♥️ Kwiecień 2021 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry 😍
Ja już mam wypis i za jakieś 30 min powinien być mążtez chyba ruszę z praniem ubranek itp wcześniej. Chciałam to robic raczej początek marca, ale przez ten szpital jakos tak mi się zmieniło myslenie i coraz bardziej boje się porodu a raczej tego bolu..podziwiam te wszystkie kobiety które maja to już za sobą przynajmniej raz 🤪 w sobotę urodziła moja kolejna współlokatorka zaczynała już 41 tydzien i dziś miała mieć wywołanie bo nic się nie zapowiadało. Się śmieje ze ja jakos działam na te dziewczyny bo obie urodziły w drugiej dobie pobytu ze mna w pokoju i jedna o 23:30 a druga o 23:19 Haha. Ta druga miała skurcze krzyżowe ale widziałam ze cierpiała, niezle przeżycie 😳 jak ja zabrali z pokoju ode mnie to miała już 7 cm 😂
Co do laktatora to ja kupiłam elektryczny z firmy neno(ostatnio popularny się zdobił na yt i insta) dałam chyba około 130. Szczerze nie wiem czy się przyda czy nie. Być może będzie to jeden z kitow wyprawkowych ale jakos tak spokojniej się czuje ze go mam...
Wiem ze temat karmienia itp był bardzo poruszany już, ale właśnie obserwując tutaj dziewczyny w szpitalu naszła mnie taka myśl. Co jeśli będę chciała karmić i dziecko coś tam będzie niby jadło w szpitalu, ale u jednej dziewczyny w 2 doby mały zszedł z wagi 2700 do około 2400..i wtedy położne tutaj już mówią żeby dokarmiać dziecko butelka 🤔 co powinnam zrobić jeśli chciałabym uniknąć butelki a dziecko będzie tak szybko traciło na wadze? Przecież go nie będę głodziła 😭Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2021, 12:03
-
Dorciax to tak jak ja +10. Nooo 10,5
Ale kurczę, czego ja chcę. Mam przytyć do 15 kg, jestem w 31 tc. No to chyba prawidłowo? Dlaczego pozwalam sobie, żeby za moje za samopoczucie odpowiadała liczba na wadze? Wyglądam dobrze, w ubrania wchodzę. Właściwie to wyglądam pięknie, fajne włosy, błyszcząca skóra. Tyję prawidłowo. W widełkach. A to, że niektóe dziewczyny tyją mniej (a też prawidłowo, w widełkach) to trudno. Każda z nas jest inna. Jakby mi wybuchła nadwaga do 20 kg to mogłabym mówić po problem.
To żem sobie nagadała
Widze, że nagle podobnie zaczyłysmy tyć, bo długo tylko ja miałam przyrosty
Butterfly02 tak, myslę, że na doraźną pomoc przy rozkręcaniu laktacji ręczny Ci wystarczy, na ten pierwszy miesiąc powiedzmy. Kupisz taki za ok 100 zł. Czasem wystarczy kilka razy pociągnąć z każdej piersi, żeby sobie ulżyć. Drogi polecam kupić dopiero jeśli będzie wyraźna potrzeba wypracowania laktacji albo chęć gromadzenia pokarmu lub dokarmiania z butli.
Sniło mi się dzisiaj, że maluszek wypchnął nóżkę i przez skórę na brzuchu widziałam odcisk jego stópki. Piętki i paluszkiKurcze, ale gagatek wariuje wieczorami i w nocy. Czyżby szykował mi się nocny marek?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2021, 12:04
Dorciax, Butterfly02, Jaszczureczka lubią tę wiadomość
-
U mnie 6 kg na plusie jeszcze kg i dobije do 70 kg. Nastawiłam właśnie ostatnia pralkę z ubrankami i rzeczami dla Dzidzi, piorę od 4 dni, pomału prasuje i układam w komodzie. W lutym jak przyjdzie przesyłka z gemini zabiorę się za pakowanie walizki. Lubię mieć wszystko przygotowane, czekanie na ostatnia chwile byłoby dla mnie stresujące.
