X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne GRUDZIEŃ 2021
Odpowiedz

GRUDZIEŃ 2021

Oceń ten wątek:
  • Dita Ekspertka
    Postów: 191 195

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie nie da się już ukryć. Sama jestem zaskoczona swoim ciążowym brzuszkiem. Pewnie dlatego, że to druga ciąża 🤷‍♀️. Wczoraj nałożyłam luźną bluzkę, a jak spotkałam znajomą to od razu zauważyła.
    https://zapodaj.net/af463d026fdd1.jpg.html

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2021, 10:39

    Marta..a, sallvie, Betelgeza, 0na88, malwka08, Abilify05, Koniczynka28, MonikaAnna lubią tę wiadomość

    klz9cwa198llf39f.png qb3c3e5ecwv5l2me.png
    2 aniołki 2016r. 👼👼
    Zespół antyfosfolipidowy, MTHFR A1298c, za wysoka homocysteina, dodatnie ANA1, ANA2, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, hipoglikemia reaktywna
  • Sisska Autorytet
    Postów: 2173 1173

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dita ale piękny brzuszek ❤️ też bym już chciała taki! A u mnie nadal nic nie widać haha 😁
    Co do informacji, że jestem w ciąży to planowaliśmy po prenatalnych, też chciałam rodzicom i teściom jakiś prezencik dać z info o ciąży. Ale, że miałam te okropne krwawienia to wcześniej powiedzieliśmy bo potrzebowałam pomocy, żeby mi ktoś przynajmniej obiad dał bo nie mogłam ani sił nie miałam gotować. A teściowa znów ma znajomości w szpitalu i mąż powiedział jej, żeby w razie czego coś pomogła załatwić 😉 teraz dopiero dowiedziało się moje rodzeństwo i rodzeństwo męża. Ze znajomych ani przyjaciół nikt nie wie. Jakoś nie spieszy się mi mówić. W pracy poszłam na l4 ale tylko szef wie dlaczego. Inni pewnie się domyślają, bo każda moja nieobecność to zawsze był powód do siania plotek o mojej rzekomej ciąży. Na szczęście nikt się ze mną nie kontaktuję więc nie wiem co gadają. Oficjalnie w pracy było info ze się będę przeprowadzac i wtedy odchodzę i może tym żyją. Mam to w sumie gdzieś 😁

    Dita, Abilify05 lubią tę wiadomość

    12.2021🧒💙🥰
    04.2024 💔8tc👼💙
    10.2024 💔15tc 👼🩷


    🥰 Wymarzony 🥰
    age.png
  • Betelgeza Autorytet
    Postów: 310 161

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2022, 10:19

    malwka08, Abilify05, Koniczynka28 lubią tę wiadomość

    klz9piqv2xhltk1y.png
  • Betelgeza Autorytet
    Postów: 310 161

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2022, 10:19

    klz9piqv2xhltk1y.png
  • Dita Ekspertka
    Postów: 191 195

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Betelgeza wrote:
    Wow! Ja mam podobny, ale dopiero jak zjem i pochodzę. A jak wstajesz rano, przed śniadaniem też taki ładny okrągły?

    Super zgrabnie wyglądasz :))

    Dziękuję 😘. Tak, to zdjęcie jest z rana. Od jakiegoś tygodnia mam taki brzuszek. W poprzedniej ciąży dopiero koło 17 tygodnia się konkretniej zaokrąglił brzuch, ale wtedy więcej ważyłam. Rok temu udało mi się zrzucić 16kg 😊.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2021, 11:03

    Abilify05 lubi tę wiadomość

    klz9cwa198llf39f.png qb3c3e5ecwv5l2me.png
    2 aniołki 2016r. 👼👼
    Zespół antyfosfolipidowy, MTHFR A1298c, za wysoka homocysteina, dodatnie ANA1, ANA2, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, hipoglikemia reaktywna
  • Marta..a Autorytet
    Postów: 4763 1675

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dita faktycznie Ty masz już ładny ciążowy brzuszek ja to wyglądam jakbym zjadła za dużo na obiad :D tak twierdzą w pracy nosze ciążowe spodnie bo czuje się w nich komfortowo że nie uciska mi nic podbrzusza.

    Ja w pracy powiedziałam po 1 usg. To był 7 tydzień. Już zaczęły mi się wymioty i mdłości no i nie dałoby rady tego ukrywać. Poza tym rok temu nie mówiłam bo miałam złe przeczucia i to nic nie zmieniło bo zniknęłam z dnia na dzień, jak dowiedziałam się o zatrzymaniu akcji serca. Potem nie było mnie 2 miesiące bo poszłam na skrócony macierzyński przede wszystkim żeby ogarnąć siebie, badania, pogrzeb.. pogrzeb był po miesiącu dopiero bo czekaliśmy na wyniki badań histopatologicznych i możliwość odebrania ostatniej próbki. Zresztą ja nie mam problemu mówić o poronieniu, tak stało się.. nigdy już nie będę tą samą osobą po tej stracie ale nawet mnie wkurza, że wszyscy naokoło zachowują się jakby nic się nie stało.

    Rodzicom moim powiedzieliśmy przy okazji pierwszego spotkania po usg, teściom mąż powiedział przez telefon jak odwołali przyjazd do nas, a kolejny miał być w czerwcu wiec nie chciał ich okłamywać jak rozmawiał.

    Ja od początku nie zaprzeczam ciąży, nie biegnę do ludzi z krzykiem "ej jestem w ciąży" ale jak wychodzi to w rozmowie luźnej to mówię. I tak moja kuzynka, z która mam fajny kontakt nie wie, a widziałam się z nią w ciąży z 5x już ale jakoś nie ma okazji :) Moi rodzice za to tak jak w dwóch poprzednich ciążach jak im powiedziałam to na drugi dzień już wiedziała cała rodzina tak teraz milczą. Oni mają większy problem z moją stratą niż ja mam wrażenie.. bo ja na prawdę na pytanie ciotki/wujka jak się czuję bym spokojnie, może ze łzami w oczach odpowiedziała. Nawet taka troska kogoś bardziej by mnie cieszyła niż takie omijanie tematu i udawanie że nic się nigdy nie stało.

    edit. tylko to wszystko zależy jakie macie do tego podejście.. ja trochę żałuję że nie powiedziałam rok temu kierowniczce (awansowała na kierownika, wcześniej była koleżanką z działu) z która mam super kontakt bo pewnie miałabym od dziewczyn ogromne wsparcie a tak męczyłam się sama. Ja nigdy nie brałam pod uwagę przemilczenia straty, choroby.. czy chociażby przerwania ciąży. Wiem, ze człowiek jak stanie pod murem to zmienia zdanie, ale na ten moment po tym jak wiem z iloma wadami mogła się urodzić moja córeczka myślę, że nie byłabym gotowa sama przerwać tej ciąży dla chociażby tego jednego przytulenia i może dlatego miało się to stać w brzuchu nie wiem. Ja ją pochowałam to było dla mnie ważne. Ale każdy może mieć zupełnie inne zdanie i inaczej się zachować.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2021, 11:12

    6cs: 08.2018 - synek <3
    5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
    2cs.: 12.2021 - córeczka <3
  • miska122 Autorytet
    Postów: 5149 8961

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta rozumiem, bo też tak miałam. Ale myślę sobie, że te osoby często najzwyczajniej nie wiedzą co powiedzieć i nie chcą zaczynać tematu żeby nie urazić. Znam dziewczyny po poronieniach, które nie chcą o tym rozmawiać i takie pytania je denerwują. To jest bardzo indywidualna sprawa. Ja o tym mówiłam otwarcie, bo uważam, że stworzył się taki temat tabu i później czułam się jakbym była sama z tym. Ale szanuję też, że niektórzy nie chcą rozmawiać o stratach. O ciąży też mówiłam wielu bliskim znajomym praktycznie od testu, bo wiedzą o stratach i jeśli coś poszłoby nie tak to i tak by się dowiedzieli.

    Hashimoto, IO, hiperinsulinemia
    Czynnik V (R2), MTHFR C677T, PAI-1 4G - hetero

    10.19 - cb
    02.20 - cp, wycięty jajowód
    04.21 - II
    7.12.21 - Aleksy 53cm, 2680 g <3
    7/8.23 - cb
    age.png
    15.2.24 - II
    30.10.24 - Maksym 56cm, 3800 g <3 💙
    age.png
  • Abilify05 Autorytet
    Postów: 2208 894

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wow rzeczywiście brzucha nie da się już z niczym pomylić :D ależ zazdroszczę , też już bym chciała :D

    Starania od 09.2018
    💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
    mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
    stymulacja Lamettą i Clo ❌
    06.2019 Jajowody drożne ✔
    06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
    🧬02.2020 Gameta Gdynia
    10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.-<3 przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
    06.2024 naturalny cud ❤️
    I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
    progesteron 30
    preg.png
  • Betelgeza Autorytet
    Postów: 310 161

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2022, 10:19

    klz9piqv2xhltk1y.png
  • ChicChic Autorytet
    Postów: 2220 803

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez nie mialam problemu zeby o tym mówić. I w tej udanej ciazy wszyscy wiedziali kolo 8 tygodnia.. A teraz wiedzą tylko moi rodzice i najblizsza moja rodzina. Tesciowie nadal nie bo mieszkają dalej i chcemy osobiście im powoedziec. Albo juz nie bedzie trzeba bo jak mamy tam kechac za 3 tygodnie to już 15 tydzien i bedzie widac.
    W pracy wie moj bezposredni przełożony ktory jest w moim wieku i sam ma dwojke malych dzieci. Pogratulowal, ucieszyl, uznal ze zgodzi sie nawet ja zdalna prace. A szefowa decydujaca sie dowie w piatek, po prenatalnych i jak bede wiedziala czy mam lezec z tym krwiakiem czy moge chodzic. Czy w ogole jeszcze jest, oby sie zmniejszył :(

    km5stv739k9pulwh.png
    3i498u69muucg3hi.png

  • Abilify05 Autorytet
    Postów: 2208 894

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z kolei nie chciałabym ze wszystkimi o tym rozmawiać, wolę jak ludzie udają, że nic się nie stało. Bardzo mnie cieszyło, jak wróciłam do pracy i wiedziałam, że każdy wie co się stało, a nikt nie podchodził, nie zadawał pytań, nie głaskał po główce. Wtedy bym chyba poszła na dalsze L4 :D Ale ja jestem introwertyk, nie lubię ogólnie zbyt długich rozmów z ludźmi i spędzania z nimi nie wiadomo ile czasu. Lubię się odciąć, pobyć sama. Jak chciałam porozmawiać o poronieniu robiłam to z mamą (która w 28 tygodniu straciła bliźniaki, więc kompan idealny), partnerem i przyjaciółkami i to starczy. A i na forum bardzo lubiłam pisać, bo nikt nie zrozumie lepiej tego stanu niż kobiety, które też straciły ciążę. Co mi da gadka koleżanki, matki dwójki dzieci, która powiedziała "Nooo przykre to, ja na szczęście nie miałam z zachodzeniem i rodzeniem problemów." Nie trzeba mi takiego "pocieszenia". A i z przyjaciółkami to nie to samo, bo nigdy tego nie przeszły i widać, że chcą pocieszyć, a nie wiedzą jak.
    Ale o samym poronieniu nie mam problemów mówić, moja kuzynka robiła z tego taką tajemnicę, żeby broń Boże dalsza rodzina się nie dowiedziała, jakby to był wielki wstyd. Wstyd to kraść, a nie poronić.

    Betelgeza moja mama jak urodziła przedwcześnie bliźniaki leżała na sali z kilkoma innymi kobietami, gdzie jakieś urodziły, jedna miała chore, inne czekały na poród, a do mamy na obchodzie podchodzi "dzieci nie przeżyją" i do następnej. Jedna dziewczynka żyła dzień, druga dwa dni. Takie czasy, lata 90. Dla mnie to masakra. Patrzeć jak inne karmią i dostają kwiaty od męża. Dzisiaj i tak jest nieco lepiej.

    Babcia lubi tę wiadomość

    Starania od 09.2018
    💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
    mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
    stymulacja Lamettą i Clo ❌
    06.2019 Jajowody drożne ✔
    06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
    🧬02.2020 Gameta Gdynia
    10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.-<3 przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
    06.2024 naturalny cud ❤️
    I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
    progesteron 30
    preg.png
  • Marta..a Autorytet
    Postów: 4763 1675

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak ja miałam rozmowę z psychologiem w szpitalu, na wypisie dostałam ze jestem stabilna psychicznie i mam wsparcie rodziny . Ale musiałam na nią wyrazić zgodę. Oferowali tez leki uspokajające ale nie chciałam

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2021, 12:31

    6cs: 08.2018 - synek <3
    5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
    2cs.: 12.2021 - córeczka <3
  • Abilify05 Autorytet
    Postów: 2208 894

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sam szpital wspominam dobrze, niestety trwał wtedy remont elewacji i za oknem chodzili robotnicy. Okna bez żadnych zasłon. A jeden stary oblech bez skrępowania grzebiąc przy oknie krzyczy do kumpli coś na mój temat typu ej zobaczcie ładna pani leży, czy coś. Naprawdę co trzeba mieć we łbie żeby nagabywać pacjentki w szpitalach, widać, że to prości ludzie używający połowy mózgu. Sala bez toalety, ale nie chcieli kłaść mnie z 5 innymi paniami, które leżały z brzuchami lub urodziły i za to jestem wdzięczna. Ale o dziwo psychologa nie proponowali.

    Starania od 09.2018
    💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
    mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
    stymulacja Lamettą i Clo ❌
    06.2019 Jajowody drożne ✔
    06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
    🧬02.2020 Gameta Gdynia
    10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.-<3 przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
    06.2024 naturalny cud ❤️
    I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
    progesteron 30
    preg.png
  • Dita Ekspertka
    Postów: 191 195

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie otrzymałam pomocy psychologa. Tabletki na wywołanie poronienia dostałam do domu, a drugiego dnia rano zgłosiłam się do prywatnej kliniki (u nas mają jakąś umowę z NFZ w takich sytuacjach i jest to bezpłatne) na zabieg łyżeczkowania. Po wybudzeniu z narkozy wypuszczono mnie po 2 godzinach do domu. Podobno w publicznych szpitalach trwa to trochę dłużej i słyszałam historie o kładzeniu kobiet po poronieniu na jednej sali z ciężarnymi na patologii. Bardzo chciałam tego uniknąć i jak najszybciej wrócić do domu. Do psychologa i psychiatry poszłam sama, ale nie poprawiło mi to samopoczucia. Dopiero nawiązanie kontaktu z kobietami o podobnych przejściach i walka o poznanie przyczyny strat pomogły mi się pozbierać. Teraz staram się o tym mówić normalnie, ale nie z każdym da się o tym pogadać... Pamiętam, że gdy ja starałam się już cieszyć poprzednią ciążą z synkiem, bo znałam już przyczynę, byłam na lekach i po badaniach prenatalnych to nadal zdarzało mi się usłyszeć, że nie powinnam jeszcze się cieszyć, nic kupować, mówić o tym, bo nie wiadomo jak tym razem ciąża się skończy. Strasznie mnie to bolało. Te osoby nadal nie wiedzą :P bo nie chcę powtórki.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2021, 14:32

    klz9cwa198llf39f.png qb3c3e5ecwv5l2me.png
    2 aniołki 2016r. 👼👼
    Zespół antyfosfolipidowy, MTHFR A1298c, za wysoka homocysteina, dodatnie ANA1, ANA2, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, hipoglikemia reaktywna
  • Koniczynka28 Autorytet
    Postów: 2281 2117

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamy wyniki Sanco.
    Zdrowy chłopak!!! ❤️❤️❤️🥰
    Popłakałam się jak bóbr i cała byłam aż roztrzęsiona 😭😭🤭❤️

    malwka08, Marta..a, Abilify05, 0na88, Reniferra, miska122, Sisska lubią tę wiadomość

