X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWIEC 2025
Odpowiedz

CZERWIEC 2025

Oceń ten wątek:
  • Alex_92 Autorytet
    Postów: 1040 1229

    Wysłany: 27 czerwca, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anabbit wrote:
    Dziewczyny, szybkie pytanie.
    Moja gwiazda ma tak silny odruch ssania, że muszę dać jej smoczek w nocy na chwilę, inaczej mnie pojebie. Wczoraj wisiała mi prawie 2h na cyckach (bez przerwy) bo nie mogła się inaczej uspokoić.
    Które smoczki są w miarę bezpieczne dla bobasów kp?
    U nas jest lovi i avent i dobrze działa uspokajająco. Często też przed cyckiem daje na chwilę, bo by mi chyba urwał cyca 🫣

    Ona: 32l Hashimoto, jajowód prawy niedrożny
    On: 37l obniżone parametry nasienia

    ➡️Starania od 2019.
    Klinika Ovum Lublin 05.2021
    -AMH 4.60
    -10.2021 1 IUI, beta - 0 💔

    04.2023 I procedura IVF
    -Double Stimulation
    ➡️ 1 zarodek 3-dniowy + 1 Blastka❄️
    07.06.2023: ET 3-dniowego zarodka
    beta 0 😥
    31.07.2023: FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
    beta 0 😥

    06.2024 II procedura IVF
    ➡️ 13 pęcherzyków ➡️ 6 dojrzałych komórek ➡️ 1 Blastka 5.1.1❄️

    02.09.2024 Test receptywności endometrium
    23.09.2024 : FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻

    9dpt: 145,9 prog: 53,2 ng/ml
    10dpt: 249,2
    14 dpt: 1083,11
    29 dpt CRL 0.45cm jest ❤️
    36 dpt CRL 1.11cm

    age.png
  • przygodami66 Autorytet
    Postów: 881 811

    Wysłany: 27 czerwca, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kkk77 wrote:
    No on się tym mlekiem po prostu nie najada i to nie jest kwestia nieefektywnego ssania, bo ssie normalnie i przełyka, ale po prostu trwa to kilka minut, może max 10 z jednej i z 10 z drugiej i później choćby skały srały to z piersi już nie chce, drze się w niebogłosy i jedyne co go uspokaja to butla z której ciągnie 80-100ml i dopiero widać, że jest najedzony i spokojny 🙄
    Może dlatego że przy piersi przy ssaniu też ciężko pracuje i się zmęczy ssaniem a przy butli mu leci, zero pracy i sobie później smacznie śpi? Moja dopiero od jakiegoś czasu zasypia po piersi, na początku w szpitalu też się męczyła i płakała to wtedy wzywałam doradczynię to mi tłumaczyły że ona jest malutka i ja to męczy ale mam się nie poddawać i dalej przystawiać. Na pewno masz super mleko tylko nasze dzieciaczki to czasem leniuszki chcą mieć łatwo bez wysiłku pojedzone.

  • koktajlowa Autorytet
    Postów: 2260 1647

    Wysłany: 27 czerwca, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Domcia897 wrote:
    Hej dziewczyny :) ja trochę z innej beczki jak Wam w Zusie pokazuje macierzyński na cały rok czy tylko 20 tyg bo u mnie pokazało na 20 tygodni a resztę 32 tyg odmowa i się zastanawiam czy nazwa to za jakiś czas rodzicielskim tam w zakładkach czy jak ? 😅
    Jak mi powiesz w jakiej zakładce tego szukać to mogę sprawdzić bo nie mam pojęcia gdzie się to znajduje. Ja w ogóle wniosek składałam papierowy.

    09.10.2024
    bhcg 9,62 mIU/ml; prog. 14,86 ng/ml
    11.10.2024
    bhcg 30,01 mIU/ml; prog. 17 ng/ml [acard 75 mg]
    14.10.2024
    bhcg 92,54 mIU/ml; prog. 17,62 ng/ml [neoparin 0,4 mg]
    16.10.2024
    bhcg 272,33 mIU/ml; prog. 13,53 ng/ml
    24.10.24 wizyta
    06.11.24 [7+3] jest ❤️
    14.11.24 [8+4] 1,98 cm
    27.11.24 [10+3] 3,65 cm
    09.12.24 [12+1] 5,65 cm
    13.12.24 [12+5] 6,51 cm I
    18.12.24 [13+3] 7,49 cm
    02.01.25 [15+4]145 g
    15.01.25 [17+3] 222 g
    30.01.25 [19+4] 340 g 🩷
    14.02.25 [21+5] 482 g II
    28.02.25 [23+5] 621 g
    13.03.25 [25+4] 890 g
    28.03.25 [27+5] 1124 g
    08.04.25 [29+2] 1570 g
    18.04.25 [30+5] 1764 g III
    22.04.25 [31+2] 1800 g
    29.04.25 [32+2] 1980 g
    05.05.25 [33+1] 2203 g
    09.05.25 [33+5] 2500 g
    22.05.24 [35+5] 3040 g
    28.05.24 [36+4] 3140 g
    04.2024 cb (7cs)
    04.2020 cp - zaśniad groniasty częściowy (7cs)
    02.2020 cb (6cs)
    01.2016 córka 💙
    age.png
  • Cel95 Autorytet
    Postów: 4255 3629

    Wysłany: 27 czerwca, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam jakąś budowę szyjki w stronę kości krzyżowej. Przeje**na sprawa.

    Żebym miała odpisać swoje odczucia musiałabym dostać bana na forum za przeklinanie

    Do cięcia nozycami, rażenia prądem oficjalnie dołącza ok 5 prób założenia balona. Nie dawali rady i na koniec zawołali mojego lekarza. On miał pomysł i zalozyl, ale bolało zajebiscie. Myślałam ciągle o Córeczce i staralam się oddychać głęboko.

    Mam nadzieję, że poród boli tak samo a nie 100x bardziej niż te x prób i wciskanie. Po założeniu na razie ok.

    Mąż będzie jak są odwiedziny i posiedzi ze mną do wieczora, może coś ruszy.

    Leżę sobie pod ktg I no czuje coś wreszcie takie napinanie rozwieranie, nieprzyjemne pewnie jak bóle na miesiączkę (ja takowych nie mam więc gdzieś z czasow nastoletnich coś tylko pamietam)

    Blackapple mną się nie sugeruj. Jedna próba balona to bajeczka i nic strasznego, a jak nie masz takiej budowy, a na pewno nie masz to się uda za 1 razem i będzie git.

    23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny

    Wznowienie starań 09'24
    1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
    6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
    10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
    Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
    3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
    21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
    II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
    7.02 - 410g księżniczki 🥰
    28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
    13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
    8.04 - mamy już 1368 gram 😍
    14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
    7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
    5.06 Mam już 3kg🥰
    🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀

    preg.png

    age.png
  • Natalia1992 Autorytet
    Postów: 656 548

    Wysłany: 27 czerwca, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wszystko możesz jeść, jedyne czego odmawiam sobie to oczywiście alkohol 😂

    przygodami66, xSmerfetkax, Elza1234 lubią tę wiadomość

  • Gusia_ Autorytet
    Postów: 5917 6237

    Wysłany: 27 czerwca, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kkk przyzwyczaił się tak, to się domaga ;) z dokarmianiem jest tak, że jak dokarmiasz, to produkujesz mniej mleka 🤷‍♀️

    Cel wspolczuje bólu :( mam nadzieje, ze ten balonik da efekt

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca, 13:30

    Cel95 lubi tę wiadomość

    preg.png

    🎊 czekamy na kolejnego dzidziusia!
    👧👧 dwie córki
    😢 2020 poronienie zatrzymane

    Hashimoto
  • przygodami66 Autorytet
    Postów: 881 811

    Wysłany: 27 czerwca, 13:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cel95 wrote:
    Mam jakąś budowę szyjki w stronę kości krzyżowej. Przeje**na sprawa.

    Żebym miała odpisać swoje odczucia musiałabym dostać bana na forum za przeklinanie

    Do cięcia nozycami, rażenia prądem oficjalnie dołącza ok 5 prób założenia balona. Nie dawali rady i na koniec zawołali mojego lekarza. On miał pomysł i zalozyl, ale bolało zajebiscie. Myślałam ciągle o Córeczce i staralam się oddychać głęboko.

    Mam nadzieję, że poród boli tak samo a nie 100x bardziej niż te x prób i wciskanie. Po założeniu na razie ok.

    Mąż będzie jak są odwiedziny i posiedzi ze mną do wieczora, może coś ruszy.

    Leżę sobie pod ktg I no czuje coś wreszcie takie napinanie rozwieranie, nieprzyjemne pewnie jak bóle na miesiączkę (ja takowych nie mam więc gdzieś z czasow nastoletnich coś tylko pamietam)

    Blackapple mną się nie sugeruj. Jedna próba balona to bajeczka i nic strasznego, a jak nie masz takiej budowy, a na pewno nie masz to się uda za 1 razem i będzie git.
    Cel ja też miałam szyjkę skierowana jakoś do tyłu. W ogóle we trzy dr kombinowały jak ten balonik założyć. Chyba z 15 min leżałam na tym fotelu tylko mi gadały, że jestem super dzielna. Później jedna podawała, druga trzymała, a trzecia chyba wciskała 😂 to mnie tak rozbawiło pomimo tego bólu..ta ich współpraca ale byłam wdzięczna, że próbowały do skutku niż miałyby się poddać i nie założyć. To nie wiem czy mam Cię pocieszyć czy ściemniać…ale zakładanie balona bolało no balalo ale to jest nic w porównaniu z porodem 🙃.
    W każdym razie dobrze, że coś się zaczyna dziać, u mnie też się działo od samego początku, później skurcze i te krzyżowe i rano urodziłam, więc trzymam kciuki mocno.

  • kasssia Autorytet
    Postów: 1841 1617

    Wysłany: 27 czerwca, 13:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kkk77 wrote:
    No on się tym mlekiem po prostu nie najada i to nie jest kwestia nieefektywnego ssania, bo ssie normalnie i przełyka, ale po prostu trwa to kilka minut, może max 10 z jednej i z 10 z drugiej i później choćby skały srały to z piersi już nie chce, drze się w niebogłosy i jedyne co go uspokaja to butla z której ciągnie 80-100ml i dopiero widać, że jest najedzony i spokojny 🙄

    To problem gdzies jest (może źle łapie pierś, może jakieś wędzidełko czy coś) ale napewno nie w tym, ze masz złe mleko, serio.

    age.png

    age.png
  • Tanashi Autorytet
    Postów: 2097 2999

    Wysłany: 27 czerwca, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nineq wrote:
    O matko🫣jak Ty to znosiłaś jak ona tak płakała? Ja świra dostaje, żeby młodego jak najszybciej uspokoić, bo mi go szkoda, a tu cały dzień.

    No szczerze to był najgorszy okres mojego życia 😅 ja płakałam razem z nią, mąż robił przerwy w pracy i przychodził mnie zmienić, bo ja musiałam posiedzieć chociaż godzinę w ciszy, ten płacz mi tak świdrowal w głowie, że nic innego nie słyszałam. Koszmar serio

    age.png
  • Kkk77 Autorytet
    Postów: 744 656

    Wysłany: 27 czerwca, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    przygodami66 wrote:
    Może dlatego że przy piersi przy ssaniu też ciężko pracuje i się zmęczy ssaniem a przy butli mu leci, zero pracy i sobie później smacznie śpi? Moja dopiero od jakiegoś czasu zasypia po piersi, na początku w szpitalu też się męczyła i płakała to wtedy wzywałam doradczynię to mi tłumaczyły że ona jest malutka i ja to męczy ale mam się nie poddawać i dalej przystawiać. Na pewno masz super mleko tylko nasze dzieciaczki to czasem leniuszki chcą mieć łatwo bez wysiłku pojedzone.

    Butlę ma z aventa ze smoczkiem 1, położna nam ją doradziła właśnie żeby nauczył się ssać i chyba poniekąd dzięki niej w ogóle załapał, że do piersi też się trzeba przyssać tak solidnie, bo wcześniej po tych szpitalnych to był dramat. Z niej samo nie leci, tak samo się musi napracować z moich obserwacji 🙈 w ogóle jak spróbowałam mu dać z dr browna to tam smoczek jest beznadziejny, leci samo i się krztusił co chwilę, aż przelałam z powrotem do aventa. Nasza położna jest też CDL i naprawdę dużo nam już pomogła i sukcesem jest to, że w ogóle z piersi pije, nie mam już poranionych sutków i nie musimy się bóg wie jak męczyć, żeby się w ogóle przystawił. Jedyne to to, że mu nie wystarcza, nawet jakby się uprzeć z karmieniem co godzinę to nie w częstotliwości jest problem, bo po prostu w pewnym momencie przerywa, jest koniec i jest afera na pół miasta 🫠🫠🫠

    age.png
  • Blackapple Autorytet
    Postów: 874 793

    Wysłany: 27 czerwca, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cel95 wrote:
    Mam jakąś budowę szyjki w stronę kości krzyżowej. Przeje**na sprawa.

    Żebym miała odpisać swoje odczucia musiałabym dostać bana na forum za przeklinanie

    Do cięcia nozycami, rażenia prądem oficjalnie dołącza ok 5 prób założenia balona. Nie dawali rady i na koniec zawołali mojego lekarza. On miał pomysł i zalozyl, ale bolało zajebiscie. Myślałam ciągle o Córeczce i staralam się oddychać głęboko.

    Mam nadzieję, że poród boli tak samo a nie 100x bardziej niż te x prób i wciskanie. Po założeniu na razie ok.

    Mąż będzie jak są odwiedziny i posiedzi ze mną do wieczora, może coś ruszy.

    Leżę sobie pod ktg I no czuje coś wreszcie takie napinanie rozwieranie, nieprzyjemne pewnie jak bóle na miesiączkę (ja takowych nie mam więc gdzieś z czasow nastoletnich coś tylko pamietam)

    Blackapple mną się nie sugeruj. Jedna próba balona to bajeczka i nic strasznego, a jak nie masz takiej budowy, a na pewno nie masz to się uda za 1 razem i będzie git.

    Współczuję. Mam nadzieję, że takiej nie mam.

    Na razie sobie leżę pod następnym ktg, ale dzidzior teraz nie współpracuje a rano się ładnie zapisywał.

    age.png
  • Cel95 Autorytet
    Postów: 4255 3629

    Wysłany: 27 czerwca, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    przygodami66 wrote:
    Cel ja też miałam szyjkę skierowana jakoś do tyłu. W ogóle we trzy dr kombinowały jak ten balonik założyć. Chyba z 15 min leżałam na tym fotelu tylko mi gadały, że jestem super dzielna. Później jedna podawała, druga trzymała, a trzecia chyba wciskała 😂 to mnie tak rozbawiło pomimo tego bólu..ta ich współpraca ale byłam wdzięczna, że próbowały do skutku niż miałyby się poddać i nie założyć. To nie wiem czy mam Cię pocieszyć czy ściemniać…ale zakładanie balona bolało no balalo ale to jest nic w porównaniu z porodem 🙃.
    W każdym razie dobrze, że coś się zaczyna dziać, u mnie też się działo od samego początku, później skurcze i te krzyżowe i rano urodziłam, więc trzymam kciuki mocno.

    A też miałaś końcowo ręcznie zakładany?

