jakies ciezarowki w Irlandii??
-
WIADOMOŚĆ
-
aNiLewe wrote:http://www.dzieciak.co.uk/ciaza-i-porod/plan-porodu-czyli-porodowe-widzi-mi-sie/ też fajne
Plany porodu sa juz dostepne rowniez w niektorych polskich szpitalach. Oczywiscie nie w placowkach typu GPSK w Poznaniu (Ginekologiczno-Polozniczy Szpital Kliniczny). Tutaj pracuja naukowcy i oni sami decyduja jak prowadzic porod.
Niemniej wszystko odbylo sie jak najbardziej humanitarnie:-) Jednoczesnie z pelna komunikacja pomiedzy personelem i nami. Na biezaco udzielano nam informacji jak i odpowiadano na nasze watpliwosci/zapytania. Wyposazenie sali porodowej nowoczesne i komfortoweDomi IRL lubi tę wiadomość
-
Super ze znalazlas AniLEwe:)
Mam nadzieje ze sie przyda.
Pokoik jest malutki bo to tylko box room ale wszystko sie zmiescilo- lozeczko, przewijak, regal i kosz na pranie.
U nas w sypialni bedziemy miec kosz mojzeszowy na poczatek bo nie chcemy do nas wstawiac lozeczka (chcemy troszke intymnosci malzenskiej hehehe). Powaznie ludzie nam radzili jesli mamy mozliwosc to nie wstawiac bo potem ciezko sie przestawic i wystawic lozeczko- z koszem mojzeszowym zawsze latwiej. Zobaczymy jak wyjdzie w praniu:)
Mamy wprawdzie 4 sypialnie u gory ale ten box room najbardziej sloneczny i zaraz obok naszej sypialni to dlatego go wybralismy. Jak podrosnie najwyzej sie ja do ktoregos z dwoch goscinnych przeniesie.
My Jaszczurka tez mamy kredyt w BOI.
Tak jak pisalas muisz miec ok 10% na wklad plus oplaty (podatek od nieruchomosci, survey, solicitor, wpisy do ksiag itp chyba ze on pokrywa- ale wtedy wiecej sobie licza wiec musisz sie upewnic co obejmuje jego usluga).
My kupilismy ''uzywany'' domek w ktorym mozna bylo odrazu zamieszkac i powolutku remontowac co nam sie nie podoba.
BOI jest pomocny- oni oferuja dosc fajne warunki plus tanie ubezp na zycie i dom u nich w banku.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej! Domi super pokoik
Co do kredytu dobry jest tez TSB Permanent ,znajomym odmowili wszedzie a w TSB dostali i to na najlepszych warunkach z tych wszytskich,tak mowia.
Ja jestem w TSB od 7 lat i nie narzekam.
Filmiki Limerikowych extra !Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Wrocilismy przed chwila taksowka do domu, w komplecie cala nasza trojka.
W wypisie szpitalnym wszystko okej. Za 7 dni kontrola poloznej srodowiskowej, za 10 wizyta u lekarza rodzinnego, a za 6 tygodni kontrolna wizyta u ginekolog prowadzacej.
Kladziemy sie odpoczac, odezwiemy sie pozniej.Domi IRL, AgataP lubią tę wiadomość
-
Odezwijcie!! Nie ma to jak w domu, co?
Ja dziś miałam wizytę, było usg i nawet Pan student brzuch mi badał (ałłłaa bolało, bo dopiero się uczył "macać"). Oczywiście, moja dzidzia wg. lekarza wstydliwa bo nie pokazała co ma między nóżkami. Chociaż nie powiem, żeby szukanie siusiaka mojego synka przez 20sekund faktycznie było tym o co mi chodziło
Następną wizytę mam na 39t5d także obym nie dotrwała :PPP
Miałam super pielęgniarke, śmiała się co słodkiego jadłam na śniadanie bo w moczu za duży cukier wyszedł. Ja grzecznie, że nic słodkiego, ale był sok owocowy. Ponoc miało to wpływ, ale przyznałam się, że wieczorem zjadłam kanapkę z nutellą Smile Powtórzyłam mocz po 3 godzinach i już było ok. Poprosiłam o badania na tarczycę (mam niedoczynność) i też bez problemu mnie wysłała. Omówiłyśmy plan porodu i generalnie wizyta ok. Zadowolona jestem.Domi IRL, Limerikowo, AgataP lubią tę wiadomość
-
Super AniLewe!!! ty juz tez teraz na finiszu.
Ale sie u nas ekscytujaco robi.
Nie moge uwiezyc. Jeszcze niedawno myslalam kurcze byle by do pierwszej wizyty- potem byle by do 12 tyg zeby bezpiecznie bylo, a tu nagle juz finish i zaraz w ramionach malenstwo bedzie.
Juz widzialam dziewczyny pozakladaly tematy na 2015:)
Limerikowo gratuluje powrotu do domu- w koncu!AgataP, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
śmieszne jest to, że pamiętam jak Limerikowo była w 25tygodniu i tak jej zazdrościłam, pamietam jak Ty Domi dołączyłaś.. I tak wszystkie liczyłyśmy każdy dzień a teraz naprawdę zaraz to się skończy i zacznie nowa przygoda )
Domi IRL, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
aNiLewe wrote:Witaj Ewelina, imienniczko moja Zastanawiałam się co się stało, że zniknęłaś.
Domi myślę, że się odezwę, ale czasu mi zbraknie na relacjonowanie na bieżąco
I tadam jestem Co u Was w Corku dobrze pamietam ?
-
hej Dziewczyny
milo byc back at least, troche mnie przetrzymali w tym szpitalu, dzis okazalo sie ze wczor mielismy juz isc ale ok, lepiej chuchac na zimne
my juz w domku, wypis bylo kolo 13 i po 1ym spacerze w lasku
wozek sprawdzil sie ok .. na szyszkach
sasiad pytal sie co my tak szybko z tym walkiem, ale skoro taxi normal jechala to nie ma co trzymac sterylnie przeciez, co ma zlapac to i tak zlapie
zreszta w Irl z new born od razu do shopping centre sie idzie he he
nasza spi jak aniolek, o 9 bylo karmienie po spacerku, zaden komar ja nie ucial , 2 uciely za to meza na krotki rekaw i spodnie ale jutro bierzemy moskitiere na wozek
zegarek mamy juz ustawiony na karmienia co 3h w nocy, nie jest tak zle na razie, trzeba sie przyzwyczaic na 1mc :--)))
w dzien odespalismy w 3jke 3godzinki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2014, 23:00
AgataP, Domi IRL lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hey Wam wszystkim Limwerkowo maciezynsto Ci sluzy Sliczna mala jest
A jak dzis wracajac ze szkoly moich synow.
Jade sobie z gorki na pazurki podjezdzam do skrzyzowania a tu rowezysta mi wyskakuje na maske pod prad:(
Masakra cala roztrzesiona wysiadam i on mowi ze on ok...
A jan o to dzonimy na Garde bo juz za duzo mam tyk aksydentow nie z mojej winy wczoraj Na mlodszego synka Zakonczeniu roku kolezanka skasowala mi caly front auta:(
A dzis rowezysta ktory nie zna kieronkow jady chyab nic nie juz w tej IE nie zaskoczy.
I klucil sie zemna przez pierwsze 5-10 minut zeby nie dzwonic na garde ale ja nie dalam za wygrana ( a za 2 dni przyjdzie i powie ze moja wina i ze mam zlamana noeg o nie nie zemna te numery)
Cala buzie mial rozwalona i noge bo po asfalcie szorowal i do tego w maske buzia udezy.
Mowie Wam isty koszmar a ja juz oddychac nie moglam z nerwow.
Noga mnie do tej pory boli bo sila uderzenia i hamowania byla duza dobrze ze mi poduszki nie wyskoczyly.
Bark mnie od pasow boli ale bylam u GP i wyszto ok mowie Wam, ze mam juz dosc na poczataku ciazy babka mu w dupe auta wiejchala i nic ani sory ani pocaluj mnie w dup...e
Gardowy pan dzis przyjechal i spisal nazwisko moije i pana rowerzysty i koniec ani mandatu dla pana.
Kompletnie ni ista masakraLimerikowo lubi tę wiadomość
-
Jaszczurka b wspolczuje przygod automobilowych, stresow, nerwow
najwaz Tobie i jemu - pechowemu rowerzyscie fiz nic gorszego sie nie stalo, dobrze ze zachowlas zinma krew i wezwalas jednak garde
tak w IRL za parde dni claima by zrobil i do sadu Cie ciagal za odszkodowanie w procesie cywilnym, puls policja , sad na glowie, punkty krane etc, kasa z rower wiadomo
jeszcze na bezczelnego w sadzie by stwierdzil ze odjechalas po kolizji...a on byl w szoku (nie takim by nr auta nie spisac he he )
z ciekwakosci to byl Irlandczyk czy nasz czy innej narodowosci??
nikt tam potem w sadzie by sie nie przejal ze kobitka w ciazy prawidlowo jadaca autem, ale ze rowerzysta potracony przez auto a nie ze z impetem wjechal sam na maske-kwestia interpretascji tylko prawnika
oj bylby big bigos
super ze zadzialalas z swoim gp po wypadku od razu, masz papier w reku jak cos : bark, stres i ciaza, tego nie podwaza lekarskiego wpisu
ok ze mialas pas zapiety, ja tez cala zapieta all ciaze w aucie, nawet specjal ciazowy pas do autka kupilsmy by byl ponizej brzucholka, dla security i safety baby
Trzymaj sie i parz meliske! :--)))))))))))))))Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2014, 13:43
AgataP, jaszczurka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJaszczurka faktycznie masz ty kobieto przygody ! Zaparz sobie meliske ja tez ostatnio na stresy w pracy jade na melisie.
bardzo dobrze ze dzwonilas po garde i poszlas do GP bo ten caly rowerzysta jakby podlapal temat to kto wie co moglby nawymyslac potem.
Musisz sobie zaplanowac jakis relaksacyjny weekend tylko dla Ciebie bo teraz bedziesz sie stresowac samym faktem ze musisz do auta wsiąśc,ja ost tez tak mialam koles we mnie wjechal na parkingu pod dunnesem cofal cofal i we mnie przywalil a ja siedzialam w aucie zaparkowanym juz i chcial spierdzielac,dobrze ze facet obok mnie na parkingu widzial i zaczal na niego krzyczec to ten k**tas sie zarzymal i dopiero sprawdzil co i jak,a ja tez roztrzesiona i max zestresowana potem mialam stersa jak na parking pod tego dunnesa jechalam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2014, 17:56
jaszczurka, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
no to ladnie!!!
wspolczuje przygod:(
Moe juz teraz trzeba by ograniczyc jazde do minimum.
Ja tez jezdze jeszcze, ale nie sama- z mezem zawsze- sama bym sie bala.
Patrzcie co znalazlam dzisiaj!
Moze Wam sie przyda:
http://images.thebump.com/tools/pdfs/birth_plan.pdf
AgataP, jaszczurka, Limerikowo lubią tę wiadomość