  • Koniczynka28 Autorytet
    Postów: 2281 2117

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    miska122 wrote:
    Dziewczyny kiedy mówicie ludziom o ciąży? Mieliśmy z mężem powiedzieć po prenatalnych, ale teraz zaczynam mieć opory...
    Rodzice obojga wiedzieli o staraniach w klinikach od początku a także moje 3 przyjaciółki. Wiedzieli o ivf kolejnym.. i razem z nami czekali na wynik.
    To stresujące, jak bliskie osoby wiedza od początku ale dla nas to było duze wsparcie od początku.
    Tak to mi się wydaje, ze mówiłabym po wyniku prenatalnych.
    Teraz jesteśmy po prenatalnych i będziemy mówić przyjaciołom, dalszej rodzinie ale nie jakoś specjalnie tylko przy okazji spotkan nie będziemy już ściemniać tylko przyznamy się do ciąży ;) niedługo tez już będzie widać pewnie. Ja już widzę brzuch bo mialm płaski jak deska ale pod bluzka spokojnie nie widać jakoś itp. To ja widzę j mój facet bo byłam chuda a teraz mi tak „wywaliło” brzuch. I to tak nagle w ciągu ostatniego tygodnia. Mysle, ze za jakieś 3-4 tygodnie będzie już po prostu widać przy mojej figurze.

  • Koniczynka28 Autorytet
    Postów: 2281 2117

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dita wrote:
    U mnie nie da się już ukryć. Sama jestem zaskoczona swoim ciążowym brzuszkiem. Pewnie dlatego, że to druga ciąża 🤷‍♀️. Wczoraj nałożyłam luźną bluzkę, a jak spotkałam znajomą to od razu zauważyła.
    https://zapodaj.net/af463d026fdd1.jpg.html
    O kurde ! No mega widać. Nie to u mnie zdecydowanie nie taki brzuszek. To
    Bardziej ja coś widzie i mój facet jak jestem nago 🙈

  • malwka08 Autorytet
    Postów: 503 490

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,
    Koniczynka28 gratuluję zdrowego synka. 🙂

    U nas i ciąży już wie spora część rodziny, ale to za sprawą tego, że krwawienia dostałam w pracy i jestem już na l4 co mi się nie zdarzało normalnie, więc i tak by coś podejrzewali. Tym samym w pracy już też wiedzą..

    Mam pytanie czy są jeszcze jakieś osóbki które plamią? Bo mój krwiak niby się oczyszcza, ale trwa to już ponad dwa tygodnie i szczerze jestem za każdym razem przerażona... Ile to może jeszcze trwać..

    Koniczynka28 lubi tę wiadomość


    atdc4z17e9js2z0r.png
    29 tc - 1450
    3i49df9h803scrtm.png
    25 tc - 828 g, 31 tc - 1400 g, 35 tc - 2600 g, 39 tc - 3300 g
  • blackkkwhisky Autorytet
    Postów: 325 219

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dita piękny brzuszek!!!!!
    U mnie o ciąży cała rodzina wiedziała od początku dlatego ze mocno wymiotowałam i ze względu na bliźniaki byłam na L4. Niestety nie dało się ukryć. Chociaż bardzo chciałam. Poza tym radość mojego męża była tak duża ze mimo moich próśb i strachu przed kolejna stracona ciąża peplał na prawo i lewo. Szczerze to on się cieszy bardziej niż ja. Ja to mimo ze już 15 tydzień to cały czas się boje.

    09.12.2016 jesteś na świecie córeczko ❤️
    23.01.2019 8 tc aniołek :,(
    14.10.2020 CB
    29.03 są 2 kreski
    29.04 szok! 2 ❤️
    20.05 jeden z zarodków obumarł :( oby ten drugi był silny
    22.07 czekamy na Maksymiliana ❤️
  • blackkkwhisky Autorytet
    Postów: 325 219

    Wysłany: 16 czerwca 2021, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mam wizyty co tydzień i na każdym usg. Czy to nie jest zbyt dużo ? Nie zaszkodzi maluchowi?

    09.12.2016 jesteś na świecie córeczko ❤️
    23.01.2019 8 tc aniołek :,(
    14.10.2020 CB
    29.03 są 2 kreski
    29.04 szok! 2 ❤️
    20.05 jeden z zarodków obumarł :( oby ten drugi był silny
    22.07 czekamy na Maksymiliana ❤️
‹‹ 58 59 60 61 62 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z zajściem w ciążę - 13 niepokojących objawów

Czy problemy z zajściem w ciążę można przewidzieć? Przeczytaj listę 13 potencjalnych symptomów, którym powinnaś się bliżej przyjrzeć. Nieregularme miesiączki, obfite miesiączki, niskie libido czy utrata włosów - nie ignoruj tych i innych symptomów mogących świadczyć o zaburzeniach hormonalnych czy innych schorzeniach powodujących problemy z zajściem w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