♥️ Kwiecień 2021 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
To ja jak czułam że mam brzuch nisko tak mam wrażenie że teraz się podniósł, albo tak urósł że mi się wydaje wyżej 🤔 w środę wizyta u gina , to będzie hardcore. Rozebranie się od pasa w dół wygląda teraz u mnie komicznie 😛 wiem na pewno że moja infekcja nadal jest ze mną przez pieczenie i swędzenie 🥴 także szykuje się na następne globulki 😬 wszystko przez antybiotyk który brałam. Strasznie mnie wyjałowil i teraz nie mogę dojść do ładu.
-
Desperatka_87 wrote:Na stronce rodzić po ludzku jest fajny plan porodu na zasadzie ankiety a na koniec generujesz do pdf
Desperatka_87, JJJ lubią tę wiadomość
-
1Malinka1 wrote:Mam pytanie, jaki macie stosunek to oksytocyny ? Ja się trochę boje, poprzednio podali mi i dosłownie po 3 kroplach dostałam silnego skurczu, że musieli pobierać z z główki krew córki i spr czy jest dotleniona, jakby nie była to na cito CC musiałaby być. Boje się tego.
Mam podejście pozytywne. Za pierwszym razem poród stanął na 9 cm (1,5h bez skurczów) i bez tego by nie poszło. Ale przyznaję, dostałam huraganowych skurczy, okropnych bóli, nie mogłam nie przeć, to wszystko działo się samo, samo sięparło (a dodam, że do 9 cm podsypiałam, łagodnie się bujałam i uśmiechałam także mam porónanie). Dziecko 7 puktów, średnia zamartwica. Nie wiem czy przez oksy.
Drugi raz też z oksy po 9 godzinach od odejściu wód i braku czynności skurczowej. Ale było fajnie, łągodnie, bezboleśnie. Może dawka lepiej dobrana?
No ja po prostu bez oksy nie rodzę1Malinka1, Jaszczureczka lubią tę wiadomość
-
Beti97 spróbuj kapsułek Trivagin, są dostępne bez recepty, można brać w ciąży. Mają bakterie kwasu mlekowego, "zasilają" florę bakteryjną. Stosuję teraz przy globulkach na infekcję, często też brałam przed ciążą profilaktycznie, np gdy czekał mnie wyjazd nad jezioro/morze, bo wtedy od wody też miałam tendencje do problemów tam na dole🩵 04.2021
🩵 05.2024 -
Olciak wrote:Pessar zostaje ze mną kolejne dwa tygodnie.
Na ktg u położnej skurcze rysowały się porządne i bolały ale są nieregularne.
Kolejna wizyta za dwa tygodnie i wtedy zdjęcie pessaru, chyba, ze skurcze zrobią się regularne to mam jechać do szpitala. No i tyle. 🙈
Mały wazy 2800. Główka już bardzo nisko.
U mnie glowka tez jest mega nisko juz długo. Doktor mówiła że to może być wina pessara, wiec może u Ciebie tez jest podobnie
Kurde ja dzisiaj tez mam ktg, w sumie moje pierwsze w życiu 🤭 dwa dni temu usłyszałam że niby mi się brzuch opuścił, ale ja to nie widzę tego za bardzo. W sumie tez nie czuje żadnych skurczy, boli podobnych do miesiączki albo nie umiem wyłapać 😥💌 czekając na cud 💌
💌11cs
23.07 - Beta-hcg: 485.39 mIU/ml, Progesteron: 24.600 ng/ml
8.08 - 6+2 💓
18.09 - 12+1 krwawienie - hospitalizacja 😭
28.09 - 13+4 prenatalne spóźnione (według badania 14+1)- rozwastwienie
5.10 - 14+4 badanie kontrolne - prawdopodobnie dziewczynka 💗 (krwiak 6x2 cm)
5.12 - 23+2 - 700 g ( brak krwiaka ❤)
11.01 - 28+4 - 1800g kruszynki 🤣
03.02 - 31+6 - 2500g
22.02 - 34+ - 2900~3060 g
09.03 - 36+6 - 3500 g
16.03.21 -37+6 - narodziny córeczki o 10:45 ❤ 55 cm i 3470 gram szczęścia ❤
-
nick nieaktualnyPo dzisiejszej nocy zaczęłam.sie zastanawiać co jest takiego zajebistego w ciazy
Mam nowa sąsiadkę na srode ma termin i nie przespala dzisiajani minuty i ma tak już kilka dni ja narzekam na wagę dziecka a ona znowu ma olbrzyma i brzuch tak wielki ze ciężko jej się położyć obrócić i ciągle się spina oczywiście zgage mam 24h / dobę. Te wszystkie zdjęcia sesje mam szczęśliwych to dla mnie jest jakiś kosmos bo w rzeczywistości widzę bardzo duży wysiłek nie wszystkich ale większości kobiet. U mnie tez jest coraz częściej ten ból okresowy i mam nadzieje że jakoś dam radę dotrwać jak mi termin wyznaczą dlatego się cieszę że w okolicach 38 tc cc a nie 39 bo co wtedy jak się zacznie poród.
-
Mój na pewno się obniżył, czuję po tym, że mogę w końcu swobodnie oddychać. Noce też mam znacznie lepsze. Brzuch mniej mi się spina. Wiadomo męczę się, na dole czasem kuje, jakbym ranę miała, ale ogólnie póki co wierzę, że dokulam się do kwietnia.
Jutro wizyta zobaczę co mi powie. Młody się rusza, więc jestem spokojna.
Mąż musi ogarnąć jeszcze kupno fotelika i to będzie w zasadzie domknięcie tematu wyprawki.
-
No ja to ostatnio doszłam do wniosku że fajnie to było do 8 miesiąca, potem to już tylko meczylo. 😅 ale tez wiem ze nie które kobiety mają jeszcze gorzej. Kiedyś myslalam ze to takie fajne mieć duzy brzuszek - teraz juz wiem ze to jest katorga 😅 nie mogę się doczekać jak juz bedzie po, zacznę mieścić się (moze) w stare ciuchy i normalnie wstawac z lozka💌 czekając na cud 💌
💌11cs
23.07 - Beta-hcg: 485.39 mIU/ml, Progesteron: 24.600 ng/ml
8.08 - 6+2 💓
18.09 - 12+1 krwawienie - hospitalizacja 😭
28.09 - 13+4 prenatalne spóźnione (według badania 14+1)- rozwastwienie
5.10 - 14+4 badanie kontrolne - prawdopodobnie dziewczynka 💗 (krwiak 6x2 cm)
5.12 - 23+2 - 700 g ( brak krwiaka ❤)
11.01 - 28+4 - 1800g kruszynki 🤣
03.02 - 31+6 - 2500g
22.02 - 34+ - 2900~3060 g
09.03 - 36+6 - 3500 g
16.03.21 -37+6 - narodziny córeczki o 10:45 ❤ 55 cm i 3470 gram szczęścia ❤
-
Ja jak zwykle - życzę sobie żeby ta moja ciąża trwała jak najdłużej. Uwielbiam być w ciąży! Serio. A to może być moja jedyna ciąża więc cieszę się każdym dniem.
Brzuch mam relatywnie mały ale już 11,5 kg na plusie. No i na ostatnim USG dzidzia była w wagowej normie więc się tym małym brzuchem nie martwię.
Co do porodu to mój największy niepokój budzi kwestia jedzenia. Hahaha, serio, ja jestem drobna i szczupła i jakoś tak zaprogramowana, że kiedy pojawia się uczucie głodu (a pojawia się często) to dominuje ono całe moje istnienie. Po prostu mogę myśleć tylko o jedzeniu kiedy jestem głodna. Jak mnie dopadnie w trakcie porodu to będę mocno nieszczęśliwa jeśli zacznę myśleś o jedzeniu a go nie dostanę. Planuję więc mieć sporo jedzenia w walizce porodowej.
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, zestresowałam się 😅 znajoma która miała termin taki jak ja, czyli 12.04.. Urodziła wczoraj. Na ten moment tylko wiem że odeszły jej wody i pojechała do szpitala. To dziewczyna której ciąża przebiegała bez komplikacji a ona była w sumie bardzo aktywna fizycznie, wiecie joga, spacery itd. I nagle taki poród 🙄 już stwierdziłam że trzeba być przygotowanym na wszystko.. W każdej chwili może się zacząć poród.
-
U mnie też ciąża przebiega bardzo miło, wiaodmo już ciężej jest mi się przebierać, ubierać skarpetki buty itd. Mąż mi goli nogi ❤️ spacery są krótkie bo ciągle twardnienieje mi brzuch. ale uwielbiam mieć ta kruszynkę w brzuchu, wiercipiętkę która daje cały dzień znać o sobie a w nocy śpi grzecznie i nie przeszkadza 😍
Także będę super wspominać ciąże 😉zokeia, Czarna_porzeczka, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Dorciax, to mega szybko urodziła 😯 nigdy nie wiadomo kiedy to się zdazy 😵
Ja to się stresuje dzisiejszym dniem troszke, bo wszyscy co wiedza ze mam zdejmowany pessar to tylko gadają " a to pewnie dzisiaj już male bedzie " i się jarają bo się doczekać nie moga... wrrr 😠
No nie które kobietki maja takie fajna, male brzuszki, tyle tylko żeby tam male się mieściło. Moja znajoma w ciazy miala malutki brzuch, tez w sumie dziecko nie duze bo tylko 3 kg, ale właściwie nie musiala zmieniać garderoby na czas ciazy. Troszke jej zazdroszczę 😅 ja to się czuje jak krowa ktora ciagle tylko nabiera na wadze z tygodnia na tydzień 😅 a wraz ze mną to male tyje niesamowicie szybko 🤣
Ja to choc marudze, to zle nie mam jakoś tak śmiesznie bywa i będę tez milo wspominać ciążę, bo jednak bardzo była wyczekiwana 🥰 No ale też brak jakiegoś większego ruchu przez zalecenia swoje zrobil z moim ciałem. Czuje się dość slaba fizycznie aktualnie 😕Dorciax lubi tę wiadomość
💌 czekając na cud 💌
💌11cs
23.07 - Beta-hcg: 485.39 mIU/ml, Progesteron: 24.600 ng/ml
8.08 - 6+2 💓
18.09 - 12+1 krwawienie - hospitalizacja 😭
28.09 - 13+4 prenatalne spóźnione (według badania 14+1)- rozwastwienie
5.10 - 14+4 badanie kontrolne - prawdopodobnie dziewczynka 💗 (krwiak 6x2 cm)
5.12 - 23+2 - 700 g ( brak krwiaka ❤)
11.01 - 28+4 - 1800g kruszynki 🤣
03.02 - 31+6 - 2500g
22.02 - 34+ - 2900~3060 g
09.03 - 36+6 - 3500 g
16.03.21 -37+6 - narodziny córeczki o 10:45 ❤ 55 cm i 3470 gram szczęścia ❤
-
Dosłownie wczoraj pisałam do przyjaciółki, że ciąża to porażka w moim przypadku, ten stan. Jeszcze ja miałam kilka różnych akcji nieprzyjemnych i od października jestem leżąca. Cieszcie się jeśli możecie coś robić
chociażby iść obejrzeć wózek, zazdroszczę
już większość z Was ma na prawdę końcówkę
marzę, żeby nic się nie wydarzyło do 37 tyg., ale narazie myśle tylko o 34 (ciąża podwyższonego ryzyka).
-
Czarna porzeczka jak ja to rozumiem! Dla mnie priorytetem było zjeść przed porodem, bałam się, że pójdę na głodnego i w szpitalu nic mi nie dadzą. Z córką jak wstałam rano, zobaczyłam krew, to na spokojnie jeszcze zrobiłam sobie śniadanie i kawkę (nie wiem czy przy skurczach by tak było, miałam tego dnia planowane ktg). Na szczęście to zrobiłam. Teraz tez mam nadzieje, że uda mi się zjeść.
Ja uważam, że każdy ma prawo do narzekania bez względu na to jak przebiega jego ciąża. Wiadomo zawsze będzie ktoś kto ma lepiej i ktoś kto ma znacznie gorzej, ale nasze uczucia tez są ważne. Ja nie lubię ciąży i tyle. Mimo, że przebiega prawidłowo. Narzekam czasem bo po co mam trzymać w sobie te uczucia. Chociaż zdarza mi się o niezmiernie rzadko.Czarna_porzeczka, Jaszczureczka, Kora88, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Wstyd się przyznać, ale jak jestem w ciąży to na jej odbiór najmocniej wpływają na mnie reakcje otoczenia. Po prostu lubię być otoczona opieką, wyrozumiałością, czułością. Niby na co dzień jesteśmy dla siebie wspierający, ale u mnie w rodzinie ciężarne są otoczone szczególną opieką i czuję się w tym dobrze
Jako 'młoda' mama też będę miałą wsparcie, ale wtedy będę naprawdę zmęczona i nie będzie tak słodko
Czarna_porzeczka, Dorciax lubią tę wiadomość
-
Mnie strasznie bawią te zabobony, co chwilę słyszę o włosach. Moje dziecko urodzi się małpką
babcia jest przekonana, że mam te zgagi okropne dlatego, że małemu rosną wlosy. Jeszcze jak na usg widzę falujące włoski to śmiać mi się chce, bo wychodzi, że babcia ma rację i choćbym chciała jej udowodnić, że pieprzy głupoty to mały wytrącił mi argument, bo będzie mieć czuprynę 😅
Moja ciąża przebiega książkowo, choć zgaga i ból tyłka są trudne do zniesienia i narzekam na to, to myślę, że mogło być gorzej, chociażby przejść to samo, ale w upalnym lipcu i sierpniu to już miałabym +100 do marudzenia. Także narzekam, ale z przymrużeniem oka, bo to piękny stan w życiu, który trwa tak naprawdę krótko.
Też chciałabym trafić do szpitala najedzona, a przede wszystkim żeby mąż zdążył zjeść 😂 i bardziej dla niego kupuje te przekąski na porodówkę, osobno do walizki dla siebie na później. Bo znając go, to teraz marudzi, że pakuje się jak na wakacje, a potem będzie wyjadał wszystko, co znajdzieWiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2021, 10:51
zokeia, Czarna_porzeczka lubią tę wiadomość
-
Dziś byłam na wizycie - 3383g - wyprzedzamy termin porodu o niemal 2 tygodnie.
Roksi, zokeia, Kora88, Gemma19, Czarna_porzeczka, Linka2019, m85t, Lucy91 lubią tę wiadomość
----
2024
2024.11 - poronienie chybione 14w
2024.09 - 37dc II
2024.07 - biochem - 30dc ||
----
2023
40w4 | 3280g - ♀️ - 2023.04
----
2022
40dc II
----
Hashimoto i insulinooporność:
Metformina 2x850 ; Q-10 ; Folian ; B12 ; NAC ; R-ALA ; Wit D, C, E ; Mioinozytol 4g ; DHA
----
2021
41w2d - ♀️ - 2021.04
----
2020
2020.07 FET >29dpt ❤
2020.06 I IVF > 1 zarodek w 3 dobie
2020.01 4 IUI - biochem
---
2019
3 IUI - biochem
2 IUI - biochem
1 IUI - puste jajo płodowe
---
2018 - pierwsza wizyta w klinice
---
2016 - początek starań -
Olla o której zdejmują Ci pesar? U ginekologa, czy w szpitalu?
Ja to już marzę o porodzie... serio. Już nie mogę się tego doczekać. Jakoś końcówka ciąży daje mi strasznie psychicznie w kość. Bo fizycznie to już chyba od połowy się czuje do chrzanu.
Dziś bardzo mały się kręci i ciągle wymierza mi chyba prawe sierpowe właśnie w okolice pochwy/pesara, czuje ból/mega dyskomfort i mnie to przeraża. No ale może niedługo mu się znudzi.🎈Ciąża donoszona🤰🏻
Starania od 2016, 3 poronienia, jeden poród.
03.01.20 Miłoszek 😇 20tc
-
HEj dziewczyny! Nie wiem czy jeszcze mnie któraś pamięta, ale od 1,5 miesiąca próbuję Was nadrobić i co chcę napisać do jakiegoś tematu to patrzę a ja jestem 20 stron do tyłu i tak myślę że nie ma sensu
W nocy stwierdziłam że już nie nadrobię Was do porodu więc sobie daruję
miałam termin na 1 kwietnia, ale juz od jakiegoś czasu moja gin wpisała mnie na cc na 26 marca. Teoretycznie jeśli nie zacznie się wcześniej to 25 mam iść do szpitala i 26 maluch będzie z nami;) To chyba dobrze bo ja już marzę żeby urodzić. Czuję się jak orka, spać nie mogę, ręce mi drętwieją. Ta ciąża jest o 360 st inna niż z córką, wtedy ciąża przebiegała bez dolegliwości a teraz wszystko mnie wkurza w byciu w ciąży mimo że była bardzo wyczekana;) to chyba wiek
37 lat to dla mnie już chyba za dużo na ciążę
Olciak, zokeia, Jaszczureczka, m85t, Annie1981 lubią tę wiadomość