Grudniowe mamy 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Juśka88 wrote:Rudzia jak się czujesz? Ja czuję się jak księżniczka zamknięta we wieży, bo mam zakaz chodzenia po schodach a te w domu są, więc okupuje pierwsze piętro na którym mam sypialnię i łazienkę ale do kuchni i ogrodu dostępu już nie mam. 🙈 No nie spodziewałam się, że ciąża może tak wyglądać 😔
Kochanie a co się stało ? Ja miałam tak w poprzedniej ciąży - u mnie w domu też są schody .. które niestety prowadzą do łazienki i kuchni .. ostatnio jak byłam na wizycie - Pani dr mówiłam że stawy mnie mocno bolą - że muszę wstać rozchodzić się nie daje rady tak leżeć - pozwoliłam sobie na większe wstawanie - z myślą co ma być to będzie ( choć nie dopuszczam złych myśli )
Szyjke mam zamknięta - krótka zamknięta - szew trzyma - ale teraz Dzidziuś będzie więcej przybierać " masy" więc leżakowanie będzie większe .. ah nie mogę się doczekać..dziś nie mogę się jakoś ułożyć kręcę się wierce - dziś mam 22 TC - czasem mam dobre myśli ale np dziś w nocy miałam tak chore sny, że nie chce mi się wspominać .. jak już chodzę to takim bardzo bardzo wolnym tempem .. i jak schodze po schodach - to krokiem dostawnym- jakbym miała nogi złamane i bardzo wolno - czasem idę bokiem po nich - biorę magnez z luteiny dopochwowej przeszłam na podjęzykową plus progesterone besins- kolejna wizyta 20 września - głowa siada Kochana wiem o tym - z jednej strony jak mam podjęzykową to chyba trochę mnie uspokoiło - ponieważ jak sobie aplikowałam dopochwowa to zaraz jakieś schizy że coś nie tak.. który to już Twój tydzień ?
Nie sypiam w nocy w dzień bym spala
A jeszcze w piątek czeka mnie super rozmowa z dyrektorką córki gdzie niestety ja muszę być tam osobiście
Też myślałam że teraz będzie inaczej - mówili że tym razem może być ciąża inna niż poprzednia że nie będę musiała tyle leżeć - ale czuję się gorzej jak w poprzedniej
Odnoszę wrażenie że hmm zachowuje się jak te babcie które siedzą na ławkach i narzekają na ból kolan
Pani dr zakazała mi myśleć źle - więc oglądam jakieś seriale , czytam coś - ostatnio nawet by mi dupy nie zawracano i mnie nie stresowano - włączyłam tryb samolot w tel - mam włączone wifi i tak siedzę w domu
Bo ostatnio z pracy do mnie dzwonią - mimo że jestem na zwolnieniu od połowy maja - a ja nie zamierzam się denerwować w swoim stanie
Nie będę załatwiać rzeczy które powinien zrobić to mój szef
Męczy mnie refluks - ale mam gaviscon
Nadzieję na lepsze jutro daje mi tylko te kopniaki w brzuch
Ah no i to nie jest tak że jestem non stop aktywna - bo np ostatnie 2 dni to praktycznie cały czas leżałam plackiem - dziś troszkę więcej ruchu - w sensie coś zrobiłam - np siku - leżę - później herbatka - znów leżę - później kanapka znów leżę
Staram się nie nakręcać w sensie Boże dziś zrobiłam więcej kroków jak wczoraj - więc przestałam używać smartwatcha
Musimy dać radę ❤️ damy radę ❤️🌹 -
RedTail_Rudzia wrote:Kochanie a co się stało ? Ja miałam tak w poprzedniej ciąży - u mnie w domu też są schody .. które niestety prowadzą do łazienki i kuchni .. ostatnio jak byłam na wizycie - Pani dr mówiłam że stawy mnie mocno bolą - że muszę wstać rozchodzić się nie daje rady tak leżeć - pozwoliłam sobie na większe wstawanie - z myślą co ma być to będzie ( choć nie dopuszczam złych myśli )
Szyjke mam zamknięta - krótka zamknięta - szew trzyma - ale teraz Dzidziuś będzie więcej przybierać " masy" więc leżakowanie będzie większe .. ah nie mogę się doczekać..dziś nie mogę się jakoś ułożyć kręcę się wierce - dziś mam 22 TC - czasem mam dobre myśli ale np dziś w nocy miałam tak chore sny, że nie chce mi się wspominać .. jak już chodzę to takim bardzo bardzo wolnym tempem .. i jak schodze po schodach - to krokiem dostawnym- jakbym miała nogi złamane i bardzo wolno - czasem idę bokiem po nich - biorę magnez z luteiny dopochwowej przeszłam na podjęzykową plus progesterone besins- kolejna wizyta 20 września - głowa siada Kochana wiem o tym - z jednej strony jak mam podjęzykową to chyba trochę mnie uspokoiło - ponieważ jak sobie aplikowałam dopochwowa to zaraz jakieś schizy że coś nie tak.. który to już Twój tydzień ?
