♥️ Kwiecień 2021 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Kochane!
Urodziłam w 38+1 tc, ponad tydzień temu. Poród był piękny i taki jak sobie wymarzyłam. Czuję się ogromną szczęściarą.
O 7.00, wstając z łóżka, odeszły mi wody. Poszłam do łazienki gdzie odeszło mi ich drugie tyle i już wiedziałam, że jestem w tych 10% kobiet, u których poród zaczyna się od odejścia wód. To był 38 +1 tc a ok. 2 tyg wcześniej odeszedł mi czop więc nie byłam bardzo zdziwiona ale mocno podekscytowana. Nie śpieszyliśmy się - na IP zajechaliśmy koło 10.00, tam trochę poczekałam w kolejkach, zrobiono mi ktg, stwierdzono rozwarcie 2cm i zakwalifikowano na poród. Miałam już dość regularne skurcze ale nie bardzo bolesne.
Rodziłam w Centrum Porodów Naturalnych. Lekarka na IP chyba ze 3 razy pytała czy jestem pewna "bo tam nie podadzą znieczulenia" i kazała mi podpisywać dodatkowe papiery. A ja przecież przygotowywałam się do tego z położną od początku ciąży, byłam pewna. Z metod łagodzenia bólu miałam na sobie TENS i chociaż nie mam porównania do porodu bez TENS to jednak cieszyłam się, że go mam i do dziś uważam, że pomogło mi to znieść ból. Przez cały czas opiekowały się mną aż 3 położne! Kobiety Anioły. Były bardzo profesjonalne i bardzo życzliwe. Trzeba było motywować mnie przy skurczach partych bo były one dość krótkie. Między skurzami spacerowałam i tańczyłam z moim partnerem. Wyprobowałam chyba wszystkie możliwe pozycje do parcia. Ostatecznie urodziłam na stojąco, wisząc na ramionach partnera. Położna, na samej końcówce porodu coś mi tak tam majstrowała przy kroczu, że udało się je ochronić - ani nie pękłam ani mnie nie nacięto! Nie sądziłam, że się to u mnie uda. Poza tym położne czekały aż przestanie tętnić pępowina zanim ją przecięto - nie wiem czy to teraz standard ale to było miłe zaskoczenie. Podsumowując - poród był tak wspaniałym przeżyciem, że odtwarzałam go sobie w głowie nawet kilka razy dziennie.
Teraz lecę do małej. Acha - jeszcze słowem wyjaśnienia. Nie odzywałam się tak długo ponieważ miałam (nadal troche mam) totalnego baby bluesa polegającego na tęsknocie za ciążą. Z tego co tu Was podczytywałam to widzę, że nie jestem sama. Do tej pory nie weszłam na wagę bo boję się znów zobaczyć piątkę z przodu zamias 63 kg. Długo też nie dzieliłam się radością z córki z przyjaciółmi i nawet z Wami nie umiałam się tym podzielić. No ale już jest lepiej - już nie świruję
.
Jaszczureczka, KORRALIKK, JJJ, Roksi, olka25, Gemma19, KiziaMizia, Olciak, Butterfly02, Mania12, m85t, Kora88, Annie1981, misskity lubią tę wiadomość
-
Czarna_porzeczka - cieszę się, że tak przeżyłaś swój poród.
Gratuluję narodzin córeczki;)----
2024
2024.11 - poronienie chybione 14w
2024.09 - 37dc II
2024.07 - biochem - 30dc ||
----
2023
40w4 | 3280g - ♀️ - 2023.04
----
2022
40dc II
----
Hashimoto i insulinooporność:
Metformina 2x850 ; Q-10 ; Folian ; B12 ; NAC ; R-ALA ; Wit D, C, E ; Mioinozytol 4g ; DHA
----
2021
41w2d - ♀️ - 2021.04
----
2020
2020.07 FET >29dpt ❤
2020.06 I IVF > 1 zarodek w 3 dobie
2020.01 4 IUI - biochem
---
2019
3 IUI - biochem
2 IUI - biochem
1 IUI - puste jajo płodowe
---
2018 - pierwsza wizyta w klinice
---
2016 - początek starań -
nick nieaktualnyCzarna porzeczka gratuluje super że porod był po Twojej myśli
KORRALIK myślę że może nie jest to takie ciężkie nam jednak zabrakło jednej rzeczy na poczatku odruchu ssania małej i moje brodawki tez nie były nie są dalej jakieś mega super.
Co do prezentów dostaliśmy aż 3 ręczniki:D z moimi mamy 5
Zdublowały się tez grzechotki mamy 2 takie samei gryzaki 2 takie same
-
Czarna porzeczka - gratulacje!
Zosla - trzymam kciuki za udane karmienie samą piersią! Ja mam tak zmasakrowane sutki, że wczoraj prawie się popłakałam...
Zokeia - pamiętam, że kupowałaś pieluchy wielorazowe Bambiboo z Rosmanna, czy mogłabyś napisać jak Ci się sprawdzają? -
Czarna porzeczka moje gratulacje ❤️
Zosia, a masz jakieś zapasy w razie draki? Jak je z piersi to nie widzę sensu odciągania.
Kizia mizia bambiboo są jednorazowe z tego co wiem. Wg mnie są sztywne, ale pomogły nam przy córce jak miała mocne podrażnienie tamtych okolic.
-
nick nieaktualnyKiziaMizia ja nawet jak będą zmasakrowane to zacisnę żeby za długo walczyłam o taka sytuacje :/ale jeśli Cie bola to dziecko musi zle być przystawione jak zle mnie zlapie to wkładam palec najmniejszy i przystawiamy się na nowo
Malinka Mam dwa kubki odciągniętego mleka
My dzisiaj siedzimy w domu pogoda dziwna albo wieje wiatr albo sypie sypie śnieg albo leje deszcz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2021, 12:53
KiziaMizia lubi tę wiadomość
-
Czarna Porzeczka piękny poród ❤️ ja tymczasem cieszę się że wychodzę ze szpitala i mam nadzieję że dopiero wrócę na poród. Dało mi to dzisiaj masę energii. Najbardziej się cieszę że już nikt dzisiaj nie będzie przy mnie majstrował robił USG, ktg , mierzył temp i ciśnienia. Strasznie potrzebuję normalności. Wracam do domu nabrać sił i później wracam by dać z siebie wszystko na porodówce. Taki jest plan !
Jaszczureczka, Czarna_porzeczka, Roksi lubią tę wiadomość
-
Wreszcie usiadłam i nadrabiam:
Annie 1981, MT85, 1Malinka1, miałyscie rację. Już mi praktycznie przeszło. Po dwóch dniach mocnego zjazdu emocjonalnego stanełam na nogi. Na pewno przyczynił się do tego mój mąż, który mnie dużo tulił i mówił spokojnie, to minie itd, a także moja mama, która po prostu przyjechała, zajęła się dziećmi, żeby mąż zajął się mną. Potem się wyspałam i... wstałam we wtorek rano jak dawna ja. Myślę, że huśtawki nastroju jeszcze wrócą, ale przynajmniej znów mogę rozmawiać normalnie.
Jaszczureczka tak, baby blues u mnie nadchodził falami. Jak nikt do mnie nic nie mówił, to byłam po prostu taka odrętwiała, ale jak musiałam wejść w interakcję ze światem rzeczywistym, to zalewała mnie fala smutku, i łzy spływały mi po twarzy. Chlipałam jak dziecko.
Zosia tak, tak tak, polecam suszarkę. Mam teraz dwie pralki i jedną z opcją suszenia. Przy 5 osobowej rodzinie (i dwójce dzieci, któe pierwszej nocy siknęły do łóżek) to podstawowe wyposażenie jak dla mnie
Pralko suszarkę mam z czasów jak nie miałam miejsca w domu, teraz pewnie kupiłabym osobno pralkę i suszarkę.
Figunia GRATULACJE!
Korralikk jesteś wspaniała, dziekuję! Uzupełniam pierwszą stronę!
Butterfly, dopisałam
Tysia89, brzuch obniżył mi się 2 dni przed porodem. Myjąc się pod prysznicem poczułam luz nad samym brzuchem, jakbym na wysokości żołądka miała tylko skórę, bez mięśni.
Czarna porzeczka WSPANIALE, gratulacje! Jaki piekny opisCudownie, że są takie miejsca, gdzie można rodzić jak się chce! Niesmaowicie mnie zaskoczyło, że czułaś to co ja - smutek za minioną ciążą! Ulga, ze nie jestem sama.
