Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, obiecuję w najbliższym czasie napisać więcej, a teraz na szybko mam pytanie g do dziewczyn po cesarkach: na wzgórku łonowym zrobiły mi się siniaki i jest lekko opuchnięte, czy to normalne? Do tego jak siusiam to mnie lekko piecze i kłuje... Miała tak któraś?
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
U na weekend zaczał się ok - młoda zajęła III miejsce w wojewódzkim konkursie,
ale potem to same kiepskie wieści...
teść miał operację na przepuklinę mieli go w sobotę wypisać ale miał temeraturę i opuchniętą ranę, mam nadzieję że go dziś puszczą,
co gorsze - młodej dziadek ( czyli mój były teść - tak mamy trochę skomplikowane układy rodzinne)miał już jakiś czas temu operację na serce + wymiana zastawki, a że wcześniej miał jeszcze wylew i zawał to był osłabiony, już po zabiegu była poprawa i go z OIOMu na salę zwykłą zabrali a tu w piątek podejżenie sepsy - z powrotem na intensywną, jest w śpiączce farmakologicznej
młoda się rozkleja, płacze po kątach, uczyła sie do egzaminu i napisała test jedynie na 25%, boję się że jak cos się z dziatkiem pogorszy to ona nie będzie w stanie funkcjonować, ani nie napisze tego egzaminu ( a to juz 1.04) nie wiem jak jej pomóc i nie wiem co robić
a zwolnienie z egzamminu przysługuje tylko w wypadku choroby dziecka - wówczas pisze sie w terminie dodatkowym -
Cześć Tamka, nie pomoge bo nie miałam cc, ale pieczenie może być objawem infekcji - chyba że piecze jakaś ranka - mnie piekły szwy po pierwszynm porodzie ale to tylko przez pierwszą dobę
-
młoda ma już 13 lat i jest trochę za duża na kłamstwa, po za tym wie wszystko na bieżąco, rokowania nie są najlepsze, stan jest krytyczny, obawiam się najgorszego - tu ciężko było by jakieś kłamstwo wymyśleć...
co do konkursu to był to konkurs plastyczny zareklamuj wawel http://wawel.krakow.pl/pl/druk.php?op=169 jej praca to trzecia od góry -
Dzięki Biedra - tyle że ona strasznie wrażliwa i uczuciowa, zawsze wszytko mocno przeżywa, ostatnio na cmentarzu na grobie prababci się popłakała choć od pogrzebu mineło już chyba 7 czy 8 lat
-
Ja praktycznie nie używamy kosmetyków, perfumy tylko na wyjście i to lekkie CK one summer, tak to tzw. Kulkę podpachulke.. Żadnych fluidow (te tez wg mnie maja zapach) a ostatnio kupiłam sobie nowe perfumy i z trudem je znosze ;( ..
No zobaczymy jak na mała po działają różne proszki..
-
Ojej FREJA to faktycznie ciezko. Ja chyba mialam jakies 11 lat jak mama wyladowala w szpitalu, ale nie bylo z nia tak zle, w sensie wiadomo bylo ze bedzie ok i wroci do domu, chociaz szpital zapameitalam jako okropne miejsce a mama miala lysa glowe (musieli ja zgolic do operacji). Ale skoro u was stan jest krytyczny to nie ma co klamac, choc wiadomo ze lepiej delikatnie niz prosto z mostu.
A moze poszukaj na szybko jakiegos dobrego psychologa dzieciecego?
to twoja cora jest w wieku mojej siostreznicy. Tez pisze wlasnie w kwietniu testy.
-
Ja Patryka kapie co 2-gi dzień, w pozostale dni robie toaletę na tym samym przewijaku, myje wodą. Do kąpieli wlewamy oilatum i tyle, czasem oliwka.
Dziękuję dziewczyny, wiem ze spokój tylko pomoże, ale mam dość tego ile na nas spada.. Pati, zdrowia i dziękujęNieukowa, Pati Belgia lubią tę wiadomość
-
Tamka polubiłam za to że jesteś z nami, a nie dlatego że cię piecze ;/
Psotka pytanie brzmi, w jakim otoczeniu wychowujesz dziecko... jeżeli przez całe życie ma mieć styczność z chemia gospodarczą, to trzymanie go od noworodka z dala może przynieść efekt odwrotny od zamierzonego. Noworodek zapoznaje się i oswaja z alergenami w pierwszych dniach życia, z wiekiem sprawia mu to coraz większą trudność. Jeżeli nie pozna mydeł, kremów itd na początku, to potem mogą być problemy alergiczne większe, niż gdyby od razu skora miała do nich dostęp...
Emolienty wydają mi się dobre na początek, bo nie spłukują naturalnych substancji z naskórka dziecka, a jednocześnie mają w składzie wiele tych samych składników co mydla, także na moje będzie to odpowiednie na pierwsze zetknięcie się z detergentami. Ale nie ma żadnych twardych danych że to pomaga albo przeszkadza w adaptowaniu się do mycia jak u dorosłego także każda decyzja rodzica jest tak samo dobra lub zła
Zgredka ja prałam póki co w Jelpie i Białym Jeleniu i przeszły moją cenzurę. Wstawiam na dłuższe płukanie i dłużej wietrzę podczas suszenia (najlepiej na dworze). Zapach staje się wtedy bardzo delikatny, prawie niewyczuwalny a pranie jest świeże...
Po narodzinach nie będzie pewnie czasu na takie zabawy, ale mam dużo ciuszków więc a nuż dam radę utrzymać taką strategię...
Co do kąpania: liczę na to że wystarczy samo zaniesienie dziecka do łazienki i przemycie wacikiem, żeby skojarzyło to z kąpieląMam nadzieję kąpać rzadko do 3mc życia, a potem normalnie codziennie, a jak wyjdzie- zobaczymy.
Dobra. Lecę podpytać o pytania na egzamin kolejnych dwoje profesorow. A nuż uda mi się złapać oboje w pracy, to bedę mieć ten przykry obowiązek z głowy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2015, 11:00
Pati Belgia, Tamka lubią tę wiadomość
-
konwalianka wrote:Ja Patryka kapie co 2-gi dzień, w pozostale dni robie toaletę na tym samym przewijaku, myje wodą. Do kąpieli wlewamy oilatum i tyle, czasem oliwka.
Dziękuję dziewczyny, wiem ze spokój tylko pomoże, ale mam dość tego ile na nas spada.. Pati, zdrowia i dziękuję
A nie boisz sie ze skorka dziecka nei bedzie miala czym oddychyc? Oliatum to chyba sama parafina...Owszem chroni przed srod. zewnetrzynym ale na tyle dobrze ze zapycha wszelkie pory a zmyc to ja mozna ale na przyklad benzyna ;P.
NIEUKOWA - no jest to jakis argument z tym kontaktem z chemia, ale z drugiej strony ja wlasnie mam zamiar wychowywac w kontakcie z jak najmniejsza iloscia kosmetykow i chemikaliow. Na wsi nei mieszkamy to fakt ale z drugiej strony tez nie mamy przeciez nawet w miescie jakiegos nadmiernego kontaktu z chemia.
to pewnei wszystko zalezy od wychowania (nas). Ja nigdy nei bylam jakims super czystym dzieckiem i tak mi zostalo. Mam na mysli to, ze znam ludzi ktorzy rano i wieczorem szoruja cialo zelem pod prysznic a ja za to prawie nigdy (w sensie prawie nigdy nie uzywam go do calego ciala
). I jedni i drudzy zdaja sie byc ze swoim wyborem szczesliwi
-
Freja wspolczuje kochana. Sily dla corki...
Nieukowa co do Twojego postu o chemie I dziecko to zgadzam sie w 100%. Nie dajmy sie zwariowac. Dzieci beda mialy stycznosc z chemia roznego rodzaju I tego nie zmienimy. Lepiej przyzwyczajac szybciej niz pozniej z wiekszymi problemami.Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Psotka ja prysznic biore rano I wieczorem inaczej nie umiem. Myje sie pqchnacymi zelami I ze skora nic mi sie nie dzieje
Jedyne czego unikam to szamponow z parabenami I zapychaczami. Olejuje wlosy raz w tygodniu I uzywam naturalnych szamponow.