Nie sypiam w nocy w dzień bym spala
A jeszcze w piątek czeka mnie super rozmowa z dyrektorką córki gdzie niestety ja muszę być tam osobiście
Też myślałam że teraz będzie inaczej - mówili że tym razem może być ciąża inna niż poprzednia że nie będę musiała tyle leżeć - ale czuję się gorzej jak w poprzedniej
Odnoszę wrażenie że hmm zachowuje się jak te babcie które siedzą na ławkach i narzekają na ból kolan
Pani dr zakazała mi myśleć źle - więc oglądam jakieś seriale , czytam coś - ostatnio nawet by mi dupy nie zawracano i mnie nie stresowano - włączyłam tryb samolot w tel - mam włączone wifi i tak siedzę w domu
Bo ostatnio z pracy do mnie dzwonią - mimo że jestem na zwolnieniu od połowy maja - a ja nie zamierzam się denerwować w swoim stanie
Nie będę załatwiać rzeczy które powinien zrobić to mój szef
Męczy mnie refluks - ale mam gaviscon
Nadzieję na lepsze jutro daje mi tylko te kopniaki w brzuch
Ah no i to nie jest tak że jestem non stop aktywna - bo np ostatnie 2 dni to praktycznie cały czas leżałam plackiem - dziś troszkę więcej ruchu - w sensie coś zrobiłam - np siku - leżę - później herbatka - znów leżę - później kanapka znów leżę
Staram się nie nakręcać w sensie Boże dziś zrobiłam więcej kroków jak wczoraj - więc przestałam używać smartwatcha
Musimy dać radę ❤️ damy radę ❤️🌹RedTail_Rudzia lubi tę wiadomość
-
Mi jak powiedziała dr że mi siada głowa bo mała ciąża, inaczej bym się czuła jakbym była już w 31 TC- pamiętaj Kochanie że to już bliżej ❤️ gdyby coś się nie daj Boże stało ( nagły poród ) to Dzieciątko da radę - choć życzę Ci byś jak najdłużej wytrzymała - i Dzidzia by sobie spokojnie leżała w brzuszku ❤️ takie chuśtawki masz z obawy - co jest całkiem niestety normalne- po prostu wiem jak to jest nie wie ten kto tego nie przeżył ( w sensie nie był w takiej sytuacji jak my!) Nie dotykaj brzuszka by nie pobudzać macicy do skurczów - czytaj książki by nie myśleć, zobaczysz że wtedy się uspokoisz. Musisz to też psychiką zwalczać bo ona dużo odgrywa odciągaj złe chmury od siebie.. wiem że jest Ci ciężko - ja nie mogę się doczekać kiedy już to będzie 30 TC. Byłabym spokojniejsza..
Mam tak że jak idę do lekarza też później że Boże długo aktywna byłam - ale staram się uspokoić -
Powiem Ci Kochana że ja w poprzedniej miałam rozwarcie i praktycznie brak szyjki od 29 TC miałam alarm wtedy i znalazlam się w szpitalu podali mi wtedy sterydy na szybszy rozwój płucek u dziecka - później miałam rozwarcie 2 cm od 35 TC i wtedy już mi zdjęli szew i powiedzieli że urodzę w każdej chwili - a ja urodziłam w 37 TC z rozwarciem i braku szyjki .. bo sobie w głowie powiedziałam NIE ja Wam pokażę że Nie !
