CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Revolutionary ode mnie również kciuki ❤️
-
Kindziukowa wrote:Ale czad! Revolutionary, będę zaglądać w nocy! More passion, more energy!!! Czyli hasło naszej grupy 😆
Kasia „nie znam się na końcówkach” trochę rozbawiło, nie powiem.
Maj.a a na jakiej podstawie zrobili crp i posiew? Cos wskazywało na to, ze cos nie tak?
Ja na dzisiaj mam termin porodu oficjalnie, ciekawe czy byłabym już rozpakowana czy dalej bym się toczyłanigdy się nie dowiem. Ale do starego dzisiaj mówię - CZUJE SIĘ NIESPEŁNIONA, MOŻE TRZECIE ZA JAKIŚ CZAS? 😂😂😂 ale grzecznie odmówił 😀
Tylko to te wody płodowe, że za duża różnica czasu była i niska masa. A po porodzie mu zrobili krew i 4.7 crp było. A następnego dnia wzrosło do tych 29 crp. Teraz jak byłam karmić małego to lekarz przyszedł i mówił ze minimalnie spadło. Czyli można wnioskować ze antybiotyki zaczynają działać i będzie już lepiej.
🍀💕Revolutionary, czekamy na 🍼👶Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca, 22:31
-
Elza1234 wrote:Dziewczyny, czy wy na tej końcówce też czułyście się tak strasznie źle? Bo zaczynam się zastanawiać co się ze mną dzieje. Już pomijam to moje niespanie, bóle ciała, ale ledwo co jem, mdli mnie jakoś, ja naprawdę całą ciążę uważam znosiłam dobrze - ale ten tydzień to jest jakiś koszmar. Mam problem żeby dojść 600 m do sklepu i wrócić.
Ja np.czuję się tak nierówno. Mam dzień, że gorzej, a mam dzień, że rozpiera mnie energia. Dzisiejszą noc miałam fatalną, ale ostatnio śpię całkiem dobrze i nawet drzemię w ciągu dnia czego nie robiłam przez całą ciążę (nawet w 1 trymestrze). Wczoraj mnie strasznie brało na wymioty przez cały dzień i nie miałam totalnie apetytu, więc nie jadłam, a dzisiaj obudziłam się głodna i jem normalnie chociaż i tak zdecydowanie mniej, ciężej mi jedzenie wchodzi. Właściwie każda stojąca pozycja ciała powoduje u mnie spięcie brzucha, więc już nawet na to nie zwracam uwagi jak gdzieś idę. Od dzisiaj czuję nacisk na nerw kulszowy. No nie jest to najwdzięczniejszy moment fizycznie i psychicznie w moim życiu. Przynajmniej nie puchnę. Staram się po prostu nie oczekiwać od siebie i życia za wiele w tym momencie. Poleguję na łóżku, pokręcę się na piłce, wyjdę na krótki spacer na obiad do bistro przy domu i tyle. No i jęczę mężowi, że mam dość, a on to dzielnie znosiElza1234 lubi tę wiadomość
-
Melduję, że jesteśmy już rozpakowani 😅
Marcel urodził się o 19:23, 2905g 50cm także maluszek okruszek ❤️
Poród mogę zakwalifikować do udanych mimo, że dość długi, bo 19h od odejścia wód. Dziewczyny ja to sobie nie zdawałam sprawy ile tych wód jest, szok, lało się ze mnie i lało bez końca.
Obudziłam się chwilę po północy i poczułam, że mam delikatnie mokro od razu wyczułam, że to to, może te wczorajsze burze były zapalnikiem 😀 wstałam, umyłam się, nakarmiłam i wygłaskałam moje kotki i postanowiliśmy jechać, bo trochę słabo czułam ruchy. Po drodze mierzyłam skurcze i były co 4min, więc byłam pełna nadziei, że w miarę sprawnie to pójdzie. Niestety o 3 w nocy był tylko centymetr rozwarcia. Na salę porodową trafiłam koło 5, regularnych skurczy niestety brak. Do 13 udało mi się uzyskać oszałamiające 3cm rozwarcia 🤡 więc zapadła decyzja o podaniu oksytocyny, na którą nie chciałam się zgodzić dopóki nie podadzą mi znieczulenia, ale udało się i o 14 przyszedł anastezjolog, wkłucie spoko, bólu nie czułam, tylko skurcze. Zaczęli mi podawać to oksy i skurcze się mocno rozkręcały, niestety znieczulenie przestało działać po dwóch godzinach, poprosiłam o dokładkę, dostałam ale już nie podziałało, bo po oksytocynie zaczęłam mieć skurcze parte, mimo że nie miałam jeszcze pełnego rozwarcia. Odpieli oksy, a ja musiałam mocno tłumić ten odruch parcia, co nie było dla mnie ani proste ani przyjemne, chyba najgorsza część porodupóźniej już wszystko działo się tak szybko, rozwarcie postąpiło na szczęście sprawnie. Miałam spore problemy, żeby urodzić główkę, bo mały szedł z rączką, w której dodatkowo trzymał sobie pępowinę 🫣 nie udało się przez to ochronić krocza i musiałam zostać nacięta, ale dosłownie po nacięciu jeden skurcz i miałam już synka na brzuchu ❤️
Teraz leżymy sobie razem na sali, jestem na niej sama, więc nie wiem czy zasnę, bo się boję o niego. Nigdy wcześniej nie miałam noworodka na rękach, nie zmieniałam pieluchy, także będziemy się siebie intensywnie uczyć 😅
Podzieliłam się swoją długą historią, to mogę się zabrać za nadrabianie dzisiejszego dnia
Cel pojechaliśmy do Chrzanowa tak jak planowałam, skoro samo się zaczęło ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca, 23:09
Kindziukowa, Blackapple, Elza1234, Biedronka@, Lauraa, Gusia_, przygodami66, Katikat, Maj.a, CelinaJan, KarolaKinga, xSmerfetkax, Nineq, ezra, Anuncja, amoze, Werzol lubią tę wiadomość
-
Margaretka! Brzmi jak całkiem spoko poród, pomimo nacięcia. Trzymam kciuki żebyś szybko doszła do siebie 🫶
Szybko się nauczysz obsługi noworodka 🥰 na pewno jesteście oboje zmęczeni, próbowałabym jednak na Twoim miejscu zasnąć dopóki mały nie dokazuje 💪
Zespół Sjögrena, Endometrioza, Przegroda macicy
SYN 🩵👶🏼 12.2019
09.2021 💔
09.2024 💔
15.10.24 beta 6,26
16.10. 2024 ⏸️ na tescie w łazience
19.10.24 beta 141,7
21.10.24 beta 454,8
04.11.24 🦐 6,3 mm
21.11.24 🧸 20,2 mm
05.12.24 ❤️ 40,4 mm / usłyszałam bicie serducha
13.12.24 USG genetyczne OK 🩵 jest 6 cm chłopaka -
Margareetka wrote:Melduję, że jesteśmy już rozpakowani 😅
Marcel urodził się o 19:23, 2905g 50cm także maluszek okruszek ❤️
Poród mogę zakwalifikować do udanych mimo, że dość długi, bo 19h od odejścia wód. Dziewczyny ja to sobie nie zdawałam sprawy ile tych wód jest, szok, lało się ze mnie i lało bez końca.
Obudziłam się chwilę po północy i poczułam, że mam delikatnie mokro od razu wyczułam, że to to, może te wczorajsze burze były zapalnikiem 😀 wstałam, umyłam się, nakarmiłam i wygłaskałam moje kotki i postanowiliśmy jechać, bo trochę słabo czułam ruchy. Po drodze mierzyłam skurcze i były co 4min, więc byłam pełna nadziei, że w miarę sprawnie to pójdzie. Niestety o 3 w nocy był tylko centymetr rozwarcia. Na salę porodową trafiłam koło 5, regularnych skurczy niestety brak. Do 13 udało mi się uzyskać oszałamiające 3cm rozwarcia 🤡 więc zapadła decyzja o podaniu oksytocyny, na którą nie chciałam się zgodzić dopóki nie podadzą mi znieczulenia, ale udało się i o 14 przyszedł anastezjolog, wkłucie spoko, bólu nie czułam, tylko skurcze. Zaczęli mi podawać to oksy i skurcze się mocno rozkręcały, niestety znieczulenie przestało działać po dwóch godzinach, poprosiłam o dokładkę, dostałam ale już nie podziałało, bo po oksytocynie zaczęłam mieć skurcze parte, mimo że nie miałam jeszcze pełnego rozwarcia. Odpieli oksy, a ja musiałam mocno tłumić ten odruch parcia, co nie było dla mnie ani proste ani przyjemne, chyba najgorsza część porodupóźniej już wszystko działo się tak szybko, rozwarcie postąpiło na szczęście sprawnie. Miałam spore problemy, żeby urodzić główkę, bo mały szedł z rączką, w której dodatkowo trzymał sobie pępowinę 🫣 nie udało się przez to ochronić krocza i musiałam zostać nacięta, ale dosłownie po nacięciu jeden skurcz i miałam już synka na brzuchu ❤️
Teraz leżymy sobie razem na sali, jestem na niej sama, więc nie wiem czy zasnę, bo się boję o niego. Nigdy wcześniej nie miałam noworodka na rękach, nie zmieniałam pieluchy, także będziemy się siebie intensywnie uczyć 😅
Podzieliłam się swoją długą historią, to mogę się zabrać za nadrabianie dzisiejszego dnia
Cel pojechaliśmy do Chrzanowa tak jak planowałam, skoro samo się zaczęło ☺️
Gratuluję ❤️
Z rączką to jak SupermenMargareetka lubi tę wiadomość
-
Odeszły mi wody 🙈
Natalia1992, Gusia_, Paulinaaa_, Kindziukowa, przygodami66, Katikat, Margareetka, Blackapple, kasssia, Kkk77, Maj.a, CelinaJan, KarolaKinga, xSmerfetkax, ezra, Nineq, Anuncja, amoze, Werzol lubią tę wiadomość
-
Elza1234 wrote:Odeszły mi wody 🙈
Powodzenia!!
Margaretka gratuluję 🥳🥳🥳Margareetka lubi tę wiadomość
👸 &🤴 & 🧒
25 cykli starań
CB🖤🖤🖤
10.2023 histeroskopia👍 3 polipy😳
06.2024 powtórna histeroskopia✅️
biopsja endometrium ✅️
29.09 beta 235.8, prog 45.40
06.10 beta 4243, prog. 46.90
18.10 5.2 mm+❤️
28.11 I prenatalne+Nifty Pro💙
27.01 II prenatalne 💙420 gram uparciucha💙
27.03 III prenatalne💙1400 gram 💙
11.04 1880 gram 💙
28.04 2700 gram 💙👶
10.05 3100 gram 💙❤️
-
Margaretka gratulacje, zaraz się wszystkiego nauczysz mamusiu 😍❤️
Elza powodzenia 🥹❤️Margareetka lubi tę wiadomość
-
Margaretka gratulacje!
Super ,że udało się urodzić normalnie,jak człowiek!
Elza czyżby to oznaczało,że jednak nie będziesz do końca życia w ciazy?😁
Tanasi ja dopiero zauważyłam,że masz w stopce masz Kameleona🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 02:10
Margareetka, Tanashi lubią tę wiadomość
-
Elza no w końcu się doczekałaś! Jedziesz z tym porodem! 🏋🏻♀️💪
Zespół Sjögrena, Endometrioza, Przegroda macicy
SYN 🩵👶🏼 12.2019
09.2021 💔
09.2024 💔
15.10.24 beta 6,26
16.10. 2024 ⏸️ na tescie w łazience
19.10.24 beta 141,7
21.10.24 beta 454,8
04.11.24 🦐 6,3 mm
21.11.24 🧸 20,2 mm
05.12.24 ❤️ 40,4 mm / usłyszałam bicie serducha
13.12.24 USG genetyczne OK 🩵 jest 6 cm chłopaka