CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Niby fajnie ale znów wiesz kiedy nadchodzi godzina „0” i odliczasz, stres jest chyba większy 🤣🤣
My w weekend odbierzemy tą dostawkę to też muszę ją lekko przeprać tą siateczkę całą bo jest biała i żeby było słońce to wyschnie 🙏🏻
-
A ja w szpitalu czuje się na lajcie. Może leżeć,żarcie podstawia pod nos,talerze zabiorą,na badania jechać nie trzeba bo pobiorą w łóżku ,prysznic mogę brać ile chce bo nikt nie wisi na klamce i nikt nic odemnie nie chce😅
kasssia, Maj.a, Alex_92, Biedronka@, amoze, Revolutionary , Anabbit, eeemakarena, KasiaGosiaWerka, ezra lubią tę wiadomość
-
Gusia_ wrote:Haha tak! I wiecie co jest dla mnie w tej końcówce najgorsze i niepewności? Że muszę mieć zawsze umyte włosy i ogolone nogi 😆 no bo mimo wszystko trzeba jakoś wyglądać 😅
-
Karola3xJ:D wrote:A ja w szpitalu czuje się na lajcie. Może leżeć,żarcie podstawia pod nos,talerze zabiorą,na badania jechać nie trzeba bo pobiorą w łóżku ,prysznic mogę brać ile chce bo nikt nie wisi na klamce i nikt nic odemnie nie chce😅
No ja ostatnio w chwili kryzysu powiedziałam do męża że w sumie szpital na końcówce nie jest zły, w domu nie poleżę a tam nie dość że można całe dnie się obijać to jeszcze właśnie obiad podstawią i do łazienki się chodzi samemu xd także rozumiem 😆 -
Ja sobie powtarzam że do szpitala pięć minut pieszo, to na luzie zdążę się ogarnąć przed wyjściem nawet jak wody odejdą 🤣 ostatnio na skurczach jeszcze umyłam włosy, ugotowałam pomidorówke, obejrzałam friends Reunion i pojechałam rodzic 🤣
Gusia_, Elza1234, Alex_92, Margareetka, amoze, Werzol, Revolutionary , Anuncja, Anabbit, KasiaGosiaWerka, ezra lubią tę wiadomość
-
Gusia_ wrote:No ja ostatnio w chwili kryzysu powiedziałam do męża że w sumie szpital na końcówce nie jest zły, w domu nie poleżę a tam nie dość że można całe dnie się obijać to jeszcze właśnie obiad podstawią i do łazienki się chodzi samemu xd także rozumiem 😆
Jakby tu mieli ekspres do kawy to mogę siedzieć do oporuWiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 13:03
Tanashi, Gusia_, Maj.a, Alex_92, amoze, Anuncja lubią tę wiadomość
-
Karola3xJ:D wrote:Bo to spa dla matek🤣
Jakby tu mieli ekspres do kawy to mogę siedzieć do oporu
Też dziś o tym myślałam 🤣 żadnego obiadu do robienia, nie trzeba iść do toalety z trzylatką bo kocham cię mamusiu i zawsze chce z tobą chodzić, jakby luksusowo xDGusia_, eeemakarena lubią tę wiadomość
-
eeemakarena wrote:Kasia, fajnie, że napisałaś
Maja super!
Ja po ktg, lekarz mówi, ze ok. Mnie trochę zaniepokoiło (ale oczywiście jak weszłam do domu), że tętno bobasa jest niższe niż wcześniej
od dłuższego czasu na usg zawsze było ok 140, tydzien temu na ktg też koło 140 się kręciło, a dzisiaj około 120 (110-130pare)
ale chyba nie powinnam się martwić.. ?
U mnie wczoraj miał w okolicach 130-140, jak szalał to nawet 180 pokazywało. Ważne, żeby w trakcie badania były 2 wzmożone akcje i żeby to równomiernie spadało, a nie nagle. Oczywiście przy minimum 30 min badaniu. Także, na spokojnie pewnie maleństwo drzemało. Na pierwszym KtG polozna budziła Witka.eeemakarena lubi tę wiadomość
-
Jezuuuu zazdroszczę Wam podejścia 😝 ja już czuję oddech szpitala na plecach i tych zimnych murów, niewygodnych łóżek, niedobrego jedzenia, klimatu umieralni i właśnie mam płacz na końcu nosa 🤣
Yumi lubi tę wiadomość
-
Elza1234 wrote:Chryste masz racje, człowiek nie zna dnia ani godziny, musi być gotowy 🙈
Już nawet codziennie przejadę maszynką wszystkie okolice 😂Gusia_, Elza1234, Alex_92, eeemakarena, ezra lubią tę wiadomość
-
Gusia_ wrote:Karola musisz tylko znaleźć kogoś kto kawkę podrzuci i żyć nie umierać
Gusia_, Anabbit lubią tę wiadomość
-
Gusia_ wrote:Karola musisz tylko znaleźć kogoś kto kawkę podrzuci i żyć nie umierać
Także srajtaśma i ekspres
I biblioteczka jakby była. Na Raciborskiej w Kato jest i super to jest sprawa.
Gusia_, Anuncja lubią tę wiadomość
-
magdalena321 wrote:Jezuuuu zazdroszczę Wam podejścia 😝 ja już czuję oddech szpitala na plecach i tych zimnych murów, niewygodnych łóżek, niedobrego jedzenia, klimatu umieralni i właśnie mam płacz na końcu nosa 🤣
I jestem w stanie uwierzyć że jak ktoś ma dziecko w domu to takie parę dni na oddziale to jak jakaś zielona szkoła -
O tak, dla mnie też na taki pobyt mus dobra książka i Netflix 😅
Kurczę z tym podejściem to chyba właśnie albo można coś akceptować, albo ze sobą wewnętrznie walczyć. Wiadomo, że nikt nie chce leżeć w szpitalu, ale właśnie ja mam tak, że jak już tak jestem to staram się nie nakręcać negatywnie, bo to tylko człowiek się gorzej czuje i niepotrzebnie dołuje/stresuje. Też na pewno będę tęsknić za swoimi córkami, ale z drugiej strony wiem, że też w domu zaraz po porodzie tak nie odpocznę jak te kilka dni na oddziale i tak staram się do tego podchodzić. Prędzej czy później każda z nas wróci z bobasem do domu ♥️ -
magdalena321 wrote:Niby fajnie ale znów wiesz kiedy nadchodzi godzina „0” i odliczasz, stres jest chyba większy 🤣🤣
My w weekend odbierzemy tą dostawkę to też muszę ją lekko przeprać tą siateczkę całą bo jest biała i żeby było słońce to wyschnie 🙏🏻 -
Czytam i chyba muszę zmienić podejście.🫣
Moje pierwsze bobo, ale ja ciągle myślę, że jak się zacznie to zdążę wziąć prysznic i się ogarnąć. Oczywiście szybkie golenie nóg i okolic plus umycie włosów.
Co do leżenia w szpitalu, to liczę że 3 dni i do domu 🙃
Więc warunków super nie muszę mieć a mój po gastronomii i gotuje ... obiecał że dwa tygodnie po porodzie obiad będzie na stole. 😁 -
magdalena321 wrote:Jezuuuu zazdroszczę Wam podejścia 😝 ja już czuję oddech szpitala na plecach i tych zimnych murów, niewygodnych łóżek, niedobrego jedzenia, klimatu umieralni i właśnie mam płacz na końcu nosa 🤣
magdalena321 lubi tę wiadomość
-
Nie no ja w idealnym porodzie też zdążam wszystko zrobić, ale zawsze może się zdarzyć jakaś ekstremalna sytuacja w stylu zalewa cię krew i wydaje mi się, że wtedy raczej nie ma czasu na takie rzeczy. No a też jednak te nieidealne scenariusze chodzą po ludziach, choć oczywiście można udawać, że nie
-
Ja leżałam w styczniu 1.5 tygodni na patologii i pierwsze 3 dni było spoko, potem myślałam, że oszaleję 🫣 jeszcze w weekend wiadomo nic nie robią, więc jedyny plus był taki, że jest cicho i mogłyśmy z dziewczynami się wyspać 🙃
Kawę dowoził mi mąż, bo ani automatu ani nic. A do śniadania była herbata lub kakao.
Powiem wam, że można dostać depresji od tej pogody. Kolejny dzień z rzędu pada i to tak na raty po kilka razy dziennie. Patrzyłam na pogodę to poprawa dopiero od wtorku. Nawet się z domu nie chce wychodzić 🫣Ona: 32l Hashimoto, jajowód prawy niedrożny
On: 37l obniżone parametry nasienia
➡️Starania od 2019.
Klinika Ovum Lublin 05.2021
-AMH 4.60
-10.2021 1 IUI, beta - 0 💔
04.2023 I procedura IVF
-Double Stimulation
➡️ 1 zarodek 3-dniowy + 1 Blastka❄️
07.06.2023: ET 3-dniowego zarodka
beta 0 😥
31.07.2023: FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
beta 0 😥
06.2024 II procedura IVF
➡️ 13 pęcherzyków ➡️ 6 dojrzałych komórek ➡️ 1 Blastka 5.1.1❄️
02.09.2024 Test receptywności endometrium
23.09.2024 : FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
9dpt: 145,9 prog: 53,2 ng/ml
10dpt: 249,2
14 dpt: 1083,11
29 dpt CRL 0.45cm jest ❤️
36 dpt CRL 1.11cm