♥️ Kwiecień 2021 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
Iga90 wrote:Jak test pokazał dwie kreski, to się bałam, że znowu parka będzie. Potem na chłodno stwierdziłam, że skoro wcześniej sobie poradziłam, to teraz też. Bardziej przerażona byłam w drugiej ciąży. Chłopcy jeszcze mali, a tu druga dwójka. A po porodzie już ogarnął mnie spokój, wszelkie "problemy" brałam na wesoło, np: jak trzeba było ogarnąć cztery kupy naraz 😂
Teraz widzę, że moja córeczka urodziła się dokładnie dwa dni później niż Twoja Karolina i Ola. To pewnie niedawno imprezka na 3 latka była, tak jak u nas 🙂
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Iga90 4 kupy na raz 😆 wow. A ja teraz pękam czy dam radę. Teraz jak już lepsze samopoczucie to myślę że spokojnie się ułoży. Moje dziewczyny się bardzo cieszą na rodzeństwo a starsza nadal ma nadzieję że w brzuszku siedzą 2 dzidziusie. Pokazujemy że jest jedno. To pyta się czy nie możemy się przytulić jeszcze raz i będa 2 dzidziusie.
Tysia89, Iga90 lubią tę wiadomość
-
Zosia z prostej przyczyny, nie każdy może sobie pozwolić żeby iść na chorobowe. Ja nadal pracuje bo czuje się dobrze, bo mam dobra pozycje w pracy i nie chce jej tracić, bo mam zagrożenie takie samo w pracy jakbym siedziała w domu. Musiałabym zamknąć się w domu totalnie a to nierealne, mąż chyba musiałby ze mną, żeby nie mieć z nikim kontaktu. Niemniej przyjdzie moment, że pójdę na zwolnienie, bo nie jestem Samarytanka żeby do 40 tyg pracować.
-
I wielu z nas praca jest potrzebna, żeby nie oszaleć psychicznie. Są kobiety, na które źle działa siedzenie w domu,brak konkretnych zajęć. Ja uwielbiam być mamą,kocham moje dzieci całym sercem, ale cieszę się, że mam tę odskocznię w postaci pracy 🙂
Beti97, jak urodzisz, to Starsze będą się cieszyć, że urodziłaś "tylko"jedno 😁 ja pamiętam, że przy dziewczynach przez pierwsze miesiące ciężko było o jakąś wspólną rutynę. Wszystko robiły inaczej i o innych porach, spały o innych godzinach, jadły też o różnych itd. Mało czasu było dla chłopców, teraz na szczęście jest łatwiej.Mania12 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTak jak mówie ja sie dziwie bo dla mnie zawsze zdrowie wazniejsze niz pozycja i praca tym bardziej ze na l4 płaca 100 % ale każdego to jest wybór jesli chce pracowac ok ale w szkole szczegolnie gdy dzieci najwiecej chorób przynosza jest to jednak bardziej niebezpieczne. Ja też lubie swoją prace ale od poczatku juz wiedziałam ze jesli zajdę zostanę w domu za duzo juz przeszlam zeby jeszcse ryzykować.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 13:00
Tysia89 lubi tę wiadomość
-
Nie wchodząc już w temat samego Covida, chyba lepiej pracować i być szczęśliwą (jeśli nie ma przeciwwskazań w postaci zagrożonej ciąży) niż siedzieć w domu i popadać w depresję 🙂 względy finansowe też są bardzo ważne, czasem jest tak, że idąc zbyt wcześnie na L4 musimy liczyć się z tym, że nie będziemy miały gdzie wracać po macierzyńskim.
Lucy91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja nie mówię o pracowaniu ponad siły, albo zagrażając zdrowiu. Niemniej nastały takie czasy, że zwykły spacer i mijanie ludzi stanowi dla nas potencjalne zagrożenie. No i sam fakt pójścia na l4 nie obniża zagrożenia wiedząc ze mąż codziennie dojeżdża do pracy bo on przecież nie pójdzie na zwolnienie.
Dokładnie dochodzi jeszcze kontakt z ludźmi. Ja w domu siedzieć nie lubię. Mysle ze każda z nas wie co robi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 13:21
-
nick nieaktualnyMalinko ale juz jest mniejsze zagrozenie szczegolnie ze to kobiety w ciazy maja obnizona odpornośc i oredzej coś złapia niz mąz a leczenie jakie leki na to ? uwierz mi ze trafiajac do szpitala byly cyrki z dostarczeniem rzeczy sama musialam dzwigac torbe bo meza nie wpuscili ale juz pomijam fakt ze znalezc taki oddzial zakazny z ginekologią to chyba graniczy z cudem. Czlowiek nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa dopuki ktos w rodzinie nie zachoruje albo samego go to nie spotka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 13:26
-
Pamiętam pierwszą ciążę....robiłam co chciałam...dużo dla siebie. Nie pracowałam. Dla mnie to było najlepsze wyjście
Po porodzie cóż...
Jestem w domu z córką, czasu dla siebie coraz mniej, zaraz drugi maluch.
Ja się mocno odnalazłam w byciu mamą (po roku ;p), nie mam parcia na powrót do pracy szybki.
-
nick nieaktualnyJa Wam moge polecić jesli ktos nie ma to kupić srednią walizkę na kolkach jest bardzo pomocna w czasach covidowskich gdy musisz sama wszystko robić zeby nie dzwigać po wyjściu ze szpitala odradzam jakieś torby.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 13:34
-
Zdecydowanie, torba na kółkach to najlepszy wybór 😁 też bardzo polecam! Swego czasu nawet w Lidlu była fajna promocja. A ciężko jednak po porodzie w jedną rękę brać torbę i dźwigać, w drugiej trzymać Malucha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 13:35
-
nick nieaktualnyNo własnie widziałam jak wychodziła kobieta z maluszkiem to własnie na ķólkach plus na gorze miala taka kosmetyczke wiekszą. Nie wiadomo też na ile sie zostanie w takim szpitalu bo niektore moga wyjśc szybciej. Jednak ja mialam problem bo mimo iz wydawalo mi sie ze wzielam wszystko to jednak potrzebowałam trochę rzeczy na przyklad wode ktora mi sie skończyla a bar zamkneli w szpitalu z powodu covida
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 13:45
-
nick nieaktualnyW drzwiach niestety nie moze. U nas to wygladalo tak że rzeczy mógł zostawic na izbie podpisane w konkretnych godzinach od 13 do 15 tylko ze niektorzy pracuja w takich godzinach
podejrzewam że raczej porodów rodzinnych nie bedzie bo wracaja do wszystkich obostrzeń ale zobaczymy. Ja sie nawet nie wychylam do sklepów bo jestem po szpitalu bardzo osłabiona.
-
nick nieaktualnyObok mnie trafiala dziewczyna z dusznościami w 26 tc miała miec konsultacje internistyczna ekg i okazalo sie ze dwa oddzialy zamkniete z powodu covida i konsultacji nie bedzie mieć i nie miała wypisali ja do domu
i niech sobie radzi sama
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 13:59
-
Hej. Czy ma ktoś jakieś aktualne informacje od lekarza prowadzącego dotyczące postępowania w przypadku zakażenia koronawirusem w ciąży. Ja niestety miałam kontakt z osobą zakażoną. Jestem w 13 tygodniu ciąży. Nie mam podwyższonej temp. Wcześniej ból głowy. Teraz katar. Boję się bo mój kontakt był długi bo w pracy.