Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMadlen_:) wrote:Dziś o 7:50 przyszedł na świat nasz synek Wiktor ♡ 2980g, 53cm 10/10, teraz walczymy z laktacją
Ja na druga dobę dostałam dopiero małego na cały dzień, przystawialam co jakieś 2 godzinyi na 3 dobe miałam taki nawal, ze musiałam szpitalnym laktatorem odciągać pierwsze odciagniecie z obu piersi 140 ml, drugie po 3 godzinach 110 ml. Nawal ogarnęłam i karmimysie tylko kp.
Kciuki za laktacjeKai lubi tę wiadomość
-
Madlen, gratulacje! Witamy na świecie Wiktora!
Agulineczko, dziękuję za pamięć. Ja dziś wieczorem do szpitala, i jutro spotkanie z synkiem. Marzę już o chwili, kiedy wracam z nim do domu, do córki..ziuta.w, futuremama, Aga9090 lubią tę wiadomość
-
Azzurra znam te uczucie rozdarcia. Też myślałam tylko o tym by jak najszybciej wracać do domu, do synka. Życzę, żeby wszystko było w porządku i szybko Was wypuścili. Daj znać.
A wiesz jak tam inne dziewczyny? Bondzik, Karmelkova, te które pouciekaly na fb?Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
agulineczka wrote:Azzurra znam te uczucie rozdarcia. Też myślałam tylko o tym by jak najszybciej wracać do domu, do synka. Życzę, żeby wszystko było w porządku i szybko Was wypuścili. Daj znać.
A wiesz jak tam inne dziewczyny? Bondzik, Karmelkova, te które pouciekaly na fb?
Na FB wszystkie już prawie szczęśliwie rozpakowane. Karmelkova już dawno z córką w domu, bondzik urodziła niedawno ślicznego synka, dziś w nocy Dip88 się wypakowala. Także już bardziej dzidziusiowo się zrobiło:-)
-
Dziewczyny, napiszcie proszę jak to u Was wygląda, bo ja mam jakiś kryzys.
Mala w nocy ladnie spi (budzi się na cyca kolo 24, miedzy 3 a 4 i 5 a 6), ale w dzien to jakis sajgon. Wszędzie czytam ze dziecko karmione piersia je około 12 porcji ale u nas jest karmiona co godzinę max co poltorej!! Usypia przy cycu dosc często, potem np budzi ja za godzinę kupa, brzuszek alb mokra pielucha, ogarniemy na
predko i ona zaraz glodna. Tych karmien wychodzi kolo 16! Jestem wykonczona i zaczynam myśleć o mm, ale jednoczesnie wiem ze to by byla ostatecznośc.
Boje sie ze albo ona niedojada i po pobudce odczuwa znów glod albo potrzebuje tej bliskości. Przyrost masy jest dobry, ale to budzenie co chwila i płacze zaczely się w sumie dopiero w ten weekend. Ledwo usnie, zdążę napic sie herbaty i cos na szybko ogarnąć i zaraz jest płacz i kolo od nowa sie kreci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2018, 17:22
-
nick nieaktualnyKaro myślę, że ona chce sie poprostu tulić i uspokaja sie przy piersi. I nie myśl tak, że niedojada, bo zwariujesz . Może spróbuj smoczek dawać, mój jak głodny to smoczek ciągnie jak szalony i chce cyca ale jak tylko chce pocumkac i zasypia to nie mam wyrzutów sumienia, bo waga ładnie rośnie
Karo_88 lubi tę wiadomość
-
Mialam jakis jeden smoczek Lovi co dostalismy i ona sie tak zdenerwowala dzis jak go dostala... ze az sie zaniosla no ale butelki Lovi tez do buzi nie wziela a Philipsa ostatecznie ciagnela jak kiedys sciagnelam odrobine pokarmu na wszelki W przed wyjsciem.
O dziwo, jak pisalam tego posta to wlasnie ciuckala po raz drugi po takim 15 min snie i płaczu. Pociuckala ze 3 min i usnela. Przytulilam ja do siebie, polezalam z nia jeszcze taka spiaca z 15 min bo co chwile otwierala oko i od tamtej pory spi w lozeczku juz 2h. Takze chyba nie lubi, kiedy lekko zasnie a ja ja zostawiam na lozku od razu albo wkladam do lozeczka. A wiadomo, przed świętami to czlowiek cosby chcial ogarnac jak mala Szefowa spi. Zaraz ja budzimy do kapania
-
nick nieaktualny
-
No niestety odkładanie mojej to też robota dla sapera. Jak odłożę zanim zaśnie głęboko to zaraz się wybudzi. Plus jeśli ja odłożę jak się jej nie odbiło to też się zaraz obudzi bo jej to przeszkadza, albo się odbije na leżąco i uleje... Nie ma lekko. Ciągle mam takiego stresa że będzie płakać i nie będę wiedziała co zrobić.
