Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też używałam tylko Pampersa i naprawdę póki nie odpadł ten kikut pępowiny, myślałam że źle zapinam pampersa, że za słabo bo bałam się o pępek
Ale później wyszło co jest grane
A nikt mi nigdy wcześniej nie mówił, że chłopcy tak mają.
U mnie też laktator ręczny nie dał rady, tymbardziej, że brodawki i sutki to była jedna wielka rana. Tak mi pogryzł dziąsłami. Jak odciagałam to łzy same leciały, a mleko lało się na równi z krwią. Ból okropny. Przy elektrycznym było już lepiej.
U mnie ulewał strasznie po moim mleku, a jak dokarmiałam czasami MM to prawie wogóle. -
U nas w dzień też bodziaki plus półśpichy/ sponie i skarpetki ale na noc pajacyki i to baaaaardzo długo
U nas mały do tej pory nie lubi być przykrywany, zazwyczaj się rozkopuje i pajacyki sprawdziły się super. Otulaczy nie miałam bo nawet jak w cienki kocyk owijałam to średnio to się sprawdzało (sporadycznie rzeczywiście pomogło). Śpiworki za to tak, mały zadowolony że ręce miał wolne, nogami kopał do woli bo miał tam przestrzeń
Także w sumie jakoś od 3mca do czasu kiedy zaczął wstawać spał w śpiworku. Rożka nie kupowałam i nie planuję
Pieluch sporo, bo były praktycznie, czy się ulało, czy w ogóle do karmienia i odbicia, pod główkę w wózku, do lekarzy, do przewijania gdzieś... a że mały w lecie się urodził to i do przykrywania nie razagniecha2101 lubi tę wiadomość
-
U mnie tez z tym obsikiwaniem u synka czesto sie zdazalo.u corci mozna powiedziec ze nigdy.rożek mialam przy dwojce dzieci i praktycznie nie uzywalam.zawijalam w kocyk tak jak w szpitalu.tak bylo mi wygodnie.to prawda duza ilosc pieluch tetrowych jest przydatna szczegolnie przy dzieciach ulewajacych.moje mialy skaze bialkowa do roku .i dieta moja eliminacyjna biako krowie zmiejszyla te ulewania.(karmilam piersia bardzo dlugo).te rekawiczki na raczki to tez nie uzywalam wcale a mialam dzieci i z marca i z grudnia.body najlepsza rzecz.fajnie podtrzymuja pampersa i plecki zawsze zasloniete.teraz planuje kupic hamak dla niemowlat.sporo kosztuje ale swietna sprawa.mialam wczesniej tylko oddalam.lepszy jest niz kolyska.na kolki super.słuzyl mi do 15 kg.myjka tez zbedna byla bo i tak mylam dłonia.fajnie sie czyta wasze doswiadczenia. Jednak ja ponad 9 lat temu mialam maluszka i sporo sie pozmienialo i wiele fajnych rzeczy pojawilo sie na rynku.zapomnialam ze polarowe kocyki sa super bo szybko wysychają.milego dnia i trzymam kciuki za wizytujace dzisiaj.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2018, 08:12
agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
Irminka to mamy podobnie. U mnie 10 lat minęło
Część rzeczy pozapomniałam, teraz też dużo nowości jest. Dlatego z zaciekawieniem czytam co piszą te świeższe mamy
Tych rękawiczek w domu też nie używałam i mały się nie drapał ani nic. Jak mu zakładałam to się denerwował
-
Kochane przepraszam że mnie tu mało ale od kilku dni jestem w Polsce na szybkim urlopie i mam masę rzeczy do załatwienia. Dostałam trochę ciuchów ciazowych i trochę juz rzeczy dla dziecka ale to wam pokaże po powrocie do UK. Proszę dzis o kciuki bo mam wizytę i naturalnie sie denerwuje a do tego mam nadzieję że maluszek zrobi mamusi prezent i pokaże co ma między nóżkami:)
agniecha2101, Malutka_94, Dip88, Irminka1231, Malinowa_Czekolada, Azzurra, futuremama, olciaa, TaPaT, Jagodagoi lubią tę wiadomość
Czerwiec 2015 - antykoncepcja odstawiona
Kwiecien 2018 - 2 kreski na tescie!
-
Mężatka, trzymam
Dobrze że piszecie o wyprawce, dla mnie to na razie czarna magiaz tymi kaftanikami faktycznie pamiętam, że mojemu rodzeństwu się ciągle podwijały na pleckach. Młodsza trójka już nie miała ich zakładanych.
Dziewczyny, a te monitory oddechu kupowałyście dla dzieci które spały w oddzielnym pokoju?Malutka_94
-
Dziewczyny proszę o kciuki bo dzisiaj wizyta po 4 tygodniach przerwy
Mam nadzieję że wszystko bedzie w porządku i dowiem się jaka płeć.
Malinowa_Czekolada, Azzurra, Dip88, agniecha2101, futuremama, olciaa, Malutka_94, TaPaT, Jagodagoi lubią tę wiadomość
-
No to kciuki Dziewczyny!
AMK też będę miala po 4tyg i już mnie ciekawość zżera ;P -
Dip88, moja też od razu ściągała te niedrapki:) od początku ściąga też wszelakiego rodzaju skarpety, a teraz dodatkowo ściąga w wózku i gubi buty ( ostatnio gdyby nie pewna miła pani wrócilybysmy do domu bez jednego z nowiutkiej pary...)
Mężatka, AMK kciuki!
Ja również wizytuje o 18.50. z tym, że znając mojego gina to bez USG( bo 14tego było prenatalne...) więc w sumie idę tylko pokazać wyniki badań (najpierw muszę odebrać) no i poinformować o wyniku NIFTY (zapewne kręcił by nosem że "w moim wieku" nie zrobiłam Pappy:/)
No i ważna rzecz- zwolnienie.
Zapewne mimo wszystko znów wyjdę z wizyty wkurzona i jutro z rana się umówię na USG w pierwszym tygodniu lipca:-)
Dobrego dnia miłe Panie!
Dip88 lubi tę wiadomość
-
Kciuki, dziewczyny! Ja muszę czekać do 4 lipca jeszcze, a już chce mnie pokrecic z nieciepliwosci.
Dziś ostatni dzień przed przerwą jestem w pracy, przynajmniej teoretycznie, bo l4 biorę dopiero od sierpnia, więc mogą mnie jeszcze w lipcu wzywać. Ale może nie będą, w końcu są wakacje. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem do pracy wrócę 10 lutego 2020 r. Toż to za sto lat!
agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
Azzurra u mnie skarpetki to jeszcze jak za bardzo nie umiał sam ściągać to tak nogami fikał, że zsuwał je jakoś sobie. Smoczek też się nie sprawdził, już w szpitalu wypluwał i tak zostało do końca. Raz jak spał to udało mi się jedno zdjęcie zrobić ze smoczkiem, to był ułamek sekundy jak zaraz wypluł
Azzurra, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
Dip88 wrote:Azzurra u mnie skarpetki to jeszcze jak za bardzo nie umiał sam ściągać to tak nogami fikał, że zsuwał je jakoś sobie. Smoczek też się nie sprawdził, już w szpitalu wypluwał i tak zostało do końca. Raz jak spał to udało mi się jedno zdjęcie zrobić ze smoczkiem, to był ułamek sekundy jak zaraz wypluł
Dip88 lubi tę wiadomość
-
Kai wrote:Kciuki, dziewczyny! Ja muszę czekać do 4 lipca jeszcze, a już chce mnie pokrecic z nieciepliwosci.
Dziś ostatni dzień przed przerwą jestem w pracy, przynajmniej teoretycznie, bo l4 biorę dopiero od sierpnia, więc mogą mnie jeszcze w lipcu wzywać. Ale może nie będą, w końcu są wakacje. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem do pracy wrócę 10 lutego 2020 r. Toż to za sto lat!
Ja liczyłam ostatnio, że wrócę po weekendzie majowym 2020:)
A ostatnio byłam w pracy w kwietniu 2017:)
-
Hej Dziewczynki,
Pojechałam wczoraj na IP. Z ciążą wszystko dobrze, robili mi jeszcze krew i usg brzucha i wszystko ok.. Nikt nie był wstanie powiedzieć czemu mnie tak bolało..
Jeszcze czuję, że mąż ma do mnie pretensje, że wylądowaliśmy na IP a wszystko ok, uważa że ze wszystkim przesadzam itd.. A wiecie.. ja płakałam z bólu, to nie było jakies tam delikatne kucie. Ehh średni dzień dziś mam..
_Jagoda_ lubi tę wiadomość
-
MagicCherryCupcake wrote:Hej Dziewczynki,
Pojechałam wczoraj na IP. Z ciążą wszystko dobrze, robili mi jeszcze krew i usg brzucha i wszystko ok.. Nikt nie był wstanie powiedzieć czemu mnie tak bolało..
Jeszcze czuję, że mąż ma do mnie pretensje, że wylądowaliśmy na IP a wszystko ok, uważa że ze wszystkim przesadzam itd.. A wiecie.. ja płakałam z bólu, to nie było jakies tam delikatne kucie. Ehh średni dzień dziś mam..
Nie martw się, mój też czasami mówi że za bardzo wszystko wyolbrzymiam albo że głupot się naczytam w necie i potem panikujeFaceci nigdy nie zrozumieją kobiet w ciąży. A z tym bólem to wydaje mi się, że to mogła być ta kolka jelitowa, ja raz miałam i to właśnie był taki ostry ból, że nie mogłam się przekręcić na bok.
Sprawdź sobie o niej w internecie. Czasami w ciąży dopada takie coś. Najważniejsze, że wszystko ok. A dziś jak się czujesz? -
Dip88 wrote:Nie martw się, mój też czasami mówi że za bardzo wszystko wyolbrzymiam albo że głupot się naczytam w necie i potem panikuje
Faceci nigdy nie zrozumieją kobiet w ciąży. A z tym bólem to wydaje mi się, że to mogła być ta kolka jelitowa, ja raz miałam i to właśnie był taki ostry ból, że nie mogłam się przekręcić na bok.
Sprawdź sobie o niej w internecie. Czasami w ciąży dopada takie coś. Najważniejsze, że wszystko ok. A dziś jak się czujesz?
Dzięki Kochana za słowa pocieszenia :*. Dziś mnie kuje nadal ale już o wiele mniej.. Więc fizycznie nienajgorzej ale psychiczne jestem zdołowana przez męża bo mnie nie rozumie.. Nie rozumie, że się boję i że nie leciałabym na IP jakbym na prawdę nie czuła się tragicznie.. Uznał, że mam słaby prób bólu i mnie najmniejsza głupota będzie tak przerażać.. no porażka ;/olciaa lubi tę wiadomość
-
Irminka właśnie z zainteresowaniem patrzę na te hamaki dla maluszków
Huśtawka dla maluszków przy synku to było zbawienie także ten hamak tez mi się wydaje super tylko się boję że to się jakoś odczepi
-
Magiccherrycupcake nie przejmuj się, niech sobie myśli co chce. Ja mojemu kiedyś powiedziałam, że ok mogę nie panikować, ale jak coś się stanie dziecku czy mi to on będzie miał na sumieniu. Takie rzeczy się sprawdza, po to są lekarze. Od tamtej pory siedzi cicho jak coś
Ta kolka mnie mnie trzymała kilka dni, z tym że z dnia na dzień było coraz lepiej.