Grudniowe mamy 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Pola89 ruchy swoją drogą ale żeby żadne plamienie się nie pojawiło. Może idź na IP i powiedz że po upadku nie czujesz ruchów dziecka. Lekarz cię zbada a jak będzie potrzeba to wtedy by cię zatrzymali niestety ale byś wiedziała czy wszystko okey.
U mnie w szpitalu ostatnio przyszła dziewczyna i mówi że czuje jakby sączyły jej się wody migiem wzięli do gdoinetu na badanie ale całe szczęście wszystko było ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2019, 18:27
19.12.2019 ♥️ 3600g 54cm -
Pola ja bym pojechała na izbę, dla świętego spokoju.
Szpital w którym prawdopodobnie będę rodzić bardzo naciska na karmienie piersią. Osiem lat temu musiałam wręcz żebrać o mm bo mała głodna a ja cycki puste. Przynieśli mi z łaską 15 ml, które mała wypiła w trzech łykach i poszła spać. A żeby dostać to mleko to musiałam całą stertę papierów podpisać. Przy każdej wizycie pediatry położna głośno i wyraźnie mówiła że to ta co dokarmia. A na koniec usłyszałam jeszcze że sztuczne mleko jest dla małych krówek... z tego co wiem przez te 8 lat niewiele się zmieniło.
Co do samopoczucia to też jestem bez siły. A dzisiaj to już w ogóle apogeum. Byłam u lekarza, potem na chwilę w pracy, odwiedziłam koleżankę na patologii, małe zakupy w lidlu i do tego w jednym budynku piekarnia, rossmann, apteka i pepco. A teraz leżę, nogi bolą jakbym maraton przebiegła i ogólnie trzęsie mnie jakbym gorączki miała dostać. Masakra...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2019, 18:39
08.10.2011 Córka ❤
15.11.2014 Aniołek
26.05.2018 Aniołek
16.12.2019 Synek ❤ -
Kamciaelcia mam pytanie. Jeżeli dobrze rozumiem nie karmisz piersią i nie będziesz przy kolejnym dziecku.
Jak udalo ci sie zatrzymac laktację jezeli mialas juz nawał mleka?
Czy trzymalas sie jakiegoś schematu jezeli chodzi o ilosc podawanego mleka zwlaszcza w pierwszych dobach po porodzie?
Co bierzesz ze sobą do szpitala, te gotowe mleczko w buteleczkach? -
Ja się melduję ze szpitala. Byłam u mojej gin w sprawie tego spojenia i okazało się że szyjka miękka, spłaszczona i lekko się otwiera. Na ktg żadnych skórczy, ale położyli mnie na oddział.25 cykl 😶
________________________
Starania od 07.2018.
01.2019 💔
7 cs szczęśliwy🍀
5.04.2019. ⏸️
25.04.19. ♥️
26.11.2019. 👶🏻🩵
👩🏻’97 🧔🏻♂️’93 -
Rodzynka niestety po cc moze byc problem z karmieniem. Ale z tego co mi sie wydaje przed planowaną cc podają oksy. zeby bylo trochę tych skurczy... Chyba gorsze cc te nagłe...
Dziewczyny, a te mleko w buteleczce co tu wrzucalyscie link z gemini mozna kupic stscjonarnie jak tak to w jakiej aptece?
I jaka jest data ważności takiej buteleczki?
Malamia trzymaj się... Bedzie dobrze!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2019, 19:28
Malamia lubi tę wiadomość
19.05.2017r Córeczka 🧡
1.08.2019r będzie chłopiec 💚
15.12.2019r g 4.06 przyszedł na świat nasz Bobas ♥️
3600g 56 cm 🥰
-
Ja po cc miałam bardzo problemy z pokarmem. Szybko się podałam przez to. Teraz też chcę wziąć laktator do szpitala i spróbować powalczyć. Może akurat...
Maxi, mówisz że stosują oxy przed planowanym cc? Było by super, bo nie chcę cc na zimno a tak to zawsze jakiś znak dla dziecka że coś się zacznie dziać... -
taka mama
w 2014 tez podpisywalam te papiery aby dziecku podali mm
wtedy to tez były inne okoliczności, dziecko nie chciało ssać cycka, ale i nie płakało z głodu (wręcz usłyszałam, ze "gdyby była głodna to by ryczała jak ten za ścianą"), ja byłam bardzo nastawiona na kp, tzw "zlota doba" mijała i sie działo
ale jak pisałam-wyszły pewne okoliczności i ogólnie wszystko stało sie niewazne, nawet sposób karmienia
ale nie rozumialam tego papierka, ze zrzekam się kp na rzecz mm...nie rozumiałam, bo ja sie nie zrzekałam, chciałam dokarmienia...
ale wyszło jak wyszło...nam pobyt z tych innych okoliczności przedłuzył sie do 5 dni i były inne priorytety
w 2016 juz tych papierów nie było
moim celem było urodzic i jak najszybciej wracac do domu
synek nie chciał tez ssac (po pierwszym dziecku byłam jakby na oku laktacyjnej, ale syn był tak bardzo oporny, ze nawet laktacyjna sie poddaładosłownie ;: )
ale był z ciązy cukrzycowej, badano mu cukier, położne miały gów...do gadania odnośnie mm, miały nakaz dokarmiac co 3h
w pierwszej dobie od zalecenia miały gdzieś te 3h (ja niby miałam przychodzic po mm), neonatolodzy pytali-ja nie ukrywałam, ze położne mm nie przynosiły...po opr juz były posłużne neonatologom
przy drugim synu nie było papierków, problemu z dokarmianiem, choc na cycku wisiał całe 3 dni
-
Malamia, trzymam kciuki żeby opanowali sytuację.
Ja miałam cc robione jak już miałam skurcze. W wypisie doczytałam że i tak podali mi oksytocynę.
Maxi, na pewno można kupić w aptekach stacjonarnych tylko coś mi się wydaje że cena będzie wyższa niż w necie. Najtaniej widziałam na allegro. Co do daty ważności to niestety buteleczka raz otwarta musi być zużyta od razu.Malamia lubi tę wiadomość
08.10.2011 Córka ❤
15.11.2014 Aniołek
26.05.2018 Aniołek
16.12.2019 Synek ❤ -
olza
ja się nigdy nie nastawiam
tzn nastawiłam sie na kp za pierwszym razem i bardzo psychicznie mi sie to odbiło...
na pewno mm do szpitala nie biore
nigdy tez mm do domu przed urodzeniem nie kupowałam
nic mi nie wiadomo nawet czy mm mozna własne mieć w szpitalu (ze względów sanepidowskich np)
z pokarmem nie miałam problemu więc przystawianie zawsze było (jak dziecko nie ssało to wystarczyło wyciskanie kropli i dawanie do zlizywania)
nawet takie wyciskanie za bardzo pobudzało i tak za pierwszym razem-ale w szpitalu 5 dni- juz w szpitalu wysuszałam pokarm farmakologicznie+bandazowanie
za drugim razem ukrywałam nawał (zeby nie dopatrzyli sie ze zaraz może byc zapalenie, kanaliki miałam pozatykane), w domu kapusta, gorace okłady na popuszczenie mleka, szałwia i tabletki
za trzecim razem próbowałam kp w domu, ale zrezygnowałam...pokarm baaardzo długo nie zanikał, jeszcze przed zajsciem w ciąże (9 miesiecy po cc) leciało...
w szpitalu laktacyjna dała mi reczny laktator (nie chciałam elektrycznego bo ja do kpi sie nie nadaje) abym sobie radziła, zeby wypuscili mniemm w buteleczkach dała mi do domu
trafia się na wizyte po połogu i lekarz tez jest w stanie pomóc w kp, jak i nie kp
i teraz sie nie nastawiam
troszke inaczej podchodzimy juz do tych spraw, bo zycie pokazało nam ze są inne ważniejsze...jak wyjdzie-super, nie wyjdzie-na mm dzieci tez sa zdrowe
szpital nikomu nie słuzy
idę urodzic, szybko wracam do domu
najwazniejsze zdrowie
a ja chce po prostu przezyc cesarkę
-
mnie nikt oxy nie podawał przed cc
przy trzecim usłyszałam (ale nie wiem czy szczerze, czy w ramach straszenia przed kolejna ciaza) ze kilka skurczy i mogłabym urodzic do jamy brzucha a wtedy nie byłoby dla nas ratunku
sadze raczej ze wszystko jest oceniane indywidualnie
jeden dr med mi tłumaczył ze inaczej tnie sie 1.raz, inaczej 2., ale 4. to juz szczególny przypadek... -
Malamia
Trzymajcie się w dwupaku 😘Malamia lubi tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Malamia trzymam kciuki!
Malamia lubi tę wiadomość
Synek 2016❤️walczymy o rodzeństwo
PCOS
Mąż Azoospermia
3x iui
24.11.2018 krótki protokół(30 pobranych komórek-18 dojrzałych, 12 zamrozonych6zaplodnionych)3 zarodki
24.11.2018 hiperka
11.12.2018 transfer od.
12.01.transfer od.
04.02.transfer od.
14.03.2019transfer 4.2.2❄️
19.03. 5dpt beta 8
21.03 7dpt beta 37
23.03 9dpt 163 😍
04.04. 21dpt 9917 🤗
10.04 27dpt ❤️
21.11.2019 córeczka😍
Zostały 2 ❄️❄️
-
Hej ja miałam cc na zimno i z laktacja był problem ale nie taki na początku tylko później. Wtedy byłam zielona i w szpitalu dałam się trochę zmanipulować. Najpierw było tak, że pierwsze przestawienie było prawie dobę po cc bo dopiero wtedy była pionizacja. I dopiero wtedy dowiedziałam sie od laktacyjne że te na noworodkach w nocy podały mu mm. Ale laktacyjna mocno mnie dopingowała żebym kp ja też tego chciałam więc cieszyłam się z każdej kropli. Potem na kolejna noc zostawiłam małego u położnych bo byłam bardzo osłabiona i kręciło mi się w głowie. Tam znowu położne go dokarmiły i na kolejna noc radziły też podawać mm żebym się wyspała bo dziecko głodne. Potem laktacyjna mnie zrąbala o dokarmianie a ja całą noc nie zmruzylam oka bo albo chciał jeść i płakał albo jak spał to nie widziałam czy oddycha. To była jakaś masakra bo sutki miałam poranione, brzuch bolał a tu z dwóch różnych stron różne komunikaty. Na szczęście w domu wszytko się ładnie rozkrecilo. Nie miałam nawału ale młody przybierał tylko że co 4 tyg miałam kryzysy i przez 2-3 dni cycki były puste młody ssał na sucho i robiły mi się takie bomble jak przy obtarciu pięt. Bomble pekaly krwawily i dopiero po tyg dochodziłam do siebie potem 3 tyg przerwy i znowu to samo. Najgorsze były te złote rady z wszystkich stron i niedowierzaniem"zyczliwych" że pewnie nie przystaiam dziecko, że próbuje z laktatorem pobudzić itp
W sumie karmiłam 9 m-cy co uznałam za mega sukces bo marzyłam o wytrwaniu pół roku. Po 4 mcach pediatra kazała rozpocząć rozszerzanie diety choć był tylko na kp bo był ciągle na 10 centylu. Potem po pół roku dodałam mm i jakoś tak płynnie przez te 3 m-ce przeszliśmy z po na mm i stale posiłki.
Teraz już do szpitala wezmę laktator i nie dam sobie kitu wcisnąć położonym, chce przystawić jak najszybciej żeby to się wcześniej rozkrecilo. A jeśli się nie uda no to trudno. Jestem starsza i mam drugie dziecko i wiem że nie dam rady mieć na okrągło wisicyca w domu, jak się nie rozkręcić przez miesiąc to przechodzę na mm. Grunt żeby na początku choć trochę przeciwciał ode mnie dostała a potem się zobaczy.
Teraz też wiem że do laktacji potrzebny jest spokój więc moje nerwy poprzednio tylko pogarszaly sprawę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2019, 21:27
AnitaK lubi tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny za ciepłe słowa :* umówiłam się do swojej gin na dzisiaj dodatkowo, bo ból już mi nie dawał normalnie spać w nocy. Zbadała mnie i wysłała od razu do szpitala. Na ostatniej wizycie, dwa tygodnie temu, wszystko było w porządku. Szyjka twarda zamknięta, nic nie wskazywało na to że coś się dzieje. Pojechałam dzisiaj ze względu na to spojenie. Nie spodziewałam się nawet, że wyląduję w szpitalu. Póki co zrobili ktg, pobrali krew, lekarz zbadał szyjkę, zrobił posiew i czekam. Kazał mi się nie martwić i odpoczywać póki co. Mam nadzieję że szybko stąd wyjdę w dwupaku25 cykl 😶
________________________
Starania od 07.2018.
01.2019 💔
7 cs szczęśliwy🍀
5.04.2019. ⏸️
25.04.19. ♥️
26.11.2019. 👶🏻🩵
👩🏻’97 🧔🏻♂️’93