-
Dokladnie, pare dni temu tego samego porownania uzylam jak Maz wzial ja ode mnie zeby odlozyc, mowilam ze musi uwazac jak z tykajaca bomba
Teraz po kapieli i karmieniu polezalam z nia dluzej ale troszke sie napinala i marudzila przez brzuszek wiec dodatkowo wzielam ja na zabke na swoj brzuch i zasnela w 5 min na dobre wiec ja przelozylismy po jakims czasie do siebie. Spi juz dobra godzine
Hehe czyli wszystkie jedziemy na jednym wozku, nie jestem sama
Smoka NUKa chyba tez mamy! Wydaje mi sie ze dostalismy w szpitalu w takim pudelku dla dzieci. Jutro musze zajrzec do szufladki. Choc widac ze Mala hardzi kauczukiem w kazdej postaciWiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2018, 22:06
-
U nas odkładanie to też masakra. Szczególnie w nocy. Dziś już całkowicie zaprzestałam prób po tym jak 2 razy wieczorem próbowałam i oczywiście po 5 min pobudka. Jeszcze starszy synek jest w domu, w nocy też się budzi nie raz, trzeba jednak trochę te święta przygotować więc ja o 19 jestem padnięta.
Po świętach jak mały będzie w przedszkolu, mąż w pracy to pewnie w dzień sobie z małą odespie żeby mieć siły na nocne przygody.
Z karmieniem różnie. Czasem zje i śpi dalej a czasem i że 3h potrafimy się bujać. Jedzenie, odbijanie, przewijanie, dojadanie, tulenie żeby lepiej zasnęła, próba odłożenia i cała zabawa od nowa...
Polecam instytucję "tatuś". U mnie zaraz cyca szuka a u niego jak najedzona to spokojnie sobie radzą. Także jak właśnie je, ulewa i tak w kółko to sprzedaje ją tacie. W ogóle on sobie z nią super radzi i dużo mi pomaga. -
nick nieaktualnyKaro to spróbuj tego nuka
U nas to póki co nie ma większego problemu z zasypianiem, mały zje i zasypia od razu, odbijamy sie i do łóżeczka i śpi dalej, czasem sie przebudzi dam smoka i zasypia póki co nie chwalę za bardzo, bo to sie może zmienić w każdej chwili.. Dziś w nocy kikut nam odpadł
Za chwile jedziemy do Krakowa po wyniki histopatologiczne..
Miłego dnia!agniecha2101, Karo_88 lubią tę wiadomość
-
U nas Tatus tez sie spisuje na medal!!! Az jestem w szoku, bo tak jak i ja nie mial zbyt doczynienia z maluchami. Choc jak Mala zaczyna dziobakowanie (czyt. szuka cyca wszedzie, na rece, koszulce itd) to jes bezradny. Ale pieknie do niej mowi, przewija no i dba o to zebym i ja cos jadla
ziuta.w, futuremama lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!
Melduję,że dziś o 9.58 przyszedł na świat mój synek Konrad-56 cm, 3880g, 10/10.
Samo cc, samopoczucie w trakcie i po operacji, pionizacja lepiej niż za pierwszym razem, także uff.
Synek póki co straszny śpioch i udało mi się tylko dwa razy przystawić, ale mam zamiar dać mu trochę odpocząć a później zmusić do jedzenia:-)
Aguś 90, ziuta.w, Kai, Aga9090, futuremama, JaKa, Lilly_Ana lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny,
Czy Wy też ciągle się czymś martwicie?
1) Synkowi na buzi pojawiły się gdzieniegdzie maleńkie krostki, które znikają na drugi dzień, czasem tego samego dnia. Interesować się tym? Może to od leżenia na boczku?
2) Jak mały uśnie po 24 (czasem jest to 3 w nocy), to nad ranem i rano straaaasznie twardo śpi. Potrafi przespać 6 h bez jedzenia. Wczoraj wieczorem też ciężko było go obudzić na karmienie. Praktycznie nic nie działało, spał jak zabity. W końcu po wkładaniu butli 10 razy do buzi zjadł to co było na śpiocha.
Oczywiście martwię się czy aby nie ma cukrzycy albo coś...
3) Czy Wasze bobaski czasem wydają odgłosy chrumkania? Nosek wydaje się drożny, bo oddycha nim. Ale te odgłosy trochę mnie martwią...