CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Pati. wrote:Tzn mi lekarz nie powiedział na 100% że cesarka, dopiero w sumie mam koniec 26 tygodnia więc jeszcze czas jest, tylko zawsze był tak ułożony i nigdy nic nie mówił a dziś powiedział że jak się nie zmieni to cesarka że jak to usłyszałam to już jakos sobie do głowy nabilam 🤦😁 i jeszcze opowiadał właśnie o tym że teraz takie leki dają że dziewczyny tak nie cierpią i szybko dochodzą do siebie,i pielęgniarki dziećmi się opiekują że miałam wrażenie jakby mnie już nastawiał 😁
Kurde Beti to co teraz zostałaś bez lekarza? Kurde nie dość że ogólnie ciąża to stres żeby wszystko było ok to jeszcze zostawia pacjentke na lodzie i rób co chcesz wirus wirusem ale ciąży nie zatrzymamy 🙈 ja nie chce mojego przechwalać żeby nie zapeszyc ale zaznaczał że jest zawsze pod telefonem,wyniki co mam zrobić też kazał smsem wysłać, ogólnie miałam teraz chodzić do końca co 2 tygodnie ale póki co teraz kazał przyjść za 4 chyba że coś się zadzieje, przynajmniej, jestem przez to dużo spokojniejsza.
To w takim razie też wszystko zamawiam z Gemini nie będę kombinować
Podobno mysli o tym,zeby ciezarne na oddzial do niego przyjezdzaly i tam bedzie badal.Ale mnie sie to wydaje malo prawdopodobne.Przeciez tam na oddziale leza pacjentki.Byłam u niego tam 2 razy na prenatalnych i jakos mi ciezko sobie wyobrazic ,ze pozwolą nam wchodzic na oddzial
A ten prywatny ma wyjeb... przyjmuje teraz tylko ciezarne wiec bedzie przyjezdzal co 2 tygodnie bo ma 120 km -
calineczka88 wrote:Beti mi czop odszedł praktycznie równo dobę przed rozpoczęciem porodu ale to była taka naprawdę wielka kula sluzu, łącznie to chyba objętości piłeczki od tenisa może nawet no i był z krwią. A taki gęsty śluz to ja ostatnio też mam czasem, trochę jak przy owulacji tylko gestszy. No ale wiadomo, że jakbyś miała możliwość to najlepiej skonsultować z lekarzem
Ja cala ciaze biore luteine .Ostatnio ten na nfz mi sie pytal czy mam jakies wydzieliny hah ale mowie ,ze ciezko stwierdzic bo biore luteine i ona wylatuje.Ale od poczatku ciazy leci ze mnie...jakby woda tzn mam takie dni ,ze poprostu mokro w gacia.Ale obaj ginekolodzy twierdza ,ze to nie wody,ze wody mam ok.A teraz poprostu zauwazylam pasek gluta .No tylko czy lekarz moze w jakis sposob stwierdzic czy to czop ? chyba nie.Pewnie sprawdzi szyjke i jak bedzie ok to powie ,ze to nie czop -
Mania u mnie też wczoraj spadł śnieg. Gdzie cała zimę nie było ani trochę.🙈 Ale dziś jest już mało więc zaraz pewnie nie będzie.😊
Mania25 lubi tę wiadomość
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Beti, jakbyś miała jakąś pilną potrzebę to mój gin przyjmuje jak coś. Nie wiem jak z terminem się wyrobi, zwłaszcza jak nie jesteś regularną pacjentką a teraz tak przesuwa żeby nie było za dużo osób w poczekalni, ale może Cię to poratuje jakbyś miała serio pilną potrzebę
Pati. lubi tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Beti ja też już jakis czas temu miałam taki śluz, dosłownie galaretka i zauważyłam że zawsze on się pojawiał po stosunku.. Przestraszyłam się że to może być czop i teraz boję się zbliżeń, bo tutaj oczywiście nikt szyjki nie sprawdza..22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Zieziulka wrote:Ja właśnie zaczęłam robić listę rzeczy do spakowania do szpitala. I tak pomyślałam, że się z Wami podzielę co mi się przydało przy pierwszym porodzie.
To na pewno butelka, by właśnie nie nabawić się ran sutków, bardzo delikatnie odciągałam laktatorem, by rozkręcić laktacje i przelewałam do butelki, tak samo mała miała żółtaczkę i miałam zalecenie dokarmiać MM, ale te ich jednorazowe buteleczki czy tam smoczki były beznadziejne lało się z tego, przelewałam więc do swojej butelki.
Warto wziąć mleko na wszelki wypadek, u mnie dawali, ale wiem, że różnie to bywa i czasem robią problemy i łaskę. Oczywiście nie trzeba dawać dziecku jak się nie przyda to nie, ale warto mieć w spokoju ducha. Są saszetki i nawet właśnie takie małe buteleczki do kupienia np. w Rossmanie z gotowym mlekiem tylko do przelania.
Papier toaletowy (zawsze brakuje) i papier toaletowy nawilżany, jak Was tam potną, zszyją itd. to im bardziej miękko tym lepiej.... plus nakładki na sedes. Klapki pod prysznic!
Kubek, sztućce, talerzyk - nawet jak dają to potem zbierają, więc warto mieć swoje by sobie np. herbatkę laktacyjną zrobić (i to też warto zabrać).
Warto mieć też jakieś suche przekąski wafle, chrupki itd. Człowiek jest głodny a kolacja o 17, a potem nic....ogólnie warto wziąć jedzenie jakiś chleb, masło, coś do chleba, przeważnie na oddziałach są lodówki (u mnie była nawet mikrofalówka, więc podgrzewałam normalnie obiady) tylko wiadomo to do walizki ciężko schować od razu, więc jak będzie możliwość to niech Wam ktoś doniesie.
Woda mineralna, mega chce się pić, przy porodzie też się przyda, można też zabrać czekoladę, landrynki na to jest (przynajmniej u mnie)zgoda by zjeść na porodówce. Ja dostałam tylko śniadanie rano na porodówce 7:00, a potem Panie załatwiły mi obiad po porodzie tak ok 21:00 tak to nic...
Polecam zabrać skarpetki, bo może być dziwnie zimno w stopy mimo, że maj/czerwiec.
To tyle z takich może nie zawsze oczywistych rzeczy. Jak sobie coś jeszcze przypomnę to dam znać
Od siebie dodałabym jeszcze, aby wziąć z rolkę ręczników papierowych - ja je wykorzystywałam do osuszania krocza - po podmyciu i przepłukaniu tantum rosa. Myślę, że to jednak bardziej higieniczne niż zwykły ręcznik. Zresztą jak krew leci to zwykły ręcznik od razu po jednym użyciu byłby do prania. A no i jeśli macie taką możliwość to radzę Wam do szpitala zabrać jakąś koszulę w ciemnym kolorze, bo nawet jak będzie przeciek (a niestety po porodzie to norma, przynajmniej u mnie tak było) to nie będziecie chodzić z wielką widoczną czerwoną plamą np. na białej koszuli, co nawet ciężko jest w warunkach szpitalnych dobrze zaprać.
U mnie niestety też śnieg 🙈KatWomanDo, Zieziulka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny uważajcie z tym mm po porodzie odrazu.
Nie znacie dziecka.
Jeśli okaże się, że ma jakieś problemy to może być naprawdę ciężko przejść potem na cyca.
Ja miałam córkę przystawioną do jednej piersi. A na drugiej pracował laktator. To co udało się ściągnąć podawałam.
Bo jeśli będziecie mieć zapas mm, to pierwsze co przy płaczu będzie szło w ruch to butla.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2020, 10:40
Bunia89, Alma84, Kinga13 lubią tę wiadomość
-
Beti ja miałam miałam taką sytuację jak Ty, gdzieś około 27tyg. Zobaczyłam u siebie na bieliźnie taka jakby galaretkę i to że 3/4 razy jednego dnia. Nie było tego dużo, ale jednak odrazu panika, że to może być czop. Poczytałam, że niby ilość się nie zgadza i powinno być podbarwione krwią itd. Przez kolejne dni to się już nie powtarzało, miałam wtedy na dniach wizytę u ginekologa i powiedział mi że mam szyjkę wysoko i jest zamknięta. Powiedział mi że to normalne przez zmiany hormonalne itd. W tym tygodniu znowu miałam trochę takiego "śluzu" więc wierzę że to przez hormony. Jednak jeśli masz jakąkolwiek możliwość to sprawdź to dla własnego spokoju.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2020, 11:07
Beti82 lubi tę wiadomość
-
Paulina no u nas doradczyni laktacyjna kazała dokarmiać, bo dziecko było po prostu głodne, także to nie było jakieś moje "widzimisię". A córka potem bezproblemowo jadła cyca do 9 m-ca aż sama się odstawiła. Także ja mówię tylko o sobie, wiadomo - każde dziecko jest inne i każdy przypadek inny. Ja tam wolę mieć zarówno mm jak i laktator, bo mi się jedno i drugie w szpitalu przydało. I herbatki na laktację też piłam, też z zalecenia doradczyni laktacyjnej.
-
Ja cała ciąże mam baaaardzo dużo śluzu, ale na każdej wizycie Pani doktor mówi, mi że to normalna wydzielina w ciąży, bo szyjkę mam bardzo długą i zamknięta.
-
Moje dziecko w szpitalu było zagłodzone bo zbyt lekko podeszłam do przystawiania a potem brakowało pokarmu. Mm yratowlao nam życie. W poniedziałek rano urodziłam a w środę wyszliśmy. Mm podawane od wtorku do środy wieczora (już nie pamiętam właśnie czy po powrocie że szpitala podaliśmy czy nie, na pewno mieliśmy że szpitala jeszcze jedna butelkę) . Najpierw jedna pierś, potem druga, dopiero potem mm. Od czwartku)już na pewno była tylko pierś, potem może że 2-3 razy podane mm, karmilam rok i 4 miesiące. Myślę że naprawdę warto mieć w zanadrzu. Ale ja będę polegała na mm że szpitala. A i co ważne to ja z mężem poprosilismy o mm po tym jak w ciągu jednej doby syn spadł o 200g.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2020, 11:53
-
nick nieaktualnyJa też dokarmiałam dziecko, ale kubeczkiem i strzykawką.
Broń boże nie mówię, że mm to zło.
Tylko dziecko ważone jest w szpitalu 2x na dobę. Jeśli spada z wagi, są problemy, zbyt duża żółtaczka - to według prawa mm się należy. Bo takie są zalecenia.
I nie ma co dyskutować że są powody do dokarmiania bo to jest chyba dla wszystkich oczywiste.
Tylko bez diagnozy nikt nie wie dlaczego tak się dzieje. Czy to wina matki czy dziecka. I podając od tak sobie butlę możecie na starcie skończyć kp.
To jest fajny sposób dokarmiania w szpitalu. Bo tutaj uwierzcie mi nikt Was diagnozować nie będzie w czym tkwi problem:
Ja jestem po długiej, kilkumiesięcznej walce z zaburzeniami ssania. Więc niestety wiem, że to wszystko nie jest proste.
I zawsze, a to zawsze kp będziecie myślały że dziecko jest głodne.
I posiadanie pudła mm spowoduje, że na każde kwilenie malucha dacie butlę.
I tu tworzy się błędne koło. Bo dziecko najedzone nie będzie Waszych piersi tykać.Bunia89, Bera1983 lubią tę wiadomość
-
PLPaulina wrote:Ja też dokarmiałam dziecko, ale kubeczkiem i strzykawką.
I tu tworzy się błędne koło. Bo dziecko najedzone nie będzie Waszych piersi tykać. -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny co się ubiera dzidziusia w szpitalu?Body z krótkim rękawem na to pajacyk?Trzeba czapeczkę?Zabrać takie gorsze rzeczy?Tzn jest szansa że jak zabiorą maluszka i będą musieli przebrać to te rzeczy zginą?W sensie pójdą do prania ze wspólnymi szpitalnymi?No i ile razy dziennie tak się przebiera niemowlaczka?Dwie zmiany na dzień?Więcej?
Finezja19 lubi tę wiadomość
36 lat
5 lat starań
endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
3x IUI nie udane
09.2019 start IV -
Ambriel wrote:Dziewczyny co się ubiera dzidziusia w szpitalu?Body z krótkim rękawem na to pajacyk?Trzeba czapeczkę?Zabrać takie gorsze rzeczy?Tzn jest szansa że jak zabiorą maluszka i będą musieli przebrać to te rzeczy zginą?W sensie pójdą do prania ze wspólnymi szpitalnymi?No i ile razy dziennie tak się przebiera niemowlaczka?Dwie zmiany na dzień?Więcej?
Hmmm, ja ubierałam w śpiochy z długim rękawem, czyli rozpinany pajacyk, ale długo to nie trwało, bo potem była cały czas goła do naświetlań, więc ciężko mi coś więcej powiedzieć. Dzieci przeważnie są non stop z mamą więc nikt oprócz ciebie ich nie przebiera, więc ubranka nie powinny zginąć. A po porodzie to mi ją zawinęli w szmatki i taką zawiniętą, gołą pod spodem ją dostałam następnego dnia i dopiero ubrałam. Czpaki nie używałam.⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡
🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc