Grudniowe mamy 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Współczuję Wam tych historii z rodzicami/teściami. Ja na szczęście na razie żadnych takich jazd nie miałam. Teściowa chyba nawet nie wie jak na imię damy.
Co do historii z imionami i nazwiskami to w mojej poprzedniej pracy była dyrektorka która miała dwuczłonowe nazwisko Stawowa-Dziura. To chyba najdziwniejsze połączenie jakie widziałam 😂 Spotkałam też kiedyś chłopca, na oko 1,5 roku, śliczny niebieskooki blondynek, a na imię miał Fiodor. Strasznie mi się to imię gryzło z wyglądem dziecka chociaz dla Mamy było pewnie najpiękniejsze.
Wózek mam już złożony ale gondolę mam schowaną w worku, a spacerówkę przykrytą poszewkami na kołdrę żeby się nie kurzyła.
Łóżeczko zamówię chyba pod koniec listopada dopiero i skręcimy dopiero w grudniu, też zeby się nie kurzyło.
Teraz planujemy jechać po fotelik i chyba od razu wezmę otulacz żeby mi zamontowali. Bo znając mnie to będę się potem zastanawiała czy dobrze wkładkę dla noworodka włożyłam po wyjęciu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2019, 09:07
08.10.2011 Córka ❤
15.11.2014 Aniołek
26.05.2018 Aniołek
16.12.2019 Synek ❤ -
Teściową to laska stanu ,ja się zastanawiam czy też będę kiedyś takim wrednym babsztylem,choć mojej teściowej to chyba w życiu do pięt nie dorasne,w tej dziedzinie jest mistrzynią .
Malamia u mnie to nie tylko wrażenie że jestem w lesie ,ja serio jestem w lesie. W dodatku nawet jak chce coś kupić to nic nie mogę znaleźć. W necie nic mi się nie podoba a nawet jak to biorąc pod uwagę cenę + kw to już mi się lepiej opłaca stacjonarnie ,przynajmniej widzę co biorę ,a tu nawet głupich ciuszkow nie mogę kupić bo rozmiary zaczynają się od 62 ,kasa jak na złość rozchodzi się w tempie ekspresowym a to przecież juz listopad za pasem. Grudzień jak co roku będzie cieniutki bo święta ,bo prezenty itp. No no e ma lekko.
Kamcia serio? Jessica i Brajan ja myślałam że to tylko w kabaretach tak się zdarza,może też się nie mogli zdecydować i urząd im wybrał😂. Swoją drogą ciekawe jakie by imię wybrali dla nas. Może warto taki experyment przeprowadzić ,a nóż się nam spodoba. Też jestem ciekawa jakie imię dobrali do Jessici i Brajana -
Moi teściowie też obojętnie zareagowali na pierwszą ciążę. Było mi nawet przykro. A teraz zupełnie oszaleli na punkcie wnuka. Aż za bardzo :p
Teraz też o nic nie pytają i w sumie dobrze mi z tym. W imię wytrąca się raczej moja rodzina, ale olewam to. Znowu wybraliśmy bardzo popularne imię i trochę mi to przeszkadza, ale Zosia podoba mi się od ładnych paru lat zanim zaczęło być modne. Nawet pusty pokoik u nas w domu jeszcze zanim byłam w ciąży nazywaliśmy pokojem Zosi ku konsternacji teściowejSynek 16.12.2017 💙
Córeczka 26.12.2019 ❤️ -
Dzień dobry
my dziś wychodzimy do domu
ciągle w dwupaku, szyjka trzyma a skurcze, macica musi trenować póki nie są bolesne to spoko, jak coś się zacznie dziać mam wracać rodzic 😂😂😂
delilah11, Malamia, Alassea, Olza, pawojoszka, kamciaelcia, pola89, AnitaK, Kindziukowa, mmalibu, magda sz, PozMama, marian_the_baby, Mali84, Kasik, Maxi, Ewe90, Muki85, taka_mama, Zanes, Malgonia, anna23, Ewk@, Lilkaa lubią tę wiadomość
29.11.3019 Hania ♥️♥️♥️
17.04.2019 6t5d ♥️-->l130/min
30.07.2019 połówkowe 451 gram dziewczynki 😍
I ciąża-puste jajo płodowe 8tc 31.05.2017
II ciąża-puste jajo płodowe 10tc 12.04.2018 -
martaszymi wrote:Dzień dobry
my dziś wychodzimy do domu
ciągle w dwupaku, szyjka trzyma a skurcze, macica musi trenować póki nie są bolesne to spoko, jak coś się zacznie dziać mam wracać rodzic 😂😂😂
No i super!❤️ Jeszcze dwa tygodnie przynajmniej w tym dwupaku macie się trzymaćTakże ściskaj nogi i niech dzidza czeka cierpliwie na pierwsze spotkanie z mamą 🥰
martaszymi lubi tę wiadomość
25 cykl 😶
________________________
Starania od 07.2018.
01.2019 💔
7 cs szczęśliwy🍀
5.04.2019. ⏸️
25.04.19. ♥️
26.11.2019. 👶🏻🩵
👩🏻’97 🧔🏻♂️’93 -
U Anglików mnie irytowało imię Chelsea bardzo popularne , rozumiem miłość do klubu ale żeby dziecko tak nazywać .
Martaszymi super że idziecie do domu, trzymajcie się w dwupaku .
Malamia ja na szczęście nie mam z rozstępami wielkich problemów mimo pokaznego brzucha musisz dobrze nawilżać .martaszymi lubi tę wiadomość
-
Troche nas tu nie bylo ale nie mielismy na nic czasu... Mały rośnie jak na drozdzach dzisiaj mamy wizyte miesiac temu wazyl 1500 g zobaczymy jak to dzisiaj wyglada pocieszajace jest to ze ja nie tyje az tak duzo do ostatniej wizyty schudlam 10kg i na ostatniej sie okazalo ze przytylam cale 0.5 kg
Jak slucham a raczej czytam o tych tesciowych to tak jakbym przezywala to drugi raz przy pierwszej ciazy mialam to samo przez dlugi czas byly wieczorne debaty na temat imienia to Bartus to Tomus mimo ze my juz mielismy swoj wybor to tylko sie z nich smialismy po jakims tygodniu powiedzielismy ze my juz mamy i nic tego nie zmieni.
Teraz nikt sie nie wtraca bo nikt nic nie wie. Tzn w mojej rodzinie wiedza tylko rodzice i mamy siostra bo mnie denerwuja pytania kiedy rodzisz gdzie rodzisz jaki lekarz , jaka plec , masz juz wszystko , a po co ci to czy tamto , a robilas badania , to nie dobrze ze chudniesz itp i jako ze malo widac dopiero kilka dni temu nas wysadzilo to nikomu nie zaprzeczylam i nie potwierdzilam dla swietego spokoju za to tesciowa obdzwonila caly swiat i wlasnie są już pierwsze pytania jak sie czujesz , jaki lekarz , nie masz dosyc grajacych zabawek itp bo jest jeszcze syn 3 lata i znalazl swoje zabawki grajace jak byl maly.
Mi sie podobalo imie Leon ale mezowi nie , jemu Adas i tak syn mowi nikt tego nie komentuje ja juz przywyklam do pierwszego ja wybralam to niech teraz on wybierze. Wózek tez mu sie nie podobal bo stwierdzil ze oliwkowy bedzie sie bardzo brudzil ale jak przyszedl to mu sie odwrocilo o 180 stopni bardzo mu sie podoba i nikt po za nami go nie widzial.
Ubranek tez nikt nie widzial nie wiem czemu ale mimo ze 3 lekarzy powiedzialo ze chlopak i jajek nie da sie poylic z pepowina na usg to jakos nie mam przekonania zeby kupic wszystko typowo chlopiece , mamy uniwersalne w razie niespodzianki podczas porodu bo tyle sie o tym slyszy.
I wpadłam na pomysł jeszcze nie uświadamiając męża , że gdyby było jak w pierwszej ciąży że leżała bym po terminie to nikomu nie powiem że już urodziła chce w spokoju dojść do siebie. Z Wojtkiem jeszcze nie wróciłam na sale po porodzie co leżałam tam 2 godziny już miałam zapchany telefon sms-ami i telefonami z gratulacjami, później rano mąż dzwoni że jego mama do mnie jedzie mimo że mówiłam że chce odpocząć i wgl to i tak przyjechali i jeszcze dzien porodu tragedia co chwile jego mama dzwonila ze juz rodze tylko nic nie mowie i ze zaraz przeze mnie wyladuje na kardiologi bo ja serce boli a ja no pewnie bo w bolach i skurczach bym sobie gadala przez telefon to dala spokoj, moj tylko zadzwonil do taty i powiedzial ze mam juz skurcze tylko zeby nikomu nie mowil bo beda siac panike i jak urodzilam to tez powiedzialam ze ma zadzwonic do taty nie mamy i tak bylo.10.07.2016 3500 gr 54 cm Wojtuś
12.02.2019 (*) aniołek 7t -
Moja teściowa jest albo może była taka że się w nic nie wtrącała wręcz przeciwnie, mieszkaliśmy od niej 3 km to przez kilka lat była u nas może 3 razy. Ale od września jest na emeryturze i chyba jej zaczęło odbijać.
Marta super że do domku
Ja bym nie czekała z łóżeczkiem na tydzień czy dwa przed porodem, fajnie jak mebel postoi i się wywietrzy, mi zawsze dosyć długo śmierdzą nowe meble. W poniedziałek maja przywieźć mi uszaka to się zastanawiam czy go nie wystawić na kilka godz na mróz (jeżeli będzie).martaszymi lubi tę wiadomość
-
To my w poprzedniej cesarce mówilismy jak ktoś pytał na kiedy dzień później 😂 Teraz już dużo dzieci w rodzinie to jakoś sensacji kolejna ciąża nie wywołuje. Ja mam we wtorek dopiero wizytę, a w zasadzie konsultację z docentem... Mam stres czy mały rośnie bo ostatnio w odstępie dwóch tygodni wg usg przybrał zaledwie 100 gram... No i brzuch mam wrażenie cały czas taki sam. Pocieszam się, że nawet w razie czego to już zaczęłam 33tc więc zawsze tfu tfu można zakończyć ciążę jakby coś było nie tak. Ja miałam niskie to białko pappa co własnie może zwiastowac problemy na koniec ciąży związane z łożyskiem. No, ale nic, myślę, że po wtorku już będę wiedzieć na czym stoję.