Najważniejsze wsparcie, brak Plamień, nie dotykaj brzuszka ( mimo że będzie korcić- by nie wywołać skurczy, inni też nie powinni ) jeśli Masz wsparcie to już połowa sukcesu mów do brzuszka typu :" zobacz teraz kolejny dzień jutro będzie nasz kolejny - i masz mi siedzieć tam- wytrzymaj mi jeszcze troszkę "
Jedynie co mogę Ci doradzić to sama siebie musisz nakręcać na pozytywne myślenie ❤️ życzę Ci tego z całego serducha
Bo ja żeby donosić moją poprzednią ciąże to się położyłam w 9 TC wstałam w 37 oprócz wizyt w toalecie i wizyt lekarza ( wtedy był w mojej miejscowości) a teraz do lekarza dojeżdżam 90 Km
No I Kochana traktuj siebie jak " leniwa Królowa "
Będzie dobrze i tak masz myśleć i Koniec kropka ! Ściskam mocno , przesyłam moc z mojego łóżka do Twojego łóżka ( jakkolwiek to brzmi ❤️ 🙃🤪🙈)Juśka88 lubi tę wiadomość
-
Juśka88 wrote:Ja dzisiaj 30+2 tc i im większa mała tym bardziej się boję ruszać a też czasem muszę, a to do lekarza a to do kibelka, czasem muszę chwilę posiedzieć bo wszystko mnie boli i zawsze po czymś takim strach mnie dopada. Mnie ani szyć ani pessara dać nie chcą bo co lekarz to inny pomiar 2.4 do 3.0 tak im wychodzi z mierzenia zgodni są wszyscy tylko co do tego, że miękka 😔 głową mi siada, boję się że z dnia na dzień wszystko się skończy a tutaj jeszcze nie czas. W tamtym tygodniu wciąż zamknięta więc mam nadzieję, że i teraz też. Za dużo myśli, których nie umiem wyciszyć, staram się oglądać i czytać, ubranka zamówiłam kilka już przyszło ale wieczory i noce męczą. Ciągle sobie mówię że będzie dobrze ale przychodzi jedna zła myśl i zaczynam ryczeć bez powodu. Nie wiem czy to hormony czy ze mną już coś nie tak. Tak jak mówisz musimy dać radę i damy radę ❤️❤️❤️
Współczuję trudnej sytuacji. Chociaż lekarzem nie jestem, to nie rozumiem ich postawy. Skoro jest zagrożenie, to nie wiem dlaczego nawet prewencyjnie nie dadzą ci pesara czy szwu, zwłaszcza że jak piszesz głową już Ci siada. Siedzisz jak na tykającej bombie i musisz siebie traktować jak osobę niepełnosprawną tj. Zakaz chodzenia po schodach itd. Może nie doczytałam, czy Ty prowadzisz ciążę w Polsce?
Ja mam już pesar od kilku tygodni, w poprzedniej ciąży miałam szew. Da się z tym normalnie funkcjonować. -
Dzięki Rudzia jakoś tak zawsze mi lepiej jak wiem, że jest ktoś kto rozumie i wyśle ciepłe myśli ja też wysyłam do Ciebie i tak leżymy sobie razem kilometry od siebie.
Linka tak ciążę prowadzę w Polsce i niestety dwa różne szpitale i oba odmówiły pessara, w przyszłym tygodniu mam wizytę prywatną zapytam się czy może on by się podjął.RedTail_Rudzia lubi tę wiadomość
-
Juśka, Rudzia, współczuję Wam trudnej sytuacji. Trzymam kciuki żeby Wasze trudy zostały wynagrodzone i Wasze dzieciątka urodziły się silne i zdrowe. 🤗🍀 Dacie radę, matki mają niezwykłą moc! 💪
Morelka, trzymam kciuki za wizytę i czekam na wieści po. 🍀☺Morelka456, RedTail_Rudzia, Juśka88 lubią tę wiadomość
2021 H🩷
2023 W🩵 -
Juśka i Rudzia 👐 Wasza sytuacja i poświęcenie są godne podziwu. Gratuluję Wam, że tak dzielnie to znosicie.
Mam nadzieję,że zobaczenie uśmiechu Waszych maleństw,czy złapanie kontaktu wzrokowego,wynagrodzi Wam ten trud. 😘
Morelka, podejrzanie milczysz przed wizytą 😅 Czyżby już spokój zapanował?Morelka456, RedTail_Rudzia, Magdanka lubią tę wiadomość
-
Madeline akurat jechałam na wizytę
Wszystko w porządku, mały waży 552g jest na 80 centylu, jest ułożony główka w dół, dostałam Feroplex w ampułkach na to moje żelazo i powiedział,że mogę sobie kupić magnez na te moje spięcia brzucha i wzięłam Hela mag b6 mama, szyjkę jak dziś mierzył to ma 5,82cm, hmm ostatnio miała 5,5cm. Powiedział,że ogólnie ma te ponad 5 cm.
Zdjęć mi nie daje, tylko pomiary,serduszko małego i zdjęcie szyjki.
Chociaż chciałabym mieć zdjęcie buźki, a on przyjmuje jeszcze w innym miejscu i tam robi 4D to jego tekst: tam jest 4D,ale nie robię, bo nie bawię się w fotografa.
Następna wizyta 18 września, w tym czasie między 13 a 15 września mam zrobić krzywa i morfologię.
RedTail_Rudzia, alex0806, Dudka1997, Juśka88, Wiewioora, Giosiek, Madeline , _Hope, Kasiastaraczka lubią tę wiadomość
-
Kochanie z tego co mówi literatura pessary zakłada się do 28 TC czy w ciąży większej nie mam pojęcia .
Ze szwem jest też coś takiego - chodzi o to że jak szyjka jest miękka by nie doszło do akcji porodowej i odpłynięcie wód podczas zakładania szwu musi to być umiejętny operator - choć już czasem sama się gubię - bo ile szpitali, ilu lekarzy tyle opinii na ten temat . Dlatego ciężko mi określić dlaczego nie zaproponowano Ci Zabiegu ani pessaru 🥺
Musisz być silna ! Musisz myśleć ja Wam pokażę ja donoszę ! Nikt nie będzie mnie stresował ! 😘
Dziękuję Kochane za wsparcie bardzo to dodaje otuchy kiedy się ma takie poczucie że mimo że kogoś się nie zna to płyną słowa wsparcia ❤️
To daje nadzieję ❤️ więc dziękuję 🌹
Juśka88 lubi tę wiadomość
-
kropeczek wrote:Ja miałam pessar założony w 32tc
To właśnie nie rozumiem dlaczego jej odmówili? Może do szwu się nie kwalifikuje - ale pessar? Przecież to pacjentka za niego płaci
Może jakby udała się na konsultację do innego lekarza prywatnie ? By coś podpowiedział?
A szyjkę miałaś twarda ? Miękka ?
Chyba w tak późniejszej ciąży pessar jest bezpieczniejszy ( dobrze myślę ?)
Powiesz co więcej - bo jestem ciekawa
Chyba że w tych szpitalach jakieś dziady pracują, że nie potrafią założyć szwu i jest jakieś większe ryzyko
No ale pessar nie ma żadnego ryzyka podczas zakładania
Aj nie chce Juśki bardziej stresować - ale kuźwa kompletnie nie rozumiem takiego postępowaniaWiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2023, 18:11
-
Dziękuję dziewczyny za tak duże wsparcie🤗🤗🤗🤗 odrazu jakoś lepiej mi gdy tyle ciepłych myśli wysyłacie ❤️❤️❤️❤️ 31.08 mam wizytę u nowej lekarki zapytam o pessar i zobaczymy. Później 6 września mam USG i wizytę u swojego lekarza zobaczymy w jakim stanie jest szyjka i jak będzie mniej niż 2.5 a on powie na pessar nie, to szukam innego lekarza.
RedTail_Rudzia lubi tę wiadomość
-
Juśka88 wrote:Dziękuję dziewczyny za tak duże wsparcie🤗🤗🤗🤗 odrazu jakoś lepiej mi gdy tyle ciepłych myśli wysyłacie ❤️❤️❤️❤️ 31.08 mam wizytę u nowej lekarki zapytam o pessar i zobaczymy. Później 6 września mam USG i wizytę u swojego lekarza zobaczymy w jakim stanie jest szyjka i jak będzie mniej niż 2.5 a on powie na pessar nie, to szukam innego lekarza.
Pewnie nie poddawaj się ! Jestem z Tobą całym sercem 🌹
Ps. A tak z ciekawości, czy jakoś uzasadnili swoją odmowę dlaczego nie ?
Mam nadzieję że ktoś w końcu mądry się wypowie i mam nadzieję że ta lekarka Ci pomoże
Przed założeniem pessaru robi się wymaz czeka się na wyniki 3 Dni
Koniecznie daj znać jak pójdzie w czwartek 🌹Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2023, 22:28
-
Bo szyjka za długa, dopiero jakby miała mniej niż 2.5 to zakładają, raz na pomiarach miała 2.48 ale uznali, że jeszcze nie trzeba. Ogólnie co pomiar to inny wynik i każdy mierzy jak chce. Jeden dzień ta sama aparatura na IP dwóch różnych lekarzy, pomiar pierwszy 2.9 pomiar za godzinę 2.5, mówię Pani doktor, że godzinę temu było 2.9 i to duża różnica a ona mi mówi, że każdy mierzy inaczej i wystarczy trochę mocniej głowice docinać do szyjki i będzie 2.9 a jak jej nie dotkniesz to będzie właśnie 2.5 🙄 Ogólnie nie długość ich martwi a to że zmiękła i to daje największe ryzyko.