zokeia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJestem po wizycie mała waży 1280 będę miała teraz co tydzień wizytę i mam też spakować torbę do szpitala
Co się stało na marcówkach?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2021, 12:11
zokeia, Parachute90, Olciak, Roksi, Annie1981, Jaszczureczka lubią tę wiadomość
-
beti97 wrote:Mi też waga leci w górę. Mam 69,5 kg zaraz będę 10+ 🙈🙆 no cóż będzie co robić po ciąży. Ja chcę do sypialni ogarnąć firankę i zasłonki bo mam gołe okno. Jeszcze łóżeczko trzeba pomalować bo już jest wyszlifowane ! 😂 Przewijak miękki kupić. Torbę trzeba przynieść , poprać ubranka. Jest co robić. Ja nie umiem się przestawić bo wg USG mam 28 tydzień i tak będzie lekarz wystawiał mi skierowanie do szpitala i podobno w szpitalu też tak liczą a ja trzymam się terminu z OM.
-
Cześć dziewczyny,
u mnie nadal wszystko ok. Cukrzycy brak, morfologia i mocz też dobre. Dzidzię podejrzymy za kilka tygodni to się okaże ile przybrała od połówkowego. A coś przyrosła na pewno bo ruchy z kopniaków zmienily się na wyraźne rozpychanie i chyba nawet przekręcanie.
Przychodzę z pytaniem, które może nie jest na to forum ale spróbuję.
Jak się rozliczacie z mężami/partnerami? Pytanie zwłaszcza do tych z Was, które nie mają wspólnoty majątkowowej.
Ja jestem w ciąży po praz pierwszy. Wspólnoty majątkowej nie mam. Nie mam też umowy o pracę więc nie można powiedzieć, że moje utrzymanie przejmie na siebie nasze państwo. Nie przejmie. Dostanę jednak 1000zł zapomogi rodzicielskiej (tzw. "kosiniakowe") czyli taki substytut dla bezrobotnych i studentek (mój przypadek). Poza tym mam swoje oszczędności więc z głodu nie umrę.Od początku wychodziłam z założenie, że razem z ojcem dzidzi powinniśmy się zrzucać na wszystkie koszty domowe po pół. Wiadomo - jedzenie, utrzymanie, dziecko itp. To mi się wydawało sprawiedliwe. Część tych kosztów miała być pokryta z 500plusa bo to są z założenia pieniądze na dom, w przeciwieństwie do tego 1000zł kosiniakowego, które w sumie jest bardziej dla mnie niż "na rodzinę" (w sensie żeby mi jakoś pomóc przetrwać we wczesnym macierzyństwie, skoro ZUS tego nie zrobi - tak to rozumiem od strony ideologicznej).
Dla porządku dodam, że ja będę niezdolna do pracy zarobkowej przez jakiś czas, podczas gdy mój chłop nie będzie tej możliwości pozbawiony (oczywista sprawa). I teraz moje pytanie. Czy to jest faktycznie sprawiedliwe, że kosztami życia i kosztami dziecka dzielimy się po pół? Czy może powinnam oczekiwać, że on sfinansuje więcej niż polowę kosztów? A może powinnam traktować te 500plus jak "moje" i używać tego jako mojego osobistego wkładu w koszta? Zupełnie już nie wiem jak o tym myśleć a nie mam też do kogo się porównać. Nie wiem jak to ludzie robią. -
nick nieaktualny
-
Linka2019 wrote:UOKIK przeprowadził test pieluch:
https://tvn24.pl/biznes/z-kraju/pieluchy-ktore-najlepsze-badanie-uokik-4998154
Ale news! Spróbuje tym razem chętnie Kindii pure & flex
Cenię sobie te badania. Zrobili już test proszków do prania i tabletek do zmywarki.
-
Zosia nie wiem dokłądnie co się stało na marcówkach, bo temat był omawiany głównie na fb, gdzie mnie nie ma. Wiem tylko, że dzidzia urodziła sięz wagą 1500g
Czarna_porzeczka - nie mnie oceniać, czy taki układ jest sprawiedliwy, ważne jak Ty się z tym czujesz. Ale skoro pytasz dla porównania jak jest u innych, to napiszę. Każde z nas pracuje zarobkowo. Mamy dwa osobne konta i jedno wspólne. Zwyczajowo mąż płaci wszystkie rachunki (to ustaliliśmy kiedyś w ramach mojego buntu, bo on jest roztrzepany i nie wiedział co kiedy i gdzie, ja powiedziałam, że ni hu hu pilnowac jeszcze jego nie będę, dla ułatwienia ma wziąć wszystko na siebie), a ja opłacam na stałe przedszkole. Czyli mamy podział obowiązków, nie wydatków. Bo całe pieniądze są po prostu wspólne. Kto załatwia sprawę, ten płaci. Zakupy spozywcze, ubrania dla dzieci, itp. Oprócz tego każdy z nas płaci za swoje przyjemności - ciuchy, książki, hobby, wypady weekendowe, imprezy. Jak mi zabraknie, to biorę kartę kredytową męża i nią płacę. Jak jemu zabraknie, to mówi, żebym mu przelała. Jeśli wydatek jest tak powyżej 500 zł (nowy głośnik, czy instrument) to się informujemy o wydatku, ale raczej nie pytamy o zdanie. Co jakiś czas mąż ma premię, to też są wspólne, rodzinne pieniądze. Ja mam firmę, więc oprócz pensji dużo wydatków pokrywa firma (samochód, telefon). Po prostu nie ma u nas podziału. Nie liczymy się co do grosza, nie oszczędzamy, nie chowamy przed sobą. Po prostu wydajemy wspólnie. A PIT rozliczamy osobno. Dopiero za ubiegły rok planujemy rozliczyć razem.
Tak jest, bo oboje zarabiamy na podobnym poziomie. Choć znając mojego męża, gdyby zarabiał tylko on, to pieniądze (czyli sprawy) też byłyby wspólne, włącznie z 500+. Po prostu nasza rodzina to wspólna sprawa, a nie dwie dorosłe jednostki i dzieci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2021, 14:42
Czarna_porzeczka, Jaszczureczka lubią tę wiadomość
-
zOsIa88 wrote:Jestem po wizycie mała waży 1280 będę miała teraz co tydzień wizytę i mam też spakować torbę do szpitala
Co się stało na marcówkach?
Zosla88 to bardzo dobra wiadomość !!cieszę się bardzo, że Mała rośnie, to najważniejsze!
-
Czarna porzeczka, myślę że kwestia czy to jest okej czy nie to bardziej kwestia waszych ustaleń.
Ja zarabiam więcej niż mąż. I mam zamiar pracować do porodu i zaraz po porodzie wrócić do pracy. Znowu mój mąż pójdzie na macierzyński, bo tak nam się bardziej opłaca.
Co do rachunków - ja opłacam wszystkie rachunki, nawet telefon męża i jego raty.
Mąż ma obowiązek tankować samochód.
Jedzenie kupuje zwykle mąż, ale ja płacę za duże zakupy. Czyli jak jedziemy do Lidla i naładuje koszyk, że aż się wysypuje to zazwyczaj sama za niego płacę.
Z wyprawki w sumie też wszytko dla Małego kupiłam sama, na wizyty też biorę z mojej wypłaty, chociaż dziś za położną i lekarza ma zapłacić mąż.
Ja się czuje z tym okej. Wiem, że zarabia o wiele mniej niż ja, więc ma obowiązki finansowe adekwatne do swojej wypłaty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2021, 12:56
Czarna_porzeczka, zokeia, Jaszczureczka lubią tę wiadomość
🎈Ciąża donoszona🤰🏻
Starania od 2016, 3 poronienia, jeden poród.
03.01.20 Miłoszek 😇 20tc
-
nick nieaktualny
-
Czarna porzeczka my mamy wspólne konto, na które trafiają nasze wypłaty i nie mamy żadnego podziału, ze z mojej wypłaty idzie na to, a z jego na tamto. Każdy nas kupuje co chce i nie tłumaczymy się sobie. No chyba ze chodzi o jakiś większy zakup np. auta, ekspresu do kawy itp. To wcześniej rozmawiamy i sprawdzamy czy w danym komencie stać nas na dany wydatek. Ja pracuje od 7 lat a jesteśmy już 14 lat po ślubie. Wcześniej mnie i dzieci utrzymywał mąż, ja miałam kartę do naszego konta i korzystałam z niej na takich samych warunkach jak teraz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2021, 13:17
Czarna_porzeczka, zokeia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Zosla88 wiem... ja też nosze w brzuchu wagowego Okruszka
mimo, że sama mam 173 cm wzrostu i do kruszynek nie należę. W środę mam usg i sama się zastanawiam czy ten mój Maluch coś urósł
ale staram się myśleć pozytywnie, że cały czas rośnie.
Olciak u nas jest podobna sytuacja. Też prowadzę swoją działalność i też będę pracować tak długo jak się da. Powiedz mi jak dajesz sobie radę z pracą przy komputerze ? pracujesz przy biurku czy na leżąco? może masz jakieś patenty, bo ni brzuch ciąży co raz bardziej...
U mnie też mąż idzie na tacierzyński (tylko z tego co zrozumiałam po rozmowie u księgowej, opieka nad dzieckiem musi być dzielona - w sensie część macierzyńskiego musisz i tak wybrać Ty i dopiero po jakimś czasie ojciec dziecka może skorzystać z tatusiowego, ale mogę się mylić- także jeśli masz jakieś inne informacje to z chęcią się dowiem).Czarna_porzeczka lubi tę wiadomość
-
Czarna porzeczka - u mnie podobnie jak u dziewczyn, tzn. wspólnota majątkowa i wszystkie pieniądze, które otrzymujemy w miesiącu są nasze wspólne. Moja wypłata przychodzi wcześniej ( ok. 26-28 dnia miesiąca), więc z niej idą raty, które mamy na początku miesiąca, jakieś większe zakupy w Auchan, rzeczy pierwszej potrzeby i pierdółki niestety
Potem moja wypłata zazwyczaj jest wycyckana przez pierwszych parę dni i wpada od męża
Aktualnie wzięliśmy samochód z salonu, więc musimy zacisnąć pasa i duuużo miesięcznie odkładać, ale jak wspomniałam, mamy wszystko wspólne. Tak samo pieniądze, jak i łóżko, kołdrę, szafę itd. - mnie to daje bardzo duże poczucie bezpieczeństwa i tego, że jesteśmy rodziną a nie współlokatorami
Chociaż konto zostawiłam to, które miałam przed ślubem i połączyliśmy to tak, że jesteśmy pełnomocnikami na swoich kontach i jak logujemy się do banku, to mamy pulpit z tymi dwoma i możemy swobodnie przelewać pieniądze z jednego na drugieCzyli w zasadzie jedno konto z dwoma numerami
Ale ile razy zjebkę dostałam od męża, że u niego nic nie ma i przy kasie musi przelewać to nawet nie zliczęCzarna_porzeczka, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Z Osla ja bym poczekała jeszcze. Ważne ze mała rośnie. Nawet jeśli wcześniej doszłoby do rozwiązania to i tak nie wypuszcza takiej kruszynki od razu do domu. Będziesz miała czas zeby zamówić. A może się okazać, ze wszystko będzie w porządku, mała będzie przyrastać wagowo i urodzisz w terminie. Trzymam kciuki zeby tak było 😘
zOsIa88, zokeia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny