CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja bym i tak sprawdziła bo jeśli to są rzeczywiście wody płodowe to musza wywołać poród po 24h od momentu kiedy zaczęły się sączyć.
Chyba, że w UK macie inne procedury to nie wiem, ale wody w końcu się wyleją 😱
Można tez spróbować z koktajlem położnej, jeśli wody już się sączą a nie ma skurczy. Tylko nie wiem czy masz olej rycynowy ?
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
Dzwoniłam, powiedzieli że jeżeli płyn ma normalny kolor to narazie mam zostać w domu i obserwować, być może akcja się rozkręci za parę godzin. Jeżeli coś się będzie działo dzwonić, ale tak czy tak mam przyjechać około 21:00 to sprawdza jak dziecko i czy coś się rzeczywiście dzieje... W sumie ma to sens. To trzymajcie kciuki żeby się rozkręciło
SylwiaLu, Bunia89, Finezja19, Korna, Glass, Moniquue, Alma84, Rub45, Mania25, calineczka88, kuzmoni1, KatWomanDo, MałaMiss, Asiulka84, Bera1983, Zieziulka lubią tę wiadomość
22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Lilka94 wrote:Dzwoniłam, powiedzieli że jeżeli płyn ma normalny kolor to narazie mam zostać w domu i obserwować, być może akcja się rozkręci za parę godzin. Jeżeli coś się będzie działo dzwonić, ale tak czy tak mam przyjechać około 21:00 to sprawdza jak dziecko i czy coś się rzeczywiście dzieje... W sumie ma to sens. To trzymajcie kciuki żeby się rozkręciło
A dalej Ci się sączą te wody?
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
Lilka94 wrote:Dzwoniłam, powiedzieli że jeżeli płyn ma normalny kolor to narazie mam zostać w domu i obserwować, być może akcja się rozkręci za parę godzin. Jeżeli coś się będzie działo dzwonić, ale tak czy tak mam przyjechać około 21:00 to sprawdza jak dziecko i czy coś się rzeczywiście dzieje... W sumie ma to sens. To trzymajcie kciuki żeby się rozkręciło
-
Lilka94 wrote:Wstałam, zjadłam śniadanie i poczułam raz chodząc po kuchni że coś leci, wkładka mokra..wiec sączy się ale powoli
-
Lilka94 wrote:Rub tu nie sprawdzają gbs.. Zaraz tam zadzwonię zapytam co robic
Pewnie zadzwon jak najszybciej to cie nie kosztuja moze karzą ci jednak isc bo wiem ze teraz każdej kobiecie chca robic test na corono przynajmniej tu gdzie miszkam na pewno powiedzą ci kiedy sie zgłosić i co robic -
Zieziulka wrote:Miałam pisać to samo, młoda była najpierw u jednych dziadków dwa dni teraz była od piątku u moich rodziców, bajka wyspałam się ogarnęłam w domu, mega ulga 😆😉 Właśnie mąż po nią pojechał więc mi się skończy, ale już mam załatwione że na przyszły weekend też ją zabiorą 😏
KatWomanDo lubi tę wiadomość
-
Alma84 wrote:Dziewczyny, a zauważyłyście że już którejś dziewczynie wody odchodzą o 4.00 rano? 🙈🙈🙈
Alma84, Pati96 lubią tę wiadomość
-
Lilka, gratki, otwierasz czerwcową stawkę!
A ja kochane melduję się dziś z donoszoną ciążą😁😁😁 Teraz synek może się pomału szykować na świat, ale mimo wszystko liczę, że szyjka, choć króciutka, to pociągnie jeszcze troszkę 🙏🙏🙏 Dziś jeszcze w planach mini sesja na balkonie, bo brzuszek trochę większy się zrobił przez 2 ostatnie tygodnie 😉Rub45, Pati96, Moniquue, KatWomanDo, SylwiaLu, iness00 lubią tę wiadomość
-
MałaMiss wrote:Lilka, gratki, otwierasz czerwcową stawkę!
A ja kochane melduję się dziś z donoszoną ciążą😁😁😁 Teraz synek może się pomału szykować na świat, ale mimo wszystko liczę, że szyjka, choć króciutka, to pociągnie jeszcze troszkę 🙏🙏🙏 Dziś jeszcze w planach mini sesja na balkonie, bo brzuszek trochę większy się zrobił przez 2 ostatnie tygodnie 😉MałaMiss lubi tę wiadomość
-
Zieziulka wrote:
Miałam pisać to samo, młoda była najpierw u jednych dziadków dwa dni teraz była od piątku u moich rodziców, bajka wyspałam się ogarnęłam w domu, mega ulga 😆😉 Właśnie mąż po nią pojechał więc mi się skończy, ale już mam załatwione że na przyszły weekend też ją zabiorą 😏
Jak ty to robisz ja chodze jak zombi od powroru do domu, nie mam sily ogarniac mieszkania, wogole mam wrazenie ze jestem mega zakrecona...
~~~~~~~~
IV procedury in vitro - bez sukcesu
Zostały nam❄❄
~~~~~~~~~
AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
MTHFR 1298A-C - homo
PAI-1 - hetero
NK - 21%
ASA - 1:10
ANA - ujemne
▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
▪endometrioza 1 stopień
"Dopóki oddycham nie tracę nadziei" -
Asiulka84 wrote:
Jak ty to robisz ja chodze jak zombi od powroru do domu, nie mam sily ogarniac mieszkania, wogole mam wrazenie ze jestem mega zakrecona...
Asiulka84, MałaMiss lubią tę wiadomość
-
Finezja19 wrote:Ja zanim zaczęłam z balonikiem robiłam masaż krocza przez kilka dni olejem kokosowy.
Tez oczywiście za wcześnie bo nie mogłam wytrzymać 😂 zaczęłam próbować z balonikiem. Nie mogłam go włożyć wiec spuściłam powietrze i dopiero w środku napompowałam, po kilku ćwiczeniach jak wypadł byłam wstanie już włożyć napompowany do środka. Myśle, że na początek lepiej sobie go wypompowywać niż zrobić sobie przypadkiem krzywdę.
Najlepiej ćwiczyć po kąpieli/prysznicu bo wiadomo tkanki są rozgrzane, później chwile pomasować tym żelem, a dopiero później się bawić z balonikiem. Ja tez po baloniku robię masaż tym olejem kokosowym ( przed nie wolno bo podobno może się zniszczyć)
O dziwo balonik jest dla mnie mniej bolesny niż ten masaż krocza, jak się skupie na oddechu to jestem w stanie go wypchnąć bez użycia siły, tylko na samym oddechu.
Nawet jak nie dojdę do jakiś dużych wartości i tak wydaje mi się, że lepsze takie przygotowanie niż żadne 😊 przynajmniej psychicznie będę lepiej nastawiona 🙏🏻
Dzięki Finezja za rady:) Jakoś do masażu krocza nie mogę się przekonać, z resztą ciężko mi aż tak daleko sięgnąć Ćwiczę po kąpieli i pompuję dopiero w środku. Po tych kilku dniach z włożeniem jest ciutek lepiej ale nadal, mimo żelu przy wypychaniu mnie trochę boli i obciera:( Nie wiem w ogóle czy to ma sens, bo Malec kilka dni temu hycnął główką do góry. A teraz mam wrażenie, że leży w poprzek:(