    U mnie to było 50 minut a nie 15, a może i godzina. Trzęsłam się jak zeszłam xd

    No nic - znieczulenie mogę przyjąć jednak więc najwyżej poproszę

    Blackapple większość osób po 1 razie daje rade i ten 1 raz to jest zupełnie nic i jakieś marne 5 minut, więc jestem przekonana, że tak będzie u Ciebie😊 nie bój się

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca, 13:42

    Blackapple lubi tę wiadomość

    23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny

    Wznowienie starań 09'24
    1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
    6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
    10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
    Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
    3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
    21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
    II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
    7.02 - 410g księżniczki 🥰
    28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
    13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
    8.04 - mamy już 1368 gram 😍
    14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
    7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
    5.06 Mam już 3kg🥰
    🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀

    preg.png

    age.png
  • Karola3xJ:D Autorytet
    Postów: 4543 3562

    Wysłany: 27 czerwca, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kkk77 wrote:
    Butlę ma z aventa ze smoczkiem 1, położna nam ją doradziła właśnie żeby nauczył się ssać i chyba poniekąd dzięki niej w ogóle załapał, że do piersi też się trzeba przyssać tak solidnie, bo wcześniej po tych szpitalnych to był dramat. Z niej samo nie leci, tak samo się musi napracować z moich obserwacji 🙈 w ogóle jak spróbowałam mu dać z dr browna to tam smoczek jest beznadziejny, leci samo i się krztusił co chwilę, aż przelałam z powrotem do aventa. Nasza położna jest też CDL i naprawdę dużo nam już pomogła i sukcesem jest to, że w ogóle z piersi pije, nie mam już poranionych sutków i nie musimy się bóg wie jak męczyć, żeby się w ogóle przystawił. Jedyne to to, że mu nie wystarcza, nawet jakby się uprzeć z karmieniem co godzinę to nie w częstotliwości jest problem, bo po prostu w pewnym momencie przerywa, jest koniec i jest afera na pół miasta 🫠🫠🫠
    Ja się nie będę mądrzyć. Przy poprzednim dziecku bym wygłaszała mowy,o tym ,że kobiecy pokarm się szybko trawi ,że nim skończy jeść to może juz być głodny. Teraz już się nie mądrze bo moja lubi się dopchać mm mimo tego,że moim mlekiem aż się dławi, tyle tego leci. Nie wiem czemu tak jest. Nie analizuje już tego. Daje pierś a jak chce to dopcham ją mm i tyle. Z tym,że nie więcej niż 2 razy na dobę

    event.png
  • xSmerfetkax Autorytet
    Postów: 1096 1259

    Wysłany: 27 czerwca, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jak to jest z tymi smoczkami, im wyższy numer tym trudniejszy prawda?

    I jeszcze jedno pytanie, jaki macie espumisan 100 czy 40?

    age.png
  • Cel95 Autorytet
    Postów: 4255 3629

    Wysłany: 27 czerwca, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Był mój lekarz, żeby zobaczyć jak przetrwałam te atrakcje ale teraz czuję właśnie to rozpieranie to git oby tak dalej. Moze jakis rekord pobili, ale grunt, ze on był w szpitalu i jak go zawolali to jakas swoja metoda ogarnal temat. Mówił że bardzo ładne ktg się pisze, jeszcze jakieś 15 min zostało bo godzinne ma być.

    Do położnej też dzwoniłam i mam dać cynk jak będą regularne skurcze lub balon wypadnie (odleci brzmi lepiej :D )

    Myślę, że godzina głębokich oddechów na tym fotelu przynajmniej pokazała mi jak warto było ćwiczyć rozluznianie i oddech te miesiące. Bo ja kiedyś na zwykłym badaniu ginekologicznym się spinałam, łzy mi ciekły, i był problem z 2 min badaniem. Więc progres.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca, 13:53

    Blackapple lubi tę wiadomość

    23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny

    Wznowienie starań 09'24
    1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
    6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
    10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
    Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
    3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
    21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
    II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
    7.02 - 410g księżniczki 🥰
    28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
    13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
    8.04 - mamy już 1368 gram 😍
    14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
    7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
    5.06 Mam już 3kg🥰
    🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀

    preg.png

    age.png
  • przygodami66 Autorytet
    Postów: 881 811

    Wysłany: 27 czerwca, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cel95 wrote:
    A też miałaś końcowo ręcznie zakładany?