RedTail_Rudzia lubi tę wiadomość
-
Juśka88 wrote:Bo szyjka za długa, dopiero jakby miała mniej niż 2.5 to zakładają, raz na pomiarach miała 2.48 ale uznali, że jeszcze nie trzeba. Ogólnie co pomiar to inny wynik i każdy mierzy jak chce. Jeden dzień ta sama aparatura na IP dwóch różnych lekarzy, pomiar pierwszy 2.9 pomiar za godzinę 2.5, mówię Pani doktor, że godzinę temu było 2.9 i to duża różnica a ona mi mówi, że każdy mierzy inaczej i wystarczy trochę mocniej głowice docinać do szyjki i będzie 2.9 a jak jej nie dotkniesz to będzie właśnie 2.5 🙄 Ogólnie nie długość ich martwi a to że zmiękła i to daje największe ryzyko.
A dostajesz progesteron?
Tak samo jak będzie Ci się chciało siku to też będzie inny pomiar szyki dlatego Trzeba przed badaniem zróbic siusiu
To rozumiem że czekają do krytyczne nie daj Boże momentu?
No to masz nie chodzić by nie doszło do rozwarcia ale czy dali Ci jakies leki ?
-
Leki mam, magnez Asmag forte 8 tabletek dziennie i luteina dopochwowo 2x200. Podczas dwóch pobytów w szpitalu dostałam magnez dożylnie, niewiele to pomogło na napinanie brzucha bo on stawia mi się gdy mała się rusza a rusza się kruszynka dużo i intensywnie. Ja też schudłam w ciąży i na brzuchu prawie nie mam tłuszczu więc widać każdy jej ruch i odczucia też mam inne niż ktoś troszkę wiekszy, według lekarzy. Chociaż osobiście nie wiem co ma tłuszcz na brzuchu do jego twardnienia i odczuć ale ok.
RedTail_Rudzia lubi tę wiadomość
-
Juśka, Rudzia, bardzo mi przykro dziewczyny, że musicie przez to przechodzić. Wyobrażam sobie, jaki to musi być okropny stres. Po Waszych wypowiedziach widzę jednak, że sobie z tym całkiem dobrze radzicie i podziwiam Was za to!!!! 😊
Trzymam za Was obie mocne kciuki, by szyjki nie robiły już problemów i bezpiecznie trzymały dzieciątka do końca ciąży! 🍀✊🍀✊Juśka88, RedTail_Rudzia lubią tę wiadomość
-
Juśka88 wrote:Bo szyjka za długa, dopiero jakby miała mniej niż 2.5 to zakładają, raz na pomiarach miała 2.48 ale uznali, że jeszcze nie trzeba. Ogólnie co pomiar to inny wynik i każdy mierzy jak chce. Jeden dzień ta sama aparatura na IP dwóch różnych lekarzy, pomiar pierwszy 2.9 pomiar za godzinę 2.5, mówię Pani doktor, że godzinę temu było 2.9 i to duża różnica a ona mi mówi, że każdy mierzy inaczej i wystarczy trochę mocniej głowice docinać do szyjki i będzie 2.9 a jak jej nie dotkniesz to będzie właśnie 2.5 🙄 Ogólnie nie długość ich martwi a to że zmiękła i to daje największe ryzyko.
Już Ci tłumacze bo jak leżymy Nasze dzieci się mocniej ruszają - i wtedy jak Dzidzia mocniej kopie może wariować wypinać plecki to napięcia mogą być przez to że np dzieciątko napina na ścianki macicy, jak będzie Ci się chciało siusiu ,problem z zatwardzeniem biegunka też będzie napinać się brzuszek .. kiedy jest więcej tłuszczyku to działa jak amortyzacja - ja też nie mam - i myślałam że wczoraj to mi dziecko pępkiem wyjdzie tak się napinalo
Aaa jakbyśmy były aktywne mogły robić to nasza aktywność by działała jako naturalna kołyska - i wtedy kopniaki byłby lżejsze . Ja się pocieszam że jak tak się dzieje to mówię do siebie że dziecko mi mówi : "Mamo Mamo tutaj jestem , dlaczego leżysz "
A i nie głaskaj brzuszka on też powoduje napięcia
Dziękuję Kochane za wsparcie ❤️Juśka88, Giosiek lubią tę wiadomość