe wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