    U mnie to było 50 minut a nie 15, a może i godzina. Trzęsłam się jak zeszłam xd

    No nic - znieczulenie mogę przyjąć jednak więc najwyżej poproszę

    Blackapple większość osób po 1 razie daje rade i ten 1 raz to jest zupełnie nic i jakieś marne 5 minut, więc jestem przekonana, że tak będzie u Ciebie😊 nie bój się
    Chyba ręcznie bo właśnie we trzy próbowały ja już potem miałam zamknięte oczy i sobie właśnie oddychałam a raczej skupiałam się na oddechu. Na pewno też byłaś mega dzielna, że to zniosłaś. Ważne że masz założony i idziecie do przodu i ani się obejrzysz będziesz z Twoja mała i zapomnisz o każdym bólu.

  • Karola3xJ:D Autorytet
    Postów: 4543 3562

    Wysłany: 27 czerwca, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cel a czemu tak reagowałaś na zwykle badanie? Tak bolało czy to kwestia psychiki?

    event.png
  • Karola3xJ:D Autorytet
    Postów: 4543 3562

    Wysłany: 27 czerwca, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czyli mamy Blackapple i Cel do rodzenia teraz?

    event.png
  • Cel95 Autorytet
    Postów: 4255 3629

    Wysłany: 27 czerwca, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola3xJ:D wrote:
    Cel a czemu tak reagowałaś na zwykle badanie? Tak bolało czy to kwestia psychiki?

    Jedno i drugie, wrażliwość i reakcja napinaniem na ból, takim zaciskiem jakby.. wiesz jak ludzie mają że boli i zamiast oddychać się spinają i zatrzymują oddech tak instynktownie co tylko pogarsza sytuację

    23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny

    Wznowienie starań 09'24
    1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
    6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
    10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
    Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
    3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
    21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
    II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
    7.02 - 410g księżniczki 🥰
    28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
    13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
    8.04 - mamy już 1368 gram 😍
    14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
    7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
    5.06 Mam już 3kg🥰
    🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀

    preg.png

    age.png
  • przygodami66 Autorytet
    Postów: 881 811

    Wysłany: 27 czerwca, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kkk77 wrote:
    Butlę ma z aventa ze smoczkiem 1, położna nam ją doradziła właśnie żeby nauczył się ssać i chyba poniekąd dzięki niej w ogóle załapał, że do piersi też się trzeba przyssać tak solidnie, bo wcześniej po tych szpitalnych to był dramat. Z niej samo nie leci, tak samo się musi napracować z moich obserwacji 🙈 w ogóle jak spróbowałam mu dać z dr browna to tam smoczek jest beznadziejny, leci samo i się krztusił co chwilę, aż przelałam z powrotem do aventa. Nasza położna jest też CDL i naprawdę dużo nam już pomogła i sukcesem jest to, że w ogóle z piersi pije, nie mam już poranionych sutków i nie musimy się bóg wie jak męczyć, żeby się w ogóle przystawił. Jedyne to to, że mu nie wystarcza, nawet jakby się uprzeć z karmieniem co godzinę to nie w częstotliwości jest problem, bo po prostu w pewnym momencie przerywa, jest koniec i jest afera na pół miasta 🫠🫠🫠
    Też miałyśmy tego Browna i tak samo dramat bo leciało z tego smoczka zbyt szybko. Jesteś pod opieką cdl więc robisz wszystko co możesz najlepiej dla swojego dziecka. Czy to będzie mm czy kp czy mieszanie to chyba ważne że w zgodzie ze sobą i na podstawie obserwacji swojego dziecka.

‹‹ 1869 1870 1871 1872 1873 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