KiziaMizia nie byłam zadowolona z jednorazówek BambiBoo, bo mają dość sztywny panel, tam gdzie akurat mam zawinąć pod pępek. Wolę Pampers Pure. Ale mój mąż ostatnio nie znalazł pampersów w rossmanie i kupił 3 paczki BambiiBoo, więc musze je lubićNie zawijam ich już. Natomiast wielorazówki mam własnie z bambiboo, ale jeszcze ich nie testowałam.
U nas była połozna. Mały miał 2 tygodnie, żeby odzyskac wage urodzeniową, a już w tydzień przebił ją o 150 g. Jaś ma tydzień, a zachowuje się jak starsze dziecko w mojej ocenie. Ale to dlatego, że poprtzedni synowie nie byli donoszeni. więc teraz obserwuję takiego dorodnego, pulchnego, ózowego niemowlakaJest bardzo spokojny, ale to przez lekką żółtaczkę. Niedawno odwaznie wyszłam sama na spacer z trójką dzieci! Dałam radę, uff
Po tygodniu od porodu zeszło mi 7 kg, zostało jeszcze 10. Ale brzuch mam praktycznie płaski i brak rozstępów. Ćwiczę ostro mieśnie kegla, bo dwa razy się... posikałam. No cóż...
m85t, Czarna_porzeczka, Annie1981, zOsIa88, Gemma19 lubią tę wiadomość
-
Zosla88 gratuluję i zazdroszczę strasznie
U nas się nie udało 😌 w ogóle mamy straszny problem z karmieniem ostatnio 😌 poers nie, butelka nie, są takie płacze I krzyki ze mi juz glowa siada....dzisiaj CDL do nas znowu przychodzi. Z rozmowy telefonicznej i z danych które jej prsekazalam prawdopodobnie będzie problem z wedzidelkkem. -
Zokeia - dziekuje za informacje.
I ciesze sie ze juz lepiej z Tobązokeia lubi tę wiadomość
----
2024
2024.11 - poronienie chybione 14w
2024.09 - 37dc II
2024.07 - biochem - 30dc ||
----
2023
40w4 | 3280g - ♀️ - 2023.04
----
2022
40dc II
----
Hashimoto i insulinooporność:
Metformina 2x850 ; Q-10 ; Folian ; B12 ; NAC ; R-ALA ; Wit D, C, E ; Mioinozytol 4g ; DHA
----
2021
41w2d - ♀️ - 2021.04
----
2020
2020.07 FET >29dpt ❤
2020.06 I IVF > 1 zarodek w 3 dobie
2020.01 4 IUI - biochem
---
2019
3 IUI - biochem
2 IUI - biochem
1 IUI - puste jajo płodowe
---
2018 - pierwsza wizyta w klinice
---
2016 - początek starań -
1Malinka1 - są też wielorazowe Bambiboo
ja akurat teraz używam jednorazowych, ale chciałam powoli przejść na wielo.
Zosla - u mnie to chyba jednak nadwrażliwe sutkiPonoć dobrze przystawiam małego, położna była wręcz zdziwiona, że tak dobrze nam idzie przy pierwszym dziecku. W szpitalu miałam też poradę laktacyjną i też mówili, że jest OK.
Zokeia - dzięki, no nic, zamawiam w ciemno w takim razie1Malinka1, zokeia lubią tę wiadomość
-
Olciak. Do CC nic więcej nie potrzeba. Teraz nie poleca się już stosować octaniseptu ani niczego innego, rana sama najlepiej się goi.
Przy planowanych CC polecam probiotyki oraz nasiewanie, wtedy byłaby potrzebna gaza.
https://mamadu.pl/129075,cesarka-nie-taka-zla-gaza-umieszczona-w-pochwie-matki-moze-przekazac-dziecku-korzystne-bakterie
zOsIa88. Nie ma sensu już odciągać pokarmu. Mała sobie wyreguluje ssaniem ile potrzebuje, więc piersi tyle będą produkowały.
Czarna_porzeczka. Gratuluję 🙂 Super, że tak miło wspominasz poród 🙂 Oby baby blues szybko odszedł.
KiziaMizia. Na zmasakrowane sutki polecam muszle laktacyjne i lanolinę. Warto też sprawdzić czy maluszek prawidłowo się przystawia. Tutaj jest pokazane jak to robić.
https://www.facebook.com/zaufajpoloznej/videos/152151272404899/
zokeia. Bardzo się cieszę, że już lepiej się czujesz 🙂
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualnyParachute bo to nie jest prosta sprawa ja sobie powiedziałam że nie popuszcze i było krzyku dużo dzisiaj to samo ale mala się uczy ćwiczy ja tez od wczoraj nie miałam kapturka butelka ostatnia byla wczoraj o 18 bo znajomi nas odwiedzili i nie chciałam się stresować.. wkurzylam się bo strasznie ulewała i podejrzewam ze przez te kapturki i to mnie zmotywowało że odstawiamy je i kolejna kwestia że dziecko się nie najadało i musiałam dodatkowo butle robić swojego wiec nie widzę w tym sensu , złości się nie samowicie na mnie ale myślę że jak już opanuje to będzie lepiej u nas tez jest bardzo marudna dzisiaj myslalam ze jest znowu glodna okazało się że chce przytulenia (ja sama nie umiem odczytać co ona chce wiem w nocy że chce jedzenia) poszłam z mala spać obserwuje mnie strasznie nawet jak śpi drugie oko otwiera i patrzy czy jestem nic dzisiaj nie zrobiłam i mało tego chciałam sobie kluski ugotować kluski się rozgotowały
a ja siedzę dzisiaj cały dzień z nią
na spacerze tez nie byłyśmy bo pogoda fatalna u nas ale przynajmniej wywietrzyła pomieszczenie bo chce ten katar wyleczyć.
Uważam tez teraz że kapturki nie rozwiązują problemu ( choc wczesniej tak właśnie myślalam) być może dziecko nauczyło się lepiejssać ale jest potem wiekszy problem właśnie z chyceniem piersi ale w szpitalu zbyt dużo tego się nawarstwiło waga dziecka ssanie rozkręcanie laktacji lęk o dziecko i nowa sytuacja dla mnie.
Annie fajne poradniki wysyłasz właśnie na instagramie w zaufaj położnej mówiła ta kobieta o kapturkach pokazuje też jak przystawiać nie miałam pojęcia ze ja tez musze pomóc swoimi dłońmi spłaszczyć ta brodawke w kapturkach tego nie ma tylko podtrzymujesz żeby się nie wyslizgło
Annie dzięki właśnie tak zrobię a powiedz mi jak mam sytuacje na przykład że będę musiała iść do lekarza i mąż zostanie z mała to ściągać pokarm po karmieniu ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2021, 18:09
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Ja po wizycie, jestem zawiedziona, bo liczyłam, że powie chociaż, że rozwarcie większe, a tu aż zawrotne 0,5cm. Jak sie nic nie ruszy, to za tydzień mam się zgłosić do szpitala. Kupiłam daktyle i ananasa, mąż urobiony już po pachy (jak sam stwierdził) 🤣 ćwiczy moją cierpliwość maluch...
-
zOsIa88. Powiem Ci, że ja 3 lata karmiłam a też nie miałam pojęcia o tym splaszczaniu piersi 😂
Mi położne przy pierwszej córce pokazały inny system i przez pierwsze 2 tygodnie bardzo cierpiałam z brodawkami. CDL w tym filmiku mówi, że to właśnie jest system, który jest najtrudniejszy dla dziecka i może powodować tego typu dolegliwości. Tym razem spróbuję spłaszczania i może uda się uniknąć krwawiących brodawek. Jak widać warto dokształcać się całe życie 😉
Na wyjścia z domu możesz ściągać pokarm i mrozić, żeby mąż mógł podać albo wychodzić między karmieniami. Różne kobiety mają systemy. Ja wszędzie wychodziłam z dzieckiem, więc tu nie mam doświadczenia.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
U nas problem jest taki ze teraz ani piers ani butelka. Coś dziecku ewidentnie przeszkadza w jedzeniu, jakby zapomniała jak ssać, cmoka strasznie, ciumka, jezyk zle układa,tu musi być problem z wedzidelkiem. Już ostatnio było takie do obserwacji, a teraz jak ona urosla i zmieniła się przestrzeń s buziaku ten problem mógł się jeszcze bardziej uwydatnić. No nic, czekam na CDL, zobaczymy co dalej.
-
Parachute u mojej córki pomogło właśnie mocne podcięcie wędzidełka. Miała oba górne i dolne mocno skrócone. Potem naprawdę się poprawiło. Obawiam się, że z drugą córcią też nas to czeka.
KiziaMizia ja też miałam takie nadwrażliwe sutki, bardzo długo cierpiałam.
Jak już będzie naprawdę źle to kup sobie kompresy Nursicare albo MultiMum.
U mnie sama lanolina nie dała rady, ból był przeokrutny.