X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWIEC 2025
Odpowiedz

CZERWIEC 2025

Oceń ten wątek:
  • Karola3xJ:D Autorytet
    Postów: 4089 3157

    Wysłany: 21 czerwca, 10:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oddaliśmy mocz małej do badań,proszę o kciuki. Musimy to robić co tydzień i kosztuje mnie to mnóstwo stresu. Ledwo dostaliśmy wynik jednego posiewu a już trzeba drugi robić.

    Anabbit, Elza1234, Katikat, Werzol, Revolutionary , xSmerfetkax, Anuncja, Gusia_, kasssia, Lauraa, amoze, Margareetka, Biedronka@, Nosa, ezra lubią tę wiadomość

    event.png
  • magdalena321 Autorytet
    Postów: 2372 1971

    Wysłany: 21 czerwca, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiem dziewczyny ale jakoś tak mnie stresuje ten rezonans 🥺 no będę znowu wyć na pewno cały dzień…

    Amelia 23.12.2015 🩷
    Hania 10.06.2025 🩷
  • Elza1234 Autorytet
    Postów: 6719 6561

    Wysłany: 21 czerwca, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola3xJ:D wrote:
    Magdalena321 odemnie masz wychowawczego liścia w twarz za narzekanie. Jesteś z dzieckiem,to najważniejsze. Warunki są jakie są. Ja 20 lat temu jak corka leżała z rota miałam tam przez dwa dni taboret w kącie sali i siedziałam z dzieckiem na rękach bo płakałam jak się ją odłożyło. Miala 4 miesiące więc swoje ważyła. Dałam radę.
    Najważniejsze, że jesteście razem, cala reszta nie jest ważna. Jedzenie mozna sobie zamówić albo kupić na dole. Kawę też. Prysznic i wc nawet jak wspólny to nic, najważniejsze, że jest gdzie się umyć i wysrać.

    Amoze podziwiam,że Twój mózg działa na tak wysokim poziomie,że jesteś w stanie zdawać egzamin. Ja dzisiaj wsadziłam pranie do szafki z kosmetykami zamiast do pralki....
    No z tym szpitalem to prawda
    Moja mama leżała z moją siostrą na zakaźnym w izolatce przez krztuśca 6 tygodni, miała dosłownie prycz. Straciła pokarm ze stresu i wieku 30 lat osiwiała jak gołąbek.
    Także naprawdę najważniejsze że jesteście razem, że nie musisz już do niej dojeżdżać, że masz mleko i może brać od ciebie to co najważniejsze

    PCOS
    3 lata starań
    2 straty
    2024 - in vitro
    I transfer - ❌
    II transfer - 💔
    III transfer - ❌
    IV transfer - 🤰🩷

    preg.png
  • Elza1234 Autorytet
    Postów: 6719 6561

    Wysłany: 21 czerwca, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magdalena321 wrote:
    Wiem dziewczyny ale jakoś tak mnie stresuje ten rezonans 🥺 no będę znowu wyć na pewno cały dzień…
    Więcej krzywdy wyrządzi jej brak tego badania, niż zrobienie. Jakby to było niebezpieczne to by tego nie proponowali.

    PCOS
    3 lata starań
    2 straty
    2024 - in vitro
    I transfer - ❌
    II transfer - 💔
    III transfer - ❌
    IV transfer - 🤰🩷

    preg.png
  • Elza1234 Autorytet
    Postów: 6719 6561

    Wysłany: 21 czerwca, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola3xJ:D wrote:
    Oddaliśmy mocz małej do badań,proszę o kciuki. Musimy to robić co tydzień i kosztuje mnie to mnóstwo stresu. Ledwo dostaliśmy wynik jednego posiewu a już trzeba drugi robić.
    Z ciekawości, używasz tych woreczków przyklejanych?

    PCOS
    3 lata starań
    2 straty
    2024 - in vitro
    I transfer - ❌
    II transfer - 💔
    III transfer - ❌
    IV transfer - 🤰🩷

    preg.png
  • magdalena321 Autorytet
    Postów: 2372 1971

    Wysłany: 21 czerwca, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elza1234 wrote:
    Więcej krzywdy wyrządzi jej brak tego badania, niż zrobienie. Jakby to było niebezpieczne to by tego nie proponowali.

    Wiem. Ja to wszystko wiem. Ale jednak stres to stres, no kto zrozumie matkę jak nie druga matka 🥺 najbardziej się boję chyba tego znieczulenia jakie będzie miała..

    Amelia 23.12.2015 🩷
    Hania 10.06.2025 🩷
  • Werzol Autorytet
    Postów: 448 463

    Wysłany: 21 czerwca, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola trzymamy kciuki!

    Amoze też Cię podziwiam że jeszcze ogarniasz egzaminy. Plus ten stres że zostawiłaś bobasa z tatą na tyle godzin, ale na pewno ogarną. Gorzej z tobą i brakiem laktatora 🙁

    To przesilenie letnie chyba serio działa bo coś jednak u Was rusza 😀 nothing gonna stop us now!

    Elza1234, Anuncja, amoze lubią tę wiadomość

    age.png
  • Tanashi Autorytet
    Postów: 1859 2671

    Wysłany: 21 czerwca, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola trzymam kciuki!

    Amoze biedna, obyś się jakiegoś zapalenia nie dorobiła :(

    amoze lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Cel95 Autorytet
    Postów: 3929 3328

    Wysłany: 21 czerwca, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda, rezonans jest nieinwazyjnym i stuprocentowo bezpiecznym badaniem więc nie martw się 🥰 trzymamy kciuki za dobry wynik

    Karola, kciuki za dobre wyniki moczu i afirmuj nasze porody!

    Elza, mój też rozmawia od paru dni i pokazuje gdzie jest wyjście 🤣

    Amoze, WOW powinnaś dostać odznakę turbo studenta, naprawdę podziwiam!!!

    Idę po przesyłkę z bodziakow zanim Mąż wróci, wypiorę chociaż body dla Małej chociaż fajnie jakby dla niego też wyschło to spróbuję xD wyślę go do sklepu to może zyskam na czasie.. no i mam nadzieję, że Mała się pojawi w poniedziałek zmotywowana tym zakupem

    Maj.a, amoze lubią tę wiadomość

    👰🏻‍♀️29 👨‍💼32

    2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny

    Letrox, hydroxychloroquine, acard
    + ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)

    Wznowienie starań 09'24
    1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
    6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
    10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
    Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
    3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
    21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
    II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
    7.02 - 410g księżniczki 🥰
    28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
    13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
    8.04 - mamy już 1368 gram 😍
    14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
    7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
    5.06 Mam już 3kg🥰
    🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀

    preg.png
  • xSmerfetkax Autorytet
    Postów: 952 1199

    Wysłany: 21 czerwca, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mogę się pochwalić bo dzisiejsza noc bez podawania mm. Co prawda o 5 mały wypił z butelki, ale nie chce go w nocy stresować, a ja idealnie zdążyłam odciągnąć na jego pobudkę. Max wczoraj był w aptece i mam nadzieję że nie zapeszę ale chyba trafiliśmy fajnie z butelką i smoczkiem 🥰
    Dziewczyny w szpitalach trzymam kciuki! Co do tego czopa to ja też nie byłam do końca pewna czy to co ze mnie wypływa to właśnie to, ale w pierwszej ciąży chyba nie ma się co dziwić że do końca nie wiemy co się z nami dzieje 🫢
    Magda najważniejsze że możecie być razem z mała, to bardzo dużo 😊
    Moja rana zaczyna coraz bardziej ciągnąć więc mam nadzieję że idzie ku dobremu, w czwartek mam mieć ściągnięte szwy z zewnątrz 🫢 najchętniej to bym wietrzyła ale nie mam za bardzo jak - nie mamy firanek, a nie chce siedzieć z zasłoniętymi roletami 😅 jak ktoś zobaczy cyca to trudno, ale z gołym podwoziem to bym wolała nie być widziana 😅🫣
    Mam na dzisiaj ambitne plany - prasowanie, oby się udało. Trzeba wrócić do ogarniania życia po porodzie, a wydaje mi się że im szybciej tym będzie mi łatwiej to zrobić. Szczególnie teraz kiedy mam jeszcze przy sobie męża.
    Pytałam też o pierwszy spacer, bo wczoraj mieliśmy wizytę patronażową. Plan jest taki że dzisiaj mamy zrobić werandowanie, a jutro możemy iść na krótki spacer 🥹 ale mam do was pytanie! Myślicie że możemy jutro podjechać z małym do moich rodziców na obiad? Autem to dosłownie 2-3 minutki 🤔

    age.png
  • xSmerfetkax Autorytet
    Postów: 952 1199

    Wysłany: 21 czerwca, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaa i Karola! Podziwiam za te badania moczu małej, mnie nadal momentami przerasta zmiana pieluchy, a takie badanie moczu to dla mnie wgl inny level. Mega szacun 😊

    age.png
  • xSmerfetkax Autorytet
    Postów: 952 1199

    Wysłany: 21 czerwca, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cel95 wrote:
    Magda, rezonans jest nieinwazyjnym i stuprocentowo bezpiecznym badaniem więc nie martw się 🥰 trzymamy kciuki za dobry wynik

    Karola, kciuki za dobre wyniki moczu i afirmuj nasze porody!

    Elza, mój też rozmawia od paru dni i pokazuje gdzie jest wyjście 🤣

    Amoze, WOW powinnaś dostać odznakę turbo studenta, naprawdę podziwiam!!!

    Idę po przesyłkę z bodziakow zanim Mąż wróci, wypiorę chociaż body dla Małej chociaż fajnie jakby dla niego też wyschło to spróbuję xD wyślę go do sklepu to może zyskam na czasie.. no i mam nadzieję, że Mała się pojawi w poniedziałek zmotywowana tym zakupem

    Ja ostatecznie zamówiłam do męża bransoletkę z imieniem małego i podpisem kocham cię tato 🥹 chyba się popłaczę ze szczęścia jak ją zobaczę 🫢 najchętniej to dałabym mu ją już dzisiaj. Pomijam fakt, że musi sam sobie ją odebrać z paczkomatu 😅🫣👀

    Elza1234, Maj.a, Anabbit, Lauraa lubią tę wiadomość

    age.png
  • Cel95 Autorytet
    Postów: 3929 3328

    Wysłany: 21 czerwca, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    xSmerfetkax wrote:
    Ja ostatecznie zamówiłam do męża bransoletkę z imieniem małego i podpisem kocham cię tato 🥹 chyba się popłaczę ze szczęścia jak ją zobaczę 🫢 najchętniej to dałabym mu ją już dzisiaj. Pomijam fakt, że musi sam sobie ją odebrać z paczkomatu 😅🫣👀

    Nie musi wiedzieć co odbiera, też ekstra pomysł na prezent! Też takie obczajałam :D kupię Mężowi z datą i godzina urodzenia Córeczki 😊

    xSmerfetkax lubi tę wiadomość

    👰🏻‍♀️29 👨‍💼32

    2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny

    Letrox, hydroxychloroquine, acard
    + ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)

    Wznowienie starań 09'24
    1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
    6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
    10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
    Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
    3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
    21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
    II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
    7.02 - 410g księżniczki 🥰
    28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
    13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
    8.04 - mamy już 1368 gram 😍
    14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
    7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
    5.06 Mam już 3kg🥰
    🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀

    preg.png
  • Cel95 Autorytet
    Postów: 3929 3328

    Wysłany: 21 czerwca, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie w sumie jak się robi badania moczu u maluszków? To musi być niezłe wyzwanie

    👰🏻‍♀️29 👨‍💼32

    2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny

    Letrox, hydroxychloroquine, acard
    + ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)

    Wznowienie starań 09'24
    1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
    6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
    10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
    Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
    3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
    21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
    II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
    7.02 - 410g księżniczki 🥰
    28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
    13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
    8.04 - mamy już 1368 gram 😍
    14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
    7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
    5.06 Mam już 3kg🥰
    🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀

    preg.png
  • Karola3xJ:D Autorytet
    Postów: 4089 3157

    Wysłany: 21 czerwca, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cel rezonans u małych dzieci to nie takie hop siup. Trzeba je uśpić do tego. A im mniej waży tym to jest ryzykowniejsze . U noworodków serio się je robi w ostateczności. Stąd stres u Magdy.

    Elza tak ,do tych woreczków. A czemu? Masz jakieś tipy?

    Smerfetka żaden do wyczyn. Przyklejasz ,nosisz w pionie i jest. Gorzej jak robi co chwile kupę,ale Miśka jest wyrozumiała i daje sobie pobrać za pierwszym razem . Traktuje to jako prezent pocieszenia od losu.

    Coś mnie zmęczenie dopada. Mala w nocy jadła co godzinę i brak snu wychodzi

    Werzol lubi tę wiadomość

    event.png
  • Szarotka12 Autorytet
    Postów: 379 810

    Wysłany: 21 czerwca, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, na początku tygodnia pisałam, że samoistnie zaczął się u mnie poród. Melduję, że w czwartek 19.06.2025 o 14:36 na świat przyszedł mój Synek, 3850g i 57 cm 🥰 Moja historia porodu jest trudna, ale napiszę dla chętnych jej przebieg...

    Rodziłam przez 3 dni, przez pierwsze 2 skurcze krzyżowe, praktycznie nieprzespane noce, bo wybudzały mnie co 5-7 min. Współczuję mojej współlokatorce, bo wyłam w nocy z bólu, a musiałam być jeszcze na patologii z innymi ludźmi w sali.

    W środę super, bo rozwarcie osiągnęło 4 cm, pojechałam jak królowa na porodówkę. Tam zbadali, że jednak jest dalej 2 cm, ale zostałam, bo wreszcie oprócz tego krzyża zaczęły się pisać skurcze macicy. Przez 4h podjechało do tych 4 cm, a 2h przeleżałam, bo było za wysokie tętno na KTG. A jak leżałam skurcze w krzyżu były bardzo bolesne, wiłam się z bólu. Nawet nie czułam skurczy w macicy... Wtedy zdecydowałam się na znieczulenie, bo pół dnia rozwarcie bida, rozwieranie trwałoby w nieskończoność, a ja nie miałam jak odespać choć odrobinę trzecią noc.

    Przy znieczuleniu męczyli mnie długo, bo nie mogli znaleźć dobrego miejsca, Mąż mówił, że trzymali go na zewnątrz przez godzinę. Próbowali trzy razy, kazali bardziej się wypinać kręgosłupem, ale to był mój maks. Wciąż musiałam pogłębiać tę wymuszoną pozycję kiedy miałam kilka skurczy, płakałam wtedy z bólu, kazali mi wtedy nie wyć. W końcu jak się wkłuli mówiłam, że czułam wlew tylko po prawej stronie, ale oni, że jest spoko i się rozejdzie wszędzie.

    Rzeczywiście fajnie pomogło, bóle krzyżowe się wyciszyły, pospałam godzinę, ale później obudziłam się od skurczu w lewym biodrze, a prawa noga zdrętwiała, znieczulona. Potwierdziło się, że wkłucie jest do poprawki, ale zdecydowałam się tego na razie nie ruszać, bo przecież i tak mieli problem z tym wkłuciem. Nie wyobrażałam znowu doginania się na łóżku, kiedy będą masakrowali mój kręgosłup pomiędzy skurczami. Nie mogłam się w ogóle dogadać z anestezjolog, że znieczulenie jest niesymetryczne, że skurcze krzyżowe zastąpiły te od biodra jednej nogi...

    Na znieczuleniu rozwarcie podjechało do 6 cm, kiedy zmierzyli je o 6 rano. Czułam się spoko, bo mimo że pojawił się nowy rodzaj skurczu, to skurcze zrobiły się słabsze i rzadsze.

    Zdecydowałam się nie kontynuować znieczulenia, póki ból był mniejszy, bo liczyłam na zagęszczenie się skurczy, podpięliśmy oksytocynę. Skakałam, chodziłam, a rozwarcie nie postępowało. W międzyczasie rozkręcił się bardzo ból, więc chciałam wziąć znieczulenie. Musiałam się do tego położyć i znowu te skurcze lewej nogi. Zrobiły się masakryczne, silniejsze od wszystkiego, co czułam. Znieczulenie w sumie nie dało nic, a ja już nie byłam w stanie dać się drugi raz wkłuć, żeby tę nogę wyciszyć, bo musiałabym znowu się położyć. Walczyłam do 13:00, w międzyczasie stwierdzali cały czas brak rozwarcia, opuchniętą szyjkę. Dali coś na rozkurczenie szyjki, cewnikowali, przebili pęcherz płodowy, na koniec rozkręcili na maksa oksytocynę. Nie ruszyło zupełnie nic. Od tej 6:00...

    Ja już miałam dosyć, lekarze stwierdzili, że nie ma postępu i już nie ma jak go osiagnąć. Nie byłam nastawiona na cesarkę, ale nie miałam wyjścia. Podczas operacji powiedzieli, że Synek jakoś był tak głową ustawiony, że to w ogóle nie szło. Że jakbym chciała urodzić siłami natury, to trwałoby to kolejne 72h.

    Niestety nie dostaliśmy go do kangurowania, bo stwierdzili problemy z oczyszczeniem płuc i natlenieniem. Wylądował w inkubatorze.

    Bardzo chciałam się z nim zobaczyć na dłużej niż miźniecie policzek do policzka podczas cc. Powiedzieli, że będę mogła jak się sponizuję. Jak tylko mogłam zaczęłam machać im nogami przed nosem, że już jestem gotowa :) Przetrzymali mnie jeszcze 2h, w międzyczasie Mąż odwiedzał Synka. W końcu wstałam o 21 i zobaczyłam mojego szkrabika 🥰

    Cały piątek działałam laktatorem, pierwszy odciąg był super, a następne tragedia, 1 ml, a potem jeszcze mniej. Kazali jednak przynosić Małemu strzykawki, cały dzień kursowałam po korytarzu, wieczorem blizna już mnie tak zaczeła boleć, jakby miało mnie rozerwać. Jest też dziwny ból w barku jak skurcz, fizjoterapeutka powiedziała, że zdarza się porażenie nerwu przeponowego, które objawia się właśnie w ten sposób 😞

    Dzisiaj mówią, że stan jest stabilny, do poobserwowania i możliwe, że wkrótce opuści inkubator. Nie ma już maseczki na nosie :) Mówią, że jest głośnym i żarłocznym dzieckiem :)

    jowmat, Maj.a, Gusia_, Kindziukowa, Nineq, Elza1234, Anuncja, Lauraa, amoze, Werzol, Margareetka, kasssia, przygodami66, Klaudek11, Biedronka@, Nosa, ezra lubią tę wiadomość

    🙍‍♀️ 32 --> endometrioza, celiakia, AMH 1,89
    🙍‍♂️ 32 --> obniżona ruchliwość plemników, suplementy wprowadzone od lipca 2024

    04.2024 💔 ciąża pozamaciczna, wyleczona metotreksatem

    06.10.2024 ⏸
    Beta hCG:
    07.10. - 16,8 🔸️09.10. - 68,5 (📈 312%)🔸️11.09. - 218 (📈206%)🔸️14.09. - 724 (📈125%)🔸️16.10. - 1420 (📈96%)
    16.10. pęcherzyk 5,6 mm 🥰
    25.10. CRL 0,44 cm, pęcherzyk 1,92 🥰
    15.11. CRL 2,41 cm
    20.12. CRL 8,07 cm
    15.01. 220g 💙
    06.02. 360g
    05.03. 737g
    16.03. 1060g
    07.04. 1503g
    12.04. 1667g
    30.04. 2136g
    09.05. 2433g
    21.05. 2717g
    28.05. 2979g
    06.06. 3250g
    19.06. 3850g Synek na świecie :)

    event.png
  • xSmerfetkax Autorytet
    Postów: 952 1199

    Wysłany: 21 czerwca, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szarotka mega ciężka historia :( masakra ze tak cię wymęczyli, przeraża mnie to że czasami inne osoby nie słuchają tego co mówi pacjent…
    Przesyłam do was dużo zdrowia 💗

    age.png
  • Karola3xJ:D Autorytet
    Postów: 4089 3157

    Wysłany: 21 czerwca, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szarotka a cc robili w ogólnym czy poszło w kregoslup jednak?

    event.png
  • Gusia_ Autorytet
    Postów: 5610 5930

    Wysłany: 21 czerwca, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szarotka jedyne co mi przychodzi napisać to że dobrze, że już po wszystkim. Zaraz będziecie razem ♥️

    Karola te łapanie moczu dzieciom to zawsze jak misja na Marsa. Więc ekstra, że mała łaskawa…

    U nas dziś była spoko noc po dwóch beznadziejnych, więc siedzimy na podwórku. Smerfetka pisałaś o wychodzeniu na dwór - my codzień spędzamy kilka h na dworze 🫣 mała ładnie śpi w wózku jak na razie, aktualnie pilnuje starsze i bujam wózek, a mąż kosi trawę 😅 co do wyjazdu: jak się czujesz to jedź. My na razie siedzimy w domu, jak ktoś ma ochotę nas odwiedzić to musi sam przyjeżdżać, bo ja chcę na razie być w swoim środowisku, zwyczajnie mi dobrze w siatkowych gaciach, ze swoją łazienką i bez makijażu 😅 połóg na moich zasadach, ale czuję że mam do tego pełne prawo. Pewnie nasz pierwszy wspólny wyjazd będzie do przychodni na patronaz tak jakoś w 4 tygodniu, bo u nas trzeba się wybrać osobiście (choć mi się turbo nie chce w te bakterie zabierać dziecka…)

    preg.png

    🎊 czekamy na kolejnego dzidziusia!
    👧👧 dwie córki
    😢 2020 poronienie zatrzymane

    Hashimoto
  • Natalia1992 Autorytet
    Postów: 606 500

    Wysłany: 21 czerwca, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szarotka, ale Cię wymęczyli 😳 szacun za to że byłaś taka dzielna!!!

    Karola, czujemy się dobrze. Na razie pierwsza doba więc młody jeszcze ciągle śpi i tylko go wybudzam co 3 h żeby pobudzić laktację

    Magdalena, dokładnie tak jest jak dziewczyny piszą. Sam rezonans nie jest inwazyjny ale zgadzam się że znieczulenie może przerażać i takiego maleństwa! Pozwól sobie na wszystkie emocje z świadomością że to konieczne

    Gusia_ lubi tę wiadomość

‹‹ 1823 1824 1825 1826 1827 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Histeroskopia skuteczna metoda diagnostyki i leczenia niepłodności

Histeroskopia to metoda, która pozwala wykryć i wyleczyć niektóre przyczyny niepłodności: polipy macicy, zrosty, mięśniaki. Histeroskopia diagnostyczna czy histeroskopia zabiegowa - kiedy warto zdecydować się na zabieg?  Jak wygląda histeroskopia? W którym momencie cyklu wykonuje się zabieg? Jakie mogą być skutki uboczne? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