Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Gratulacje dziewczyny, tym co rozpakowane.
To jest paradoks, tak kobiety walczyły, żeby tylko maluszek w brzuszku został. Tyle starchu i nerwów
Mnie już telefony i wiadomości z dobrymi radami do szału doprowadzją. Wiem , że to nie na złość ale wiecie. Kurcze, no nie mam wpływu kiedy maluch wyjdzie . Ile można kombinować ;/SYNUŚ
Niedoczynność tarczycy
Po stracie w 20 tyg. ( Luty 2019 )
-
Summer nas wypisują podobno w piątek. Czyli po trzech dobach. Mogłabym już iść dzisiaj. Czuję się dobrze, wręcz jak na warunki to bardzo dobrze. W nocy mi małej nie dali więc się budziłam co godzinę w nerwach że ona tam na pewno płacze i ja dokarmia a nikt mi jej nie przyniesie. Ok 5:30 położna zajrzała bo ta z nocnej zmiany tylko była raz dać przeciwbolowy i heparynę i nawet podkładu mi nie zmieniła, nic. Więc rano cała zalana byłam łącznie z kołdra. Wyjęła mi cewnik i mnie zostawiła. Więc sobie poszłam pod prysznic się ogarnąć itd. Sama. I było naprawdę super. Przebrałam się i mi kazali iść na inną sale. Akurat mam jedynkę. W końcu chociaż z toaleta . Jak maleńka mi dali ok 8-9 tak już ze mną jest. Trochę mnie ciagnelo już bliżej 12 to znowu przeciwbólowy dali ale jestem od rana tylko na paracetamolu i powiem wam że boli dużo dużo dużo mniej niz po laparoskopii. Nawet mniej niż na niejeden mój okres. Więc widzę że nie ma co się bać tak panicznie tej CC. Zobaczymy jak mała będzie w nocy bo w brzuchu też w ciągu dnia był spokój a hopsiki się włączały wieczorem i najlepejj się skakało o 3 rano.
1000 lubi tę wiadomość
Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
AgaRydz naprawdę rozumiem. Ja już jak zaczęłam być wręcz niemila na tego typu pytania to przestalam w ogóle odpowiadać na wiadomosci. Niektórzy nadal nie jarzyli i codziennie rutynowo padało pytanie "i jak? Urodziłaś?". O dziwo to były młode matki więc zapomniał wół jak cielęciem był najwyraźniej. Moja gwiazda urodzona dzień po terminie z om i 4 po terminie z USG a okazuje się że już była przenoszona. Nie miała praktycznie wcale mazi płodowej, paluszki miała wręcz wyprane a łożysko już miało 3 stopień. Gdyby te dwa tyg temu włączyli indukcje tak jak na początku dr chciała wtedy CC to bym mogła ją rodzić naturalnie bo i była mniejsza i wtedy była ułożona ładniej a potem dopiero się odwróciła buzia. Więc trochę złości w sobie mam. Ale najważniejsze że już jest ze mną.
AgaRydz lubi tę wiadomość
Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
ElenaM wrote:AgaRydz naprawdę rozumiem. Ja już jak zaczęłam być wręcz niemila na tego typu pytania to przestalam w ogóle odpowiadać na wiadomosci. Niektórzy nadal nie jarzyli i codziennie rutynowo padało pytanie "i jak? Urodziłaś?". O dziwo to były młode matki więc zapomniał wół jak cielęciem był najwyraźniej. Moja gwiazda urodzona dzień po terminie z om i 4 po terminie z USG a okazuje się że już była przenoszona. Nie miała praktycznie wcale mazi płodowej, paluszki miała wręcz wyprane a łożysko już miało 3 stopień. Gdyby te dwa tyg temu włączyli indukcje tak jak na początku dr chciała wtedy CC to bym mogła ją rodzić naturalnie bo i była mniejsza i wtedy była ułożona ładniej a potem dopiero się odwróciła buzia. Więc trochę złości w sobie mam. Ale najważniejsze że już jest ze mną.
No własnie to jest to co piszesz, co mnie wkurza. Nie wiem jak u innych dziecwzyn , tak u mnie aktualnie opieka ciążowa to poziom zero. Mam pakiet luxmed, lekarze powyłączali możliwośc dostania sie do siebie. Na NfZ jesli czuje dziecko to zero wizyt , co poniekad rozumiem . Trzeba uważać ale kurcze gdyby nie fakt ze tam trzy tygodnie temu cisłam sie o zrobienie mi GBS tak bym zadnej wizyty nie miala od 33 tyg.. A teraz pozostaje czekac
Wiem , frustracja przeze mnie przemawiaSYNUŚ
Niedoczynność tarczycy
Po stracie w 20 tyg. ( Luty 2019 )
-
nick nieaktualny1000 wrote:U mnie tez po cesarce tylko dwie doby trzymają... jak się czujesz po tych dwóch dobach? Bardzo obolała? Jesteś w stanie jakoś funkcjonować? Ja się trochę boje, ze to (w razie czego) będzie za wcześnie😰
Ja to nie chce tu zostać bo w domu to mąż mi pomoże, a tu tak naprawdę nikt nie zagląda chyba, że zadzwonisz dzwonkiem.. ale już widzę jak to robię co 15 min.
