CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Gusia_ wrote:U nas jak sa dwie, to się super razem bawią, mają też fajne sąsiadki za płotem w tym samym wieku, co szaleją razem w ciepłe miesiące i blisko dzieci męża brata w podobnym wieku, z którymi spotykają się w weekendy, więc nie mam poczucia, że nie mają kontaktu z rówieśnikami. Generalnie jak są dwie, to jest mi łatwiej niż jak siedziałam w domu z jedną, bo połowę czasu, który spędzamy w domu dziewczyny po prostu się razem bawią, dlatego nie dałam starszej do przedszkola. Ja to w ogóle jestem trochę anty-żłobek i anty-przedszkole. (Nie chce nikogo urazić, to moje podejście do macierzyństwa. ) Wolę, jak dzieci te pierwsze lata są w domu, budują więź z rodziną i ze sobą nawzajem. No ale mam tę możliwość pracować popołudniami z domu, więc mogę ten „pogląd” wcielać w życie i na razie lecimy takim trybem. Ja też długo chciałam być nauczycielką więc sporo działamy w domu kreatywnie czy typowo z książkami, z nauką. Na razie się sprawdza i cieszę się, że nie muszę się zrywać rano, żeby wozić dzieci na zajęcia, może też jestem po prostu leniwa 🫣😅 ale cenię sobie te spokojne poranki i czas z dziećmi w domu.
Tak, te poranki są najlepsze 😊 My śpimy do 7:30-8:00, śniadanko o dziewiątej. Zero porannej bieganiny. Teraz szczególnie to doceniam 🤣Gusia_ lubi tę wiadomość
-
Tanashi moje też wstają koło 8 i wiem, że będzie mi się ciężko przestawić, jak będziemy musieli się zrywać wcześnie do szkoły 🫣 człowiek łatwo się przyzwyczaja do dobrego 😅
Tanashi lubi tę wiadomość
-
Luna30 wrote:Do kaszlących: odkrylyscie coś na ten okropny kaszel? Czy ten prenalen tylko? Mi troche pomaga mleko z masłem na podrażnione gardło. Ale kaszel meczy
ja piłam prenalen i syrop islandzki, brałam isle, piłam też taki glut/kisiel z siemienia lnianego z miodem (to super powlekało gardło i dawało ulgę przy takim łaskotaniu - ja miałam suchy kaszel), a później też piłam syrop z cebuli z miodem, u mnie trwało dwa tygodnie aż w końcu zaczęło przechodzić...
Współczuję tego kaszluLuna30 lubi tę wiadomość
2cs 🤞
7dpo:
- Progesteron: 15,30 ng/ml
- Estradiol: 288 pg/ml
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
👩 30s
🧑 34
🐶 3
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Tanashi wrote:Tak, te poranki są najlepsze 😊 My śpimy do 7:30-8:00, śniadanko o dziewiątej. Zero porannej bieganiny. Teraz szczególnie to doceniam 🤣
Ja też nie mam bieganiny. Bo pracę musze zacząć do 10:) więc zazwyczaj tak po 8 zaczynam ale zdarza się później i nie ma problemu. Pracuje 6h więc mogę córkę na spokojnie odebrać przed zamknięciem bez pośpiechu. Teraz mamy gorzej bo mąż pravuje 8h ja przez te xonvee jej nie odwożę no i on musi popołudniami odpracowywać, dokanczac zadania. Wiem że mam wygodna pracę i korzystam:p nas jedynie ogranicza sniadanie o 9 w przedszkolu, ale córka I tak spi max do 8. Współczuję moim sąsiadom co zrywają się na 7 rano do przedszkola. Wstawać codziennie po 6 w zimie dla mnie za wczesnie:) I ta presją, bo jak jest dojazd do pracy plus 8h to jest presja ja mam luz te 2h dziennie tak naprawdę co zamiast na pracę przeznaczam na inne aktywności w zależności od potrzeby mogę być elastycza. Przy dziecku to super opcja. Ja mogę mniej zarabiać ale ta elastyczność to że nie stoję w korkach i że mogę zrobić np spokojnie zakupy to jest na wagę złota dla mnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2024, 21:31
-
Też byłam przeziębiona zaraz po 1 listopada i kaszlałam okropnie:( Robiłam inhalacje z soli fizjologicznej z kwasem hialuronowym i jadłam bułki z serem żółtym i czosnkiem. Wydaje mi się, że ten czoch mnie postawił na nogi. Przewalone, że przeciwkaszlowego nic nie można:(( A i jeszcze herbaty z cytryną i sokiem z czarnego bzu piłam (moja teściowa produkuje masowo).
Najgorsze jest to, że mi zawsze katar spływa do oskrzeli i jak miałam Covida czy grypę, to rąbałam Sudafed i miałam spokój z katarem, a przez to dużo lepiej też było z kaszlem ...
