CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Z tym moczem nie ma co owijać w bawełnę, jak robicie w sieciówce która ma odbiór materiału raz czy dwa dziennie i potem zanim to trafi na aparat to i tak to stoi na blacie i czeka na swoją kolej
Nie wierzę że przychodnie wkładają to do lodówki.
Posiew to już wg uważam że najlepiej robić w szpitalu albo dopytać kiedy kurier odbiera próbki i przynieść przed pierwszym transportem. -
Elza1234 wrote:Z tym moczem nie ma co owijać w bawełnę, jak robicie w sieciówce która ma odbiór materiału raz czy dwa dziennie i potem zanim to trafi na aparat to i tak to stoi na blacie i czeka na swoją kolej
Nie wierzę że przychodnie wkładają to do lodówki.
Posiew to już wg uważam że najlepiej robić w szpitalu albo dopytać kiedy kurier odbiera próbki i przynieść przed pierwszym transportem.Elza1234 lubi tę wiadomość
-
U mnie jest podejście, że jesteśmy stadem, więc jak widać na obrazku koty robiły próby obciążeniowe lionelo aurory (dało radę)są zapraszane do obwąchiwania wszystkiego, sprawdzania, łażenia, żeby nie było, że jak młoda się pojawi, to one nagle czegoś nie mogą (zwłaszcza, że do tej pory mogły). Nie mam złudzeń, że będą we wszystkim uczestniczyć i się ładować do łóżeczka, czy przewijaka, ale też nasze koty mają dużo miejsc takich tylko swoich, np.mają kotostradę na ścianie i swój pawlacz z legowiskami do dyspozycji, więc pojawienie się małego szczenięcia raczej niczego (prócz ciszy) im nie zabierze
Alex_92, Nosa, Revolutionary lubią tę wiadomość
-
Cel95 wrote:To musi być mega jak ma się dwóch Rodziców i są w stanie doświadczyć takiej magii. Piękny moment na który na pewno sami czekali życząc Wam spełnienia marzeń, a jednocześnie będąc razem w swoim marzeniu
Powiem Ci, że mnie rozbawiłaś, bo sobie zwizualizowałam mojego tatę, który zrobił minę jakby ktoś umarł, kiedy dowiedział się, że jestem w ciąży. A teraz tylko siedzi i biadoli jak ja dam radę z dwójką 🤣 magia as fuck. -
Ja do Przychodni ale tu jest tak że od 7 do 9.30 pobierają materiały i później to jedzie. W piątek byłam w diagnostyce normalnie w labie to tam od 7 do 11 jakoś jest otwarte.
Nie wiem jak to ogarnę ale jakoś muszę, jutro lub wtorek najpóźniej 🤷🏻♀️ -
Anuncja wrote:
U mnie jest podejście, że jesteśmy stadem, więc jak widać na obrazku koty robiły próby obciążeniowe lionelo aurory (dało radę)są zapraszane do obwąchiwania wszystkiego, sprawdzania, łażenia, żeby nie było, że jak młoda się pojawi, to one nagle czegoś nie mogą (zwłaszcza, że do tej pory mogły). Nie mam złudzeń, że będą we wszystkim uczestniczyć i się ładować do łóżeczka, czy przewijaka, ale też nasze koty mają dużo miejsc takich tylko swoich, np.mają kotostradę na ścianie i swój pawlacz z legowiskami do dyspozycji, więc pojawienie się małego szczenięcia raczej niczego (prócz ciszy) im nie zabierze
Anuncja, Biedronka@ lubią tę wiadomość
-
kasssia wrote:Powiem Ci, że mnie rozbawiłaś, bo sobie zwizualizowałam mojego tatę, który zrobił minę jakby ktoś umarł, kiedy dowiedział się, że jestem w ciąży. A teraz tylko siedzi i biadoli jak ja dam radę z dwójką 🤣 magia as fuck.
To Ty dasz radę, a nie on
Mój tata to tak akurat nie wiem jak to wszystko przeżywa bo on nie potrafi rozmawiać o emocjach
Mama jest szczęśliwa, to na pewno -
kasssia wrote:Powiem Ci, że mnie rozbawiłaś, bo sobie zwizualizowałam mojego tatę, który zrobił minę jakby ktoś umarł, kiedy dowiedział się, że jestem w ciąży. A teraz tylko siedzi i biadoli jak ja dam radę z dwójką 🤣 magia as fuck.
Ehhh no są też tacy ludzie.. zapominam czasem o tym, ale masz rację, przykro mi, że Twój się tak zachowujeto też musi być trudne. Szkoda, że nie umie docenić tego co ma.
Mój by był mega szczęśliwy, jednak już się trochę przyzwyczaiłam, że zawsze przy szczęśliwych okazjach od 10 lat jest taka kropelka tęsknoty. Z drugiej strony na pewno chciałby, żebym była radosna więc cieszę się z całych sił każdego dnia z moich kochanych kopniaczków😊👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Anuncja wrote:
U mnie jest podejście, że jesteśmy stadem, więc jak widać na obrazku koty robiły próby obciążeniowe lionelo aurory (dało radę)są zapraszane do obwąchiwania wszystkiego, sprawdzania, łażenia, żeby nie było, że jak młoda się pojawi, to one nagle czegoś nie mogą (zwłaszcza, że do tej pory mogły). Nie mam złudzeń, że będą we wszystkim uczestniczyć i się ładować do łóżeczka, czy przewijaka, ale też nasze koty mają dużo miejsc takich tylko swoich, np.mają kotostradę na ścianie i swój pawlacz z legowiskami do dyspozycji, więc pojawienie się małego szczenięcia raczej niczego (prócz ciszy) im nie zabierze
Jakie dwie Urocze kulki 😊Anuncja lubi tę wiadomość
👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Nosa wrote:Też zaczekam przeglądać, nie wiem ile czego mam, bo doszłam do końca drugiej torby i się zmeczyłam, zaczęło ciagnac w lewej pachwinie, więc przerwa.
I też nie mam jeszcze fotelika, mam nadzieję, że w tym tygodniu już kupimy 🙂 tak więc dziewczyny jesteśmy w tym razem 😆
Zamontowaliśmy bramkę na przejściu do sypialni i już mi szkoda moich kotków. Muszą sie przyzwyczajać, że sypialnia przestanie być ich.. będzie trzeba wymyślić im nowe posłanie z możliwością schowania się w pokoju malego, bo to była ich kwatera głównie. Ostatecznie otworze im salon i poswiece kanapę, trudno. Pytanie do kociar, Wy się jakoś szykujecie na malucha w mieszkaniu kotów? 😅
U mnie kot sobie obwąchuje wszystko i zwykle jest bardziej zainteresowana kartonem/reklamówką po tej rzeczy niż samą nową rzeczą i tyle. Do łóżeczka wlazła obwąchać i jej teraz nie interesuje. Czasem jej puszczam płacz noworodka z telefonu to w 95% przypadków ma na to wywalone, raz jak puściłam rzeczywiście w sypialni i w łóżeczku a ja z nią byłyśmy gdzie indziej to poszła sprawdzać co to. Śpi z nami w łóżku 'w nogach' i nie zamierzam jej wyganiać jak się dziecko pojawi, zakładam, że być może sama się przeniesie wtedy do swojego posłania (ma kilka) lub na fotel, bo jej będzie przeszkadzać, że jest głośniej w nocy lub że ja wstaje co jakiś czas.
A jeszcze w sumie zdałam sobie sprawę, że u nas nie dałoby rady jakoś bardzo odseparować kota (chyba, że drzwi na klucz), bo bramkę by przeskoczyła (daje radę wyskoczyć z ziemi na górę od paxa, jak się uprze, czyli chyba 2,4 m) a klamki to sobie sama otwiera skacząc na nie, kot akrobata mi się trafił 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca, 18:29
Alex_92 lubi tę wiadomość
-
Ja się wychowałam z kotem i szczeniakiem już od życia płodowego i super to wspominam
dużo radości dają zwierzaki
Anuncja lubi tę wiadomość
👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
kasssia wrote:Powiem Ci, że mnie rozbawiłaś, bo sobie zwizualizowałam mojego tatę, który zrobił minę jakby ktoś umarł, kiedy dowiedział się, że jestem w ciąży. A teraz tylko siedzi i biadoli jak ja dam radę z dwójką 🤣 magia as fuck.
-
kasssia wrote:Powiem Ci, że mnie rozbawiłaś, bo sobie zwizualizowałam mojego tatę, który zrobił minę jakby ktoś umarł, kiedy dowiedział się, że jestem w ciąży. A teraz tylko siedzi i biadoli jak ja dam radę z dwójką 🤣 magia as fuck.
