Dziewczyny z Warszawy - dzieciaki rocznik 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja chyba pogadam z lekarzem, który szpital on poleca poza swoim.
A propos Madalińskiego, widziałam ostatnio zdjęcia z porodówki i oddziału poporodowego, czy jak to się nazywa, i aż mi się oczy zaświeciły. Niby warunki nie są ważne, ale z drugiej strony jeśli wszystko z ciążą jest w porządku, to po co się męczyć -
No ale nigdy nie wiesz jak będzie z porodem. Są kobiety, które przechodzą ciążę wzorowo, a później klops i problemy. Oczywiście ja tego nie życzę, ale uważam, że lepiej być przygotowanym i stawiać bardziej na opiekę. Ale przyznam się, że też mnie kuszą te łóżka i czyste ściany...
-
Do Inflanckiej zraził mnie artykuł, w którym opisywano, jak fundacja Rodzić po Ludzku ma problemy z uzyskaniem danych od szpitali na temat porodów. I jednym z tych szpitali jest właśnie Inflancka. Nie znaczy to oczywiście, że dziej się tam kobietom i dzieciom jakaś krzywda, ale moim zdaniem pokazuje, jaki jest stosunek personelu do pacjentek.
-
Dziewczyny, ja Madalińskiego z czystym sumieniem polecam I warunki, które jak na szpital są wypasione, i opiekę, której też nic nie można zarzucić. Ordynator położnictwa na Madalińskiego jest nie tylko świetnym specjalistą, ale i przemiłym człowiekiem, a reszta lekarzy (poza jednym, z którym się nie polubiłam) też jest sympatyczna i bardzo uważna.
mada87 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, a wiecie, czy taksówka mnie zabierze do szpitala jak zacznę rodzić? My nie mamy samochodu, niby rodzina blisko, ale wiadomo, że mogą pracować, albo być na wakacjach. Zastanawiam się, czy będę musiała np. miesiąc wcześniej dzwonić i szukać kogoś kto mnie zabierze, czy raczej nie ma z tym problemu
-
No ja też bym nie mówiła, tylko się kierowca zestresuje. Wsiądziesz jak normalna klientka, raczej nie odjedzie, dla nich pewnie nie pierwszyzna.
Ja już nie wiem co zrobić z tym szpitalem... Z Orłowskiego mam lekarkę, która prowadzi mi ciążę, ale tam znowu złe warunki. A na Madalińskiego nikogo nie znam.
A tak z drugiej beczki, w miarę dobrze się czuję i chciałabym połazić na jakąś gimnastykę czy jogę dla ciężarnych. Znacie może jakąś spoko miejscówę? -
kurkaSkiters, co do ćwiczeń, to chodziłam przez chwilę do Joga Saska Kępa na zajęcia dla ciężarnych ale mój organizm źle zareagował na te ćwiczenia i zrezygnowałam. Podobała mi się oferta szkoły jogi przy politechnice - chyba joga republic - bo mają dużo takich zajęć, też popołudniu. Ale nie spróbowałam w końcu bo trochę mi tam nie po drodze, no i musiałam zwolnić tempo i odpuścić sobie ćwiczenia.Maj 2017 - Synek jest z nami:)
3 poronienia
Mutacje mthfr i v leiden, ana, policystyczne jajniki -