Pierwszy dzień przez tą indukcję od rana to byłam głodna i osłabiona, bo co to za jedzenie kisiel.. zmobilizowałam się rano po cesarce i wstałam. Było ciężko. Potem raz wzięłam kroplowkę żeby ból się nie rozkręcił i dobrze zrobiłam.
Wczoraj padłam po całym dniu bo nie mam pokarmu to wiadomo jakie wkurzajace jest jak dziecko co chwilkę chce cyca, a potem irytacja sięga zenitu bo głód. I oddałam małą na noc do 5.30 😑
Najgorsze dla mnie jest nieustanne podnoszenie się z łóżka z prawie 4,5 kg dzidziusiem 🥺 w ciagu dnia do zniesienia ale wieczorem wyłazi wszystko.
Dzisiaj już siadałam i brałam małą na brzuch, a pewnie nie powinnam. Skutek taki, że boli mnie wszystko łącznie z plecami.
W samej ranie ból nie jest najgorszy, tylko pieczenie ktore odczuwam.. no ale to się musi wygoić.
Nigdy nie miałam żadnej operacji, ta jest pierwsza i powiem tak-myślałam, że będzie gorzej ale i tak jest ciężko. Pomoc męża który podałby i odłożył dziecko byłaby nieoceniona !!! Więcej bym wtedy spacerowala w przerwach, a tak przez to wstawanie, siadanie, lezenie to czuję się jednak obolała ☹️
Chodzenie jest ok- no ale nie wtedy kiedy dzidzia chce być na cycu.
Co polecacie na rozkręcenie laktacji?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2020, 14:53
ElenaM, 1000 lubią tę wiadomość
-
Hej. Gratuluje rozpakowanym
U mnie bylo tak ze dziecko w szpitalu aniol. Jadl, spal, jadl , spal. Ja sie wylezalam az dupa mnie od tego bolala. Nawet niczyja pomoc nie byla mi potrzebna. Za to od kiedy jestesmy w domu to jest masakra. O ile w nocy spi to w dzien spac nie chce. Wczoraj wiekszosc dnia na rekach. Dzisiaj nawet spoko ... A moj 5 latek poczul sie troche opuszczony. Musze teraz nauczyc sie dzielic czas na dwoje i jemu poswiecac tez czas mimo ze mlodszy nie spi 🙈 masakra.
-
Szpilkka wrote:Hej. Gratuluje rozpakowanym
U mnie bylo tak ze dziecko w szpitalu aniol. Jadl, spal, jadl , spal. Ja sie wylezalam az dupa mnie od tego bolala. Nawet niczyja pomoc nie byla mi potrzebna. Za to od kiedy jestesmy w domu to jest masakra. O ile w nocy spi to w dzien spac nie chce. Wczoraj wiekszosc dnia na rekach. Dzisiaj nawet spoko ... A moj 5 latek poczul sie troche opuszczony. Musze teraz nauczyc sie dzielic czas na dwoje i jemu poswiecac tez czas mimo ze mlodszy nie spi 🙈 masakra. -
U nas całkiem ok. Mała w nocy budzi się ze 2-3 razy i spi dalej. Najgorzej jest w sumie 22-23 bo wtedy sie uaktywnia i sama nie wie do konca o co jej chodzi. Jesc co chwila, ale jej sie szybko odechciewa. Ponosisz to znow jesc. Kupa i znow jesc, ale chwile. I tak z godzinke.
A starsza nadal tuli, caluje, sciaga jej non stop skarpety zeby zobaczyc stopki,pomaga w kapieli. -
U mnie do tej pory w dzień było ładnie, a dzisiaj jest masakra. Noc piękna, wysłałam się. A od 7 rano non stop cycek i raczki. Lozeczko parzy w dupkę 😂 już od tego ryku orzy przewijaniu i przy próbie uśpienia boli mnie głowa 😱 pomaha troche dzwieknsuszarki
-
Mmiśka wrote:U mnie tez masakra mala nawet w nocy sobie nie spi... w dzien tez rączki . Cierpliwosci mi trzeba . I kupuje chuste zeby moc cos robic w domu 🙈
A u ciebie jak z rodzenstwem u was? Zazdrosny.??
-
Chyba coś jest w powietrzu, bo mój od wczoraj drze japę, nie chce spać i tylko na rączkach spokój. Dzis ze mna spał, bo już mialam dosc ciaglego wstawania. Ale maż sie boi, ze go zgniecie, wiec nie wiem co dzis bedzie.
Zamotalam dzis chustę i chyba się malemu spodobalo -
Szpilkka wrote:Ooooo czyli to normalne... A ja dzisiaj mleczko kupilam to co w szpitalu bo myslalam ze jakies nieodpowiednie.
A u ciebie jak z rodzenstwem u was? Zazdrosny.?? -
aniaem86 wrote:Chyba coś jest w powietrzu, bo mój od wczoraj drze japę, nie chce spać i tylko na rączkach spokój. Dzis ze mna spał, bo już mialam dosc ciaglego wstawania. Ale maż sie boi, ze go zgniecie, wiec nie wiem co dzis bedzie.
Zamotalam dzis chustę i chyba się malemu spodobalo -
Mmiśka wrote:Ja sie boje ze tego motania nie ogarnę a doradca tyllo online a ulatwiloby mi ti zycie bardzo
-
Któraś urodziła w nocy? Ja nie Zaraz wizyta, ale na pewno mnie nie zostawia w szpitalu bo totalnie nie czuje żeby cokolwiek się działo.
Summer, na rozkręcenie laktacji jak najczęstsze przystawianie malucha plus femaltiker spróbujsummer..86 lubi tę wiadomość
-
Na laktacja słód jęczmienna czyli inka i dużo piwa bezalkoh i ten femaltiker właśnie.
Ja nie urodziłam im dłużej czekam tym bardziej opadam z siły. Brzuch mnie tak ciągnie i krocze że zanim dotrwam do porodu to całkiem opadne z siłysummer..86 lubi tę wiadomość
-
summer..86 wrote:Ja to nie chce tu zostać bo w domu to mąż mi pomoże, a tu tak naprawdę nikt nie zagląda chyba, że zadzwonisz dzwonkiem.. ale już widzę jak to robię co 15 min.
Pierwszy dzień przez tą indukcję od rana to byłam głodna i osłabiona, bo co to za jedzenie kisiel.. zmobilizowałam się rano po cesarce i wstałam. Było ciężko. Potem raz wzięłam kroplowkę żeby ból się nie rozkręcił i dobrze zrobiłam.
Wczoraj padłam po całym dniu bo nie mam pokarmu to wiadomo jakie wkurzajace jest jak dziecko co chwilkę chce cyca, a potem irytacja sięga zenitu bo głód. I oddałam małą na noc do 5.30 😑
Najgorsze dla mnie jest nieustanne podnoszenie się z łóżka z prawie 4,5 kg dzidziusiem 🥺 w ciagu dnia do zniesienia ale wieczorem wyłazi wszystko.
Dzisiaj już siadałam i brałam małą na brzuch, a pewnie nie powinnam. Skutek taki, że boli mnie wszystko łącznie z plecami.
W samej ranie ból nie jest najgorszy, tylko pieczenie ktore odczuwam.. no ale to się musi wygoić.
Nigdy nie miałam żadnej operacji, ta jest pierwsza i powiem tak-myślałam, że będzie gorzej ale i tak jest ciężko. Pomoc męża który podałby i odłożył dziecko byłaby nieoceniona !!! Więcej bym wtedy spacerowala w przerwach, a tak przez to wstawanie, siadanie, lezenie to czuję się jednak obolała ☹️
Chodzenie jest ok- no ale nie wtedy kiedy dzidzia chce być na cycu.
Co polecacie na rozkręcenie laktacji?summer..86 lubi tę wiadomość
Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
Ja jestem po wizycie, lekarz odkleił mi dolny biegun pęcherza płodowego, rozwarcie mam na 2 cm, ale skurcze praktycznie żadne. Ostatecznie mam się zgłosić we wtorek rano, jeśli się nie zacznie to indukcja. Bobas ma już 3700 g i z tego co wyszło na usg to brzuszek większy niż główkę 🙈 36 cm. Nie wiem jak ja go urodzę.
MrsKiss, summer..86 lubią tę wiadomość
-
1000 ja miałam ten masaż i odklejanie pęcherza we wtorek, też rozwarcie na 2 cm i jestem jakims beznadziejnym przypadkiem bo dalej siedzę w domu 🤣 i też jak się nic nie wydarzy to już we wtorek do szpitala. Właśnie sobie zamówiłam zestaw sushi i ostrą zupę, może tak ją wezmę
🤣