Haha to mamy podobnych ojców chyba, mój też lubi zapodawac same depresyjne wiadomości jak ostatnio pisałaś, a jak przyjeżdżamy to ewidentnie zapomina jak to było żyć z małym dzieckiem, bo jak młoda zasnie a ten zacznie trzaskać drzwiami to ja mam ochotę jego trzasnąć xD dodam że na samym początku ciąży przez pół h opowiadał mi jak mój brat się prawie utopił na wycieczce, naprawdę wyczucie nie jest jego mocną stroną XDD -
Werzol wrote:W końcu pojechaliśmy na izbę przyjęć, trzymajcie kciuki żeby to było tylko rozpychające się bobo.
Co do wózków i terminów to u nas mówili o 8 tygodniach realizacji, wtedy też odbierzemy fotelik. Mam nadzieję że jednak wyrobią się ciutkę wcześniej
A mocz.....no ja jednak wolałbym nasikac drugi raz na świeżo. Nie pić za dużo, zeby się nie rozrzedzić za bardzo i jednak coś naprodukować -
Kasia mój ojciec to samo, jak wy sobie poradzicie, troje dzieci to już w tych czasach patologia. Ostatnio mnie tak już wkurzył tym gadaniem (mieszka 7h drogi od nas autem, widzimy się 3-4 razy w roku i nikt go nie prosi o zajmowanie się dziećmi), że mu powiedziałam, że może dokonam aborcji skoro jemu tak ciężko z tym, że będzie miał kolejną wnuczkę. No wpienia mnie takie gadanie. Dwa razy razy puszczę mimo uszu ale na dłuższą metę mnie męczy tym bardziej, że to od człowieka, który żadnego udziału w wychowaniu dzieci i w naszym życiu nie bierze poza tym, że czasem z nimi pogada jak się spotkamy w weekend. Ręce opadają.
A jeszcze też dobry tekst: on wnuczki jeszcze nie ma, będzie jak się urodzi 👌
Werzol dawaj znać!Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca, 19:08
-
Tanashi wrote:Haha to mamy podobnych ojców chyba, mój też lubi zapodawac same depresyjne wiadomości jak ostatnio pisałaś, a jak przyjeżdżamy to ewidentnie zapomina jak to było żyć z małym dzieckiem, bo jak młoda zasnie a ten zacznie trzaskać drzwiami to ja mam ochotę jego trzasnąć xD dodam że na samym początku ciąży przez pół h opowiadał mi jak mój brat się prawie utopił na wycieczce, naprawdę wyczucie nie jest jego mocną stroną XDD
-
Skąd ci ludzie się biorą..👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Trzymam kciuki Werzol!
Współczuję Wam "obecnych i przytomnych" tatuśków i łączę się w bólu. Mnie już mój nie wkurza, nie mam wobec niego żadnych oczekiwań. Jak będzie chciał poznać wnuczkę, to fajnie jak nie - no to trudno, w sumie to jego strata. Całe szczęście moja mama ma 2 męża, który jest obecny i będzie bardzo fajnym dziadkiemza to moja teściowa, to dopiero hit
urwała ze mną kontakt, bo zabrałam jej syna, nie widziałam jej z kilka lat. No i teraz wie, że jestem w ciąży, ale generalnie ma podejście takie, jakby to mój mąż był w ciąży. Więc się pyta jak tam dziecko, jak się czuje mój mąż, a ja to chyba inkubator. Nie przychodzi jej do glowy, ze przy takim podejsciu swojej pierwszej i jedynej wnusi zbyt predko nie zobaczy. Zawsze mnie zadziwiają te wszystkie iluzje, filtry, halucynacje jak zwał, tak zwał i ten ogromny wysiłek jaki potrafią ludzie podjąć, byleby tylko wygodnie się czuć w swoich małych światkach
-
Anuncja jak mam w pracy taka babcię która żyje w swojej rzeczywistości. Corka z nia nie rozmawia (nie dziwię się tej córce ) ,zięcia nie toleruje więc go wyparła,udaje ze on nie istnieje. Raz byla u tej córki zobaczyć wnuka jak był malutki. Minęło już chyba ze 3 lata a ona to samo zdjęcie ciagle pokazuje, opowiada jakiego ma super wnuka i jaki jest cudowny i jak się super rozwija. Szkoda tylko że z córką nie rozmawiała odkąd mały skończył te 4 miesiące, które miał na tym jednym jedynym zdjęciu które zrobiła. I tak tkwi w tej swojej rzeczywistości