GRUDZIEŃ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
No te rodzenie nago jakieś dziwne 😱. I tak jest dość nieswojo podczas gdy tyle osób tam zagląda, a jeszcze całkiem nago.
Ja koszule do karmienia mam dwie nowe i dwie z poprzedniej ciąży. Ja lubię spać w spodenkach/majtkach, więc jak zagoiła się rana po cc to często spałam w takich koszulkach do karmienia na ramiączkach (fajne są w Lidlu i H&M)
2 aniołki 2016r. 👼👼
Zespół antyfosfolipidowy, MTHFR A1298c, za wysoka homocysteina, dodatnie ANA1, ANA2, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, hipoglikemia reaktywna -
No to zamawiam dwie koszule bo jedną już mam. Biustonosz chce zamówić jeden na próbę, jest tani to sobie dorzucę do koszyka, niech leży 😂 a przeglądałam jakie paczki z aliexpress do mnie idą i zapomniałam, że zamówiłam tam też jeden biustonosz do karmienia także będę mieć dwa. A tak jak mówicie, więcej w razie potrzeby zamówię później bo nie wiadomo ile piersi urosna i czy wgl będzie laktacja.
A to rodzenie nago to jakaś masakra.. Obdzieranie kobiet z godności moim zdaniem.. Idź i się rozbierz przy wszystkich, co im to daje? Jakąś satysfakcję? Powinni dawać jednorazowe koszule.. Co jak kobieta nagle zostaje przyjęta w trakcie akcji porodowej? Każą się jej rozbierać zamiast przeć? -
Nieswojo jest już na fotelu ginekologicznym, gdy tak leżymy rozłożone jak żaby, mimo że góra okryta, a gdzie tu wszystko nago Nie wiem jak się mają do tego prawa pacjenta ale ja bym się na to nie zgodziła i w dupie bym miała ich zdanie. Rodząca to nie jakieś zwierzę bez uczuć i poczucia komfortu... I też ciekawe na jakim etapie masz się rozebrać, bo poród trwa czasem godzinami, można sobie chodzić, siedzieć na piłce, kucać, cokolwiek i wtedy też nago? Bo o ile leżysz przykryta pościelą to spoko ale żadna w bólach długo tak nie wytrzyma. Czy rozbierają dopiero jak są parte i leżysz na łóżku. Ale co jeśli chcesz rodzić w pozycjach wertykalnych. Dziwna sprawa.
Zapełniłam koszyk na Gemini i dla potomnych lista, może któraś coś podejrzy:
Paracetamol czopy
Paracetamol zawiesina
Probiotyk 4 Lacti Baby
Espumisan 100 mg/1 ml
Tantum Rosa
Sól fizjologiczna
Panthenol 5%
Octanisept
Linomag
Vigantol krople (Wit. D) - sama to używam, dawka w tym to 100 mikrogramów więcej niż w tych dziecięcych, dlatego nie będę kupować drugiego, bo ma napisane Baby na opakowaniu i kosztuje 30 zł.
Na YT niektóre polecały nadmanganian potasu do przemywania skóry i owrzodzeń.
Spotkałam się z polecaniem maści pięciornikowej i majerankowej, chociaż na Gemini jest napisane, że nie dla małych dzieci, a w innej aptece, że od 1 miesiąca. Zobaczymy może po porodzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2021, 17:27
Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
Nago jest cc. I z tego co gdzieś wyczytałam to na sali operacyjnej mam wyskoczyć z ciuchów i się położyć, pi drodze jeszcze gimnastyka żeby znieczulenie zrobili. A potem ma pooperacyknej chyba też tak mam pod prześcieradłem leżeć goła i wesoła. Jak znam siebie to skończy się zalaleniem gardła, zwłaszcza przy klimatyzacji
-
nick nieaktualnyZocha wrote:Dzwoniłam na izbę przyjęć w szpitalu w Gdańsku i na chwilę obecną są odwiedziny o ile osoba odwiedzająca jest zaszczepiona, po cc może zobaczyć dziecko a sam poród jak Bóg stworzył, żadnej koszuli nawet jednorazowej
U nas już od tygodnia zakaz odwiedzin w całym szpitalu powiatowym. Tym bardziej porody rodzinne odpadają. Pytałam o cc to położna powiedziała, że oni wszystko pomogą oczywiście tatuś tylko przyjeżdża pod drzwi po mamę i malucha 😐🤦♀️. Dlatego umówiłam wizytę na 7.10 u innego lekarza i jeśli się uda zmienię lekarza na końcówce i szpital. -
Zocha wrote:Nago jest cc. I z tego co gdzieś wyczytałam to na sali operacyjnej mam wyskoczyć z ciuchów i się położyć, pi drodze jeszcze gimnastyka żeby znieczulenie zrobili. A potem ma pooperacyknej chyba też tak mam pod prześcieradłem leżeć goła i wesoła. Jak znam siebie to skończy się zalaleniem gardła, zwłaszcza przy klimatyzacji