-
To na koniec dnia - szybkie USG - zmiana terminu z jutra na dzisiaj - 11+1 TC - 50.4 mm z machającą ręką ❤️❤️❤️
przygodami66, Cinia95, Szarotka12, Revolutionary , eeemakarena, Flubbershy, Lola93, koktajlowa, KarolaKinga, awokado 🥑, xSmerfetkax, Cel95, CelinaJan, Gusia_, Klaudek11, Alex_92, kasssia, amoze, KasiaGosiaWerka, inka97, Truuskaawka lubią tę wiadomość
-
To my żyjemy jak robole 😁 Rano wstajemy o 5 i o 6 ruszamy. Jak mam 12 h to wracam o 19.20 ale kolejny dzień mam wolny,jak 7.35 to zawożę i odbieram młodego i o 15 lądujemy w domu.
Jeśli chodzi o pracę i jakąś presję to myśmy sobie tak życie poukładali żeby dorobić się przed dziećmi. Dzięki temu możemy pracować na jeden etat (czasami mamy dodatkowa robotę jak ktoś nas poprosi o pomoc,ja tak dorabia parę h w miesiącu,mąż też ale to na lajcie). Dzieci daje do żłobka żeby po tym roku wrócić do pracy bo pracować trzeba no.
Najważniejsze że po 15 spotykamy się w domu 😀 -
Karola3xJ:D wrote:To my żyjemy jak robole 😁 Rano wstajemy o 5 i o 6 ruszamy. Jak mam 12 h to wracam o 19.20 ale kolejny dzień mam wolny,jak 7.35 to zawożę i odbieram młodego i o 15 lądujemy w domu.
Jeśli chodzi o pracę i jakąś presję to myśmy sobie tak życie poukładali żeby dorobić się przed dziećmi. Dzięki temu możemy pracować na jeden etat (czasami mamy dodatkowa robotę jak ktoś nas poprosi o pomoc,ja tak dorabia parę h w miesiącu,mąż też ale to na lajcie). Dzieci daje do żłobka żeby po tym roku wrócić do pracy bo pracować trzeba no.
Najważniejsze że po 15 spotykamy się w domu 😀
Myśmy też dużo pracowaliśmy przed dzieckiem po 12-14h i w weekendy. Oboje. I dzięki temu teraz nie mamy aż takiej finansowej presji. Więc mogłam np zmniejszyć ten etat, nie szukać koniecznie lepiej płatnej pracy ( ale np wtedy są dojazdy zazwyczaj itp). -
Luna30 wrote:Myśmy też dużo pracowaliśmy przed dzieckiem po 12-14h i w weekendy. Oboje. I dzięki temu teraz nie mamy aż takiej finansowej presji. Więc mogłam np zmniejszyć ten etat, nie szukać koniecznie lepiej płatnej pracy ( ale np wtedy są dojazdy zazwyczaj itp).
A my założyliśmy, że pewnie się nam już nie uda, że męża zaraz naszprycuja lekami przy których zabronione są starania , więc jak mąż stracił pracę wybraliśmy się za grube ilości tysięcy na luksusowe wakacje 🤪
A tu niespodzianka wakacyjna... no takie jaja.
Ja mam dość stabilnie, świetnie sobie radzę, a Mąż mam nadzieję coś znajdzie. Jednak no tak żeby tylko jedna osoba pracowała to nie było nigdy i akurat teraz się trafiło 🤪
Mniej bym się z tego śmiała gdyby nie fakt, że Rodziny nam ogromnie pomagają. Moja Mama mi np na jutro wymyśliła jakaś genialna dietetyczke za pół tysiąca. No nie ukrywajmy ze w tej sytuacji sama bym sobie nie fundowała takich atrakcji👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Flubbershy wrote:Też byłam przeziębiona zaraz po 1 listopada i kaszlałam okropnie:( Robiłam inhalacje z soli fizjologicznej z kwasem hialuronowym i jadłam bułki z serem żółtym i czosnkiem. Wydaje mi się, że ten czoch mnie postawił na nogi. Przewalone, że przeciwkaszlowego nic nie można:(( A i jeszcze herbaty z cytryną i sokiem z czarnego bzu piłam (moja teściowa produkuje masowo).
Najgorsze jest to, że mi zawsze katar spływa do oskrzeli i jak miałam Covida czy grypę, to rąbałam Sudafed i miałam spokój z katarem, a przez to dużo lepiej też było z kaszlem ...
Na spływajacy katar, i zawalone zatoki super sprawdza się Sinupret Extract i bezpieczny w ciąży także można brać
-
Malinaaa2024 wrote:Trzymajcie kciuki dziewczyny, mam dzisiaj rano wizytę, a stres sięga zenitu, pół nocy spać nie mogłam, a żołądek boli mnie jak głupi….👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Hej dziewczyny!
Sny mnie wykończą… śnią mi się takie bzdury że to jest aż niemożliwe. Nie można spokojnie spać. A najlepsze że te sny wydają się takie choćby działy się na prawdę.
W ogóle wczoraj tak myślałam wieczorem że w ciąży z córką to w 5 miesiącu na rowerze jeździłam jeszcze czasami a w tej ciąży to się boję nawet za dużo chodzić żeby podbrzusze nie bolało czy coś 😉 paranoja, czy kiedyś to przejdzie? -
Gusia_ wrote:Szkodnik, Nineq za Was też dziś kciuki ❤️ o której macie? Ja po 15.00👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Cel95 wrote:A my założyliśmy, że pewnie się nam już nie uda, że męża zaraz naszprycuja lekami przy których zabronione są starania , więc jak mąż stracił pracę wybraliśmy się za grube ilości tysięcy na luksusowe wakacje 🤪
A tu niespodzianka wakacyjna... no takie jaja.
Ja mam dość stabilnie, świetnie sobie radzę, a Mąż mam nadzieję coś znajdzie. Jednak no tak żeby tylko jedna osoba pracowała to nie było nigdy i akurat teraz się trafiło 🤪
Mniej bym się z tego śmiała gdyby nie fakt, że Rodziny nam ogromnie pomagają. Moja Mama mi np na jutro wymyśliła jakaś genialna dietetyczke za pół tysiąca. No nie ukrywajmy ze w tej sytuacji sama bym sobie nie fundowała takich atrakcji
A po co ci dietetyczką jeśli można wiedzieć? Nam nie pomaga nikt finansowo. Więc to też inaczej jak wiesz ze masz wsparcie w razie niespodziewanej sytuacji. Na pewno coś znajdzie. Super niespodzianka. Fajnie że pojechaliscie. Czasem trzeba:) ja jakoś nie umiem i mąż w sumie też wydać dużo kasy na wakacje. Przez to ciągle oszczędzanie mam wrażenie że ciągle musimy oszczędzać. Nie wiem w trybie jakimś jestem. I jak chce sobie kupić markowy dres czy kosmetyki to zawsze najpierw mam rozkmine że to dużo kasy a potem przychodzi mysl: i co z tego:d mimo ze mnie stać to oszczędzam nie wiem na co. Chyba na spłatę wszystkich kredytów ale zawsze na coś się wymysli:pWiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2024, 07:52
-
Dzień dobry, miłego dnia !❤️
Trzymam kciuki za wizyty 💪🏼❤️
Malinaaa2024 najgorszy ten stres, oby jak najszybciej Cię puścił ❤️ o której masz wizytę ? Daj znać od razu
magdalena321 ja też mam dość snów powoli -.- chociaż mam wrażenie że z jednej strony są mniej męczące, to nie ma nocy żebym nie pamiętała rano co mi się śniło. Dzisiaj oczywiście typu nie udało się, wizyta itd.
Muszę wyluzować, wzięłam po wczorajszym kilka dni zwolnienia od lekarza,bo nie mogłam już wysiedzieć w robocie - mówię albo rzygnę zaraz, albo mi plecy pękną.
Tylko teraz jak wytrzymać 2 dni na luzie do wizyty, jak będę siedzieć w domu i się patrzeć w sufit-.-
💑
21.02.2024 ⏸
12.04.2024 💔
〰️
02.10.2024 ⏸
02.10 BHCG 41, PROG 26 🙏
04.10 BHCG 136, PROG 49
07.10 BHCG 488 -
magdalena321 wrote:Hej dziewczyny!
Sny mnie wykończą… śnią mi się takie bzdury że to jest aż niemożliwe. Nie można spokojnie spać. A najlepsze że te sny wydają się takie choćby działy się na prawdę.
W ogóle wczoraj tak myślałam wieczorem że w ciąży z córką to w 5 miesiącu na rowerze jeździłam jeszcze czasami a w tej ciąży to się boję nawet za dużo chodzić żeby podbrzusze nie bolało czy coś 😉 paranoja, czy kiedyś to przejdzie?
Chyba nie przejdzie. Mi minęły mdlosci i też się martwię. Mąż mówi że w poprzedniej ciazyvtez ci minęły z dnia na dzień a ja nie pamiętam. Możliwe zectez tak bylo.
Co do snów: mi się śniło że ktoś oddawał piekny drewniany zestaw mebli i był stół rzeźbiony i 4 mini krzesełka. Wstawiłam to do bagażnika z przyjaciółka byłam i...ktoś mi ukradł 1 krzeselko. Wyjął z bagażnika. Ale byłem wkurzona:)