Moja teściowa nadal w szpitalu i powiem Wam, że teraz doceniam jeszcze bardziej jej pomoc w opiece nad starszakiem. A mój teść to taki chłop co sobie sam nawet kawy zrobić nie potrafi, ale zamiast poprosić to pije i je w pracy 🤦♀️ -
Masakra z tymi teściowymi/rodzicami. Moja teściowa mieszka 200km dalej (u mnie oboje rodzice zmarli) i na początku było mi trochę smutno, że będziemy zupełnie sami z dzieckiem, jakiekolwiek wyjście do kina czy gdzieś bez dziecka to będzie mega wyzwanie, bo możemy tylko rozważać opcję zatrudnienia niani na dochodne (o ile w ogóle córka zaakceptuje taką obcą osobę przychodzącą od czasu do czasu), a po macierzyńskim na 100% będzie żłobek i tu też problem z logistyką, kto zawozi, kto odbiera itd...Ale z czasem zaczęłam doceniać, że przy takim oddaleniu przynajmniej teściowie nie będą się wtrącać
Teściowa jest kochana, ale ma tendencję do przekarmiania ludzi i jestem pewna, że jeszcze czeka mnie w przyszłości przeprawa z tłumaczeniem, że 2-3 letnie dziecko nie zje na obiad 2 kotletów i 5 wielkich ziemniaków zagryzionych potem kawałem ciasta
Jestem już po pierwszym KTG, zapisał się pojedynczy skurcz o sile 80 i to było to moje "typowe" twardnienie brzucha, które mam codziennie od 17 tygodnia ciąży. Lekarz powiedział, że nie ma bezpośrednich przesłanek do przedwczesnego porodu, ale przy tych moich skurczach i szyjce 21mm jest to zupełnie losowe - albo mogę urodzić w każdej chwili albo spokojnie donosić pomimo skurczy. Jestem pozytywnie nastawiona, że uda się jeszcze chociaż z 3-4 tygodnie posiedzieć w dwupaku, ale zdecydowanie muszę wykopać małżonka po fotelik i wózek no i żeby łóżeczko skręcił
W ogóle to nie wiem, czy któraś dzisiaj wizytuje, ale jest ponoć jakaś awaria ZUS-u i nie można wystawiać zwolnień lekarskich (na stronie ZUS jest nawet komunikat o problemach)...Dwóch lekarzy próbowało wpisać mi zwolnienie i cały czas wywalało błąd i teraz czeka mnie dodatkowa jazda 30km do przychodni w sobotę albo poniedziałek ku mojej wielkiej radości. -
Tu mały do przedszkola tu brat miał wypadek mame woziłam do szpitala żeby chociaż szybciej do domu docierała i choć troche się wysypiała bo autobusem by jej dochodziło około 1-1.30 drogi więc długo a autem 20 min, dopiero niedawno zaczełąm robić wyprawke nie wiem czy po tej stracie czy jak nie mogłam się za to zabrać zostały mi rzeczy kosmetyczne ale to juz po wszystkich swietych bo nie mam na to glowy teraz.
Mój mały chodzi do przedszkola co lepsze on nie chce z niego wychodzić chociaz na poczatku bedzie latwiej jak juz sie oswoje na nowo z malenstwem w domu i obowiazkami czasem go zostawie zeby tez sie nauczyl ze maly bedzie cale dnie z nami anie tylko na godzine choc wczoraj mi sie smiac chcialo z syna.
Oglądalsmy barwy szczescia i byl tam noworodek i mu mowimy ze niedlugi taki dzidzius u nas bedzie on mowi ze inny a ja jaki a on bedzie plakal tal leeee leee leee i pokazuje po czym to dziecko w tv placze i nie daje sie uspokoic a on zeby to juz wylaczyc bo go uszy bola
Po wszystkich swietych tez biore sie za pranie i prasowanie pozniej pakowanie i ukladanie w szafce na nowo a dzisiaj dopytam gina jak to jest u niego w szpitalu bo ponoc nic nie potrzebuje dla malego tylko na odchodne cos sie zostawia ubranka albo paczke pampersow i jak to z porodem rodzinnym stary nie wyobraza sobie zeby go nie bylo przy nas. Choc tez widze jakis dystans z jego strony od momentu poronienia ciezko mi z tym ale on nie potrafi tego zrozumiec10.07.2016 3500 gr 54 cm Wojtuś
12.02.2019 (*) aniołek 7t