Cc u mnie wyglądało tak ze dali mi taka sztuczna koszule jednorazowa, taka jak te fartuchy jednorazowe wiec prześwitująca raczej, w niej spacerek z woreczkiem juz od cewnikowania do sali operacyjnej, przed wejściem sciagalam klapki i na bosaka kładłam sie sama na stole, do znieczulenia podnosiłam koszule na plecach, sama się kładłam ale koszula podciągnięta ppd cycki juz reszta gola, zakładali ta kotarke żebym nie widziała jak mnie tną. Tak mnie obłożyli jakimś materiałem ze chirurg widział tylko miejsce cięcia. Po wszystkich przerzucili mnie niczym worek ziemniaków na łóżko i przykryli kołdra. Wywiezli na korytarz a tam już mój mąż czekał dal mi całusa i poszedł kangurowac młodego. Zawieźli mnie na sale pooperacyjna i tam sobie leżałam i tylko zmieniali mi kroplówki. Akurat trafiłam na jakiś wysyp i nie było miejsca na salach i nawet rodzące wcześniej leżały na patologii a dzieciaczki byly u położnych. I w miarę zwalniania miejsc dopiero dostawały sale z dzieckiem. Cesarkę miałam po północy. Jakoś nad ranem przyszla położna kazala podnieść tylek na nogach i mnie tam obmyła, tak w zasadzie leżałam na podkładzie przykryta kołdra więc nawet nie chce myśleć jak to wyglądało. Jak mnie umyła to było pionizowanie, położna najpierw wyciągnęła i podpaske ta bella właśnie z torby pomogla wcisnąć miedzy nogi posadziła mnie i pomogla ubrać zwykła koszule i już rozchodzilam sie w swojej koszuli. Kolo 12 przyjechał mój mąż i z nim poszłam się umyć, nawet włosy umyłam pamiętam 🙈 chociaż musiał mi pomoc spłukać. No i już prosto poczłapałam na nową sale i dostałam młodego do opieki.
Małego mi dali rano jak jeszcze leżałam na jakąś godzinke kolo 7 rano. Potem zabrali i oddali właśnie po pionizacji już jak doczłapałam sama na sale tak jak mnie zszywali odrazu po wyciągnięciu dali mi go do policzka i potem dali mężowi już on był przy mierzeniu, ważeniu itp.
A koszule miałam więcej.. ja mam chyba 4 z krótkim rękawkiem i 2 takie na ramiączkach. Po cc 4 doby się zostaje i codziennie świeża ubierałam. Pocilam się jak głupia tam.. do szpitala polecam sportowy stanik do karmienia zeby wkładkę wsadzić w nawale np I "ogarnąć" cycki6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Aaa... Myślałam że poród naturalny nago. Jak mi robili cc to na sali porodowej szybko założyli mi cewnik, potem wózkiem przewieźli na operacyjną. Kazali zdjąć koszulę, wdrapać się na stół i zgiąć do znieczulenia w kręgosłup. Potem się położyłam i postawili mi kurtynkę przed twarz. Wtedy już nie widziałam co się dzieje a mnie zagadywała anestezjolog.
2 aniołki 2016r. 👼👼
Zespół antyfosfolipidowy, MTHFR A1298c, za wysoka homocysteina, dodatnie ANA1, ANA2, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, hipoglikemia reaktywna -
Weszłam na stronę mojego szpitala i jest tam napisane, że jak na razie prowadzą porody rodzinne. Wstęp na salę porodową mają tatusiowie z pełnym zaszczepieniem. A jak go nie będą mieli, to zrobią im test antygenowy na covid. 2 godziny po porodzie mają opuścić oddział.
A co do rzeczy które mam zabrać to jest taka grafika
http://www.falkiewicza.pl/container/obrazki/wyprawka.jpg
Bardzo fajnie jest też tam opisany poród fizjologiczny (cc też) krok po kroku - od przyjęcia do szpitala aż po wyjście z dzieckiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2021, 19:14
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Mam kolejne pytanie 😁 butelka dla dziecka, chcę kupić w razie W, i zastanawiam się czy brać te male 150ml czy lepiej od razu 260ml? Smoczki do butelek są 0-6msc i rozmiar S (do mleka matki) i rozmiar M (do mleka modyfikowanego), a że te co upatrzyłam to jest zestaw i jedna jest butelka ze smoczkiem S a jedna z M. Ale z drugiej strony te male butelki są takie słodkie 🥰😅
-
Kurcze jak tak opowiadacie o CC to jestem lekko przerażona, że to wszystko dzieje się na żywca :p wiedziałam o tym ale opisywanie krok po kroku daje obraz jakbym sama tam była i leżała na stole i czuła jak tną. Bo podejrzewam, że samego bólu nie czuc tylko jak coś robią? Nie wiem czy bym to zniosła psychicznie, jak brali mnie na łyżeczkowanie po poronieniu to dziękowałam Bogu że będę spać, mimo że zajęło to 10 min. Panikara jestem do takich spraw, fajnie jakby dawali jakas tabletki na uspokojenie przed zabiegiem.
Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
Bólu nie czułam, ale moment wyjmowania synka już tak. Można to porównać do takiego bezbolesnego wyszarpywania. Czułam, że moje ciało się trzęsie. Jak mi pokazano na chwilę synka to już była euforia. Potem zabrali go do ważenia itp. i przekazano mężowi, który stał na korytarzu. Wsadzono go do ogrzewanego inkubatora czy nie wiem jak to urządzenie nazwać i mąż mógł z nim tam posiedzieć. Mnie wtedy zaczęto zszywać (to trwa sporo dłużej niż samo nacięcie i wyjęcie maluszka). Jestem dość odporna na widok krwi itp. ale moment jak przerzucali mnie ze stołu operacyjnego na łóżko był straszny . Ciało wygląda jak flak po znieczuleniu, trzęsie się jak galareta, no a te przerzucenie to faktycznie wygląda jakby worek ziemniaków przerzucano 🙈. Niepotrzebnie spojrzałam na stół, wszędzie było baaardzo dużo krwi, lepiej na to nie patrzeć. W serialach medycznych to wyglądało zupełnie inaczej. Teraz odwróciłabym wzrok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2021, 20:54
2 aniołki 2016r. 👼👼
Zespół antyfosfolipidowy, MTHFR A1298c, za wysoka homocysteina, dodatnie ANA1, ANA2, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, hipoglikemia reaktywna -
Tzn krwi się nie boje ani żadnych wydzielin ale właśnie to uczucie że coś robią, szarpią, rozcinają. Tak jak u dentysty że znieczuleniem, choć nie można obu tych rzeczy porównać pod względem wielkości operacji, to też czuć jak dlubia, kłują, wiercą mimo że nie boli. Takie dziwne to uczucie a co dopiero leżeć na stole i wszystko widzieć, słyszeć, czuć zapach krwi. Wolałabym spać kiedyś mówiłam, że jak będę miała rodzic to zrobię wszystko żeby cesarkę sobie załatwić nawet za kasę. Teraz chętniej zrobię wszystko by rodzic naturalnie. Ale wiadomo, będzie jak los zechce.
Sisska miałam podobny dylemat ale udało się wyhaczyc taki zestaw jak piszesz i byłam przeszczęśliwa bo od razu jest wszystko do wszystkiego, gdy nie wiemy z czego skorzystamy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2021, 21:50
Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
BeataX wrote:Weszłam na stronę mojego szpitala i jest tam napisane, że jak na razie prowadzą porody rodzinne. Wstęp na salę porodową mają tatusiowie z pełnym zaszczepieniem. A jak go nie będą mieli, to zrobią im test antygenowy na covid. 2 godziny po porodzie mają opuścić oddział.
A co do rzeczy które mam zabrać to jest taka grafika
http://www.falkiewicza.pl/container/obrazki/wyprawka.jpg
Bardzo fajnie jest też tam opisany poród fizjologiczny (cc też) krok po kroku - od przyjęcia do szpitala aż po wyjście z dzieckiem.
Czy to że szpitalanwe Wrocławiu na brochowie? 🙈 to co by nie pisali jest jak napisałam.
Sisska zobacz mleko modyfikowane jakie ewentualnie planujesz na nich masz podane porcje ilość wody + miarki. Mój 3 latek pije 180ml mleka na noc wieksza butelka nie ma sensu6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Marta o dzięki, jeszcze nie zdecydowałam jakie ewentualnie mleko będę podawać ale myślę, że one się wiele nie będą różnić pod tym względem. Jutro poczytam. Z mleka mm to i tak na początek chciałam zmówić te porcję w butelkach bo nie wiadomo, które dziecku podejdzie. Nie mówię że każdy rodzaj, ale w razie czego dwa różne żeby mieć
-
Wzięłam ten zestaw, bo zależało mi by były S i M i koniecznie firmy NUK, bo z tego mam smoczki i żeby młody nie odrzucił albo przyzwyczajony do jednego kształtu nie zechce innej butelki. A miarka i tak jest narysowana ma butelce więc wszystko da się wlać. Gorzej jakby było w druga stronę, że masz same małe, a z czasem potrzeba większej.
Sisska lubi tę wiadomość
Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30