♥️ Kwiecień 2021 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny w Czwartek cesarka z moim planowaniem i pakowaniem to trochę się rozsypalo przez ten szpital pytałam się dziewczyny która leży obok mnie i sobie spakowałam osobno do torby podkłady podpaski na sale pooperacyjna bo ponoć walizek nie biorą tam tylko rzeczy niezbedne lizaki się nie przydadzą
wiec los i tak zdecydowal inaczej dobrze ze nie bawiłam się w inne gadżety.
JJJ, Roksi, zokeia, Jaszczureczka, Gemma19, Linka2019, m85t, Tysia89 lubią tę wiadomość
-
A ja mam straszny stan psychiczny, narasta to w zasadzie przez cała ciąże. O ile faktycznie myślałam, ze w ciągu tych 9 miesięcy będę traktowana inaczej niż dotychczas, to moja rodzina pokazała mi, jak okrutni potrafią być. Tym bardziej po poronieniu myślałam, ze będzie trochę lżej, ale gdzież tam - moja starsza siostra zadbała o to, żeby wiele osób się od nas odwróciło. Jedynym przewinieniem jest... ciąża. I to ze po prostu układamy sobie zycie. Nawet moja szwagierka wysyłała smsy do mojego męża, ze ciąża to nie jest czas wsparcia...
ale z drugiej strony może to będzie oczyszczenie? Już teraz widzę, jak bardzo toksyczne to były relacje, jak bardzo nie potrzebuje mówienia mi, ze wszystko, cała ja, jest złe - brzydka suknia ślubna, brzydka fryzura, makijaż, beznadziejna sala, zawod(!), ze syn a nie córka, brzydkie imię, kwadratowy brzuch... a to wszystko od bezdzietnej samotnej osoby.. psycholog za wiele nie pomaga, bo mówi, ze prawdziwej terapii w ciąży prowadzić nie wolno, rozdrapywanie ran to za duże emocje (chociaż mi ich ostatnio nie brakuje). Może po porodzie odzyskam trochę z dawnej siły, nie będę się czuła taka mała i słaba -
*smoczyca* - 180st----
2024
2024.11 - poronienie chybione 14w
2024.09 - 37dc II
2024.07 - biochem - 30dc ||
----
2023
40w4 | 3280g - ♀️ - 2023.04
----
2022
40dc II
----
Hashimoto i insulinooporność:
Metformina 2x850 ; Q-10 ; Folian ; B12 ; NAC ; R-ALA ; Wit D, C, E ; Mioinozytol 4g ; DHA
----
2021
41w2d - ♀️ - 2021.04
----
2020
2020.07 FET >29dpt ❤
2020.06 I IVF > 1 zarodek w 3 dobie
2020.01 4 IUI - biochem
---
2019
3 IUI - biochem
2 IUI - biochem
1 IUI - puste jajo płodowe
---
2018 - pierwsza wizyta w klinice
---
2016 - początek starań -
1Malinka1 wrote:
Ja uważam, że każdy ma prawo do narzekania bez względu na to jak przebiega jego ciąża. Wiadomo zawsze będzie ktoś kto ma lepiej i ktoś kto ma znacznie gorzej, ale nasze uczucia tez są ważne. Ja nie lubię ciąży i tyle. Mimo, że przebiega prawidłowo. Narzekam czasem bo po co mam trzymać w sobie te uczucia. Chociaż zdarza mi się o niezmiernie rzadko.Bardziej o to, że „ciąża to nie choroba” to głupie gadanie, bo na prawdę nie zawsze jest kwieciście
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZokeia trochę przerażona jestem maz tez no bo to zdecydowanie przyspieszyło dzisiaj już mu spakowałam rzeczy żeby mieć mniej tego
Gemma współczuję sytuacji ale chyba bym się odcięła i zajęła swoją rodzina ktora niedługo będziesz musiała się zająćWiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2021, 11:21
Gemma19 lubi tę wiadomość
-
Jak ktoś przy mnie mówi, że ciąża to nie choroba to mam ochotę go zatłuc czymkolwiek co mam pod ręką.
Racja! Nigdy się tak źle nie czułam, nawet jak byłam chorawiec faktycznie... w moim przypadku ciąża milion razy gorsza niż choroba. Mam od wczoraj silne potrzeby żalenia się, więc wysłuchiwanie spadło teraz na Was dziewczyny
.
Wiadomo, że dla swojego dziecka zniesie się wiele... ale ja już jestem dosłownie na skraju załamania. Jak wczoraj lekarz powiedział, że mi nie wyjmie tego pessara to się popłakałam odrazu po wyjściu z gabinetu. Z jednej strony chcę bardzo, żeby mały siedział jak najdłużej w brzuchu, a z drugiej mam już tak dosyć tej ciąży... no ale teraz się pocieszam tym, że jeśli do 22 marca nie urodzę to mi wyjmie pessar.
Tylko ciekawe ile bede chodzić po wyjęciu...zokeia, Kora88 lubią tę wiadomość
🎈Ciąża donoszona🤰🏻
Starania od 2016, 3 poronienia, jeden poród.
03.01.20 Miłoszek 😇 20tc
-
Gemma - no, odcięcie się od takich ludzi to podstawa własnego samopoczucia.... mam wrażenie ze te najblizsze osoby najbolesniejsze szpile potrafią wbijać.
Ja juz kilku takich krytykantów unikam I żyje mi się zdecydowanie lepiej! Najczęściej to oni mają jakies kompleksy I nie przepracowane problemy ze sobą, a takimi uwagami chcą w jakiś sposób zrekompensować sobie swoje samopoczucieGemma19, Annie1981, olka25 lubią tę wiadomość
----
2024
2024.11 - poronienie chybione 14w
2024.09 - 37dc II
2024.07 - biochem - 30dc ||
----
2023
40w4 | 3280g - ♀️ - 2023.04
----
2022
40dc II
----
Hashimoto i insulinooporność:
Metformina 2x850 ; Q-10 ; Folian ; B12 ; NAC ; R-ALA ; Wit D, C, E ; Mioinozytol 4g ; DHA
----
2021
41w2d - ♀️ - 2021.04
----
2020
2020.07 FET >29dpt ❤
2020.06 I IVF > 1 zarodek w 3 dobie
2020.01 4 IUI - biochem
---
2019
3 IUI - biochem
2 IUI - biochem
1 IUI - puste jajo płodowe
---
2018 - pierwsza wizyta w klinice
---
2016 - początek starań -
Hej , ja zjadłam właśnie drugie śniadanie. Młody ma czkawkę 🤭 odpocznę sobie i zrobię podłogę w kuchni. Codziennie sobie coś ogarniam tak żeby się nie przerobić. Dziś jest piękne słońce i od razu mam lepszy humor. Przed porodem jakoś sobie nawaliłam lekarzy z dziećmi, weterynarza z psem . No ale lepiej teraz niż po porodzie. A jeszcze chce fryzjera ogarnąć dla Pusia żeby nie chodził jak ten dziad 😛 Spodobał mi się kombinezon taki dresowy w smyku i chyba po weekendzie kupię go Tymkowi a dla dziewczyn po piżamie. Gemma ludzie są zazdrośni i pewnie robią Ci tyle przykrości żeby samemu lepiej się poczuć. Przykre to bardzo. Lepiej z daleka od takich osób , szkoda waszego życia. Przytulam wirtualnie 🤗
Gemma19 lubi tę wiadomość
-
Kora nie nie spokojnie nie odnoszę się do Twojego wpisu. Ja ogólnie piszę, że warto dać upust swoim emocjom, wygadać się, bo bez względu na to czy ciąża z lub bez powikłań może nam być ciężko. Ja w pierwszej ciąży siedziałam cicho jakby tak miało być, myślałam sobie, że nie wypada, bo ciąża zdrowa, zaszłam bezproblemowo itd. A teraz narzekam i jęczę jak mam ochotę na to. Bo mi źle i czasem ciężko. A w ciąży to uczucia są po skrajna radość, aż do głębokiego smutku.
Olciak, Kora88 lubią tę wiadomość
-
Zosiu trzymam kciuki za powodzenie cesarki i Twój szybki powrót do pełni sił!
Gemma- sądzę, że właśnie ta osoba, która sprawia Ci przykrość powinna udać się na terapię; musi być strasznie zgorzkniała, smutna i samotna osoba, jednak to nie usprawiedliwienie aby ranić innych. Odetnij się i ciesz swoją najbliższą rodziną, skup się na sobie, swoich potrzebach i dziecka.Gemma19 lubi tę wiadomość
-
Gemma19 wrote:A ja mam straszny stan psychiczny, narasta to w zasadzie przez cała ciąże. O ile faktycznie myślałam, ze w ciągu tych 9 miesięcy będę traktowana inaczej niż dotychczas, to moja rodzina pokazała mi, jak okrutni potrafią być. Tym bardziej po poronieniu myślałam, ze będzie trochę lżej, ale gdzież tam - moja starsza siostra zadbała o to, żeby wiele osób się od nas odwróciło. Jedynym przewinieniem jest... ciąża. I to ze po prostu układamy sobie zycie. Nawet moja szwagierka wysyłała smsy do mojego męża, ze ciąża to nie jest czas wsparcia...
ale z drugiej strony może to będzie oczyszczenie? Już teraz widzę, jak bardzo toksyczne to były relacje, jak bardzo nie potrzebuje mówienia mi, ze wszystko, cała ja, jest złe - brzydka suknia ślubna, brzydka fryzura, makijaż, beznadziejna sala, zawod(!), ze syn a nie córka, brzydkie imię, kwadratowy brzuch... a to wszystko od bezdzietnej samotnej osoby.. psycholog za wiele nie pomaga, bo mówi, ze prawdziwej terapii w ciąży prowadzić nie wolno, rozdrapywanie ran to za duże emocje (chociaż mi ich ostatnio nie brakuje). Może po porodzie odzyskam trochę z dawnej siły, nie będę się czuła taka mała i słaba
Ale wierzę, że po porodzie zauważysz, że najwazniejsza jest Twoja rodzina i zdanie innych naprawdę nie ma znaczenia jeżeli wam jest dobrze. Dziecko daje niesamowitą motywację aby zmieniać swoje życie na lepsze i zdrowsze. Koniecznie po porodzie rozpocznij terapię aby zapewnić sobie i dziecku wsparcie i równowagę, której wcześniej nie otrzymałaś.
Też jestem zdania, że od toksycznych ludzi należy się odcinać. Trzymam kciuki abyś to sobie wszystko poukładała i znalazła wewnętrzny spokój 😊Gemma19, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Właśnie czekam na wizytę 😁 w gabinecie mi doktor bedzie zdejmowac, a potem od razu będę miała jechać na ktg z tego co mówiła chyba ze się dzisiaj coś zmieni
Butterfly02 lubi tę wiadomość
💌 czekając na cud 💌
💌11cs
23.07 - Beta-hcg: 485.39 mIU/ml, Progesteron: 24.600 ng/ml
8.08 - 6+2 💓
18.09 - 12+1 krwawienie - hospitalizacja 😭
28.09 - 13+4 prenatalne spóźnione (według badania 14+1)- rozwastwienie
5.10 - 14+4 badanie kontrolne - prawdopodobnie dziewczynka 💗 (krwiak 6x2 cm)
5.12 - 23+2 - 700 g ( brak krwiaka ❤)
11.01 - 28+4 - 1800g kruszynki 🤣
03.02 - 31+6 - 2500g
22.02 - 34+ - 2900~3060 g
09.03 - 36+6 - 3500 g
16.03.21 -37+6 - narodziny córeczki o 10:45 ❤ 55 cm i 3470 gram szczęścia ❤
-
Moj pessar tak mi się przyssal ze nie chciał puścić 🤣 ale tez bardzo długo siedzial wiec się zaprzyjaznil z szyjka. Jeszcze nie wiem jak u was, u mnie pessar byl strasznie głęboko 😵 bolec nie bolało, ale było nieprzyjemne, najpierw doktor probowala palcami złapać, a ze głęboko byl to strasznie musiala sięgnąć daleko i czuć to było, a potem to samo zdejmowanie zle nie było, tylko końcówka jak schodzil juz bo takie uczucie miałam jakby mi ktoś ciągnął szyjke do wyjścia 🤣
Ktg w czwartek lub piątek mam się zgłosić i zobaczy się jak sytuacja bedzie wyglądać. Na razie jest spoko. Nie krwawię, nie ciekne, szyjka rozwarcie na palec ale długa💌 czekając na cud 💌
💌11cs
23.07 - Beta-hcg: 485.39 mIU/ml, Progesteron: 24.600 ng/ml
8.08 - 6+2 💓
18.09 - 12+1 krwawienie - hospitalizacja 😭
28.09 - 13+4 prenatalne spóźnione (według badania 14+1)- rozwastwienie
5.10 - 14+4 badanie kontrolne - prawdopodobnie dziewczynka 💗 (krwiak 6x2 cm)
5.12 - 23+2 - 700 g ( brak krwiaka ❤)
11.01 - 28+4 - 1800g kruszynki 🤣
03.02 - 31+6 - 2500g
22.02 - 34+ - 2900~3060 g
09.03 - 36+6 - 3500 g
16.03.21 -37+6 - narodziny córeczki o 10:45 ❤ 55 cm i 3470 gram szczęścia ❤
-
zOsIa88. Wow, zaraz będziesz tulić swojego maluszka 😍
Gemma19. Współczuję tego stanu psychicznego i tak okrutnego podejścia najbliższych 🙁 Przez takie osoby chyba musi przemawiać zazdrość, bo inaczej tego nie rozumiem.
Ja dziś trenuję wizanie chusty dla noworodka, bo umiem tylko takie od 3 miesiąca życia.
Poza tym biorę się za pranie, bo wieczorem mąż złoży mi komodę, więc będę miała gdzie ciuszki układać.Gemma19 lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