👶 Czerwiec 2023 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
We mnie dominują raczej pozytywne emocje odnośnie kolejnych miesięcy. Poród mnie bardziej ekscytuje niż stresuje - mam dobry plan, wybrałam świetną porodówkę, przygotowuje się fizycznie i psychicznie do tego momentu, więc robię co mogę żeby był naprawdę fajny. Oczywiście mam świadomość że dużo rzeczy może się po drodze wydarzyć i nie pójść po mojej myśli, ale te negatywne nastroje we mnie nie dominują. Bardziej już obawiam się połogu i baby bluesa, gdy już hormonalny koktajl we krwi trochę opadnie - ale zaakceptuje co przyjdzie, przynajmniej tak się nastrajam 😁
Póki co nie wybiegam bardzo myślami w przyszłość, cieszę się tym czasem który nam pozostał z mężem we dwójkę, tą ciążą, nadchodzącą wiosną, tym ulotnym spokojem 😅 Jeśli chodzi o sprawy wyprawkowe to mamy już wszystko, więc to mam z głowy, pozostaje czekać i odpoczywać jak to mówią "na zaś" (jakby się tak dało 😂). -
Ulcia9112 wrote:Namisa a jak przygotowujesz ciało?
Chodzę raz w tygodniu na zajęcia grupowe dla kobiet w ciąży - takie łączące pilates, trening mięśni dnia miednicy, skoncentrowane mocno na przygotowaniu ciała i głowy do porodu. Do tego fizjoterapia uroginekologiczna, a na co dzień w domu ćwiczenia na piłce, ćwiczenia oddechowe od fizjoterapeutki, codzienne spacery z psem i joga. Od 32 tygodnia ciąży planuje dołączyc masaż krocza olejkiem z wiesiołka, jedzenie daktyli które moze usprawnić przebieg porodu. Po 36 tc dołożę też herbatę z liści malin 😁 Mam też zapisanych kilka tipów od moich położnych na wywołanie porodu gdyby małemu nie spieszyło się na świat typu stymulacja piersi laktatorem, olejki eteryczne które mają działanie proskurczowe, koktajl położnych itp., bo bardzo chciałabym uniknąć podawania sztucznej oksytocyny. Jeśli się nie uda to trudno, jakoś to przeboleje, ale już teraz chce sie przygotować jak mogę do tego żeby akcja skurczowa rozpoczęła się samoistnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2023, 18:39
Anulka87, Ani0nka lubią tę wiadomość
-
No kurcze na grubo! Czyli generalnie robisz pewnie wszytko o czym słyszałam. Ja miałam ambitny plan być w ciąży aktywna, ale przez strachy i trochę przez mojego lekarza no nie wyszło. Teraz robię ćwiczenia rozciągające pewnie partie mięśniowe żeby trochę zmniejszyć bol lędźwi podczas chodzenia, mam też piłkę więc macham sobie na niej miednicą. Na pewno mogłabym robić więcej...pewnie później będę sobie pluć w brodę ;p🩷 Julka 25.05.2023
-
Ulcia9112 wrote:No kurcze na grubo! Czyli generalnie robisz pewnie wszytko o czym słyszałam. Ja miałam ambitny plan być w ciąży aktywna, ale przez strachy i trochę przez mojego lekarza no nie wyszło. Teraz robię ćwiczenia rozciągające pewnie partie mięśniowe żeby trochę zmniejszyć bol lędźwi podczas chodzenia, mam też piłkę więc macham sobie na niej miednicą. Na pewno mogłabym robić więcej...pewnie później będę sobie pluć w brodę ;p
Aaa tam, ważne że coś robisz! Już małe bujanie miednicą na piłce ale bardzo regularne potrafi dać fajne efekty 💪 Zwlaszcza że miałaś chwilę przerwy od aktywności, więc nawet lepiej działać spokojnie i stopniowo. No i fakt faktem - jeszcze jest trochę czasu do porodu, dużo rzeczy można wdrożyć i jest czas żeby zadziałały 😁 W 100% rozumiem że przy bardziej lub mniej powikłanej ciąży ten strach przed aktywnością może się pojawiać, zwłaszcza jeśli lekarz zabrania i są ku temu solidne podstawy. Ja mam to szczęście że u mnie od początku wszystko przebiega totalnie fizjologicznie, więc ten strach miałam tak naprawdę tylko na początku, kiedy jeszcze żyłam przeżyciami z poprzedniej ciąży. No i wtedy jakos nie miałam ochoty na ćwiczenia, a teraz czasem aż mnie nosi 😁 -
Namisa super podejście! Tez takie miałam w pierwszej ciąży z synem, poszło gładko nastawienie jest bardzo ważne ja od początku maja będę się przygotowywać fizycznie i psychicznie
Namisa lubi tę wiadomość
-
Namisa podejście godne naśladowania
Ja też zrezygnowałam z sesji ciążowej miałam ją w planach bo po pierwszej ciąży żałowałam że nie zrobiłam ale jak już jestem w obecnej to uznałam że szkoda mi kasy. Na sesję noworodkową jesteśmy już zapisani mamy fotograf u której robimy wszystkie zdjęcia świąteczne itd więc wybór był prosty a że terminy oblegane to i trzeba było w marcu rezerwować dogodny termin :pWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2023, 19:26
Namisa lubi tę wiadomość
-
W pierwszej ciąży tak się przygotowywałam i miałam cesarkę, o której prawie nic nie wiedziałam, lekcje o cc w szkole rodzenia ominęłam xD byłam bardzo nastawiona na poród naturalny, a wyszło jak wyszlo. Teraz się nie nastawiam na nic, będzie co ma być. Ale strach jest dużo większy niż wtedy, kiedy była wielka niewiadoma. Boję się też rozłąki na te kilka dni z synkiem, jego reakcji na siostrę i tego co będzie dalej, jak sobie poradzimy.
-
Ja kiedyś miałam ambicję, żeby zrobić sesję ciążową, ale taką rodzinną ze wszystkimi dziećmi. Jednak jakoś mi przeszło, opornie się do tego zbieram i chyba szkoda mi kasy. Zresztą obawiam się, że dzieciaki mogłyby nie współpracowac z fotografem i kiepsko by to wyszło.
-
Na sesję umówiona jestem w przyszłym tygodniu. Miałam sesję w ciąży z synem, noworodkową i na roczek. Teraz chciałam odpuścić, ale mąż mnie namówił, że ostatni raz jestem w ciąży i więcej okazji nie będę miała 😁 świetna pamiątka, można poczuć się pięknie (w moim przypadku to jest bardzo ważne, bo w tej ciąży nie czuje się ładnie i na psyche to nie działa dobrze), bo makijaż i piękne sukienki. Noworodkowa oczywiście też będzie, a później już okazyjnie na święta albo urodzinki.
-
Namisa,wow!!
Ja od siebie tylko dodam, żeby mimo wszystko dopuszczać do siebie,że istnieje CC,istnieje kpi i mm.ja parę lat temu przygotowywałam się tylko do pn i kp. też duuuuzo robiłam, czytałam,etc. W domu nie miałam grama mm,butelki,laktatora. Oj, ciężko znioslam nagle cc i brak mleka w piersiach. Więc dobrze po prostu mieć świadomość,że jest też inna alternatywa.Namisa lubi tę wiadomość
-
Ja już po sesji ciążowej. Miałam przed samymi świętami. Z synem 10 lat temu nie miałam i też zależało mi żeby mieć pamiątkę z ciąży bo już więcej nie planuje
W poprzedniej ciąży też nie zdążyłam się na nic nastawić bo skurcze zjawiły się w 35 tyg ciąży i myślę że taki poród z zaskoczenia to fajna sprawa dla mamy oczywiście o ile z dzieckiem potem wszystko ok. Teraz póki co wcale nie myślę o porodzie. Co będzie to będzie. Ale zdarzają mi się już sny jak rodzęWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2023, 07:26
-
Anulka87 wrote:Namisa,wow!!
Ja od siebie tylko dodam, żeby mimo wszystko dopuszczać do siebie,że istnieje CC,istnieje kpi i mm.ja parę lat temu przygotowywałam się tylko do pn i kp. też duuuuzo robiłam, czytałam,etc. W domu nie miałam grama mm,butelki,laktatora. Oj, ciężko znioslam nagle cc i brak mleka w piersiach. Więc dobrze po prostu mieć świadomość,że jest też inna alternatywa.
Pewnie, świadomość jest ważna - w końcu dzisiejsze statystyki nie kłamią, bardzo duży procent dzieci rodzi się przez CC i nie wszystkie to cięcia planowane. Dlatego warto edukować się też w zakresie takiego rodzaju porodu. Ja jednak mimo wszystko marzę o porodzie drogą natury i tak też się "programuje", robiąc co w mojej mocy żeby doszedł do skutku. Jeśli będzie inaczej - trudno, nie mam na to wpływu. Mam w domu butelki, mam laktator, mleka modyfikowanego nie mam ale zrobiłam rozeznanie "w razie w" i wiem które i gdzie kupię jeśli będzie taka konieczność. Póki co jednak nastawiam się że się uda 💪 -
Kochane mam pytanie, może któraś z Was będzie wiedziała- zwłaszcza te które maja już doświadczenie w karmieniu piersią. Syna karmiłam ponad 2 lata bo tak chciałam, pewnie do tej pory by chciał gdyby nie moja decyzja. Nie pamietam kompletnie czy tak miałam przed porodem z synem- mam takie ciemniejsze grudki na sutkach. Dziś przyjdzie mi medela wiec będę to nawilżać. Czy wy tez tak macie? Wstawię link do zdjęć, tylko dla odważnych później usune
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2023, 13:35
-
Ja nastawiam się na vbac 💗 ale biorę też pod uwagę CC 😊
Anionka,ja tak nie mam. Wygląda w miarę ok,sutki są różne przecież. Zawsze warto podejść do lekarza dla świętego spokoju 😊 -
Ale jakiego lekarza hmmm? Myślałam o doradcy laktacyjnym bo w sumie kto może to ogarnąć? Dermatolog?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2023, 10:26
-
Ani0nka wrote:Ale jakiego lekarza hmmm? Myślałam o doradcy laktacyjnym bo w sumie kto może to ogarnąć? Dermatolog?