GRUDZIEŃ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny. Udało się nam wczoraj wyjść do domu 😊 Noc wcześniej miałam masakryczną, bo 5 godzin nosiłam placzącą Aurelkę. Aż w końcu o 5 rano przyszła położna i powiedziała, ze wezmie ją do dyżurki i żebym poszła odespać. Mała cały dzień i noc nie zrobiła kupki. Pewnie przez mleko mm. Oddali mi ją rano spokojnie śpiącą. W domu w nocy była powtórka. Rano pierwszy raz popłakałam się totalnie bezsilna. Nie spałam ani jednej nocy odkąd poszłam do szpitala. To nie fajnie działa na psychikę. Rano napisałam do położnej czy mogłabym zadzwonić do niej (bylyśmy umówione na pierwszą wizytę w poniedziałek). Oddzwoniła. Opisałam sytuację, że mała w nocy wybudza się, w brzuszku jej burczy, nie robila kupy od 24 godzin i jest płaczliwa. Na szczęście przyjechała do nas. Wcześniej prosiła aby kupić Kateter dla noworodka Windi. Obejrzała Małą, pokazała jak uzywać tej rurki. Na szczęście dziecko nie było zagazowane, po prostu mleko mm przytkało ją. Na szczęście ruszyła mi laktacja 🙂 Teraz tylko cyca dostaje. Kupiliśmy też Biogaję. Położna powiedziała, że bardzo dobrze, ze mamy ten probiotyk. Pierwszą dawkę już zaaplikowałam. Oby dzisiaj w nocy było lepiej. Zrobiła też małej jakies ćwiczenia na brzuszku, kazała układać ją czasami na brzuszek ale nie za często. Jesteśmy dobrej myśli 🙂
To jest niesamowite ile ta mała istotka daje mi siły. Ta cesarka zaorała mnie ale będzie coraz lepiej 😊
Życzę Wam Wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia 🥰
Czy już wszystkie dziewczyny urodziły z tego wątku?malwka08, alauda lubią tę wiadomość
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
"Życzymy sobie i wam, by nas było stać
Na święty spokój
Szczęścia ile się da, miłości w bród
Mądrych ludzi wokół" ❤️
Wesołych Świąt dziewczyny, chyba już wszystkie jesteśmy rozpakowane. Każda z nas dostała najpiękniejszy prezent na święta 🥰
My wreszcie po tylu latach walki, jesteśmy we 3 ❤️ nasz cud! 😍
malwka08 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOd nas również spokojnych świąt dla wszystkich. Bo to dla nas wszystkich najważniejsze. 🙂🌲🌲🎀🎁🎇 I dużo zdrówka a reszta jakoś sama się poukłada. ♥️♥️
Sisska ja też jeszcze rok temu nie myślałam nawet o tym że na te święta będziemy we trójkę. 😃🙏Sisska, malwka08 lubią tę wiadomość
-
ChicChic wrote:Tak, mialam w 1 ciąży. To sie zaczyna troszke pozniej. Poki co czuje sie dobrze, aczkolwiek jak karmie to mam mdlosci. Nie wiem czy to jakiś poczatek czy normalna rzecz. No i jak skoncze to lece biegiem do toalety...
Beata super słyszeć, że laktacja ci ruszyła, to też mi daje nadzieję, że mimo że obecnej pustki w cyckach w końcu coś ruszy.
Też nie mogę się nadziwić że to już, że młody jest na świecie wiecie że mam chwilami takie tęsknoty, że brzucha nie ma, ruchów nie czuję, skończył się okres ciąży, zaczęło coś nowego. Znowu krwawienie, podpaski 🙈 zaczęła być to taka rutyna, a już coś nowego.Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
Abilify, herbatka Femaltiker jest rewelacyjna. Laktatora uzywałam w szpitalu ale nic nie wyciągnął. Była tylko stymulacja. Do tego wczoraj najadłam się pierogów 😁 Małą też przykładam od wczoraj cały czas, więc to najlepsza stymulacja.⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Pije od cięcia femaltikier i lactosan, stymuluje laktatorem i też nic nie leci, więc mam nadzieję, że na dniach będzie jak u ciebie. No i dobę może uda się przystawić małego. W sumie jak czytam historię wcześniaków, których matki tygodniami nie mogą dotknąć czy nakarmić, a potem mają mleko to wierzę że się uda 💪Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
nick nieaktualny
-
Dzisiaj udało się uzbierać 1 ml do strzykawki, nie sądziłam że takie małe rzeczy będą cieszyć.
Sisska, Marta..a lubią tę wiadomość
Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
nick nieaktualny
-
Tak ja pisałam o plastrach. Są patrzyłam ale widzę że są teraz jakieś specjalne po cc 🤔 można po zagojeniu rany teoretycznie.. ja mam szwy które się się rozpuścić.. I nie wiem czy tam są czy nie teraz 🙈 bo końcówki mi położna odcięła. Myślę że 2 tyg min od porodu.. ja zamówię je na początku stycznia chyba.. przez ten szew samorozpuszczalny. Kupiłam opakowanie chyba 5szt i cielam. W 1 ciąży zużyłam 4, cielam je na 8 kawałków az. A każdy 2 dni miałam z przerwa na prysznic. Delikatnie go odklejajlam bralam prysznic. Osuszalam i naklejalam na nowo.. chyba 1x mi się zwinął i był do wyrzucenia.
Lepiej zamówić bo jest duża różnica w cenie.
Ja dziękuję za radę z oslonka. Mam tak poraniony lewy sutek od szpitala który się nie chce zagoic.. Maz pojechał do apteki ale była tylko oslonka chcialam te muszle ale kurde.. prawie zero bólu w tym 😲 nie ściągam zeby mleko tam stało I się moczył. Zamówiłam muszle + jakieś opatrunki nutricare coś nowego mam nadzieje ze go wygoje. Prawy tez cierpi ale na razie jest ok.. mam nadzieję że znjim poczekam do tych opatrunkow.. mają przyjść we wtorek.
A jak z brzuszkami po wigilii? Maluchy bardziej marudne? Ja jadłam wszystko i mam nadzieje ze nie będzie mała miała rewolucji żołądkowo jelitowych 🙏6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyU nas dzisiaj jakąś masakra mąż o 7 rano pojechał do apteki po mm. Cały dzień odciągam pokarm i wylewam tylko mleko. 😥 2 pierwsze tygodnie było piękne mała jadła ja szybko doszłam do siebie. A teraz z każdym dniem idzie jak po gruzie... Weszliśmy w etap tych kolek i o doszliśmy w nocy do wniosku że damy mm może prędzej będzie pierdziec zrobi kupę i ten brzuszek będzie mniej wzdęty. Na razie będę ściągać mleko i wylewać bo w razie gdybyśmy mieli się jeszcze karmić co bardzo bym chciała... Mąż się uparł na tą zmianę na mm a mi źle cholernie ze nie mogę jej dać piersi do ssania 😪😪 do tego coś mi w brzuchu puściło. Ruszam się jak w 2 dobę po cc. Już mnie chcieli zawieźć do lekarza ale poczekam może jutro jak już nie wytrzymam... Na szczęście dziś była teściowa i Zmieniła męża chwilę się zajęła małą bo jego widzę że już kręgosłup boli a ja jej nie dam rady nosiic 😥😥 co najwyżej na siedząco przytulę ale przy ataki kolki to sobie mogę... I tak wygląda 3 noc że mała płaczę u taty na rękach a ja w sypialni na łóżku z bezsilności że nie mogę jej pomóc ze jestem złą matka i nie potrafię się zająć dzieckiem sama. Masakra jakaś totalna... Musiałam się komuś wygadać.
Maz jest przekochany ogarnia wszystko ale źle mi z tym ze uparl się na to mleko modyfikowane... Jak poszedł się kąpać i nie widział to i tak musiałam małą dać do cyca nie possala za wiele ale się przytuliła i zasnęła. -
Just hope! Nie katuj się! Jesteś dobrą matką, lepszej Twoje dziecko nie mogło sobie wymarzyć 💕.
Po pierwsze jak już ściągasz mleczko dla zachowania laktacji, to nie wylewaj tylko zamrażaj (kup specjalne woreczki do mrożenia pokarmu, to nie kosztuje dużo a zawsze warto mieć w zanadrzu taki pokarm). Po drugie, wydaje mi się że właśnie po mleku mm kolka może się bardziej wzmóc, ale pewności nie mam 🤷
U nas też kolka rządzi, u mnie wysiada kręgosłup a mężowi bark (miał wcześniej kontuzję) więc oboje jesteśmy połamani a dziecko trzeba nosic/tulić. Niestety w tym mieście gdzie mieszkamy jesteśmy sami (nie mamy tu krewnych) więc musimy radzić sobie na własną rękę. Kupiłam nosidełko, takie do tulenia ale jak włożyłam w nie synka to jakiś chyba jest jeszcze za malutki-zgubił się w tym nosidełku. Zastanawiam się nad chustą, troszkę odciążyłaby mi kręgosłup..
A tym czasem pora na sen bo mąż mnie właśnie przyszedł zmienić (mamy nocne dyżury!). Mój "stary" to kochany chłop.. Pomaga mi na każdym krogu, bez niego pewnie już dawno bym się załamała lub padła na pysk.. 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2021, 01:58
-
Kurcze, nie zrozumcie mnie źle, ale nie ogarniam tej Waszej wdzięczności dla mężów za opiekę nad dzieckiem, które również jest ich. Pewnie mnie zaraz zjedziecie, ale no ja uważam, że nie ma co przeżywać, że mąż się dzieckiem zajmuje. Owszem, mógłby mieć gdzieś ale to wtedy tylko dowód, że nie nadaje się do tej roli. W końcu to Wasze wspólne dziecko 😉 także zamiast rozpaczać to w momencie jak mąż się zajmuje odpocznijcie ❤️
malwka08, Abilify05, BeataX, Kobobo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySisska może źle napisałam, nie chodzi o to że on się zajmuje tylko ze ja nie do końca ogarniam. Zawsze wydawało mi się że mama to mama... I że sobie poradzę, ale jak widać wszystko samo się zweryfikowało a mi po prostu psychicznie źle z tym że sama nie dam rady jej uspokoić w tym płaczu ale nie jestem w stanie jej nosić czy lulac na rękach na boki bo brzuch boli jak jasny ***. 🥴 Nie wiem po prostu jak bym dala rade sama w nocy. Ale jeszcze 3 tyg mam męża w domu więc zawsze to coś. Liczę że za kilka dni znowu zacznę się ruszać. Przyłożyłam na bliznę rivanol jeszcze i dosłownie na odcinku 2 cm jest gruba blizna brzydsza, reszta zagojona już i po nocy wyciekło sporo ropy... I jakby mniej boli. Muszę w pon ogarnąć jakąś wizytę i chyba antybiotyk muszę wziąć.
Ewelina po tym mm przynajmniej kupę zrobiła 2 razy wczoraj i pierdziec zaczęła. Wcześniej robiła co 3 dni. I nie miała w nocy aż takiego ataku płaczu jak ostatnio przez 3 h ciągiem nie do uspokojenia. Jak już ją wybudzalo to pół h i zasypiała na rękach... Ogólnie cała noc śpi z nami na poduszcze. Bo dostawka w dupe parzy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2021, 09:21
-
Ja od początku mówię, że mąż się lepiej zajmuje małym niż ja. Bo on ma obycie i doświadczenie przy dzieciach. Ja się wszystkiego dopiero uczę i nie mam wyrzutów do siebie, że mąż coś robi lepiej niż ja itp 😊 to mąż go kąpię, bo ja się boję, na brzuszek on układa bo ja nadal się boję tak nim 'rzucac', mąż daje butle bo jakoś mały spokojniej je od niego a ja w tym czasie odciągam na kolejne karmienie. Ale znów ja przebieram, noszę i tule do snu jak marudzi i sam zasnąć nie może 🥰. A jak ktoś pyta, to zawsze mówię, że mężowi lepiej wychodzi opieka i bez stresu wychodzę z domu i zostawiam ich razem 🥰
Także wrzuć na luz, nie obwiniaj się, że coś idzie nie tak, bo mała to czuje i też się denerwuje. A co do spania, u nas mały śpi w kokonie między nami, tak doradziła położna i faktycznie jest fajnie. Mamy go pod ręką, można przytulić, pogłaskać jak zaczyna marudzic. Dziś nawet w nocy mąż na śpiocha mu butle dał i pojadł i zaraz spał. -
Just hope idź do lekarza ropa brzmi strasznie. Ja mialam cc tydzień pp tobie i wszystko zagojone juz. Lekko szczypie z lewej strony gdzie był ciaśniej szew i tyle.
Przy KP kupa może być 1x na tydzień bo to mleko jest magiczne i może być bezodpadkowe. A przy mm muszą być częściej kupy 🤔 generalnie pomijając alergie pokarmowe to mleko mamy jest lżej strawne od mm.
Ja akurat mam świra i ja karmie, ubieram i przewijam 🙈 kąpać będziemy razem. Za to maz przrzejal starszaka i dużo dużo nim orzebywa.. ja jakoś nawet na 5min nie mam serca zostawić tego bobasa. Wiec sama nigdzie nie wychodziłam. Po zakupy jechał maz. Ja z dwójką oczywiście kombi bo starszy odrazu kupa i musiałam z jednym na rękach podcierac tylek drugiemu 🤣6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Ja daję Małej mm w nocy, kiedy już oboje wymiękamy, a cycki są puste. Wtedy zasypia.
Laktacja u mnie coraz lepiej. Dzisiaj w godzinę odciągnęłam z jednej piersi 30ml mleka - ona mnie wręcz piekła jak żyletki, a z drugiej 10ml.
Aurelka pięknie śpi w dzień, ale w nocy ma oczy jak 5zł 😉 Zupełnie jak za czasów, kiedy była w brzuchu.
Co do blizny, to mam myć ją tylko szarym mydłem i wycierać jednorazowym ręcznikiem. No i wietrzyć. Jak na razie jest git. Biorę tez max 2 razy dziennie paracetamol, to tak nie boli.
Z wagi poleciało mi już 8 kg 🙂⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
A ja czuje się jak w nawale.. piersi mam tak wielkie.. napełniają się mega. W zasadzie ściągnęłam z jednej "do ulgi" to poszlo prawie 40ml.. a po 2h I tak myślałam że peknie. Dociągnęłam na wydaje mi się karmienie bo nadal mam ranę która się nie chce zagoic.. mam niecale 90ml i czekam aż panna się obudzi i to wypije 😭 co za natura jedne walczą o kazda krople a ja bym chciała to zastopowac jakoś magicznie. Wieczorem wietrzylam piersi zeby sie goiły to w 30min mi do tej magicznej buteleczki nakapalo prawie 30ml..ja kurde nie wiem co się dzieje. Z synem piłam felmatikier, herbatki laktacyjne cuda ni widy.. a teraz zero. Pije herbatę owocowa, kawe z mlekiem I wodę jem zwykle jedzenie i cierpię 😭. Laktatora użyłam dzisiaj 1 raz od powrotu ze szpitala tak byl głęboko schowany zeby nie nakrecac więcej.. Maz sie śmieje ze damy ogłoszenie "oddam mleko"..
To jedna pierś z drugiej staram się "nirmalnie" karmić. Ranę tez mam ale jakoś jeszcze zagryzam zęby.. wiec nawet nie wiem ile bym mogła sciagnac 😭Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2021, 15:34
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka